Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

ludowicz pisze:O! To ciekawostka, że też nie sprawdziłem czy przy odłaczonej antenie z obudowy też piszczy.
Wczoraj nie miałem czasu ale wyjąłem tylko lampe z głowicy, pisk ustał, włożenie z powrotem lampy powoduje powstawanie pisku (wzbudzienia) na nowo, co ciekawe jak lampę ECC dotykam palcem i ja delikatnie ruszam tonacja pisku sie lekko zmienia.
Powiedzmy że prędzej jest sprzężenie antena wewnętrzna - tor p.c.z niż antena - głowica. W tym ostatnim przypadku dodatkowy ekranik na lampę powinien całkowicie tę drogę sprzężenia wyeliminować.
ludowicz pisze: No niestety nie obejdzie się bez otworzenia głowicy i grzebania w srodku :-(
Grzeba nia prawie w ogóle nie będzie. W środku są ceramiczne kondesatory trwałe.
Jeden z odsrzęgających kondesatorów to przepust w obudowie głowicy drugi od żarzenie będzie blisko podłączenie żarzenia.
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

Udało się uruchomić UKF w radiu, po otwarciu głowicy znalazłem dolutowany kilkupikofaradowy kondensatorek (z czasów obecnych) przy cewce heterodyny, zapewne ktoś był tu i próbował radio przestroić na socjalistyczny zakres UKFu. Odciąłem ten kondensatorek i znalazłem trymerek odsprzegający, pisk ustał. Pojawił się słaby odbiór stacji ale tylko w końcówce skali, pokreciłem cewkami i okazało się że po zestrojeniu na ucho stacje zaczeły być odbieranye 3-4 razy głosniej, potem tylko przesunołem prace heterodyny tak aby pokryć cały zakres skali i po temacie.
Radio sprawne, biorę się za czyszczenie, klejenie i malowanie obudowy :-)