Philips Capella - brumi i szeleści
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Philips Capella - brumi i szeleści
Radio gra i to bardzo dobrze - odbiera na wszystkich zakresach i brzmienie ma takie, że przebija każde z do tej pory słyszanych lampowych radii (nadal nie wiem jak to odmieniać). ALE ma dwa felery, które zauważyłem po pierwszej fali euforii (czyli głośnym słuchaniu). Przy zerowej albo bardzo małej sile głosu słychać brumienie w obu torach m.cz. Elektrolity w zasilaniu sprawdzone, podstawiane inne, dodawane prowizorycznie dodatkowe pojemności i bez efektu. Prostownik selenowy zastąpiony jest mostkiem diod krzemowych z dodatkowym opornikiem szeregowym na wyjściu, więc nie boi się tych 100 uF. Napięcia w zasilaniu są poprawne.
Drugi feler to ciche trzeszczenie/szeleszczenie pojawiające się po włączeniu i trwające kilka minut. Wygląda więc na coś związanego z nagrzewaniem się lamp. Słychać to w obu torach m.cz, ale pochodzi z toru niskotonowego, bo gdy odłączyłem sprzężenie w postaci rezystorów R90 i R91 i C109, to szeleściło tylko w niskotonowym. Ten sam efekt daje wyciągnięcie EC92. Podstawiałem inne kondensatory katodowe EL84, inne elektrolity wyjściowe na głośnik. Wymieniłem C99 i C102. Pozostałe to rurkowe ceramiki, więc je zostawiłem. Ten szelest czasem powraca na kilka minut po dłuższym słuchaniu.
Na razie nie mam więcej pomysłów.
Brum wchodzi na same wzmacniacze mocy, bo odłączyłem C99 i R62 i bez zmian. Czyli wygląda albo na napięcie anodowe, albo na żarzenie. Napięcie brumu oglądane oscyloskopem na głośnikach pokazuje 100 Hz na głośnikach wysokotonowych. Na niskotonowym przebieg jest tak zniekształcony, że trudno powiedzieć czy to 100 czy 50 Hz, ale dlaczego tu miałoby być 50, skoro w drugim torze jest 100. Przyjąłem więc, że na głośnikach jest 100 Hz. Zmierzyłem oscyloskopem amplitudę tętnień na poszczególnych elektrolitach zasilacza anodowego i na C3 jest 5V p-p, a na C2 niecały 1V p-p. Jak na filtr z opornikiem wygląda zupełnie w normie (ale może źle policzyłem, więc jak by co, to mnie tu wyprostujcie). Zrobiłem nawet próbę podłączając zamiast R1 duży dławik. Tętnienia na C3 spadły 6-krotnie, a brum nie zmalał tylko zmienił barwę. Próbowałem dołączać pojemności ~10 uF do obwodów siatek drugich EL84 w miejscach oznaczonych 3+ i 2+ i też dawało to tylko zmianę barwy brumienia. To mnie dziwi dlaczego choć trochę nie wytłumiło. Próbowałem też umasić siatki sterujące EL84 i trochę to pomagało, zle zdecydowanie za mało. Lampy podstawiane na nowe -b.z. Opisałem już chyba wszystkie próby. Niby wygląda, że wszystko jest w normie, ale cholerny brum jest i nie wierzę, żeby radio tej klasy miało to założone.Drugi feler to ciche trzeszczenie/szeleszczenie pojawiające się po włączeniu i trwające kilka minut. Wygląda więc na coś związanego z nagrzewaniem się lamp. Słychać to w obu torach m.cz, ale pochodzi z toru niskotonowego, bo gdy odłączyłem sprzężenie w postaci rezystorów R90 i R91 i C109, to szeleściło tylko w niskotonowym. Ten sam efekt daje wyciągnięcie EC92. Podstawiałem inne kondensatory katodowe EL84, inne elektrolity wyjściowe na głośnik. Wymieniłem C99 i C102. Pozostałe to rurkowe ceramiki, więc je zostawiłem. Ten szelest czasem powraca na kilka minut po dłuższym słuchaniu.
Na razie nie mam więcej pomysłów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Co się dzieje jak wyjmiesz lampę EC92? Jak nadal brumi to przydźwięk pochodzi bezpośrednio ze stopnia końcowego. Na schemacie nic na ten temat niema, czy żarzenie UL84 jest jakoś podłączone do czegoś? Jak jest tak jak teraz, tzn, wiszące w powietrzu to spróbuj je podłączyć do katody którejś UL84, ewentualnie wyjścia +1 z zasilacza.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Bez EC92 nadal brumi i bez wątpienia przydźwięk powstaje w stopniach końcowych. I niestety chyba w obu, bo przy odłączonym C99 i odłączonych R90 i R91 i C109 nadal słychać brum w obu torach. Nie sprawdzałem czy żarzenie UL84 wisi - zrobię to dzisiaj. Ale to by było 50 Hz, a nie 100. Sprawdzę i tak.
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Wychodzi na to, że nie pochodzi on z zasilania. Nawet jakby coś znacząco składowa zmienna prze UL84 przełaziła (nie wiem jaki UL84 połączona w triodę ma opór wewnętrzny), ale raczej przydźwięk powinien być śladowy. Upływy jakieś? Któryś element polaryzujący ma upływ (kondensator) lub przerwę (opornik)? Może połączenie żarzenia EL84 do masy jest przerwane?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Żarzenie EL84 jest symetryzowane względem masy przez odczep w uzwojeniu zasilającym żarzenie. Nie jest to idealnie symetryczne, różnica wynosi ~ 0,15V.
Które elementy masz na myśli?tszczesn pisze: Któryś element polaryzujący ma upływ (kondensator) lub przerwę (opornik)?
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Wiem, ale czy to symetryzowanie do masy występuje w rzeczywistości? Może jest oberwane? Co prawda przydźwięk z żarzenia w EL84 nie powinien być jakiś znaczący, ale coś przeleźć może.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
tszczesn pisze:Wiem, ale czy to symetryzowanie do masy występuje w rzeczywistości? Może jest oberwane?
To właśnie wynik pomiaru.tradytor pisze:Nie jest to idealnie symetryczne, różnica wynosi ~ 0,15V.
Nie mam doświadczenia z SRPP i nie wiem jak bardzo jest on wrażliwy na tętnienia napięcia anodowego i/lub tętnienia napięcia siatki drugiej dolnej lampy. Bo jak oglądam oscyloskopem ten wzmacniacz od anody górnej lampy w stronę katody lampy dolnej, to tętnienia maleją aż do zaniku na katodzie i to jest zgodne z intuicją. Czyli niby wszystko w porządku. Tyle, że pośrodku jest wyjście i na nim te tętnienia przeradzają się w brum na głośnikach. Czy to znaczy, że albo tak ma być (nie, no litości, nie w radiu tej klasy), albo wymagane jest idealnie odfiltrowane napięcie anodowe? Ale takiej porządnej filtracji nie zapewni opornik w filtrze jak tu, tylko jebitny dławik.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Przy okazji pozwolę sobie na pytanie nie związane z tematem. Czym kierowano się stosując taką mieszankę UL84 i EL84 ?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Może chodzi o to, że UL84 ma dwukrotnie większe dopuszczalne Vk-h. Tylko co stało na przeszkodzie aby mając dodatkowe uzwojenie, ustalić jego potencjał jako bezpieczny dla EL84 i mieć takie same lampy? Według schematu, uzwojenie żarzenia lamp UL84 "wisi w powietrzu", co być może też ma wpływ na brumienie.TELEWIZOREK52 pisze:Przy okazji pozwolę sobie na pytanie nie związane z tematem. Czym kierowano się stosując taką mieszankę UL84 i EL84 ?
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
UL84 to to samo co EL86 - większy prąd przy mniejszym napięciu, mniej sie traci napięcia anodowego niż jakby użyć samych EL84.TELEWIZOREK52 pisze:Przy okazji pozwolę sobie na pytanie nie związane z tematem. Czym kierowano się stosując taką mieszankę UL84 i EL84 ?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Chyba jednak chodziło o to napięcie katoda-żarzenie. W podobnym Saturnie zastosowali słabsze UL41. Przy okazji - na oryginalnych lampach w stopniach końcowych radio "na ucho" grało głośno, bez zniekształceń i w ogóle pieruńsko przyjemnie. Zdziwiłem się gdy zmierzyłem emisję UL-ek - była w granicach 25 - 30 %. EL84 też były zużyte, ale w granicach 50%.
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Stopień SRPP bez oddzielnego odwracacza fazy cierpi na identyczną przypadłość jak stare tranzystorowe stopnie mocy cna AC180/AC181 - Jedna z połówek stopnia ma większy problem z wysterowaniem obciążenia. Nie da się zastosować bootstrapu wiec sęegnięto po lampę o mniejszej rezystancji wewnętrznej. W ten sposób udaje zwiększyć maksymalną amplitudę na wyjściu wzmacniacza. Philips stosował dwie różne lampy mocy w takich stopniach np.w TV: PCL86 i PL84, PCL86 i PCL805TELEWIZOREK52 pisze:Przy okazji pozwolę sobie na pytanie nie związane z tematem. Czym kierowano się stosując taką mieszankę UL84 i EL84 ?
Drugim problem jest to że nielinowość asymetryczna ch-tyk (ach te parzyste harmoniczne) spowoduje ze górna lampa uzyska zniekształcony sygnał do swoje siatki, na dodatek to zniekształcenie tylko pogłębi problem z wydajnością stopnia SRPP.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
No fajnie, ale ma to konkretny związek z tym problemem?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5436
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Niesymetria w stopniu końcowym sprawia, że układ jest wrażliwy na wszelkie zakłócenia z zasilania, w tym przydźwięk sieciowy.tradytor pisze:No fajnie, ale ma to konkretny związek z tym problemem?
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Philips Capella - brumi i szeleści
Z tego zasilacza idealnego napięcia bez tętnień się nie osiągnie i konstruktorzy wiedząc o tym strzelaliby sobie w stopę dając na końcu wzmacniacze wrażliwe na jakość napięcia anodowego i na najmniejsze rozjechanie się parametrów lamp mocy?