Nabłyszczanie bakielitu

[Witek]

Zawsze jak myję obudowę bakielitową, razem z brudem, spływa "coś" żółtego. Po tym zabiegu bakielit przestawał sie błyszczeć.
Nacieranie olejem, sidoluxem, polerowanie pastą tempo dawało efekt jakiś nie taki.
Otóż można pięknie nabłyszczyć bakielit, politurując go. Zastosowałem bardzo rzadką politurę i odrobinę oleju lnianego. Obudowa lśni po około 15 minutach nacierania. Tampon musi być prawie suchy, dosłownie parę kropli politury.
Warstwa szelaku jest znikoma i nadaje wspaniały połysk.
Wniosek, przy myciu bakielitu, to szelak lub coś podobnego spływa, niszcząc połysk.
Skrzynka po opolerowaniu lśni jak przysłowiowemu psu jajka.

[jurek968]

Dobrze wiedzieć,ja też próbowałem różnych specyfików np. Plack do nabłyszczania plastików w samochodach ale niedokońca zdawały egzamin.Spróbuję tej metody!

[elektrit]

Silol też dobrze nabłyszcza.

[Tom333i]

Pasty polerskie do aluminium również dają duży połysk. Probowałem na mojej Sabie i jest bardzo ok .
polecam pastę "AUTOSOL METAL POLISH" jest na allegro do kupienia.
Do tego bawełniany filc polerski lub szmatka i intensywne polerowanie
można ta pasta polerować wszystkie metale , plastiki , lakiery itp


Jeżeli ktoś ma zmatowiałe szkło skali np można kopić tlenek ceru , posypać delikatnie szkło które chcemy wypolerować , pokropić woda i rozmazać wszystko żeby zrobiła sie maź i bierzemy wiertarkę z bawełnianym filcem i jazda wiertarka najlepiej żeby miała regulacje obrotów .

[chrzan49]

Wiertarką to Kolego możesz sobie wypolerować to co się błyszczy jak psu na Wielkanoc.
Tylko rączka.Doskonałe były pasty do "zymbów" ale stara tania Nivea.Obecne maja mażące się dodatki.
Pozdrawiam
PS Nie chce już mi się robić kolejnego wykładu dlaczego nie wiertarka.Początkujacy narobi nią nieodwracalnych szkód.

[TELEWIZOREK52]

Doskonałe były pasty do "zymbów" ale stara tania Nivea

Jak widać pasta ta miała wszechstronne zastosowanie,pomijając polerowanie pleksy i podobnych materiałów,w latach 60tych bieliło się "fefegi" produkcji chińskiej,parę lat później w wojsku polerowało się krany.Podobno zapobiegała...... Kto zna inne zastosowania?

[ed_net]

Witam !
Też z dużym sentymentem wspominam starą pastę do zębów Nivea . Doskonale się nadawała oprócz wymienionych wyżej technicznych zastosowań także do czyszczenia i polerowania platerów i sreber.
A dzisiaj nie mam czym wyczyścić rodowych sztućcy. Jak wyczyściłem ze trzy razy cukiernicę Frageta jakimś współczesnym płynem to nadaje się do ponownego platerowania.
Bakelitów narazie nie polerowałem-chociaż się przymierzam do tego zadania , natomiast jeśli chodzi o metale to jednak chyba najlepiej używać zielonej pasty polerskiej i filcu.
Pozdrawiam Edward

[jacekk]

Współczesne pasty do zębów nijak nie chcą polerować. W niektórych nie ma w ogóle "substancji ciernej" W zeszłym roku znalazłem w niemieckiej ziemiance pośród różnych łusek, sprzączek i kilku jajek tubkę z pastą do zębów (ziemianki używane pod koniec 1944 roku, zimową porą) to to była pasta! Nie używałem oczywiście do mycia własnego uzębienia, ale nie omieszkałem sprawdzić jak to wyglądało. Konsystencja pasty Tempo.

Z polerowaniem bakielitu bywa różnie. Mam obudowę Pioniera z poziomymi szczebelkami która się pięknie wypolerowała. Inna chyba nieco starsza z pionowymi szczebelkami ma o wiele większą zawartość wypełniacza (drobne wióry drewniane najprawdopodobniej, w dużym powiększeniu widać pory w bakielicie) i tej żadne polerowanie nie pomagało, nawet maszynowo. Dopiero lakier akrylowy doprowadził tą obudowę do ładnego wyglądu. Niestety ciężko kupić lakier inny niż połysk, zagramaniczne wyroby które kupowałem za morzem miały różne poziomy połysku, myślę że do takich sprzętów odpowiedni by był 60%-80%
Ale to ostateczność w trudnych przypadkach jak ta obudowa moja obudowa, chyba mam szczęście do tych oszczędnościowych których nijak nie idzie wypolerować. Gałeczki co innego, te potrafią lśnić.

[elektrit]

" W zeszłym roku znalazłem w niemieckiej ziemiance .

Ej ej ej ! Kolega chodzi na wykopki? Jaki sprzęt?
Pozdro od użytkownika kanara ACE250 i whites XLT
Darz dół!

[jacekk]

No proszę i tu się ktoś "nawiedzony" znalazł Chodzę z porównywalnym sprzętem, to znaczy Proximą. Wolę polską myśl techniczną zwłaszcza że nie jest gorsza a za to sporo tańsza. Kolega monetkowiec że Kanarek?

Coś czuję że ktoś nas stąd zaraz pogoni

Darz dół!

[elektrit]

monetki i militarka (ale bez urwiłapek).

[gsmok]

...Coś czuję że ktoś nas stąd zaraz pogoni

Dobrze czujesz

[chrzan49]

E chyba pozwolą Wam zostać urwiłapkom.
Bakelity zachowują sie różnie w zależności od wypełniacza. Były 2 rodzaje. Mineralne i organiczne. Te pierwsze sa bardziej trwałe. Zaś organiczne to zrębki drewna, ścier drzewny lub szmaty potrafią po latach ulegać rozpadowi. Wilgoć sie przedostaje przez szczelinki. Zwłaszcza drewno może być niestabilne i puchnąc rozsadza tworzywo.
Pozdrawiam Tomasz

[akordeonista]

Witam !
Też z dużym sentymentem wspominam starą pastę do zębów Nivea . Doskonale się nadawała oprócz wymienionych wyżej technicznych zastosowań także do czyszczenia i polerowania platerów i sreber.
A dzisiaj nie mam czym wyczyścić rodowych sztućcy. Jak wyczyściłem ze trzy razy cukiernicę Frageta jakimś współczesnym płynem to nadaje się do ponownego platerowania.
Bakelitów narazie nie polerowałem-chociaż się przymierzam do tego zadania , natomiast jeśli chodzi o metale to jednak chyba najlepiej używać zielonej pasty polerskiej i filcu.
Pozdrawiam Edward

Witam Kolegów!
Dawna pasta do zębów zawierała ok. 90 % zwykłej kredy, oczywiście oczyszczonej i dlatego doskonale nadawała się do polerowania oraz do czyszczenia srebra i platerów. Te ostatnie pokrywają się czarnym nalotem siarczku srebra (przyczyna - duża ilość siarkowodoru w powietrzu), na który świetnie działa właśnie wapień. Moja żona przechowuje srebrne sztućce w szczelnym opakowaniu, zwłaszcza że nikt w domu ich nie lubi. Zamiast pasty do zębów używam do delikatnego polerowania zwykłej kredy szkolnej, takiej do tablicy (można jeszcze kupić!). Potłuc drobno, najlepiej w moździerzu, rozrobić wodą na papkę i gotowe! Pozdrawiam - W.

[jacekk]

E chyba pozwolą Wam zostać urwiłapkom.
Wilgoć sie przedostaje przez szczelinki. Zwłaszcza drewno może być niestabilne i puchnąc rozsadza tworzywo.
Pozdrawiam Tomasz

Faktycznie, czasem można zaobserwować na powierzchni bakelitu zwłaszcza tego Pionierowskiego coś co wygląda jak delikatne bąbelki czy tez może pęcherzyki które odstają od równej powierzchni między nimi. I faktycznie jest to częstsze w tych egzemplarzach po których widać że były przechowywane w wilgotnych miejscach (skorodowane chassis, spróchniała sklejka głośnika)