Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Brumaczek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: pn, 22 kwietnia 2013, 10:55

Re: Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Post autor: Brumaczek »

Pyra pisze:Witam
Nie wiem czy świadomie zastosowałeś R10 i R11, bo w zasadzie są to rozwiązania z automatycznej i stałej polaryzacji zastosowane jednocześnie. Aktualnie te dwa rezystory tworzą jedynie dzielnik dla ujemnego napięcia siatki, ora co tez niebagatelne, zmniejszają rezystancję wejściową stopnia mocy.

Pozdrawiam
Dziękuję Ci za zwrócenie uwagi na ten błąd, "w międzyczasie" robię też przymiarki do polaryzacji automatycznej, w pośpiechu, ale też przez nieuwagę, użyłem rysunek, ten pod nią, i domalowałem tę stałą, i tak wyszło. Jeszcze raz dziękuję.
Dla porządku dołączam poprawiony schemat.

Pozdrawiam Brumaczek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Brumaczek
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: pn, 22 kwietnia 2013, 10:55

Re: Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Post autor: Brumaczek »

Dziękuję za Twoje uwagi Einherjer, wszystko bardzo uważnie czytam i wyciągam wnioski.
Stopnie sterujące celowo zrobiłem na wyrost aby wystarczyło ich wzmocnienia napięciowego, po zastosowaniu USZ, przynajmniej tak to sobie wyobrażam. Muszę jednak się podciągnąć w temacie sprzężeń zwrotnych, dziękuję za link, to mi pomoże lepiej poznać tę sprawę. To, że żaden z kolegów nie dopatrzył się, jak do tej chwili, jakiś błędów w ogólnej koncepcji jest dla mnie pocieszające.
Sprawa doboru punktu pracy lampy mocy nie generuje, żadnych uwag, jak i pomysł użycia trafa 4,5k, na rysunku wygląda to zupełnie przyzwoicie, (jak dla mnie).
Jeśli chodzi o pomysł z równymi prądami to zainspirowała mnie budowa wzmacniacza Concertino przez Marcina Sławicza(opis na Fonarze), pomyślałem więc, gdyby tak, udało uzyskać taki efekt „za friko” to niczemu to by nie zaszkodziło a mogłoby tylko pomóc, bo wtedy jednak we wspólnej dla tych obwodów gałęzi zasilania płynąłby o mniejszych wahaniach, ale już w opisie zaznaczyłem, że nie ma się tak naprawdę przy czym upierać. Fajnie, że wyjaśniła się sprawa z tymi różnymi prądami w KT88, powinienem sam wpaść na takie rozwiązanie, dzięki za podpowiedź.
Teraz zabieram się za lekturę z linku.
Jeszcze raz dziękuję.

Pozdrawiam
Brumaczek
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Post autor: Piotr »

Brumaczek pisze:Jeśli chodzi o pomysł z równymi prądami to zainspirowała mnie budowa wzmacniacza Concertino przez Marcina Sławicza(opis na Fonarze), pomyślałem więc, gdyby tak, udało uzyskać taki efekt „za friko” to niczemu to by nie zaszkodziło a mogłoby tylko pomóc, bo wtedy jednak we wspólnej dla tych obwodów gałęzi zasilania płynąłby o mniejszych wahaniach, ale już w opisie zaznaczyłem, że nie ma się tak naprawdę przy czym upierać.
Zwróć uwagę, że w tamtym wzmacniaczu drugi ze stopni jest wtórnikiem, dlatego zmiana prądów przy wysterowaniu będzie taka sama (przeciwnego znaku) w obu stopniach. W twoim wzmacniaczu z racji wzmocnienia na nic się zda przeciwny kierunek, skoro zmiany prądu pierwszego stopnia wyniosą mniej niż 10% zmian w drugim.
Zdecydowanie pierwszy stopnień może mieć niższy prąd i napięcie anodowe. Ja zazwyczaj stosuję w ogóle różne lampy na kolejne stopnie dziejąc duotriodę nie między pierwszy-drugi stopień, lecz między kanały lewo-prawo i jestem zadowolony z wyników.

ps. Resztę przeczytam (i postaram się odpowiedzieć) kiedy będę miał odrobinę więcej wolnego, potężne elaboraty...

[edyta]

-Jak już koledzy wspominali, wzmacniacz projektuje się od końca. Stopień mocy potrzebuje x woltów sygnału, zapewnia to z zapasem stopień sterujący, który z kolei potrzebuje y. Z tego wychodzi czułość pierwszego stopnia, którą trzeba ograniczyć przez USZ. Teraz patrzysz na wszystko razem, czy trzyma się kupy, czyli np czy USZ nie jest za duże (10dB jest w porządku, 30dB na pewno sprawi problemy początkującemu).

-Zapas dynamiki stopnia sterującego (i poprzednich, ale to już oczywiste) stosuje się po to, aby w razie czego stopień mocy przesterował się jako pierwszy. To najzdrowsze dla wzmacniacza i najbardziej ekonomiczne, gdyż pozwala na uzyskanie największej mocy wyjściowej. Podobnie stała czasowa obwodu polaryzacji (Cg*Rg) powinna być najmniejsza właśnie w stopniu mocy, aby z kolei najsprawniej wyjść z ewentualnego przesterowania.

-Jeżeli transformatory nie są jeszcze nawinięte, to można dobrać wygodny punkt pracy tak, aby Ua nie przekroczyło 450V, czy nawet 400V przy zastosowaniu polaryzacji automatycznej. Polaryzacja stała w klasie A jest po prostu niebezpieczna, ponieważ lampa już w spoczynku pracuje blisko wartości maksymalnych i niewielkie odchylenie parametrów może ją solidnie zdewastować.

-Rozdzielenie kolejnych stopni ogniwami RC w zasilaniu przy coraz niższych napięciach zasilania kolejnych stopni jest bardzo wskazane. Inaczej spodziewaj się szkodliwych sprzężeń i wzbudzeń.

-Pomyliły ci się rodzaje USZ. To co narysowałeś to wybór szeregowe-równoległe. Oba są dobre, chociaż szeregowe (sygnał podawany na katodę) znacznie popularniejsze ze względu na prostszy dobór elementów. Sprzężenie równoległe (sygnał podany na siatkę) stosuje się głównie w sytuacji kiedy nie można swobodnie wybrać fazy sygnału USZ, czyli np. w OTLach, czy hybrydach, gdzie nie ma transformatora głośnikowego.

-cdn...
kofan777
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 117
Rejestracja: ndz, 25 października 2009, 20:59

Re: Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Post autor: kofan777 »

Dzień dobry Brumaczku

napisz jak postępy przy budowie wzmacniacza- obecnie zastanawiam się nad podobną konstrukcją- KT88 SE w trybie triodowym, chciałbym poznać Twoją opinię na ten temat, bo jak widać mocno zaangażowałeś się w sprawę. Ja jestem na etapie papieru i symulacji, choć przyznaję, kupiłem już KT88 i posłuchałem na naprędce polutowanym układzie- gra ładnie. I tu moje pytania do Ciebie:
- czy skończyłeś swój projekt, jakie ostatecznie zastosowałeś punkt pracy w stopniu mocy i jaki transformator wyjściowy
- czy wartości zniekształceń i moc podawane przez SEampCAD pokrywają się z rzeczywistością (o ile mierzyłeś swój wzmacniacz).
- czy może zmieniłeś koncepcję, i zastosowałeś tryb UL - jeśli tak, to czy dotarłeś do charakterystyk tej lampy w trybie UL dla innych napięć Ub niż wszędzie podawane 425V?
- jak oceniasz moc- co prawda mnie bardziej zależy na małych zniekształceniach, ale rozważam również połączenie dwóch lamp równolegle i zastosowanie transformatora dedykowanego dla 6S33S Zatry- 1,13kom. - mam takowy z czasów eksperymentowania z diabłami.

pozdrawiam, mikołaj
Awatar użytkownika
Wicker
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1325
Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29

Re: Mój pierwszy wzmacniacz SE na KT88

Post autor: Wicker »

Przyłączam się do pytań.
pozdrawiam,
Paweł