Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

Trafiłem wczoraj na bazarku za 70 zł w bardzo dobrym stanie radioodbiornik Nordmende Elektra D12.
Radio odbiera na zakresach AM bardzo ładnie, niestety na UKF słychać pisk (na ucho kilka kHZ)
Niestety aby zacząć cokolwiek rozkminiać musze zdobyć schemat do tego radia, szukałem w necie i niestety wszytko co znalazłem kieruje mnie na strone radiomuseum.org a tam otwiera się tylko kawałek schematu :-( Czy możecie mi pomóc ?

Może ktoś z Was ma dostęp do radiomuseum.org i by mi ten schemat sciągnął ?

SL
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

ludowicz pisze:Trafiłem wczoraj na bazarku za 70 zł w bardzo dobrym stanie radioodbiornik Nordmende Elektra D12.
Radio odbiera na zakresach AM bardzo ładnie, niestety na UKF słychać pisk (na ucho kilka kHZ)
Niestety aby zacząć cokolwiek rozkminiać musze zdobyć schemat do tego radia, szukałem w necie i niestety wszytko co znalazłem kieruje mnie na strone radiomuseum.org a tam otwiera się tylko kawałek schematu :-( Czy możecie mi pomóc ?
Ja bym obejrzał głowicę UKF, może być regulacja odtłumiania p.cz. w mieszaczu - dość częsty patent w RFN. Jak jest żle ustawiona to mamy wzbudzenie mieszacza. Regulacja na max czułości przy zachowaniu stabilności głowicy.

Inne miejsca no cóż tam gdzie mamy tylko FM ....
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

Regulacja odtłumienia w p.cz. .... brzmi tajemniczo.
Jak ta regulacja wygląda... no właśnie przydałby się schemat.
On jest na radiomuseum.org ale tak nie mam konta :-(
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

trymer
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

trymer w obwodzie filtra pierwszej pośredniej (10,7Mhz) ?
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

Nie bezpośrednio przy tym filtrze.

Istniały dwie szkoły w latach 50-tych. Pierswsza to regulowane odtłumienienie obwodu p.cz. w mieszaczu - dzięki czemu wzmocnienie przemiany na triodzie ma sensowną wartość a nie jest bliskie jedności, albo regulowana neutralizacja wzmacniacza w.cz. aby zminimalizować promieniowanie heterodyny do anteny.

To odtłumienie realizowano stosując na pozór dziwaczne odsprzężnie ob2ó zasilania stopnia w.cz. i mieszacz. Otóż stopień wzmacniacza w.cz. ma zasilanie zablokowane kondesatorem do masy, a mieszacz ma kondesator pomiędzy zaciskiem zasilania mieszacza a odsprzężonym punktem zasilania wzmacniacza w.cz. Przy odpowiednim dobrze pojemności cześć sygnału z anody mieszacza wraca się (w fazie) na jego siatkę. To jest spełnione dla p.cz. bowiem w.cz. UKF czy generowana częstotliwość przez mieszacz jest zwierana do masy w innym punkcie. Bardzo szybko sie ujednoliciła stosowana topologia tego mostka odtłumiania filtru p.c.z w mieszaczu.

Po pewnym okresie niemowlęctwa UKF zrezygnowano z regulowania tegoż odtłumiania - stosowano mniejszy stopień odłtumienia - co dało zapasik potrzebny dla zamiany lamp. Zaś mniejsze wzmocnienie przemiany skompensowano wprowadzając do p.cz. lampę EF89 zamiast EF85. Później do EF89 dodano dwie diody i była już EBF89 (era ECLek... i pożegnania z EABC80) w erze emisji stereo zmodyfikowana do EAF801 poprzez zwiększenie rezystancji rurki katody aby skompensować zmiany pojemności wejściowej spowodowane zmianą punktu pracy lampy -rzez ARW lub detekcję siatkowa sygnału FM podczas pracy lampy jako ogranicznik.

Regulowana neutralizacja we wzmacniaczu w.c.z nie miała na celu "uspokojenia" go, bowiem układ w konfiguracji mieszanej WS/WK był stabilny jak skała ale aby zmniejszyć przenikanie częstotliwości wytwarzanej przez heterodynę do anteny - by zapobiegać zakłócaniu odbiorników TV przez odbiorniki radiowe z zakresem UKF. Nie było takiej potrzeby gdy lampa we wzmacniaczu w.cz. pracowała z uziemiona siatką ale szybko zarzucono WS na rzecz mieszanej konfiguracji dającej jakieś realne wzmocnienie w.cz. Wszystko to przez duże pojemności A-S w triodach. Dopiero znacznie później te pojemność znacząco zredukowano tworząc odmianę triody - neutrodę (przy okazji będącą selektodą jak np. odmiana PCC88 - lampa PCC189...) np. PC97, PC900....

Selektoda jest formalnie jednie nazwą opisująca cechę pożądaną dla ARW - czyli wydłużona charakterystykę. Nie musi być to pentoda. Era TV wymusiła wprowadzenie triod - selektod z racji nieskutecznej regulacji wzmocnienia wzmacniacza w.cz. w głowicy VHF. I tak PCC88 - otrzymała wersję selektodową czyli PCC189. W ZSRR lampie 6N1P stosowanej jako wzmacniacz w.cz. głowicy VHF, dodatkowo wydłużenie ch-ki - tworząc typ 6N5P, zaś lampa 6N23P po wydłużeniu charakterystyk stała się lampa 6N24P (~ECC189).
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

O matko, chyle czoła przed kolegi wiedzą i doswiadczeniem. Niestety połowy z tego nie zrozumiałem, to znaczy czuję w którym kościele dzwoni ale bez patrzenia na schemat i tak nic nie wydumam.
Napisałem maila do radiomuseum.org prosząc o udostępnienie schematu tego radia.
Może sie zlitują.
SL
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

Myśl.

Dla UKF potrzeba małych szumów. Czyli triody. Im większe nachylenie tym mniejsze suzmy w.cz. To w erze nienapinanych siatek oznaczało mała rezystancje dynamiczną triody. Dla oszacowania wzmocnienie przemiany można przyjąć nachylenie przemiany jako 1/3 nachylenia ch-ki. To nachylenie mnożymy przez impedancję obciążenia będącego równoległym połączeniem impedancji filtru p.cz. i rezystancji dynamicznej lampy.

Na dodatek z racji pojemności zwrotnej impedancja filtru p.cz. nie może być za wysoka bo dojdzie do wzbudzenia stopnia. Czyli iloraz L/C obwodu filtru p.c.z nie może mieć za dużej wartości a to oznacza wzgłędnie niska impedancję w rezonansie takiego obwodu.

Lepiej jest w przypadku pentod bo pojemność przejściowa jest kilka rzędów wielkości mniejsza. Ale znowuż mieszacz samodrgający VHF na pentodzie wymaga pewnych ulepszeń które niestety komplikują układ - w USA, Japonii nie bawiono się w dziadowskie mieszacze samodrgającei stosowano oddzielne - mieszacz (pentoda) i heterodynę (trioda)

Postanowiono wykorzystać to co jest w audionie reakcyjnym. Dodatnie sprzężenie zwrotne zwiększa rezystancje dynamiczną lampy. Ot tyle. Dzięki temu możemy zbliżyc się ze wzmocnieniem mieszacza na triodzie do wartości oferowanych przez pentody. Ponadto fakt iz mieszacz jest tez heterodyna daje jeszcze jedną cechę, wzmocnienie stopnia się samoczynnie stabilizuje, niezależnie od stanu lampy podczas jej zużywania się. Zachowując odpowiedni margines można na stałe ustalić głębokość dodatniego sprzężenia zwrotnego dla p.cz. ale wcześniej wolano maksymalnie wycisnąć wzmocnienie z mieszacza.

Układ jest zaciemniany bo przy okazji stosuje sie mostki z elemntów biernych i pojemności lampy aby uzyskać:
- odpowiednie dodatnie sprzężenie zwrotne dla oscylacji heterodyny
- tłumienie sygnału heterodyny na wejściu do mieszacza (przy okazji zmniejsza wzajemny wpływ przestrajanych obwodów LC - wzmacniacza w.cz. i heterodyny)
- neutralizacja mieszacza jako wzmacniacza VHF aby nie doszło do pasożytniczych wzbudzeń
- sprzężenie dodatnie dla częstotliwości p.cz. aby odtłumić filtr p.cz.

Przy sprytnym podejściu udaje się zmniejszyć liczbę elementów biernych. Tak dość szybko wypracowano układ mieszacza samodrgającego na triodzie dla UKF'u.

W USA lampy były na tyle tanie tanie że nie opłacało się oszczędzać na ich liczbie. Przy okazji to też efekt złotych lat stabilizacji ekonomicznej z lat 50-tych.
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

No więc po poszukiwaniach w sieci trochę odpusciłem sobie ten schemat, panowie z radiomuseum.org też się nie odzywają (poprosiłem ich o pomoc - co mi tam, spróbować nie zawadzi)
Ale przyjrzałem się dokładnie miniaturce schematu Elektry D12 która jest na radiomuseum i porównałem ja ze schematem z naszego forum (NordMende Turandot-Rigoletto) i okazało się że obwody wejsciowe i tor p.cz jest praktycznie identyczny. Czyli mozna się wzorować na tym schemacie jeśli chodzi o mój problem.

Wyglada na to ze zarówno w Elektrze D12 jak i Turandocie-Rigoletto są zamontowane te same głowice UKF.
U mnie radio odbiera ładnie na AM ale na FM słychać pisk (kilka kHz).
Spójrzcie proszę na ten schemat (wykrojony kawałek z obwodami w.cz i p.cz) i powiedzcie, który to jest ten trymer od odtłumienia p.cz ? Czy to C67 (3-12pF) ?
Obrazek

SL
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

W tym przpadku jest nieco inaczej zanim to ustandaryzowano.

Sprżeżenie zwrotne dodatnie dla odtłumiania filtru p.cz. tworzą kondesatory C70 i C71 wraz dławikiem L67 (który stanowi barierę dla UKF a przejście dla p.cz.). Jest ono na stałe ustalone.

Ale masz w mieszaczu regulację równowagi mostka w mieszaczu dla wejściowego sygnału w.cz. - trymer C67. Przy skrajnym braku równowagi może łatwiej dojść do pasożytniczych oscylacji. Obejmujących więcej niż jeden stopień. W skrajnych przypadkach nierównowaga tego mostka może wpłynąć na pracę mostka p.cz. (kondesatory C70 i C71) - bo do pojemności lampy Cgk dodają sie ten trymer C67, oraz sieć kondesatorów C65, C66 i C77? (30pF) - bowiem L61, C62 stanowią praktycznie zwarcie do masy...)

Masz jeszcze kondesator C80. On zapobiega pasożytniczym sprzężeniom przez obwód żarzenia. Jedna ważna kwestia. Kondesatory mają swoje własne rezonanse!!! - wywołane pasożytniczymi indukcyjnościami - zależnie od konstrukcji kondesatora, długości wyprowadzeń. Dlatego czasem kondesator o większej pojemności nie zapewni lepszego odsprzężenia dla p.cz.(w.cz.) bo akurat jego rezonans wypada blisko tej wartości p.cz.(w.cz.).

Zasilanie jest odsprzężone przez kondesator przepustowy C72.

Wzmacniacz w.cz. ma prawdopodobnie regulowaną neutralizacje cewką L58. Ta neutralizacja to jak wcześniej pisałem minimalizacja przenikania sygnału
heterodyny do anteny. Jest jeszcze możliwość taka że L58 z C56 stanowi eliminator 10.7MHz (zależnie od tego ile zwojów ma cewka L58 -> albo neutralizacja albo eliminator p.cz.).
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

OK, czyli na poczatek aby sprawdzić czy wzbudzenie jest w głowicy muszę odpiać sygnał z głowicy (dochodzi do pinu przełacznika Um1). Jak pisk ustanie to potem otwieram głowicę i szukam C67. Delikatnie nim ruszam zapamietując jak był ustawiony perwotnie.
Czy tak działać ?
SL
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

ludowicz pisze:OK, czyli na poczatek aby sprawdzić czy wzbudzenie jest w głowicy muszę odpiać sygnał z głowicy (dochodzi do pinu przełacznika Um1).
Tak. Jeśli pisk pozostanie to nie szukasz przyczyn wgłowicy.
ludowicz pisze:Jak pisk ustanie to potem otwieram głowicę i szukam C67. Delikatnie nim ruszam zapamietując jak był ustawiony perwotnie.
Delikatnie nie musisz. Dobrano go dla wygodnej regulacji. Jak nie masz miliwoltomierza VHF to zawsze możesz ustawić w środkowym położeniu jeśli nie zaobserwujesz innych efektów tej regulacji (na pewno przesuwać się będzie nieco skala).
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 995
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: Piotrek J. »

Spróbuj podmienić ECH81. Miałem ostatnio tak, że też piszczało na UKF, sprawdzałem wszystko, podmieniałem, w końcu straciłem cierpliwość i zmieniłem ECH81 i ustało wszystko. Oczywiście tylko w tym przypadku, gdy pisk pozstaje po wyjęciu ECC85.
_idu

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: _idu »

Piotrek J. pisze:Spróbuj podmienić ECH81. Miałem ostatnio tak, że też piszczało na UKF, sprawdzałem wszystko, podmieniałem, w końcu straciłem cierpliwość i zmieniłem ECH81 i ustało wszystko. Oczywiście tylko w tym przypadku, gdy pisk pozstaje po wyjęciu ECC85.
Również lampa w torze p.cz. Ale taki pisk oznacza że mamy problem z danym stopniem że ulega wzbudzeniu.
Czasem gdy lampa ma większe niż typowe nachylenie naklejona wewnątrz skrzynki antena jest przyczyną niestabilności.
Ale niestety częściej ujawnia wadliwość elementów biernych w torze p.cz., mieszacza.

(np każdy Telefunken Jubilate - wstaw EF183 czy 6K13P za EF89 - dopóki nie wetkniesz kabelka zakończonego wtykiem bananowym od wbudowanej anteny do gniazda jest OK a nawet lepiej bo istotnie lepsza czułość ale podpięcie tej wbudowanej anteny i masz generator.nadajnik z radia)
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radioodbiornik Nordmende Elektra D12

Post autor: ludowicz »

O! To ciekawostka, że też nie sprawdziłem czy przy odłaczonej antenie z obudowy też piszczy.
Wczoraj nie miałem czasu ale wyjąłem tylko lampe z głowicy, pisk ustał, włożenie z powrotem lampy powoduje powstawanie pisku (wzbudzienia) na nowo, co ciekawe jak lampę ECC dotykam palcem i ja delikatnie ruszam tonacja pisku sie lekko zmienia.

No niestety nie obejdzie się bez otworzenia głowicy i grzebania w srodku :-(

SL