Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zasila
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zasila
Witam, czy ktoś z kolegów mógłbym mi powiedzieć co daje włączenie w pierwotne uzwojenie transformatora sieciowego układu (jak w załączniku) dwóch diod i kondensatora elektrolitycznego.
Ponieważ mam taki układ i chciałbym przewinąć ten transformator, to czy później również należy zastosować podobne rozwiązanie ?
Ponieważ mam taki układ i chciałbym przewinąć ten transformator, to czy później również należy zastosować podobne rozwiązanie ?
- Załączniki
-
- zrzut_ekranu.png (13.12 KiB) Przejrzano 1330 razy
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Ten układ eliminuję składową stałą z sieci energetycznej. Oczywiście możesz go dalej zastosować po przewinięciu.
Pozdrawiam,
Grzesiek
Pozdrawiam,
Grzesiek
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Dzięĸuje za wyjaśnienie.
W takim razie dlaczego nie stosuje się tego powszechnie w sprzęcie klasy high-end ?

W takim razie dlaczego nie stosuje się tego powszechnie w sprzęcie klasy high-end ?
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Właśnie niedawno audiofile to "odkryli" i zaczynają stosować
Nazywa się to DC-Blocker.
Pozdrawiam,
Grzesiek

Pozdrawiam,
Grzesiek
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
A w jaki sposób ma ją eliminować? Diody są połączone przeciwrównolegle, możesz układ do żródła DC podłączyć i tak samo prąd popłynie.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Taki dwójnik włączony szeregowo z uzwojeniem pierwotnym powinien skutecznie eliminować składową stałą napięcia do ~0.7V. Nie wiem na ile symetrycznie zachowuje się kondensator elektrolityczny, bo tak niskie napięcie raczej nie powinno mu zaszkodzić.
Z kolei nawet niewielkie podmagnesowanie rdzenia może mieć duże znaczenie dla działania transformatora i np. na wzrost przydźwięku. Na przykład przy spawaniu niektórych metali tworzy się na spoinie ogniwo, które podmagnesowuje transformator od strony wtórnej. W spawarkach transformatorowych wyeliminowanie tego zjawiska wymaga baterii kondensatorów albo potężnego akumulatora włączonego odwrotnie do powstającego ogniwa.
Z kolei nawet niewielkie podmagnesowanie rdzenia może mieć duże znaczenie dla działania transformatora i np. na wzrost przydźwięku. Na przykład przy spawaniu niektórych metali tworzy się na spoinie ogniwo, które podmagnesowuje transformator od strony wtórnej. W spawarkach transformatorowych wyeliminowanie tego zjawiska wymaga baterii kondensatorów albo potężnego akumulatora włączonego odwrotnie do powstającego ogniwa.
Tomek
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
W ciemno mogę stwierdzić że to kolejna audiofilska bzdoora. Napięcie 0,7 wolta na kilkunastu lub kilkudziesięciu omach (w zależności od mocy) uzwojenie pierwotnego transformatora sieciowego wytworzy tylko niewielką składową stałą prądu, wielokrotnie mniejszą od prądu jałowego, który również magnesuje rdzeń, więc nasycenie mu nie grozi. Co innego w spawarkach: tam proporcje są zupełnie inne, i w miejscu spawanym może wytworzyć się jak nie ogniwo, to złącze o charakterze prostującym - w tym przypadku jednopołówkowo (ten sam rezultat przynisłaby różna emisja termoelektronowa ze spawanego metalu oraz materiału elektrodowego podczas palenia się łuku; w końcu temperatura cienkiej elektrody oraz masywnego elementu spawanego wcale nie musi być jednakowa) i skutek jest taki sam jak przy silnym obciążeniu transformatora prostownikiem jednopołówkowym.Tomasz Gumny pisze:Taki dwójnik włączony szeregowo z uzwojeniem pierwotnym powinien skutecznie eliminować składową stałą napięcia do ~0.7V. Nie wiem na ile symetrycznie zachowuje się kondensator elektrolityczny, bo tak niskie napięcie raczej nie powinno mu zaszkodzić.
Z kolei nawet niewielkie podmagnesowanie rdzenia może mieć duże znaczenie dla działania transformatora i np. na wzrost przydźwięku.
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Wytworzyła się zupełnie niepotrzebna dyskusja i zaraz dojdzie do przepychanek. rezydent zadał pytanie i otrzymał odpowiedź.
Zazwyczaj stosuje się po dwie diody połączone szeregowo a następnie antyrównolegle. W celu zwiększenia zdolności eliminacji składowej stałej oraz zastosowania kondensatorów bipolarnych, lub pary kondensatorów elektrolitycznych połączonych szeregowo tymi samymi biegunami do siebie (proteza kondensatora bipolarnego) w celu poprawy liniowości przy przejściu przez zero.
Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje o ewentualnej poprawie dźwięku, bo dla mnie nic to nie daje. Mimo to pewnie pozytywny efekt jest zauważalny przy dużych transformatorach - zdecydowanie ciszej pracują.
Pozdrawiam,
Grzesiek
Zazwyczaj stosuje się po dwie diody połączone szeregowo a następnie antyrównolegle. W celu zwiększenia zdolności eliminacji składowej stałej oraz zastosowania kondensatorów bipolarnych, lub pary kondensatorów elektrolitycznych połączonych szeregowo tymi samymi biegunami do siebie (proteza kondensatora bipolarnego) w celu poprawy liniowości przy przejściu przez zero.
Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje o ewentualnej poprawie dźwięku, bo dla mnie nic to nie daje. Mimo to pewnie pozytywny efekt jest zauważalny przy dużych transformatorach - zdecydowanie ciszej pracują.
Pozdrawiam,
Grzesiek
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Witam.
Wracając do rozwiązania z kondensatorem w obwodzie uzwojenia pierwotnego, o którym mowa w tym wątku, a które z wielu powodów też mi się nie podoba, to warto wspomnieć, że większość kondensatorów elektrolitycznych nie powinna przenosić składowej zmiennej prądu przy braku składowej stałej napięcia na okładzinach kondensatora, gdyż wówczas trwałość kondensatora potrafi spaść z deklarowanych przez producenta kilku tysięcy godzin przy normalnej eksploatacji do zaledwie 200 godzin..
Pozdrawiam,
Romek
Dyskusja skłoniła mnie do przemyśleń, czy problem składowej stałej w sieci elektrycznej faktycznie występuje i czy składowa ta ma jakiś znaczący wpływ na pracę domowych urządzeń zawierających transformatory sieciowe? Jeszcze kilka lat temu stwierdziłbym, że poruszony tu problem jest mocno wyolbrzymiony, ale dzisiaj nie jestem już tego taki pewny. Wszystko przez pojawiające się coraz częściej w handlu urządzenia, które skonstruowane zostały niezgodnie ze "sztuką inżynierską". Mam na myśli pewne urządzenia grzejne, np grzejnik o dwóch poziomach mocy, w którym ten niższy (1750 W) uzyskiwany jest przez włączenie spirali o nominalnej mocy 3500 W do sieci 230 V przez diodę prostowniczą.. Na podobnej zasadzie odbywa się przełączanie mocy w prostych i tanich suszarkach do włosów. Sprawdziłem jak zachowują się transformatory w mojej pracowni (autotransformator o mocy 2,2 kVA i transformator separujący o mocy 1,5 kVA) gdy w pomieszczeniu obok włączam do sieci suszarkę firmy MPM Product o mocy 1200 W, ustawioną na połowie mocy, czyli teoretycznie 600 W. Przy włączonej suszarce i wyłączonych transformatorach w pracowni w gniazdu włączonym do sieci przychodzącej (bezpośredniej) zmierzyłem 2,5 V składowej stałej. Po włączeniu obwodu bezpiecznego z transformatorem separującym na dojściu 230 V składowa stała spadła 2,5 V do ok. 1,4 V, a po załączeniu dodatkowo autotransformatora obniżyła się poniżej 1 V. Skuteczna wartość prądu jałowego, płynącego przez uzwojenie pierwotne transformatora separującego, po włączeniu suszarki wzrosła z 0,61 A do 1,64 A (transformator w tym momencie zaczął głośno "warczeć"). Sprawdziłem również jak w tych samych warunkach zmienia się prąd jałowy średniej wielkości transformatora sieciowego typu TS50/5/576, stosowanego kiedyś w lampowych odbiornikach radiowych. Okazało się, że skuteczna wartość prądu jałowego wzrosła ze 171 mA (240 V) do 251 mA, choć po włączeniu suszarki napięcie w sieci elektrycznej spadło o kilka woltów. Jak zachowałyby się oba transformatory gdybym do sieci podłączył grzejnik 3,5 kW, przełączony w tryb "ekonomiczny", czyli teoretycznie pobierający połowę mocy? Ile wyniosłaby faktyczna oszczędność energii elektrycznej, w momencie gdy inne odbiorniki (zawierające transformator sieciowy, bo przetwornicom ta składowa stała w niczym nie przeszkadza) po włączeniu grzejnika zaczęłyby pobierać więcej prądu?Tomek Janiszewski pisze:W ciemno mogę stwierdzić że to kolejna audiofilska bzdoora. Napięcie 0,7 wolta na kilkunastu lub kilkudziesięciu omach (w zależności od mocy) uzwojenie pierwotnego transformatora sieciowego wytworzy tylko niewielką składową stałą prądu, wielokrotnie mniejszą od prądu jałowego, który również magnesuje rdzeń, więc nasycenie mu nie grozi.
Wracając do rozwiązania z kondensatorem w obwodzie uzwojenia pierwotnego, o którym mowa w tym wątku, a które z wielu powodów też mi się nie podoba, to warto wspomnieć, że większość kondensatorów elektrolitycznych nie powinna przenosić składowej zmiennej prądu przy braku składowej stałej napięcia na okładzinach kondensatora, gdyż wówczas trwałość kondensatora potrafi spaść z deklarowanych przez producenta kilku tysięcy godzin przy normalnej eksploatacji do zaledwie 200 godzin..
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Tomek Janiszewski pisze: W ciemno mogę stwierdzić że to kolejna audiofilska bzdoora.
Co do drugiego cytatu nowoczesne spawarki mają już zaawansowane przetwornice. Ale nie o tym...Tomasz Gumny pisze: Z kolei nawet niewielkie podmagnesowanie rdzenia może mieć duże znaczenie dla działania transformatora i np. na wzrost przydźwięku. Na przykład przy spawaniu niektórych metali tworzy się na spoinie ogniwo, które podmagnesowuje transformator od strony wtórnej. W spawarkach transformatorowych wyeliminowanie tego zjawiska wymaga baterii kondensatorów albo potężnego akumulatora włączonego odwrotnie do powstającego ogniwa.
Przypomina mi się taka sytuacja z jednych z praktyk studenckich w Bułgarii. Przy przestawianiu łózka w pokoju z akademiku uszkodziłem blok gniazd zasilających. Wywalił dziwaczny automatyczny bezpiecznik, ale po ponownym jego załączeniu były dziwaczne "jaja" - tj. żarówki ledwo co się świeciły. Podłączenie innego odbiornika powodowało nieco jaśniejsze zaświecenie się żarówek oświetlenie pokoju. Radio podłączone do gniazdka w tym pokoju "słabawo", ale zagrało - ale trafo sieciowe w nim wytrzymało jakąś godzinę. Spaliło się uzwojenie pierwotne. Wpięta lampka nocna do tego samego gniazda - zaświeciła się ale tak na 1/3 gwizdka.
Nawet 20 - 30 lat temu to co było w gniazdku nie przypominało sinusoidy. Dziś? Obawiam się że nie tylko nieparzystych harmonicznych sporo ale tez i parzystych a te dają już niestety składową stałą. Problem być może nie jest czysto audiofilski ale bzyczące trafo psuje cichy odsłuch w cichym pokoju.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Każdy odbiornik radiowy i telewizyjny zawierał prostownik z filtrem pojemnościowym pobierający silne impulsy prądowe o dużej amplitudzie i krótkim czasie trwania. Oświetlenie (lampy wysokoprężne i świetlówki) również są odbiornikami nieliniowymi.STUDI pisze: Nawet 20 - 30 lat temu to co było w gniazdku nie przypominało sinusoidy.
Ratujmy stare tranzystory!
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
STUDI pisze:Obawiam się że nie tylko nieparzystych harmonicznych sporo ale tez i parzystych a te dają już niestety składową stałą.

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Obstawiam, że to problemy ze źle ustawionym efektem chologramowym 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Może ta składowa stała w sieci energetycznej bierze się stąd, iż rośnie świadomość użytkowników zabytkowych radyjek "Pionier" oraz lampowych telewizorów czarno-białych z uniwersalnym zasilaniem, więc wkładając wtyczki do kontaktu dbają aby faza nie znalazła się na chassis?
I w efekcie kumuluje się zwiększone obciążenie sieci w dodatnim półokresie napięcia, wykorzystywanym przez prostowniki napięcia anodowego? 


Re: Kondensator elektrolit. szeregowo w pierwotnym trafa zas
Proste. Asymetria połówek przebiegu powoduje ze pojawi się średnia wartość która ma zawsze stała biegunowość.Piotr pisze:STUDI pisze:Obawiam się że nie tylko nieparzystych harmonicznych sporo ale tez i parzystych a te dają już niestety składową stałą.
Po scałkowaniu powierzchnie "pod przebiegiem" poniżej i powyżej zera nie będą miały tej samej wartości.