Kolejna rocznica znaczącego dla Polski i Europy historycznego wydarzenia.Decydującym o wyniku
toczącej się w okresie 6-29 sierpnia historycznej bitwy było złamanie "Rewolucji".Było to w pewnym sensie zapoczątkowanie drogi do przyszłego sukcesu , złamania "Enigmy" /wymienialiśmy już na forum poglądy i informacje na ten temat /.Mało natomiast jest znany inny fakt z tego okresu, który miał też wpływ na zwycięstwo. W okresie tym przechwycono w okolicach Modlina pociąg pancerny wroga a w nim radiostację szczebla dowodzenia.Szczegóły i okoliczności tego faktu ,z detalami, relacjonował około trzy lata temu na kameralnym spotkaniu w SEP-ie / w Warszawie na Czackiego / nieżyjący już p. Bolesław Grejcz .A na marginesie,p.Bolesław /podchorąży / był uczestnikiem ostatniego sierpniowego w 1939r r. kursu w Szkole w Zegrzu.
BITWA WARSZAWSKA
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1351
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: BITWA WARSZAWSKA
Ten epizod był opisany parę lat temu w "Polityce", powinna być do znalezienia w archiwum na ich stronie.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1351
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24
Re: BITWA WARSZAWSKA
tszczesn pisze:Ten epizod był opisany parę lat temu w "Polityce", powinna być do znalezienia w archiwum na ich stronie.
Panie Tomaszu dziękuję za podpowiedż .Jest w n-rze 2516. Ciekawa jest to sprawa.W/g autora artykułu Grzegorza Nowika przebieg wydarzeń w okolicach Ciechanowa był całkiem różny od tego co relacjonował p. Bolesław .Pan Grzegorz ,historyk,autor dwóch "obszernych" dzieł o polskiej przedwojennej wojskowej łączności / Rewolucja,Enigma..../ ,p.Bolesław ,łącznościowiec,uczestnik II wojny światowej / służba łaczności / członek Zarządu Światowego Związku Polskich Żołnierzy Łączności .Dwa autorytety... dwie relacje ,ale w historii czasami tak bywa. Z obu relacji wynika jednak ten sam wniosek , wydarzenie pod Ciechanowem miało poważny wpływ na "dezorganizację" systemu łączności wrogiej armii.
Pzdr.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: BITWA WARSZAWSKA
Hmm... Z tego co mi się gdzieś tam po łbie kołacze... To wielu historyków popularyzuje tezę, że w tym okresie miały miejsce
narodziny "polskiej kryptologii"... I na pierwszy plan wysuwane jest tutaj zwykle nazwisko prof Wacława Sierpińskiego...
Stąd może przejęcie pociągu pancernego i sprzętu łączności doskonale się wkomponowuje w temat
Osobiście był bym ostrożny... W obawie o typową dla naszego niedowartościowanego wiecznie narodu
... Nadinterpretację...
Nie przypisywał bym temu faktowi aż tak wielkiej wagi... Bo może być i tak, że poza tym iż przejęcie miało miejsce...
Wiele nowego do dokonań zespołu prof Sierpińskiego rzecz nie wnosiła
Przypomina mi się podobna historia ze zdobyciem książki szyfrów Deutsches Afrikakorps...
Z tym, że tam... O ile pamiętam... Sprawa tyczyła zdobycia książki szyfrów... Konkretnie to i książki...
( egzemplarza wydania jakiejś powieści ) I szyfrów... ( która okaszała się kluczem do używanego przez pewien okres szyfru, przez wspomniany Africa Korps )...
Waga tego wydarzenia też okazał się sporo przesadzona...
Niemniej jednak taka informacja ( bajeczka ?
) wydaje mi się odrobinkę bardziej przekonująca...
A to przez ściślejsze powiązanie faktów
PS: Co oczywiście sukcesów Polskiej Szkoły Matematycznej - również w dziedzinie kryptologii - w żaden sposób nie podważa...
Żebyśmy się dobrze rozumieli
PS2: Osobiście to wcale nie zdziwiło by mnie, gdyby wydarzenia leżące u podstaw sukcesów kryptologicznych...
Były utrzymywane w tajemnicy przez stulecia...
Zauważcie Koledzy, że skoro do dzisiaj korzystamy chętnie w wynalazków takiego np Euklidesa...
Sprawa wydaje się bardzo prawdopodobna... ( Na 99% pewna - wedle mojego zdania )...
Wszak matematyka a w tym i kryptologia bogatą i długą historię ma...
A jej wynalazki, jakby mniej się "starzeją"
Jak nasze radio-technologiczne cudeńka 
Może i tak być, że dla "pospólstwa" ( w tym i dla nas Koledzy )
Wymyśla się różne bajkowe powiązania między faktami historycznymi...
Dlatego, że obok prawdziwych wydarzeń, które dały początek takim czy innym sukcesom w kryptologii...
Przeszli byśmy mimo... W żaden sposób nie zauważając ani nie mogą zrozumieć czy ocenić ich znaczenia dla sprawy...
Którą jakby " z natury rzeczy" znamy tylko z filmów z Jamesem Bondem
Tak mi się coraz bardziej wydaje
narodziny "polskiej kryptologii"... I na pierwszy plan wysuwane jest tutaj zwykle nazwisko prof Wacława Sierpińskiego...
Stąd może przejęcie pociągu pancernego i sprzętu łączności doskonale się wkomponowuje w temat

Osobiście był bym ostrożny... W obawie o typową dla naszego niedowartościowanego wiecznie narodu

Nie przypisywał bym temu faktowi aż tak wielkiej wagi... Bo może być i tak, że poza tym iż przejęcie miało miejsce...
Wiele nowego do dokonań zespołu prof Sierpińskiego rzecz nie wnosiła

Przypomina mi się podobna historia ze zdobyciem książki szyfrów Deutsches Afrikakorps...
Z tym, że tam... O ile pamiętam... Sprawa tyczyła zdobycia książki szyfrów... Konkretnie to i książki...
( egzemplarza wydania jakiejś powieści ) I szyfrów... ( która okaszała się kluczem do używanego przez pewien okres szyfru, przez wspomniany Africa Korps )...
Waga tego wydarzenia też okazał się sporo przesadzona...
Niemniej jednak taka informacja ( bajeczka ?

A to przez ściślejsze powiązanie faktów

PS: Co oczywiście sukcesów Polskiej Szkoły Matematycznej - również w dziedzinie kryptologii - w żaden sposób nie podważa...
Żebyśmy się dobrze rozumieli

PS2: Osobiście to wcale nie zdziwiło by mnie, gdyby wydarzenia leżące u podstaw sukcesów kryptologicznych...
Były utrzymywane w tajemnicy przez stulecia...
Zauważcie Koledzy, że skoro do dzisiaj korzystamy chętnie w wynalazków takiego np Euklidesa...
Sprawa wydaje się bardzo prawdopodobna... ( Na 99% pewna - wedle mojego zdania )...
Wszak matematyka a w tym i kryptologia bogatą i długą historię ma...
A jej wynalazki, jakby mniej się "starzeją"


Może i tak być, że dla "pospólstwa" ( w tym i dla nas Koledzy )

Wymyśla się różne bajkowe powiązania między faktami historycznymi...
Dlatego, że obok prawdziwych wydarzeń, które dały początek takim czy innym sukcesom w kryptologii...
Przeszli byśmy mimo... W żaden sposób nie zauważając ani nie mogą zrozumieć czy ocenić ich znaczenia dla sprawy...
Którą jakby " z natury rzeczy" znamy tylko z filmów z Jamesem Bondem

Tak mi się coraz bardziej wydaje

Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1351
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24
Re: BITWA WARSZAWSKA
???MarekSCO pisze:Hmm... Z tego co mi się gdzieś tam po łbie kołacze... To wielu historyków popularyzuje tezę, że w tym okresie miały miejsce
narodziny "polskiej kryptologii"... I na pierwszy plan wysuwane jest tutaj zwykle nazwisko prof Wacława Sierpińskiego...
Stąd może przejęcie pociągu pancernego i sprzętu łączności doskonale się wkomponowuje w temat
Osobiście był bym ostrożny...:
Mowa o prawdopodobnych czynnikach które miały znaczący wpływ na wynik batalii.
Stan wiedzy i wyniki badań w dziedzinie matematyki/kryptologii ...profesorowie ,W.Sierpiński,J.Leśniewski,St. Mazurkiewicz i towarzyszący im zespół to jedno a przejęcie pociągu ( dostęp do rzeczywistej"infrastruktury" systemu ) to drugie całkiem inne ,niezwiązane z pierwszym zagadnienie.Wpływ obu miał /w nieporównywalnym stopniu / znaczenie dla sprawy.
A tak na "głębokim" marginesie , z góry przepraszając Tych którzy mogą czuć się tym "dotknięci" -W sierpniu 1921 r.na nadwiślańskich błoniach ,w okolicy G.Kalwarii odbyła się z udziałem Marszałka uroczystość nadania odznaczeń uczestnikom warszawskiej batalii.Podczas niej ,w dyplomatyczny sposób /aby nie "dewaluować wartośći cudownego mitu w narodzie " / Marszałek,"dyskretnie" podziękował zespołowi profesorów.
Pzdr.
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: BITWA WARSZAWSKA
Z tego co pamiętam z artykułu najważniejszy był fakt, iż Moskwa się nie zorientowała o przejęciu tej radiostacji i myśmy odbierali aktualne rozkazy przeznaczone dla ruskiego wojska, a Moskwę karmiliśmy nie do końca prawdziwymi informacjami.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: BITWA WARSZAWSKA
Ale zdajesz sobie mam nadzieję sprawę... Że gdyby tak było naprawdę, to...
Skuteczne "karmienie" tej Moskwy wymagało by od "Nas" niesamowitego wprost rozeznania w sytuacji
Nie wiem czy wystarczyło by, żebyśmy czytali wszystkie radzieckie szyfry... Przechwytywali wszystkie depesze i kurierów...
Mieli zakonspirowanych szpiegów po prostu wszędzie
No chyba, że to "karmienie" to był by raptem jeden "podwieczorek"
Ja nie kupuję tej wersji po prostu
Nie bądźmy dziećmi
Inna rzecz mnie zastanawia...
Raz, że władze miały okazję naocznie przekonać się o tym do jakich sukcesów doprowadziły
prace kryptologów i mogły położyć duży nacisk na rozwój tej dziedziny...
A dwa, ze niekoniecznie chciały ten obraz przekazywać komukolwiek...
Nawet własnemu narodowi
To moim zdaniem tłumaczyło by dwie sprawy...
Raz... Ogromne sukcesy polskich kryptologów w późniejszym okresie ( enigma)...
Dwa... Osławiona wyprawa przez Zaleszczyki i skuteczne zatarcie śladów infrastruktury kryptologiczno - kontrwywiadowczej w kraju...
To przecież nie było przedsięwzięcie na jeden wieczór... Przygotowane i zrealizowane w panice
Niestety ktoś musiał dużo wcześnie zatroszczyć się o przygotowanie tego planu
Sądzę, że tutaj też mógł zadziałać dokładnie ten sam mechanizm
Nie dewaluując wartości guzika od munduru, dyskretnie przygotowano ucieczkę
Ot chciałbym wiedzieć kiedy zapadła decyzja o planowaniu takiego rozwiązania i skąd zaczerpnięto informacje/przesłanki do przygotowania tego planu...
Skuteczne "karmienie" tej Moskwy wymagało by od "Nas" niesamowitego wprost rozeznania w sytuacji

Nie wiem czy wystarczyło by, żebyśmy czytali wszystkie radzieckie szyfry... Przechwytywali wszystkie depesze i kurierów...
Mieli zakonspirowanych szpiegów po prostu wszędzie

No chyba, że to "karmienie" to był by raptem jeden "podwieczorek"

Ja nie kupuję tej wersji po prostu


Inna rzecz mnie zastanawia...
Obawiam się, że tutaj mamy sedno rzeczy...anka pisze:w dyplomatyczny sposób /aby nie "dewaluować wartośći cudownego mitu w narodzie " / Marszałek,"dyskretnie" podziękował zespołowi profesorów.
Raz, że władze miały okazję naocznie przekonać się o tym do jakich sukcesów doprowadziły
prace kryptologów i mogły położyć duży nacisk na rozwój tej dziedziny...
A dwa, ze niekoniecznie chciały ten obraz przekazywać komukolwiek...
Nawet własnemu narodowi

To moim zdaniem tłumaczyło by dwie sprawy...
Raz... Ogromne sukcesy polskich kryptologów w późniejszym okresie ( enigma)...
Dwa... Osławiona wyprawa przez Zaleszczyki i skuteczne zatarcie śladów infrastruktury kryptologiczno - kontrwywiadowczej w kraju...
To przecież nie było przedsięwzięcie na jeden wieczór... Przygotowane i zrealizowane w panice

Niestety ktoś musiał dużo wcześnie zatroszczyć się o przygotowanie tego planu

Sądzę, że tutaj też mógł zadziałać dokładnie ten sam mechanizm

Nie dewaluując wartości guzika od munduru, dyskretnie przygotowano ucieczkę

Ot chciałbym wiedzieć kiedy zapadła decyzja o planowaniu takiego rozwiązania i skąd zaczerpnięto informacje/przesłanki do przygotowania tego planu...
Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: BITWA WARSZAWSKA
Informacje na temat stanu polskich i radzieckich oddziałów w tym rejonie walk - liczebność, straty, morale itp. Skoro poznali radzieckie szyfry i meldunki to co im szkodziło przekazać, że po ostatniej potyczce oddział wroga (czyli nasz) ma 30% rannych i zabitych i spodziewa się ataku na linii drogi do Pierdziszewa Górnego podczas gdy naprawdę straty to 10% i czekamy na nich na drodze do Pierdziszewa Dolnego? Skoro dowództwo Armii Czerwonej nie wiedziało że radiostacja jest przechwycona to mogło zaufać temu meldunkowi.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: BITWA WARSZAWSKA
Jeden mój kolega zdradzał żonę... No może zdradził, bo zdradzał to trochę za dużo powiedziane, jak na jeden weekend
pożycia małżeńskiego, jaki im jeszcze, od czasu tej zdrady pozostał
........
........
Z wyrazami szacunku.
Wasz Pociąg Pancerny"
Co im szkodziło przekazać ?
Podstawowe procedury bezpieczeństwa
A co nam szkodziło przekazać ?
Oto wystarczył by jeden błąd...
"Najlepsze kasztany są na Pigalaku"
I już leżysz...
A przy okazji "kładziesz" wszystko... Wszystko co daje Ci przewagę...
Pamiętasz operację double cross Churchilla ?
Do dzisiaj wielu ichnich historyków ( brytyjskich i niemieckich ) jest zdania, że nie powiodła by się bez
aktywnej współpracy z... Canarisem
A to, co wiemy o tej akcji to w sumie też "bajeczka dla publiki"
Ale popatrz jaka piękna... O ile bardziej baśniowa od naszej "Lokomotywy"

Ale teraz czasy takie, że każda informacja w prasie radio czy tv ma czemuś służyć...
Bo inaczej zakrawa na marnotrawstwo czasu antenowego
To i bardziej krytycznie na to wszystko patrzeć warto chyba ?
PS: I kto wie, czy prawdziwy Cud Nad Wisłą i wstawiennictwo sił nadprzyrodzonych nie polegało na tym...
Że ruskie nie mieli pojęcie, żeśmy tę ich lokomotywkę "zdobyli"
Bo mogło być i tak, że żaden to sukces nie był a ryzyko klęski znaczne
Jeśli na pokładzie ciuchci były by rzeczywiście jakieś materiały wywiadowcze, to należało za wszelką cenę
utrzymać przejęcie w tajemnicy...
Nie miało by sensu jakiekolwiek informowanie, przekazywanie etc...
Należało by zrobić wszystko, żeby strona radziecka nie zorientowała się w sytuacji i jak najszybciej
"podrzucić" im ten cały majdan spowrotem w stanie nienaruszonym i w okolicznościach nie
budzących najmniejszych podejrzeń
To tak... "Idąc tropem logiki jaka posługują się autorzy powieści szpiegowskich"
pożycia małżeńskiego, jaki im jeszcze, od czasu tej zdrady pozostał

A nie sądzisz, że opisałeś właśnie ten "jeden podwieczorek" ?MarekSCO pisze:No chyba, że to "karmienie" to był by raptem jeden "podwieczorek"
Tak. Zgadzam się... Temu meldunkowi mogło zaufaćtszczesn pisze:Skoro dowództwo Armii Czerwonej nie wiedziało że radiostacja jest przechwycona to mogło zaufać temu meldunkowi.

"Uprzejmie donoszę, że morale wojsk wroga... stan liczebny... etc...tszczesn pisze:Skoro poznali radzieckie szyfry i meldunki to co im szkodziło przekazać,
........
........
Z wyrazami szacunku.
Wasz Pociąg Pancerny"
Co im szkodziło przekazać ?
Podstawowe procedury bezpieczeństwa

A co nam szkodziło przekazać ?
Oto wystarczył by jeden błąd...
"Najlepsze kasztany są na Pigalaku"

A przy okazji "kładziesz" wszystko... Wszystko co daje Ci przewagę...
Pamiętasz operację double cross Churchilla ?
Do dzisiaj wielu ichnich historyków ( brytyjskich i niemieckich ) jest zdania, że nie powiodła by się bez
aktywnej współpracy z... Canarisem

A to, co wiemy o tej akcji to w sumie też "bajeczka dla publiki"

Ale popatrz jaka piękna... O ile bardziej baśniowa od naszej "Lokomotywy"


Ale teraz czasy takie, że każda informacja w prasie radio czy tv ma czemuś służyć...
Bo inaczej zakrawa na marnotrawstwo czasu antenowego

To i bardziej krytycznie na to wszystko patrzeć warto chyba ?
PS: I kto wie, czy prawdziwy Cud Nad Wisłą i wstawiennictwo sił nadprzyrodzonych nie polegało na tym...
Że ruskie nie mieli pojęcie, żeśmy tę ich lokomotywkę "zdobyli"

Bo mogło być i tak, że żaden to sukces nie był a ryzyko klęski znaczne

Jeśli na pokładzie ciuchci były by rzeczywiście jakieś materiały wywiadowcze, to należało za wszelką cenę
utrzymać przejęcie w tajemnicy...
Nie miało by sensu jakiekolwiek informowanie, przekazywanie etc...
Należało by zrobić wszystko, żeby strona radziecka nie zorientowała się w sytuacji i jak najszybciej
"podrzucić" im ten cały majdan spowrotem w stanie nienaruszonym i w okolicznościach nie
budzących najmniejszych podejrzeń

To tak... "Idąc tropem logiki jaka posługują się autorzy powieści szpiegowskich"

Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam