Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: ECC83 »

Cześć koledzy!
A więc historia zaczyna się tak:
Na giełdzie "pod halą" w Krakowie wpadł w moje oczy odbiornik Diory (Meteor 6111), gdy ujrzałem wszystkie lampy oraz ładne niezardzewiałe chassis od razu zabrałem się do pytania o cenę. Poszedł do mnie za 30ZŁ. Odnośnie stanu zewnętrznego odbiornika mam kilka mankamentów, ale nie jest najgorzej. Największy problem jest z elektroniką. Otóż tak. Przyciski wyboru zakresów cały czas wystają powyżej domyślnego poziomu i wciskają się, ale nie porusza to wewnętrznego przełącznika na chassis. Przedstawiam ten problem na fotografii numer 1. Gdyby ktoś wiedział jak w tym odbiorniku dobrać się do tego mechanizmu (z ustawieniem sprężyn pewnie sobie poradzę, ale nie chcę rozbebeszać tych elementów, których nie trzeba). Następny problem to brum sieciowy po włączeniu i zero odbioru na zakresach (ręcznie włączałem te isostaty). W środku w skrzynce leżała tylko rozbita i oderwana antena ferrytowa, po za tym wszystko na miejscu i dobrze przylutowane (brak zimnych lutów po oględzinach wstępnych). Zacząłem szukać więc przyczyny. Wszystkie lampy żarzą się bez problemu, raczej są sprawne, nie mają nawet większych śladów np. metalizacji. Są to lampy z serii U, popularne gdyby miały literę E na początku, z U miałem trochę problem bo rzadko się z nimi spotykałem w odbiornikach lat 50. Kręcenie różnymi trymerami itp. nic nie wykazuje, brum ma taką samą barwę na całej skali. Pokrętło barwy dźwięku działa itp. udogodnienia również. Na moją uwagę zwróciło się trafo pod potencjometrem. Są tam zastosowane stare rezystory dużej mocy jednak bardzo się one grzeją już po 30s słuchaniu brumu zlokalizowałem małe możliwości zetknięcia się różnych przewodów, lecz odgiąłem je, rezystory tym razem grzeją się o wiele mniej, lecz brum wciąż nie ustaje. Bezpiecznik tylnej ścianki 18V 0,3A sprawny.
Poniżej przedstawiam fotografie odbiornika i mile widzę wszelkie sugestie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5436
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: AZ12 »

Witam

Zmierz napięcia we wzmacniaczu m. cz.

Zamiast anteny ferrytowej można wpiąć się anteną do siatki pierwszej heksody lampy UCH81 (nóżka nr. 2) poprzez kondensator o pojemności rzędu 1nF i napięciu pracy ponad 1000V.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: ECC83 »

Udało mi się pozbyć brumu sieciowego. Wyczyszczone wszystkie podstawki lamp, potencjometr w środku, lepsze uporządkowanie elementów by nic się ze sobą nie stykało. Teraz brumi tylko na maksymalnej głośności cicho, ale to jest raczej normalne?
Odnośnie napięć to na razie pomierzyłem na podstawce UCL82. Anodowe 290V, żarzenie (ok.). To tyle jak na podstawy. Do wzmacniacza m.cz oczywiście powrócę gdy jeszcze coś nie będzie w porządku. Na razie poluję na ten kondensatorek jaki napisałeś i spróbuję się tak wpiąć. Czy na wszystkich zakresach ten sposób działa? Teraz, czy wie ktoś może jak zabrać się do przełącznika zakresów? Czy mimo, że żaden zakres nie jest wybrany powinno być słychać chociaż szum i powrócić powtórnie do układu wzmacniającego, czy na razie zająć się tymi zakresami i heksodą UCH81?
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5436
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: AZ12 »

ECC83 pisze:Czy na wszystkich zakresach ten sposób działa? Teraz, czy wie ktoś może jak zabrać się do przełącznika zakresów?
Tak, ale pod warunkiem że heterodyna oscyluje, a wzmacniacz pośredniej częstotliwości działa poprawnie.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: jacekk »

Czyli dobrze zacząć od toru m.cz. czyli podać sygnał (z jakiegoś taniego grajdołka zasilanego bateryjnie, jeden kondensator 0,1uF min 250V do masy, drugi około 47nF i min 250V do wyprowadzenia, to wszystko po to aby odizolować się od sieci) na jedno ze skrajnych wyprowadzen potencjometru czyli to które po dotknięciu IZOLOWANYM wkrętakiem przy środkowym położeniu potencjometru wywoła pojawienie się brumu w głośniku. Następnie tak jak pisał AZ12 należało by sprawdzić czy heterodyna oscyluje, czyli ma się pojawić ujemne napięcie na S1 triody UCH81 przy czym należało by użyć miernika o wysokiej oporności wejściowej, a najlepiej użyć oscyloskopu.

Ale najpierw musisz doprowadzić do ładu przełącznik. I mechanicznie i elektrycznie, słaby kontakt w którymś z suwaków i klops na całej linii.
Javoreczek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 153
Rejestracja: pn, 2 stycznia 2012, 13:26

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: Javoreczek »

Mam Meteora II (sieciowego), ale przełącznik jest taki sam i ma ten sam problem z wyskakującymi klawiszami. Spróbuj wcisnąć dźwigienkę w kierunku pokazanym strzałką czerwoną, aby występ zaznaczony niebieską strzałką wskoczył w ten metalowy korpus (zielona strzałka). Pamietaj tylko, żeby sekcje przełącznika były w pozycji wyłączonej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: _idu »

Obejrzeć mechanizm. Minimum zdolności mechanicznych i odkryjesz jak wkładać te popychacze od klawiszy - to jest jeden prosty ruch. Drugi "tip": gumka "recepturka" (oryginalne zakładana) aby nie latał na boki bo wtedy wypadają popychacze.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: ECC83 »

Zrobiłem tak i klawisze elegancko wskoczyły na swoje miejsce i ładnie się przełączają. Mógłbyś mi (albo ktoś inny) powiedzieć lub sfotografować przebieg skali? Mam problem z założeniem wskaźnika pozycji skali fal UKF. Kiedy montuję białą osłonę na skalę, to ona automatycznie zaczyna zasłaniać mi wskaźnik, a chcę najpierw dokończyć te prace i dopiero zaczynać coś dalszego z mniej rozebranym radiem.
_idu

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: _idu »

ECC83 pisze:Mam problem z założeniem wskaźnika pozycji skali fal UKF. Kiedy montuję białą osłonę na skalę, to ona automatycznie zaczyna zasłaniać mi wskaźnik, a chcę najpierw dokończyć te prace i dopiero zaczynać coś dalszego z mniej rozebranym radiem.
Albo masz złe wymiary tej osłonki albo źle poprowadziłeś/zaczepiłeś linki ja mocujące. Spokojnie i bez pospiechu przyjrzyj się bokom skali. Powinieneś bez problemu dojść gdzie co mocowane. Napędu skali się nie da źle poprowadzić bo są rolki a kierunek na skali wyznacza kierunek nawijania na rolkę napędu wariometru głowicy UKF.
Ośka gałki - no wypadało by ruch góry gałki pokrywał się z ruchem wskazówki. Na rolce osi gałki powinno być nie więcej niż 3 zwoje (za dużo to się plącze, za mało to ślizga). nie jest problemem odtworzyć, wystarczy pomyśleć w stylu jak ja bym poprowadził linkę.... zobaczysz że od razu założysz ja poprawnie.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: ECC83 »

OK, znowu sobie poradziłem. Na razie zrobiłem w pełni część estetyczną, elektroniczną zajmę się jak będę miał czas, zdobędę odpowiednie kondensatorki itp. Dziękuję bardzo za dotychczasowe porady i po wykonaniu tych wyżej napiszę jakie dało to skutki.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2306
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Widzę,że kolega początkujący,więc mała ale BARDZO ważna uwaga.
W tym odbiorniku,nie ma transformatora sieciowego i chassis jest galwanicznie połączone z siecią energetyczną!!!
Oznacza to,że może pojawić się 230V na każdym metalowym elemencie odbiornika.Druga sprawa,to przejrzyj papierzaki i elektrolity,bo przypadkowo można ubić którąś z lamp(a ta seria nie jest tania i w dodatku trudna do zdobycia w Polsce).
Ja naprawiałem kiedyś starego Grundiga z zasilaniem beztransformatorowym(rimloki tam jeszcze były :twisted: ) i solidnie mnie trzasło,tak więc OSTRZEGAM!!!!!
_idu

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: _idu »

Szrot majster pisze:Witam!
Widzę,że kolega początkujący,więc mała ale BARDZO ważna uwaga.
W tym odbiorniku,nie ma transformatora sieciowego i chassis jest galwanicznie połączone z siecią energetyczną!!!
Oznacza to,że może pojawić się 230V na każdym metalowym elemencie odbiornika.
Jak bolec zasilania we wtyczce połączony z chassis odbiornika podłączy sie w gniazdu do przewodu fazowego. Bo jak do neutralnego to w zasadzie nic nie grozi. Wygodnym jest rafo separujace ale nie sądzę by takie u każdego się ot tak walało w szufladzie (chodzi o moc....). Można użyc dwóch traf 230/110 o moce 150W.
Ponadto stanowisko prac z tym radiem można odizolować od gruntu. Izolująca podkładka pod biurko i krzesło.
Jakakolwiek izolacja czy to od strony fazowego przewodu czy tez od ziemi, ochronnego wystarcza.
Odrobina myślenia.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

STUDI pisze:akakolwiek izolacja czy to od strony fazowego przewodu czy tez od ziemi, ochronnego wystarcza.
Ale dawno temu nie wystarczało to BHPowcowi kontrolującemu zakład. Domagał się zainstalowania na stanowisku naprawy telewizorów gniazd i lutownic z bolcem zerującym. Chętnie dałbym mu do łapy taką lutownicę a do drugiej np. Antaresa. :lol:
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: chrzan49 »

Obecne recepturki rozpadają się od patrzenia na nie.Użyj gumy modelarskiej.
T
_idu

Re: Diora Meteor 6111 - Reanimacja.

Post autor: _idu »

TELEWIZOREK52 pisze:
STUDI pisze:akakolwiek izolacja czy to od strony fazowego przewodu czy tez od ziemi, ochronnego wystarcza.
Ale dawno temu nie wystarczało to BHPowcowi kontrolującemu zakład. Domagał się zainstalowania na stanowisku naprawy telewizorów gniazd i lutownic z bolcem zerującym. Chętnie dałbym mu do łapy taką lutownicę a do drugiej np. Antaresa. :lol:
Idiotów nie sieją. Sami sęie rodzą.

Ostatnio na jednym z egzaminów SEP egzaminator zadał proste pytanie, jak jest podstawowa ochrona przez rażeniem prądem. Niek nie odpowiedział poprawie, Zaczęli wymyślać elaboraty, mówć o PE, itd, itd. Egzaminator skwitował to tak że niestety ale nie wiecie nic prądzie leketrycznym, nie potraficie myśleć logicznie tylko bezmyślnie uczycie się formułek na pamięć. Odpowiedź na pytanie była banalna - IZOLACJA. Odpowiednia do spodziewanego napięcie a izolacja stanowi jedyną w pełni skuteczną barierę chroniącą przed przepływem prądu..

To włanie napisałem że zapewniając izolację stwarzasz miejsce pracy z przewodmi pod napięciem bezpiecznym. Ten zacytowany pan BHP-wiec wierzy w cudowna moc PE. Tylko że PE nie ochroni przed np. rażeniem prądem pochodzącym od naładowanego kondesatora elektrolicznego w zasilaczu.
Ba PE nawet nie ochroni go przed rażeniem prądem z przewodu fazowego w każdej możliwej sytuacji. A potem są takie legendy wypisywane w necie m.in. na niektórych forach a nawet to że różnicówka to ochrona przeciwporażeniowa co jest brednią jakich mało (jak wiesz jak ona działa to odgdadniesz, że czasem zadziała dopiero jak Ciebie prąd porazi, a 30mA może już zabić). A Pewnie tan cytowany BHP-wiec nakazałby różnicówkę jeszcze podłączyć przed stanwiskiem....