Z mocą w Komarze nie ma problemu. Niby instalacja jest 6V ale odkąd pamiętam stosuję żarówki 12V (przód 21W, tył 5W) i palą się często... Dodanie akumulatorka plus kierunki i światło stop niezbyt obciąży naładowaną baterię a zostanie ona naładowana w zupełności podczas normalnej jazdy. Prądnica wytwarza dość duże napięcie, prądu nie mierzyłem.
Trzeba to sprawdzić!
Pozdrawiam!
Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu problemu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
Nowoczesny
chiński Romet K125 którego kawałek czasu miałem przyjemność ujeżdżać miał moc magneta 90W. Oczywiście regulator i akumulator. Tylko że tam magneto ma postać gwieździstego statora wewnątrz koła a raczej bębna magnesowego. Komar ma chyba raczej mniej wydajną cewkę, sąsiadowi dalszemu kiedyś często te cewki się przepalały mimo nienagannego stanu elektryki. Wracając do Rometa, ta moc w zupełności wystarczała nawet po zastosowaniu zwykłej samochodowej żarówki H4 zamiast ponad połowę słabszej HS1 mimo kierunków z żarówkami 21W i rozrusznika elektrycznego.

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1299
- Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
W moim Romecie 50-T-1 zawsze miałem problem z niedoborem mocy. Przednia lampa świeciła na żółto i już. Z kolei działkowy Komarek miał lepsze światło. Próbowałem nawet przekładać koło magnesowe ale nie pomogło. Prawdopodobnie w Komarku była mniejsza szczelina między cewkami a kołem. Skończyło się na LED w tylnej lampie T-1. Poskutkowało. Nasza dawna rodzinna motorynka ciągle przepalała tylną żarówkę. Co jeden motorower to inny charakter...Marcin K. pisze:Z mocą w Komarze nie ma problemu. Niby instalacja jest 6V ale odkąd pamiętam stosuję żarówki 12V (przód 21W, tył 5W) i palą się często... Dodanie akumulatorka plus kierunki i światło stop niezbyt obciąży naładowaną baterię a zostanie ona naładowana w zupełności podczas normalnej jazdy. Prądnica wytwarza dość duże napięcie, prądu nie mierzyłem.
Trzeba to sprawdzić!
Pozdrawiam!
Co do samego ładowania, nie zawsze potrzeba wymyślnych bajerów. Japończycy w Hondzie CB50J zastosowali ciekawe rozwiązanie. Układ ładowania to dioda i cewka z odczepem w prądnicy. Całe uzwojenie przez diodę ładuje akumulator, z którego zasilane są kierunkowskazy, klakson, stop i chyba pozycyjne tylne. Z odczepu o niższym napięciu zasilana jest wprost prądem przemiennym przednia lampa. Jeżeli kierowca wyłączy światła to prąd przekierowywany jest na rezystor dociążający prądnicę, aby nie przeładować akumulatora. Klasyczna japońska szkoła - zamiast udziwniać lepiej dokładnie obliczyć prostszy układ. W ten sposób w całym motorowerze był tylko jeden półprzewodnik - pojedyncza dioda.
-
- 75...99 postów
- Posty: 91
- Rejestracja: ndz, 25 września 2011, 16:23
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
W moim Ogarze 200 z tyłu zawsze była żarówka 12 V, mimo to i tak się przepalała (a instalacja tylko 6 V
).
Pewnego pięknego dnia zatrzymał mnie policjant, bo nie miałem tylnego światła. Oczywiście kontrola, papiery, alkomat itp., wszystko OK, pan policjant był uprzejmy i żadnych konsekwencji nie było
Ale na wypadek gdybym trafił na mniej uprzejmego, to z tyłu zamontowałem diodę (również prostownik, stabilizator i jakąś przetwornicę z ładowarki telefonu). Teraz tylne światło nie przygasa ani się nie pali, a i przednie jakieś jaśniejsze 

Pewnego pięknego dnia zatrzymał mnie policjant, bo nie miałem tylnego światła. Oczywiście kontrola, papiery, alkomat itp., wszystko OK, pan policjant był uprzejmy i żadnych konsekwencji nie było


-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
Słyszałem o przypadku właśnie odwrotnym, brak homologacji na źródło światła spowodował odholowanie pojazdu na parking, oczywiście przez znajomego p. Policjanta holownika. Z tym trzeba uważać, bo czasem młodziaki chcą się wykazać za wszelką cenę. Podobnie żarówki dostępne tu i tam, LED-owe samochodowe mają często nadrukowane gdzieś z tyłu opakowania mikroskopijną czcionką napis w stylu "produkt niedopuszczony do ruchu drogowego" A nie daj Boże żeby coś się stało i jakaś wnikliwa dusza zechciała sprawdzić co jest pod kloszem...columb1492 pisze:Ale na wypadek gdybym trafił na mniej uprzejmego, to z tyłu zamontowałem diodę (również prostownik, stabilizator i jakąś przetwornicę z ładowarki telefonu). Teraz tylne światło nie przygasa ani się nie pali, a i przednie jakieś jaśniejsze
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
Mój motocykl to iż 49, już jeżdżący:)
Wracając jeszcze do tematu regulatora, pojawił się problem, u mnie regulator ze schematu na pierwszej stronie działa poprawnie w pełnym zakresie obrotów natomiast u znajomego czym wyższe obroty to napięcie jest niższe, prawidłowe ładowanie jest tylko na wolnych i średnich... chociaż jest niby dokładnie to samo, ten sam regulator, ta sam typ prądnicy, główkuję nad tym już dobry szmat czasu i nie mam pojęcia jaki może być tego stan rzeczy. Myślałem, że może przy wysokich prędkościach szczotki gorzej przylegają do kumutatora ale tak nie jest ponieważ na regulatorze ze sklepu wszystko działa poprawnie. Jakieś koncepcję?
Myślałem nad następującymi zagadnieniami:
kolega ma inny gatunek szczotek, inna jest ich oporność, wirnik może mieć uszkodzenie że jedno uzwojenie na kumutatorze nie łączy np (co powoduje zakłócenia i regulator wariuje przy wyższych obrotach)...
Może jakiś kondensator elektrolityczny 100uF na wejściu regulatora dać?
Wracając jeszcze do tematu regulatora, pojawił się problem, u mnie regulator ze schematu na pierwszej stronie działa poprawnie w pełnym zakresie obrotów natomiast u znajomego czym wyższe obroty to napięcie jest niższe, prawidłowe ładowanie jest tylko na wolnych i średnich... chociaż jest niby dokładnie to samo, ten sam regulator, ta sam typ prądnicy, główkuję nad tym już dobry szmat czasu i nie mam pojęcia jaki może być tego stan rzeczy. Myślałem, że może przy wysokich prędkościach szczotki gorzej przylegają do kumutatora ale tak nie jest ponieważ na regulatorze ze sklepu wszystko działa poprawnie. Jakieś koncepcję?
Myślałem nad następującymi zagadnieniami:
kolega ma inny gatunek szczotek, inna jest ich oporność, wirnik może mieć uszkodzenie że jedno uzwojenie na kumutatorze nie łączy np (co powoduje zakłócenia i regulator wariuje przy wyższych obrotach)...
Może jakiś kondensator elektrolityczny 100uF na wejściu regulatora dać?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
Pozwolę sobie na parę słów wspomnień. Przed laty wszystkie motory które miałem a wyposażone były w magneto a nie prądnicę, chcąc mieć dobre światła, dawałem magneto do namagnesowania. W Wawie był taki zakład na ul Hożej przy pl. 3-ch Krzyży, Na poczekaniu, parę groszy i święty spokój na czas dłuższy. Do tego żarówki 12V przy instalacji 6V i światła jak halogeny o których wtedy nikomu się nie śniło.
Kolego Sztyga. Sam podsunąłeś mi "pomysła". Miałem kiedyś starego trupa z prądnicą gdzie komutator telepał na boki jak żyd po pustym sklepie. Pomogło przetoczenie komutatora.
Kolego Sztyga. Sam podsunąłeś mi "pomysła". Miałem kiedyś starego trupa z prądnicą gdzie komutator telepał na boki jak żyd po pustym sklepie. Pomogło przetoczenie komutatora.
-
- 125...249 postów
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz, 10 listopada 2013, 09:36
- Lokalizacja: leeds UK
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
prawie WSZYSTKIE * wspoczesne motocykle maja tzw.magneto wykorzytywane jako generator czyli zpaon tzw.bateryjny ale ladowanie realizowane generatorem trojfazowym z wirujacym magnesem
czli taki se komarek ma identyczne rozwiazanie jak nie przymierzajac B12
no prawie identyczne dlatego ze ilosc nabiegunników jest inna
na marginesie regulator stratny w tych ukadach jest z reguy najslabszym punktem wspolczesnego motocykla
*BMW nie wpisuje sie w ten trend ale za to psuje si etam wszystko inne
Proszę stosować interpunkcję, wielkie litery w odpowiednich miejscach i zdecydowanie zmniejszyć ilość literówek.
czli taki se komarek ma identyczne rozwiazanie jak nie przymierzajac B12

no prawie identyczne dlatego ze ilosc nabiegunników jest inna
na marginesie regulator stratny w tych ukadach jest z reguy najslabszym punktem wspolczesnego motocykla
*BMW nie wpisuje sie w ten trend ale za to psuje si etam wszystko inne
Proszę stosować interpunkcję, wielkie litery w odpowiednich miejscach i zdecydowanie zmniejszyć ilość literówek.
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
Re: Sterownik prądnicy - prośba o pomoc w rozwiązaniu proble
Znowu wracając do problemu:)
Przyszło mi do głowy potencjalne rozwiązanie problemu: dla mnie jest to skomplikowane, spróbuję wytłumaczyć mój tok myślenia (tylko żeby komuś zechciano się przeczytać):
Wracając co schematu, narysowałem inny ale analogiczny schemat do analizy:
L1 to uzwojenie wzbudzania
Q1 tranzystor klucz włączający/wyłączający wzbudzanie
D1: dioda, zapobiegająca pobieraniu prądu z akumulatora przez prądnicę gdy jest na niej niższe napięcie niż na akumulatorze, po obu stronach diody jest wpięta żarówka, jej świecenie/żarzenie świadczy o braku/niedostatecznym ładowaniu (czyli na wysokich obrotach ta właśnie żarówka się żarzy co myślałem świadczyło o braku ładowania). W regulatorze mechanicznym zamiast diody jest przekaźnik odłączający akumulator gdy płynie prąd w kierunku prądnicy z akumulatora. To jest ważne do przyszłych rozważań.
Gdy prędkość silnika, a więc i wirnika prądnicy jest niska tranzystor kluczuje na niskiej częstotliwości, stosunkowo dłużej musi być włączony, ponieważ uzwojenie wzbudzania ma pewną indukcyjność i trochę czasu potrzeba aby osiągnięty został wystarczająco wysoki poziom indukcji magnetycznej (wirnik kręci się wolno to indukcja musi być wysoka dla danego napięcia)
W momencie jak obroty są wysokie to indukcja magnetyczna nie musi być wysoka, wirnik kręci się szybko, wystarczy krótkie włączenie cewki, więc układ pracuje na wysokiej częstotliwości.
Kondensator C1 którego zadaniem jest zwiększenie stabilności układu spowalnia cały układ, przy wzroście częstotliwości histereza włączenia-wyłączenia tranzystora Q1 się poszerza i o ile przy niskiej częstotliwości wyłączenie/włączenie następuje przykładowo równo przy poziomie 7V to w przypadku częstotliwości wysokiej wyłączenie przy 8.5V włączenie 5.5V. Napięcie robi się bardziej tętniące chociaż napięcie skuteczne jest na podobnym poziomie. Wartości napięcia powyżej 7V są zwierane przez diodę i małą rezystancję wewnętrzną akumulatora natomiast wartości poniżej 7V zostają po drugiej stronie diody powodując przepływ prądu i świecenie żarówki. Z tego samego powodu (wartości powyżej 7V sa niewidoczne ponieważ są od razu zwierane do akumulatora a mniejsze niż 7V zostają) dochodzi do błędów pomiarowych i mierząc napięcie pomiędzy szczotkami prądnicy pokazuje napięcie pozornie niższe niż na akumulatorze co wskazywałoby na to, że akumulator nie może być ładowany a jest inaczej....
Jeżeli będę posługuję się terminologią związaną z magnetyzmem to proszę mnie poprawić, to bardzo skomplikowane zagadnienie.
Co o tym sądzicie?
Może wartałoby zmniejszyć wartość kondensatora do 1nF albo nawet mniej ewentualnie zapewnić inny rodzaj stabilizacji?
Przyszło mi do głowy potencjalne rozwiązanie problemu: dla mnie jest to skomplikowane, spróbuję wytłumaczyć mój tok myślenia (tylko żeby komuś zechciano się przeczytać):
Wracając co schematu, narysowałem inny ale analogiczny schemat do analizy:
L1 to uzwojenie wzbudzania
Q1 tranzystor klucz włączający/wyłączający wzbudzanie
D1: dioda, zapobiegająca pobieraniu prądu z akumulatora przez prądnicę gdy jest na niej niższe napięcie niż na akumulatorze, po obu stronach diody jest wpięta żarówka, jej świecenie/żarzenie świadczy o braku/niedostatecznym ładowaniu (czyli na wysokich obrotach ta właśnie żarówka się żarzy co myślałem świadczyło o braku ładowania). W regulatorze mechanicznym zamiast diody jest przekaźnik odłączający akumulator gdy płynie prąd w kierunku prądnicy z akumulatora. To jest ważne do przyszłych rozważań.
Gdy prędkość silnika, a więc i wirnika prądnicy jest niska tranzystor kluczuje na niskiej częstotliwości, stosunkowo dłużej musi być włączony, ponieważ uzwojenie wzbudzania ma pewną indukcyjność i trochę czasu potrzeba aby osiągnięty został wystarczająco wysoki poziom indukcji magnetycznej (wirnik kręci się wolno to indukcja musi być wysoka dla danego napięcia)
W momencie jak obroty są wysokie to indukcja magnetyczna nie musi być wysoka, wirnik kręci się szybko, wystarczy krótkie włączenie cewki, więc układ pracuje na wysokiej częstotliwości.
Kondensator C1 którego zadaniem jest zwiększenie stabilności układu spowalnia cały układ, przy wzroście częstotliwości histereza włączenia-wyłączenia tranzystora Q1 się poszerza i o ile przy niskiej częstotliwości wyłączenie/włączenie następuje przykładowo równo przy poziomie 7V to w przypadku częstotliwości wysokiej wyłączenie przy 8.5V włączenie 5.5V. Napięcie robi się bardziej tętniące chociaż napięcie skuteczne jest na podobnym poziomie. Wartości napięcia powyżej 7V są zwierane przez diodę i małą rezystancję wewnętrzną akumulatora natomiast wartości poniżej 7V zostają po drugiej stronie diody powodując przepływ prądu i świecenie żarówki. Z tego samego powodu (wartości powyżej 7V sa niewidoczne ponieważ są od razu zwierane do akumulatora a mniejsze niż 7V zostają) dochodzi do błędów pomiarowych i mierząc napięcie pomiędzy szczotkami prądnicy pokazuje napięcie pozornie niższe niż na akumulatorze co wskazywałoby na to, że akumulator nie może być ładowany a jest inaczej....
Jeżeli będę posługuję się terminologią związaną z magnetyzmem to proszę mnie poprawić, to bardzo skomplikowane zagadnienie.
Co o tym sądzicie?
Może wartałoby zmniejszyć wartość kondensatora do 1nF albo nawet mniej ewentualnie zapewnić inny rodzaj stabilizacji?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.