Zdalnie sterowany potencjometr

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

Zdalnie sterowany potencjometr

Post autor: StaFid »

Zakupiłem i uruchomiłem kit AVT-594 - "zdalnie sterowany potencjometr" publikowany w EP-10/2004.Chcę go zamontować do budowanego wzmacniacza lampowego. Chciałbym jednak aby funkcja "włącz/wyłącz" mogła być realizowana nie tylko z pilota ale równierz z przycisku na płycie czołowej (włączam pilotem-wyłączam przyciskiem i odwrotnie). Mam równierz wykonany układzik włącznika na kości 4013 sterowany jednym przyciskiem. Proszę o pomoc!

Pozdrowienia
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Witam.
Nie wiem jak wygląda schemat tego pilota z EP ale najprościej by było zrobić to na przerzutnikach D(np.7474).
Na płycie czołowej miałbyś przycisk który raz naciśnięty włączałby sprzęt ,a drugi raz wyłączałby ,musisz sobie jednak wtedy poradzić z drganiami styków może filtr RC dolnoprzepustowy(o długiej stałej czasowej) by wystarczył ale nie jestem pewien.
Na mikrokontrolerze za parę złotych bez problemu ale to nie temat na to forum.
Pozdrawiam.
"Mathematics is the language of nature"
StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

Zdalnie sterowany potencjometr

Post autor: StaFid »

Zdalnie sterowany potencjometr
Załączniki
ster.JPG
ster.JPG (224.6 KiB) Przejrzano 1894 razy
tasza
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: pt, 11 marca 2005, 16:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: tasza »

jedna z możliwości...typu coś za coś
rezygnujesz z LED-a aby zwolnić jeden pin kontrolera na obsługę przycisku...(bardzo Ci ten LED potrzebny?)
modyfikacje (vide schemat):
1. należy wylutować D1
2. pole lutownicze anody D1 krosujesz do VCC, ale przez dodatkowy rezystor 3..5K
(R3 ma tylko 220ohm, nieco ma mało) to wymusi na stałe wysoki
stan logiczny na pinie PB.3 (ewentualnie w ogóle wylutować R3 i D1, pull-up zrzucić na procesor)
3. push-button lutujesz 'na kabelkach' pomiędzy GND a pin 2 US1 (czyli PB.3), lub jak nie chcesz
'pająka' to w otworki po D1 (dziwne to będzie, ale zadziała) - celem jest zwarcie PB.3 do masy
4. modyfikacja softu...hmm, zakładając BASCOM to nie powinno
być strasznie trudne, nawet do napisania od zera...
generalnie: jedna zmienna (boolean),
zainicjowana domyślnie na false,
odbierasz komendę via RC5 - zmieniasz ją na true,
odbierasz tę samą po raz kolejny - zmieniasz na false,
takie - toggle...
a po każdym odebraniu - wystawiasz wartość zmiennej na PB.2 czyli 'kłapiesz' przekaźnikiem

jeżeli ten LED jest tak strasznie ważny - no to nieco większy redesign
projektu - aby wstawić procesor o wiekszej liczbie I/O (np ATtiny2313)...
tyle że trzeba będzię płytkę zrobić od nowa...
i tyle :roll:

pozdrawiam
tasza

[dodane po jakimś czasie... i zauważeniu JP1 :? ]

a może....tylko program poprawić :?: bez majstrowania w układzie :idea:
teraz jest tak: jumperek JP1 zwiera pin PB.4 do masy...
nie mogłam dostać się do całego artykułu w EP o tym cudeńku, ale
wnioskuję że to wybór trybu: praca/nauka komend pilota...no, załóżmy...
więc tam zamiast zworki montujemy przycisk...
i teraz tak: jeżeli procesor po resecie/włączeniu zasilania 'obudzi się'
ze stanem L (przycisk wciśnięty) i to będzie trwało no, powiedzmy - dłuższą chwilkę - to stwierdzi
że to czego od niego chcemy - to tryb nauczania poleceń... a jeżeli to będą krótkie naciśnięcia - to znaczy
że to polecenia on/off...
bardzo od rzeczy? :roll:
tasza
StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

Zdalnie sterowany potencjometr

Post autor: StaFid »

Bardzo dziękuję za tak dogłębne rozpracowanie mojego problemu.Oczywiście LED nie jest mi w tym układzie potrzebny. Problem po Twoich cennych wskazówkach nie jest natury elektrycznej.Korzystając z nich mogę bez problemu wprowadzić zmiany w układzie.Dla mnie schody a właściwie ściana nie do przejścia to zmiany w programie. W tej dziedzinie jest ze mnie zupełna noga.Moja zabawa w elektronikę polega na budowie układów wg gotowych opisów i schematów lub składanie gotowych kitów z zaprogramowanymi układami.Tak więc sam sobie z tym nie poradzę.
Dostałem od ciebie dodatkowe sugestie.Muszę je sprawdzić w praktyce.
Zgodnie z opisem "progamowanie i obsługa" jest tak:
-założyć zworkę na JP1
-włączyć zasilanie - następuje krótkotrwałe obracanie się potencjometru
w jednym kierunku.
-usuwamy zworkę
-naciskamy ten przycisk na pilocie który bedzie odpowiadał za ruch w
tymze kierunk(poprawna transmisja sygnalizowana jest krótkim
błyskiem diody D1 oraz krótkotrwałym obrotem silnika w przeciwnym
kirunku.
-podajemy kolejną komendę z pilota. jeśli proceso odebrał poprawną komendę, błyśnie dioda D1, a układ przejdzie w tryb programowania przycisku sterującego przekażnikiem powodując równolegle z diodą LED jego krótkotrwałe załączenie.I na tym koniec.
Program jest napisany w BASCOMIE.
Ale się rozpisałem / Przepraszam i pozdrawiam.


-
tasza
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: pt, 11 marca 2005, 16:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: tasza »

poradzisz sobie...
BASCOM jest w miarę prosty...
programator do AVR można nawet a'la pająk,w sieci schematów jest cała masa
najlepiej jakbyś sobie takiego drugiego AVR-ka kupił i na nim będziesz
ćwiczył nowy soft, a oryginalny, ten z AVT - do pudełka - będziesz miał do czego wrócić,
jakby coś nie halo było....
to z guzikiem zapiętym w miejsce zworki to wydaje mi się jednak
najrozsądniejsze - nie ruszasz elektroniki (LED zostaje) - a program można poprawiać do woli...
zawalcz, zobaczysz jakie to fajne
pa,
tasza
StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: StaFid »

Zaraz po przebudzeniu zabrałem się za próby z "guzikiem" w miejsce zworki.Nic mi jednak z tego nie wyszło. Układ nie reagował na moje przyciskanie guzika, ajeżeli już to wyłączała mu się funkcja napędu potencjometru Obracałsię tylko w jedną stronę.Pewnie przyczyna leży po stronie mojej niewiedzy. Będę chyba musiał zająć się BASKOMEM choć nie wiem czy starczy mi na to czasu (jestem w wieku tuż przedemerytalnym) - i pewnie dlatego tak truje.
A teraz z innej beczki: mam 6 sztuk japońskich lampek VFD-DG8F.
Są malutkie- Srednicy 8mm a długie 30mm. Nie znam jednak ich parametrów.
tasza
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: pt, 11 marca 2005, 16:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: tasza »

jednak drążysz temat...
sam przycisk w miejsce zworki nie wystarczy, pisałam Ci,
należy zmodyfikować oprogramowanie...ten kod co jest teraz
w procku nie zapewni funkcji on/off przyciskiem...
znalazłam jakieś strzępy kodu źródłowego do tego kitu, ale chyba nieco brakuje...
nie wiem jak to dalej...a powiedz, jakbyś miał rysunek płytki drukowanej,
i opis co i jak - byłbyś w stanie sobie wykonać taki sterownik?

kiedyś chciałam zrobić taki kontroler do wzmacniacza, ze sekwencerem
do załączania żarzenia i nap.anodowego oraz przełącznikiem wejść audio...
może teraz jest okazja ten pomysł wskrzesić
pytanie tylko czy ktoś będzie jeszcze zainteresowany?

co do VFD...
zapytaj Kolegów z forum, może ktoś wie co to za wyświetlacze,
a jak nie znajdziesz data-sheet do tych lampek - był artykuł w EdW 2/05
jak sobie radzić z takimi nieznanymi VFD...
z sześciu lampek można całkiem ładny zegarek zrobić
StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: StaFid »

Drązę. Taki ze mnie stary gaduła.Piszę dopiero teraz bo był jakiś problem na serwerze. Ale się zbłaźniłem z tymi moimi próbami? Ja po prostu bawię się w elektronikę na zasadzie budowy z gotowych opracowań. Obecnie buduję wzmacniacz lampowy bo wychowałem się na technice lampowej.Budowa tego wzmacniacza to sprawa honoru. Mój syn zapytał kiedyś czy byłbym zdolny zrobić wzmacniacz lampowy i od tego się zaczęło. Wzmacniacz praktycznie działa. Pozostało ubrać go w elementy sterowania i obsługi i jednym z nich jest właśnie zdalny sterownik potencjometru z funkcją on/off.
Odpowiadając na pytanie: byłbym w stanie wykonać taki kontroler.
Taki kontroler można równierz kupić w firmie - http://www.audioamp.prv.pl/
Ma on takie funkcje o jakich piszesz.
Pozdrowienia
tasza
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: pt, 11 marca 2005, 16:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: tasza »

obejrzałam to cudeńko z linku...95zł i przekaźniki trzeba dokupić...
szczerze mówiąc niepokoi mnie użycie tam specjalizowanej kostki BA6216 - co to?
jedyne co udało mi się ustalić, że to ma coś wspólnego z JVC...ale mogę się mylić
generalnie jak ona się uszkodzi - będzie chyba spory kłopot,
no i to jest konstrukcja zamknięta, nie zmienisz jej funkcjonalności

piszesz - zrobić wzmacniacz...
więc w sumie najfajniej (nawet z punktu widzenia honorowego wybrnięcia z tej sytuacji)
byłoby zmodyfikować kit AVT lub zrobic od zera coś swojego, kupić można zawsze...
o, to taki mój punkt widzenia
aby nie mącić dalej - krótko - wymalować Ci taki projekt?

pozdrawiam,
Natasza
StaFid
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: ndz, 20 listopada 2005, 18:49
Lokalizacja: Zawiercie

zdalne sterowanie

Post autor: StaFid »

Masz rację co do tego "cudeńka" za 95 zł. U mnie we wzmacniaczu selektor wejść będzie na przekażnikach sterowanych za pomocą zwykłego przełącznika obrotowego. Mój wzmacniacz jest konstrukcją na podstawie układu JONASA z działu DIY FONARU na lampach końcowych KT88. Jest po próbach z wynikiem więcej niż zadawalającym. Teraz tylko kosmetyka. Mam wiele zdjęć z etapów budowy którymi kiedyś się pochwalę
Co do twojej propozycji: oczywiście że byłbym zainteresowany projektem.
Ale znowu będzie dla mnie problem oprogramowania mikroprocesora.
A teraz chyba cię rozśmieszę. Miałem zrobiony jednoklawiszowy przełącznik on/off na 4013. Połączyłem przekaźniki tego zdalnego z tym na przycisk tak jak elektrycy łączą wyłączniki schodowe oświetlenia i to działa. Trzeba se radzić -rzekł baca zawiązując kierpca dżdżownicą
Oczywiście jest to rozwiązanie tymczasowe.
Pozdrowienia
Stanisław
audioamp
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 37
Rejestracja: pn, 23 czerwca 2003, 16:33
Lokalizacja: Ozorków
Kontakt:

Post autor: audioamp »

Autorem tego "cudeńka" z linku jestem ja ;)
Jeśli idzie o układ BA6218 to jest to driver silnika potencjometru do kupienia w TME za ok 4zł. Żadna specjalizowana kostka.
Sterownik poza obsługą selektora wejść obsługuje przekaźniki włączania napięć (żażenie, anodowe). Nie wspomnę o możliwości sterowania wszystkimi funkcjami z dowolnego pilota RC5. Układ można "nauczyć" rozkazów pilota zdalnego sterowania.
Pozdrawiam
Emil
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

A ja jestem nabywca owego "cudenka" :D ( jeszcze wtedy "ciut" tansze było) i chwale sobie jego zalety.Pełna funkjonalnośc oraz profesjonalne wykonanie.
tasza
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: pt, 11 marca 2005, 16:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: tasza »

no i problem się rozwiązał...
kup może ten sterownik i po sprawie, tak będzie chyba najprościej

pozdrawiam
_idu

Post autor: _idu »

Wyświetlacze VFD to w zasadzie triody. Maja katodę bezpośrednio żarzoną, anodępokrytą luminoforem i siatkę. Napięcie na anodzie jest stosunkowo niskie (około 25 V) tak że przy zerowym (lub lekko ujemnym) napięciu na siatce nie ma świecenia luminoforu. Gdy na siatkę podasz niewielkie napięcie dodatnie (zazwyczej poziom logiczny układów cyfrowych wystarcza choć raczej obstawiam na 5V) pojawi się świecenie luminoforu. Im wyższe napięcie anody tym niższe napięcie siatki wystarczy.

W przypadku gdy robiono większy (więcej niż jedna cyfra) wyświetlacz to siatkami realizowano wybór cyfry, fragmentu wyświetlacza. A poszczególne anody były oddzielnie sterowane. W ten sposób łatwo można było zrealizować sterowanie multipleksowane. A jak zrobić wyświetlanie - ja proponuję oporniki 10-47k pomiędzy anodą a dodatnim napięciem natomiast pomiędzy anodą a masa tranzytor sterowany wyjściem cyfrowym. Skuteczne i pewne w działaniu.

Problem to określenie napięcia żarzenia. Poinno być takie aby zaledwie - niemalże niewidocznie świeciło - ale ma to być widoczne jedynie w ciemności.

Punkty pracy można samemu sprawdzić. W przypadku sterowania multipleksowego tak należy dobrać napięcia na siatce i anodzie by prąd płynący przez siatkę i anode nie przekraczał 5-8% pradu żarzenia.
Generalnie nie ma jakiś bardzo krytycznych parametrów - można samemu sobie określić doświadczalnie.

Im jaśniej świecą segmenty tym więcej prądu dopływa do katody dodaktowo zwiększając jej temperaturę. Przy zbyt dużej jasności może nastąpić nawet przepalenie włókna żarzenia. Nie zapominajcie, że podając napięcie dodatnie na siatkę bardzo łatwo o wywołanie przepływu prądu o dość dużym natężeniu.

A zrestą w pewnym sensie wyświetlacz VFD ma swojego protoplastę jakim jest np. oczko magiczne DM70 i inne DM160.

Zazwyczaj wyświeltacze VFD tak konstruowano aby łatwo je było zasilić z napięć powszechnie dostępnych w sprzęcie elektornicznym - to tez pewna wskazówka.
Ostatnio zmieniony śr, 30 listopada 2005, 15:29 przez _idu, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ