No cóż będę musiał załatwić sobie wszystkie trafa jednakowe ,mam nadzieję że za bardzo się różnić nie będą - ale to oczywiście okaże się w praniu.
Nic mi nie pozostaje tylko eksperymentować ,kto wie może tak wiele problemów nie wystąpi.
W zasadzie na tym etapie mogę powiedzieć że została kwestia tego oleju transformatorowego ,a konkretnie skąd wziąć taki olej?
Bardzo dziękuję wszystkim za wskazówki i prosiłbym o więcej o ile to możliwe.
Przepraszam za to że wątek zszedł na tranzystory ale konstrukcja na dwóch GU-81 za bardzo by mi się nie uśmiecha - mam akurat dwie wraz z podstawkami ale wole na nich zrobić piec indukcyjny.
P.S.
Nie chcę rozpoczynać nowego wątku ale nurtuje mnie jedno pytanie - jak to jest że transformator od mikrofalówki przy tak relatywnie małych rozmiarach rdzenia osiąga taką moc(bo przeszła mi myśl by takowy przewinąć)?
Zasilacz
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
-
- moderator
- Posty: 7086
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Sterowanie transformatorami można rozwiązać na wiele sposobów. Tranzystory IGBT dają możliwość uzyskania dużej mocy przy niewielkiej ilości tranzystorów kluczujących, choć sprawiają one pewną trudność w sterowaniu. Można też zastosować mocne MOSFET-y lub kilka mniejszych w połączeniu równoległym, choć w takim przypadku sterowanie komplikuje się jeszcze bardziej ze względu na dużą pojemność wejściową, szczególnie przy równoległym połączeniu kilku tranzystorów.
Jeżeli dla uzyskania wyższego napięcia planujesz łączyć kilka transformatorów (uzwojeń wtórnych) szeregowo, to spróbuj po każdym z nich zastosować diodę i kondensator. Znacznie łatwiej bowiem uzyskać izolację dla wysokiego napięcia stałego niż zmiennego o częstotliwości kilkudziesięciu kiloherców. Przekonałem się o tym kilkukrotnie podczas napraw TV, gdy przypadkowo oparłem o siebie dwa przewody, z których jeden łączył wyjście transformatora linii (8,5kV) z powielaczem wysokiego napięcia. W takim przypadku zawsze po kilku dniach następowało przebicie.
Pozdrawiam,
Romek
Sterowanie transformatorami można rozwiązać na wiele sposobów. Tranzystory IGBT dają możliwość uzyskania dużej mocy przy niewielkiej ilości tranzystorów kluczujących, choć sprawiają one pewną trudność w sterowaniu. Można też zastosować mocne MOSFET-y lub kilka mniejszych w połączeniu równoległym, choć w takim przypadku sterowanie komplikuje się jeszcze bardziej ze względu na dużą pojemność wejściową, szczególnie przy równoległym połączeniu kilku tranzystorów.
Jeżeli dla uzyskania wyższego napięcia planujesz łączyć kilka transformatorów (uzwojeń wtórnych) szeregowo, to spróbuj po każdym z nich zastosować diodę i kondensator. Znacznie łatwiej bowiem uzyskać izolację dla wysokiego napięcia stałego niż zmiennego o częstotliwości kilkudziesięciu kiloherców. Przekonałem się o tym kilkukrotnie podczas napraw TV, gdy przypadkowo oparłem o siebie dwa przewody, z których jeden łączył wyjście transformatora linii (8,5kV) z powielaczem wysokiego napięcia. W takim przypadku zawsze po kilku dniach następowało przebicie.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 15...19 postów
- Posty: 18
- Rejestracja: śr, 16 listopada 2005, 13:50
- Lokalizacja: Warszawa
Witam!
Strasznie sie meczycie nad tym zasilaczem.
Jesli chcesz mieć źródło 30-45 kV o wydajności prądowej 50mA to masz kilka opcji.
- zwykle trafo olejowe od rentgena (byla o tym mowa, to jest do zdobycia tylko wielkie i ciezkie, nawiniecie nie wchodzi w grę)
-budowa przetwornicy impulsowej + powielacz ( tak się robi zasilacze do nowych aparatów rentgenowskich.to do zrobienia ale dosc duzo pracy i trzeba zalatwic rdzen ferrytowy o odpowiednich parametrach, jakby co to dysponuje schematami, stronami netowymi z opisami.
- najlatwiejsze chyba zródło "mocy" dla ciebie to budowa czegos takiego :


50kV 1kW ..... starczy ???
Z drugiej strony nie wiem po cholere takie napiecie do lasera CO2, powinno spokojnie wystarczyc polowa tego. Pamietaj o tym ze lustro paraboliczne ma byc złocone ! a okienko wyjsciowe z czystego optycznie germanu ,ZnSe, lub NaCl,,,, to chyba duzo wiekszy problem niz zasilanie. O bawieniu sie w szklarza i reszcie nie wspomnę... ambitny jestes
Pozdrawiam.
Strasznie sie meczycie nad tym zasilaczem.
Jesli chcesz mieć źródło 30-45 kV o wydajności prądowej 50mA to masz kilka opcji.
- zwykle trafo olejowe od rentgena (byla o tym mowa, to jest do zdobycia tylko wielkie i ciezkie, nawiniecie nie wchodzi w grę)
-budowa przetwornicy impulsowej + powielacz ( tak się robi zasilacze do nowych aparatów rentgenowskich.to do zrobienia ale dosc duzo pracy i trzeba zalatwic rdzen ferrytowy o odpowiednich parametrach, jakby co to dysponuje schematami, stronami netowymi z opisami.
- najlatwiejsze chyba zródło "mocy" dla ciebie to budowa czegos takiego :


50kV 1kW ..... starczy ???
Z drugiej strony nie wiem po cholere takie napiecie do lasera CO2, powinno spokojnie wystarczyc polowa tego. Pamietaj o tym ze lustro paraboliczne ma byc złocone ! a okienko wyjsciowe z czystego optycznie germanu ,ZnSe, lub NaCl,,,, to chyba duzo wiekszy problem niz zasilanie. O bawieniu sie w szklarza i reszcie nie wspomnę... ambitny jestes

Pozdrawiam.
-
- 250...374 postów
- Posty: 313
- Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Witam.
Wielkie dzięki methyl i w ogóle wszystkim.
Methyl a czy mógłbyś wrzucić jakieś linki do tego wątku lub wysłać mi na PW.
P.S.
Wiedziałem o kłopotach z tymi soczewkami - wykonalna to raczej jest tylko sporo będzie trzeba zlecić odpowiednim zakładom i tyle.
Jako ostateczność mam w zanadrzu możliwość kupna takiego lasera z Chin - ale to ostateczność bo cena odstrasza.
Pozdrawiam.
Wielkie dzięki methyl i w ogóle wszystkim.
Methyl a czy mógłbyś wrzucić jakieś linki do tego wątku lub wysłać mi na PW.
P.S.
Wiedziałem o kłopotach z tymi soczewkami - wykonalna to raczej jest tylko sporo będzie trzeba zlecić odpowiednim zakładom i tyle.
Jako ostateczność mam w zanadrzu możliwość kupna takiego lasera z Chin - ale to ostateczność bo cena odstrasza.
Pozdrawiam.
"Mathematics is the language of nature"