W-600

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

adam5
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 118
Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19

W-600

Post autor: adam5 »

Witam! Mam taki wzmacniacz http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 1_02_1.htm mam zamiar to przerobić pod gitarę, ale chciałem zapytać, jeżeli wejścia tych końcówek złączę razem, a wyjścia tych traf, głośnikowych połączę w szereg, gdzie teoretycznie amplituda powinna zwiększyć się dwu krotnie, a co za tym idzie i moc powinna podskoczyć! Czy moje rozumowanie jest właściwe, czy tylko mi się tak wydaje, i jestem w wielkim błędzie?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
dsrecordss
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 492
Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
Lokalizacja: Żory

Post autor: dsrecordss »

Lepszym pomysłem byłoby wysterować końcówki w przeciwfazie a głóśnik podłączyć do "gorących" zacisków obu traf. Wtedy moc będzie sumą mocy poszczególnych wzmacniaczy.
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...
adam5
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 118
Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19

Post autor: adam5 »

Jeżeli możesz to napisz to bardziej zrozumiale, nie rozumie, co masz na myśli,,gorących zacisków obu traf” czy chodzi o pierwotne, czy o wtórne?
Hugo
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 65
Rejestracja: pn, 15 sierpnia 2005, 14:32

Re: W-600

Post autor: Hugo »

adam5 pisze:Witam! Mam taki wzmacniacz ...
A czy nie chciałbyś go sprzedać ???
Awatar użytkownika
dsrecordss
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 492
Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
Lokalizacja: Żory

Post autor: dsrecordss »

wygląda to tak (jeśli w technice lampowej jest tak samo jak w tranzystorowej):
Na wejścia obu kanałów podaje się ten sam sygnał lecz w przeciwfazie a głośnik podłącza się do górnych (na schemacie) wyprowadzień uzwojeń wtórnych traf.
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...
Rapid130
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 230
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Rapid130 »

Witam, mam małą prośbę. Czy mogłbyś wrzucić zdjęcie trafa głosnikowego z tego wzmacniacza? Mam transformator o podobnych oznaczeniach ale nie wiem za wiele o sposobie podłączenia go. Zdjęcie mogło by pomóc mi rozwiązać wątpliwosci :)
Jesli nie masz możliwości zrobić fotki, to zerknij prosze i wypowiedz się czy wyglada podobnie.
oto link http://www.trioda.com/php/forum/download.php?id=2138
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

dsrecordss pisze:Lepszym pomysłem byłoby wysterować końcówki w przeciwfazie.
Sądzę ze nic z tego nie wyjdzie tylko kupa znikształceń .Jest mozliwość zwiększenia mocy ale to wymaga ingerencji w układ i sporych zmian.
Szkoda przerabiać w szególności jak jest oryginalny bo to już
zabytek klasy /0/
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
adam5
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 118
Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19

Post autor: adam5 »

Witam! Coś mi się wydaje, że o tym samym myślimy, ale nie potrafimy się do gadać, z tym, że w tranzystorze musi byś odwracacz fazy na wejściu, ale nie jestem pewien, czy nie obeszłoby się bez niego w lampowym, ponieważ chyba nie jest istotne gdzie faza będzie obrócona, tak mi się bynajmniej wydaje, dla tego pytam, w lampowym jest ten komfort, że wejście można mostkować, a na wyjściu wystarczy odpowiednio połączyć uzwojenia wtórne w szereg, tak żeby faza się obróciła, czy ja dobrze kombinuję, czy źle?
Mam jeszcze drugie pytanie, które nie daje mi spokoju, a mianowicie: Zrobiłem pomiar tego wzmacniacza, co do mocy i wyszło, że przy 4 Ohm ma, 10W, ale przy 8 Ohm, przyrządy pokazały 19W i to jest dla mnie dziwne, całkiem odwrotnie jak w tranzystorze, dla czego? Co by było jak bym to obciążył 16 Ohm?
Zdjęcia nie zrobię, ale trafa we wzmacniaczu są niższe i nie mają tyle wyprowadzeń, tylko trzy na pierwotnym i dwa na wtórnym, choć na schemacie na wtórnym są trzy, ale tu trzeciego nie ma.
Kolego Andrzeju, nie bardzo rozumie skąd by się miały wziąć te zniekształcenia, przecież sumowany będzie sygnał wyjściowy, to, co już idzie na sam głośnik, a nie wejściowy, gdzie faktycznie mogłyby wystąpić jakieś uboczne skutki, nie bądź tajemniczy i powiedz, w jaki to inny sposób można podnieść tą moc?
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

adam5 pisze: w lampowym jest ten komfort, że wejście można mostkować, a na wyjściu wystarczy odpowiednio połączyć uzwojenia wtórne w szereg, tak żeby faza się obróciła, czy ja dobrze kombinuję, czy źle?
Jeśli wzmacniacz ma nieumasione z jednej strony uzwojenia głośnikowe traf wyjściowych i nie odchodzi z tych uzwojeń sygnal ujemnego sprzężenia zwrotnego- to spoko. Możesz łączyć w szereg. Co innego, gdy np. masz tylko jedno uzw. wtorne, z którego odprowadzono USZ- wtedy nie możesz tego kruczka zastosować.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

adam5 pisze:Zrobiłem pomiar tego wzmacniacza, co do mocy i wyszło, że przy 4 Ohm ma, 10W, ale przy 8 Ohm, przyrządy pokazały 19W i to jest dla mnie dziwne, całkiem odwrotnie jak w tranzystorze, dla czego? Co by było jak bym to obciążył 16 Ohm?
Wzmacniacze lampowe są z reguły robione na maksymalną osiągalną z danych lamp moc, która się wydziela na obciążeniu w warunkach dopasowania, przy innym obciążeniu będzie mniejsza (bo przy tym napięciu zasilającym lampa nie da odpowiednio dużego prądu dla mniejszego obciążenia, albo zabraknie napięcia zasilania dla większego obciążenia), stąd dość krytyczna jest przekładnia transformatora.

W układach półprzewodnikowych takiego problemu nie ma - dopuszczalna moc strat elementów wyjściowych jest z reguły znacznie większa od mocy na nich traconej - jak masz układ zasilany jakimś napięciem pozwalającym na osiągnięcie pewnej mocy na 8Ω, to po podłączeniu obciążenia 4Ω popłynie z niego dwa razy większy prąd. O ile radiator odprowadzi tą moc to całość działa. Lampa po prostu nie da tego większego prądu. Ale w dawnych czasach, gdy np. tranzystor miał 0.25W mocy a chciałeś uzyskać maksymalną moc wyjściową, to (przy danym napięciu zasilania) oznaczało to konkretną wymaganą impedancję obciążenia - też się stosowało transformatory wyjściowe do dopasowania tej impedancji do impedancji głośnika (albo stosowało się głośnik o odpowiedniej impedancji jak się dało)
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

adam5 pisze: Kolego Andrzeju, nie bardzo rozumie skąd by się miały wziąć te zniekształcenia, przecież sumowany będzie sygnał wyjściowy, to, co już idzie na sam głośnik, a nie wejściowy, gdzie faktycznie mogłyby wystąpić jakieś uboczne skutki, nie bądź tajemniczy i powiedz, w jaki to inny sposób można podnieść tą moc?
Skąd?? najczęściej z nieliniowej pracy obu kanałów.
Jak sprawdzić ? Podłączyć sygnał do jednego kanału i przełączyc wzmacniacz na tryb mono następnie sprawdz czy grają oba wyjscia jeżeli tak to podłącz głośnik do gorących końców trafa to co usłyszysz będzie właśnie różnicą w pracy obu kanałów.

Jeżeli wzmacniacz jak mówiłeś ma służyć do gitary /rozumiem że mono/ to można to zrobic i bedzie działać jednak HIFI to nie będzie, ale wymaga całkowitej zmiany układu końcówki Trzeba by trafa pozpinać w jedno oraz lampy do pracy parami tak jak tu http://81.168.161.121/unix/pub/dv/PP4X6P3S.gif
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Andrzej Molicki pisze:Sądzę ze nic z tego nie wyjdzie tylko kupa znikształceń .Jest mozliwość zwiększenia mocy ale to wymaga ingerencji w układ i sporych zmian.
Nie rozumiem, skąd miały by się brać Kolego Andrzeju te dodatkowe zniekształcenia. Przecież połączenie takie będzie i tak korzystne, gdyż moc wyjściowa ulegnie zsumowaniu, a zniekształcenia nieliniowe uśrednieniu (sygnał użyteczny będzie miał na wyjściach przeciwne fazy, a zniekształcenia niekoniecznie). Wymagało by to zastosowania głośników o dwukrotnie większej impedancji.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
adam5
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 118
Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19

Post autor: adam5 »

Vault_Dweller pisze:
adam5 pisze: Jeśli wzmacniacz ma nieumasione z jednej strony uzwojenia głośnikowe traf wyjściowych i nie odchodzi z tych uzwojeń sygnal ujemnego sprzężenia zwrotnego- to spoko. Możesz łączyć w szereg. Co innego, gdy np. masz tylko jedno uzw. wtorne, z którego odprowadzono USZ- wtedy nie możesz tego kruczka zastosować.

Witam! A jak by końce traf po wypinać od mas, potem uzwojenia wtórne połączyć przeciw fazie, a sprzężenia przepiąć na zewnętrzne strony, w tedy pójdzie?
Kolega,,tszczesn” bardzo jasno to wytłumaczył i faktycznie tak jest, mam jeszcze bisa setkę, i dla prób wyjąłem mu jedną parę lamp i mimo tego samego napięcia moc spadła o połowę. Jeżeli mógłbyś mi jeszcze wytłumaczyć tak jasno, jak się ma wtórne uzwojenie do oporności głośnika, myślałem, że oporność uzwojenia wtórnego ma odpowiadać oporności głośnika, ale byłem w błędzie, po przemierzeniu oporności wtórnego wyszło 1,7 Ohm, pierwotne 370 Ohm, wiec teraz za bardzo nie kumam, co jest odnośnikiem do ilości tych zwoi, w stosunku do danej oporności głośnika, czy to po prostu nie powinno być stosunek napięcia do danej oporności, wyliczając to z prawa oma, co znowu wyjdzie z przekładni pierwotnego do wtórnego, czy coś w tym sęsie?
Przyznam Kolego Andrzeju! że ten stosunek nie liniowości obu końcówek, nie bardzo mnie przekonał, ponieważ każdy przeciwsobny wzmacniacz składa się z dwóch połówek i to tak w cale źle nie wypada, mostkowe układy, też nie najgorzej wypadają, ale mniejsza o to. Nad tym rozwiązanie w lin ku też myślałem, byłem przekonany, że to się będzie wiązało z nowym, mocniejszym trafem, a mnie w szczególności chodziło o to żeby to, co jest wykorzystać, bo jak sam wspominałeś, będzie to mono, ale wspomniałeś też, że te trafa można połączyć w jedno i to jest coś dla mnie nowego, jeżeli faktycznie jest to możliwe, to wytłumacz, a najlepiej, narysuj jak te trafa pospinać razem żeby to miało ręce i nogi, bo przepięcie samych lamp, to nie stanowi żadnego problemu, tak jak i samych traf, jeżeli to tylko jest możliwe?
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Witam
Trzeba połączyć sprytnie oba trafa , nie ma potrzeby wymiany.
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
adam5
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 118
Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19

Post autor: adam5 »

Andrzej Molicki pisze:Witam
Trzeba połączyć sprytnie oba trafa , nie ma potrzeby wymiany.
Witam! Ale samo stwierdzenie sprytnie, nie wiele mówi, mile widziane konkrety, jakiś schemacik itd. chyba to nie jest obięte tajemnicą?
Pozdrawiam