Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Znalazłem wreszcie materiał na pokrycie głośnika w moim K95A i składam go do kupy, coby zmniejszyć ilość rozgrzebanych jednocześnie rzeczy. Wszystko jest w porządku, ale mam tylko jeden problem - jak zrobić napęd kondensatora w tym radiu? Teoretycznie jest prosto - sznurek odwija się z koła, owija się dookoła osi gały strojenia i wraca na koło kondensatora. Z tym, że nie wiem gdzie zmieścić naciąg - odległość między osią a kołem jest za mała aby się zmieściła sprężyna naciągu, a bez sprężyny się nie da, bo sznurek będzie luźny. Znalazłem oryginalną serwisówkę do modelu Philips 471A (to samo chassis) i jest tam wszystko z wyjątkiem rysunku wykonania napędu strojenia.
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Witam, w moim nie naprawianym jeszcze naciąg jest w kole agregatu, zastosowano sprężynę o dużej średnicy i owija się na kółeczku w środku koła, może dlatego to kółeczko ma duży wycięty łuk, pozdrawiam Hieronim.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Dzięki, zrobiłem w międzyczasie coś podobnego, tyle, że sprężyna krótka. Ale nie podoba mi się to, linka "chodzi" po osi strojenia i siła naciągu się zmienia, mocno wyczuwalnie. Albo coś nie tak mam, albo ta konstrukcja jakaś niedopracowana jest.
Chciałem je uruchomić,a le wylazł kolejny problem - jakaś sierota obcięła dwa bolce z "jeża" do podłączenia zasilania, akurat te którymi dostarczany jest prąd we wtyczce. Po kiego czorta - nie wiem, teraz nie ma go jak podłączyć do prądu. Ucięte jest równo na powierzchni tekstolitowej płytki w które bolce są osadzone, nie wystaje nawet na ułamek milimetra. Próbowałem dolutować nowy bolec z grubego drutu miedzianego, ale lipa - cyna nie łapie dobrze do czołowej powierzchni obciętego bolca. Prędzej zwęglę ten tekstolit niż to zlutuję. Niby mogę się dolutować kablem piętro wyżej, ale wtedy ominę wyłącznik sieciowy i, co gorsza, na wystających bolcach będzie 220V prosto z sieci.
Chciałem je uruchomić,a le wylazł kolejny problem - jakaś sierota obcięła dwa bolce z "jeża" do podłączenia zasilania, akurat te którymi dostarczany jest prąd we wtyczce. Po kiego czorta - nie wiem, teraz nie ma go jak podłączyć do prądu. Ucięte jest równo na powierzchni tekstolitowej płytki w które bolce są osadzone, nie wystaje nawet na ułamek milimetra. Próbowałem dolutować nowy bolec z grubego drutu miedzianego, ale lipa - cyna nie łapie dobrze do czołowej powierzchni obciętego bolca. Prędzej zwęglę ten tekstolit niż to zlutuję. Niby mogę się dolutować kablem piętro wyżej, ale wtedy ominę wyłącznik sieciowy i, co gorsza, na wystających bolcach będzie 220V prosto z sieci.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Nie da rady dorobić bolczyków Tomaszu?
T
PS Problemem może być za krótka sprężynka.Dłuższa ma lepszą liniowość.Spróbuj linkę kalafonią natrzeć.Ważna tez jakość linki.
Czasami gdy napędy były skomplikowane i nie miałem (i dalej nie mam ) ochoty na długotrwałe barowanie się z oporem materii nasączałem linkę roztworem kalafonii w spirytusie.Trzeba było wachlować lewo-prawo aby wyschła w ruchu.Gdy schło linka kręciła się po kołach ale gdy wyschło rabotało b.dobrze.
T
T
PS Problemem może być za krótka sprężynka.Dłuższa ma lepszą liniowość.Spróbuj linkę kalafonią natrzeć.Ważna tez jakość linki.
Czasami gdy napędy były skomplikowane i nie miałem (i dalej nie mam ) ochoty na długotrwałe barowanie się z oporem materii nasączałem linkę roztworem kalafonii w spirytusie.Trzeba było wachlować lewo-prawo aby wyschła w ruchu.Gdy schło linka kręciła się po kołach ale gdy wyschło rabotało b.dobrze.
T
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Dorobić można bez problemu, ale nie mam jak ich zlutować - trzyma się bardzo słabo, w momencie zakładania wtyczki na tego "jeża" po prostu się odłamują. Może jakoś lutownicą gazową (płomieniem) by się dało. W każdym razie cyna nie łapie odpowiednio silnie mosiądzu resztek bolca. Chyba żeby usunąć oryginał i wkleić płytkę tekstolitową nowy bolec. Ale to już inwazyjna i mocno widoczna robota.
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Witam, ja już miałem taką sytuację poucinane wszystkie pousuwałem wszystkie podgrzewając od strony lutowanej bo siedzą dość mocno a cyna służy jako "nakrętka" trochę się namęczyłem bo to robota na dwóch i dałem na wzór do wytoczenia bo nie miałem z żadnego szrotku skąd wziąć, pozdrawiam Hieronim.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Dobra robota Hieronimie.
Moim zdaniem tylko wybić stare pieńki i zalozyć nowe dorobione.
T
Moim zdaniem tylko wybić stare pieńki i zalozyć nowe dorobione.
T
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Pewnie sie na tym skończy, ale chciałbym tego uniknąć. Tam są oryginalne, ładne luty, do tego izolacja na kablach jest krucha, po tej operacji już tak ładnie wyglądać to nie będzie. Spróbuję jeszcze poszukac gdzieś po giełdach czy innych Allegrach, może jakiś szrot z akurat tym sprawnym się da kupić.chrzan49 pisze:Dobra robota Hieronimie.
Moim zdaniem tylko wybić stare pieńki i zalozyć nowe dorobione.
T
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2987
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Kolego Tomaszu - chyba mam coś takiego. Sprawdzę jak będę wieczorem w domu.tszczesn pisze:Pewnie sie na tym skończy, ale chciałbym tego uniknąć. Tam są oryginalne, ładne luty, do tego izolacja na kablach jest krucha, po tej operacji już tak ładnie wyglądać to nie będzie. Spróbuję jeszcze poszukac gdzieś po giełdach czy innych Allegrach, może jakiś szrot z akurat tym sprawnym się da kupić.chrzan49 pisze:Dobra robota Hieronimie.
Moim zdaniem tylko wybić stare pieńki i zalozyć nowe dorobione.
T
Trochę mi szkoda się pozbywać, ale...jak kolega w potrzebie

Wołyń 1943. Pamiętamy!
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Napęd kondensatora w Kosmosie 95A
Jak ci potrzebny to sobie zostaw, coś takiego jest łatwe do kupienia, szrotów Philipsów na Ebay pełno, przy jakiejś okazji się dokupi. Przy okazji jakieś inne części się pozyska.