"Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
sysio
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 18
Rejestracja: pt, 23 września 2011, 13:36

"Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: sysio »

Rewitalizuję otrzymane w prezencie "Figaro" (sieciowe). Dodam, że to pierwsza taka moja akcja w życiu, więc trema wysoka.

Mój problem polega na tym, że nie potrafię zwalczyć dokuczliwego przydźwięku.
- kondensator w zasilaczu wymieniony
- lampy wymienione
- kartoflak odsprzegający siatki ekranujące wymieniony
Przydźwięk trwa nadal. Jego głośność zależy od ustawienia siły głosu i po "zejściu" ze stacji jest wyraźnie silniejszy niż szum. Przy zupełnym ściszeniu znika również przydźwięk.

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

PS Jeszcze jedno. Na wszystkich odnalezionych w sieci zdjęciach wnętrzności "Figara" antena ferrytowa przymocowana jest do pionowego płaskownika przynitowanego (?) do chassis, a u mnie trzyma się na fikuśnej obejmie przykręconej do pierwszego kubka p.cz. Ki diabeł?
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: jacekk »

Jest wiele opcji. Zbyt duży prąd anodowy lampy głośnikowej, złe połączenie np. przy potencjometrze, możliwe że zakłócenia mogą się przenosić drogą radiową lub poprzez sieć. Dlatego warto by było sprawdzić (w sensie wymienić) kondensatory sprzęgające (2 sztuki po 5,1n przy ECL82) kondensator blokujący prostownik (też 5,1n) sprawdzić czy obok przewodów sygnałowych biegnących do i od potencjometru nie ma przypadkiem przewodu zasilającego lub innego w którym występuje napięcie przemienne. Można spróbować też zaekranować te kondensatory i przewody na próbę np. folią aluminiową.
Awatar użytkownika
sysio
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 18
Rejestracja: pt, 23 września 2011, 13:36

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: sysio »

Odkryłem coś. Najwyraźniej potencjometr był wymieniany, bo jak widzę na schemacie, wyłącznik sieciowy powinien być dwubiegunowy, a u mnie jest jednobiegunowy. Druga para przewodów zasilających jest połączona na trwałe i owinięta czarną taśmą izolacyjną. Kondensatory prowadzące do i od potencjometra były wymienione na foliowe 4,7n. Takie same kondensatory są też na prostowniku i pierwotnym uzwojeniu trafa głośnikowego.

Prąd anodowy ok. 30 mA. Wygląda OK.

Przy okazji pytanie - co to jest za ustrojstwo nad autotransformatorem? Na schemacie nie ma śladu po czymś takim.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: jacekk »

Najprawdopodobniej jest to jakiś dławik. Aby się dowiedzieć dokładnie trzeba by zobaczyć w którym miejscu jest to podłączone, ale sądząc po obecności bezpiecznika na płytce jest to właśnie filtr.

Kondensatory z i do potencjometru jeśli są foliowe należało by zaekranować. W Pionierku taki zabieg w postaci tasiemki miedzianej umieszczonej na kondensatorach i umasionej wydatnie zmniejszył przydźwięk sieciowy.

Wracając do tego dziwnego dławika... Tak się zastanawiam czy pole magnetyczne które on wytwarza może jakoś wpłynąć na obwody p.cz. lub antenę ferrytową która jest jednak dosyć blisko.
Awatar użytkownika
sysio
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 18
Rejestracja: pt, 23 września 2011, 13:36

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: sysio »

Zrobiłem porządek z przewodami zasilającymi na drodze do i z wyłącznika sieciowego. Poprzedni naprawiacz prawie że owinął je wokół kondensatorów sprzęgających. Przydźwięk jak ręką odjął! Dziękuję za sugestie!
Odnośnie tych tajemniczych dławików, to doczytałem się w Wikipedii, że istniało coś takiego jak, cytuję, "Figaro N - wersja odkłócona, układ elektryczny identyczny jak w Rozynie N" i dalej w artykule o "Rozynie N": "Rozyna N - wersja odkłócona, (...). Zmiany w konstrukcji: (...), większa antena ferrytowa, osadzona na kubku filtra pośredniej częstotliwośći, ekranowanie kondensatora zmiennego, pierwszej lampy i drugiego filtra p.cz".
O dławikach ani słowa.
Wszystko się zgadza z moim egzemplarzem, z wyjątkiem ekranowania ECH81.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Anteny na kubkach p.cz. oraz dodatkowe filtry sieciowe były montowane głównie w eksportowych wersjach. Obejrzyj dokładnie czy nie ma gdzieś pieczątki "Export"
Awatar użytkownika
sysio
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 18
Rejestracja: pt, 23 września 2011, 13:36

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: sysio »

Nie natknąłem się na taką pieczątkę. Ścianka tylna opisana jest po polsku.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Z trzech Rozynek i Figara z mojej kolekcji, jedno w wersji eksportowej posiada oznaczenia zakresów - L M i S.
Awatar użytkownika
sysio
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 18
Rejestracja: pt, 23 września 2011, 13:36

Re: "Figaro" rewitalizacja - przydźwięk

Post autor: sysio »

Tutaj skala po polsku i "D S K" na boku obudowy. S/N na ściance tylnej: 310637

Mały dopisek nieco off-topic.

Czy któryś z Szanownych Forumowiczów potrafi wyjaśnić to zdumiewające podobieństwo Figara do poniższego radyjka?

Więcej zdjęć tutaj.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.