Na Wolumenie więcej było dzisiaj policjantów niż sprzedających

Był sprzedający lampy z Rosji - od pewnego czasu mijam go z daleka - lampy są tak przebrane przez stałych klientów, że szkoda czasu aby w nich grzebać. Zauważyłem, że osoby "zaprzyjaźnione" odnoszą po sprawdzeniu felerne lampy, które sprzedający spokojnie wsypuje do toreb z oferowanymi lampami

Na stoisku "wojskowym" nawet spory ruch. Aby nie wyjść z pustymi rękami zanabyłem piękną lampę GMI90 (w oryginalnym pudełku), jej młodszego brata czyli GMI7 oraz najmniejszego oseska w postaci GMI5. Będą stanowić ozdobę mojej kolekcji
