Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Czy są jakieś obszerniejsze w wiedzę katalogi na temat tych lamp? Np. 1L4 nie trudno znaleźć informację że jest to pentoda z żarzeniem bezpośrednim o napięciu 1,4V itd. Ale to samo pisze o 1T4, a to przecież nie są takie same lampy. Może nieco "ignoranckie" pytanie zadaję o ile w europejskim systemie oznaczeń jakoś można dojść do wniosku co jest czym to już w tym zza wielkiej wody jest trudniejsze.
Cała sprawa rozbija się o lampki które mogły by być choćby namiastką zamienników lamp stosowanych w "Szarotkach" i innych odbiornikach bateryjnych. Wiadomo że te lampki są coraz droższe więc poszukiwanie czegoś tańszego zaczyna mieć sens.
Cała sprawa rozbija się o lampki które mogły by być choćby namiastką zamienników lamp stosowanych w "Szarotkach" i innych odbiornikach bateryjnych. Wiadomo że te lampki są coraz droższe więc poszukiwanie czegoś tańszego zaczyna mieć sens.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3400
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Witam Kolegę.
Amerykańskie oznaczenia lamp są najdurniejsze na świecie.
A niby taki "mundry":-) kraj.
Tylko jest jakieś uśrednione napięcie żarzenia rozsądnie zawarte w symbolu,
to jedyny rozsądny element.
Niby jeszcze lampy prostownicze mają końcowe litery alfabetu.
ale jest pełno wyjątków.
W starych lampach S oznacza brak noska z s1 na bańce.
Za to danych lamp "US make" jest w Internecie za trzęsieniem.
1L4 "pójdzie"za 1T4 po pewnych drobnych przeróbkach.
We wszystkim "Szarotkopodobnym".
Najlepiej jest polować na radzieckie lampy bateryjne heptal:
i mają rozsądne oznaczenia i są odpowiednikami lamp szarotkowskich.
Różnice są niewielkie lub żadne.
Pozdrawiam Kolegę.
Jacek.
Amerykańskie oznaczenia lamp są najdurniejsze na świecie.
A niby taki "mundry":-) kraj.
Tylko jest jakieś uśrednione napięcie żarzenia rozsądnie zawarte w symbolu,
to jedyny rozsądny element.
Niby jeszcze lampy prostownicze mają końcowe litery alfabetu.
ale jest pełno wyjątków.
W starych lampach S oznacza brak noska z s1 na bańce.
Za to danych lamp "US make" jest w Internecie za trzęsieniem.
1L4 "pójdzie"za 1T4 po pewnych drobnych przeróbkach.
We wszystkim "Szarotkopodobnym".
Najlepiej jest polować na radzieckie lampy bateryjne heptal:
i mają rozsądne oznaczenia i są odpowiednikami lamp szarotkowskich.
Różnice są niewielkie lub żadne.
Pozdrawiam Kolegę.
Jacek.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Radzieckie oznaczenia lamp są o dziwo pochodne od amerykańskich, ale nie ma tam takiego bezhołowia i wolnej amerykanki jak u Jankesów. Mnie zawsze bardziej zadziwiał fakt, że w USA używają jednostek miar rodem ze średniowiecza, a latają w kosmos...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Faktycznie, można oczopląsu dostać z tymi lampami od porównywania kart. Po długich bojach znalazłem kartę tej lampki i już wiem że są to w zasadzie zupełnie inne lampy a szkoda bo cena bardzo kusząca. Dostępność lamp rosyjskich też jest raczej niewielka a szkoda.

I dlatego sonda która została wysłana na Marsa jakiś czas temu zadania nie wykonała. Kiedy wszyscy pracowali przy użyciu jednostek metrycznych, to pewien zespół pracował prawidłowo, ale przy użyciu ichnich jednostek miar z wiadomym skutkiem. "Troszkę" odległości zabrakłoThereminator pisze:Radzieckie oznaczenia lamp są o dziwo pochodne od amerykańskich, ale nie ma tam takiego bezhołowia i wolnej amerykanki jak u Jankesów. Mnie zawsze bardziej zadziwiał fakt, że w USA używają jednostek miar rodem ze średniowiecza, a latają w kosmos...

Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Sa tylko trzy wskazówki.
pierwsza cyfra to napięcie żarzenia
druga grupa cyfr to liczba elektrod wyprowadzonych na zewnątrz bańki
pierwsza grupa liter - ostatnie litery alfabetu preferowane dla prostowników
Podobny bałagan jest z półprzewodnikami: 1N.... 2N.....
pierwsza cyfra to napięcie żarzenia
druga grupa cyfr to liczba elektrod wyprowadzonych na zewnątrz bańki
pierwsza grupa liter - ostatnie litery alfabetu preferowane dla prostowników
Podobny bałagan jest z półprzewodnikami: 1N.... 2N.....
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Jaki w tym sens, jak np. EL95 oznaczona jest 6DL5 zaś również pentoda mocy EL91-6AM5
Poszukuję 1R5T.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Już raz otarłem się o temat:
viewtopic.php?f=6&t=23229
Proponuję z linków, które prezentowałem pobrać - МРБ610 (str. 16), tam wszystko czarne na białym - tyle, że po rosyjsku.
viewtopic.php?f=6&t=23229
Proponuję z linków, które prezentowałem pobrać - МРБ610 (str. 16), tam wszystko czarne na białym - tyle, że po rosyjsku.
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Żarzona 6,3V.elektrit pisze:Jaki w tym sens, jak np. EL95 oznaczona jest 6DL5 zaś również pentoda mocy EL91-6AM5
5 elektrod (łącznie z żarzeniem!).
Czyli pośrednio żarzone:
pentoda z siatką 3 połączoną z katodą
tetroda
trioda z ekranem
trioda z diodą ze wspólną katodą
dudodioda
bezpośrednio żarzone
pentoda z siatką trzecią połączoną z katodą + dioda
pentagrid
heksoda, lub heptoda
trioda + dwie diody
AM i AL to kolejne typy lamp. 6AM5 jest poźniej opracowana od 6AL5
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Ale jednak logiki w samych oznaczeniach literowych zbyt wiele nie jest. Np Lampy 1S5 i 1U5. Obie elektrycznie są identyczne, żarzenie też jest identyczne z tym że 1U5 ma poprawioną konstrukcję mechaniczną i zupełnie inny rozkład wyprowadzeń. Wg. mnie jest to bez sensu. Produkować dwie identyczne pod względem elektrycznym lampy równocześnie i to na dodatek z zupełnie innymi wyprowadzeniami w cokołach a używane do tego samego celu.
Chociaż daje to nadzieję na zdobycie tańszych a w zasadzie identycznych lamp i zastosowanie ich w oryginalnym układzie po zmianach w podstawce lub dorobieniu odpowiedniej przelotki.
Chociaż daje to nadzieję na zdobycie tańszych a w zasadzie identycznych lamp i zastosowanie ich w oryginalnym układzie po zmianach w podstawce lub dorobieniu odpowiedniej przelotki.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Pomyślałem, że tekst ten komuś przyda się więc go przetłumaczyłem (wcześniej wskazywałem źródło).
W państwach na kontynencie amerykańskim dla oznakowania lamp próżniowych stosuje się opracowany w USA system EIA, istotnie różniący się od Europejskiego.
Po symbolu lampy w tym systemie nie można ocenić jej cechy (przeznaczenia). Należy zauważyć, że wiele wyrobów wyprodukowanych w państwach Europy i Azji mające zgodne parametry z amerykańskimi produktami, występują na rynku pod takimi samymi nazwami, tj. wg systemu EIA .
Oznaczenie lamp odbiorczo-wzmacniających* ogólnego zastosowania zawiera na początku liczbę i jedną lub dwie litery a następnie jeszcze liczbę i kolejne litery, np: 1S5, 6BQ7A, 117Z4-GT, przy czym litery na końcu symbolu często nie występują.
Pierwsza liczba przed literami ukazuje napięcie żarzenia, zaokrąglone do całej liczby wolt (zazwyczaj zaokrąglenie nie wychodzi poza zakres plus 0,6V, minus 0,4V)
Oznaczenie lamp z zimną katodą rozpoczyna się zerem.
Druga liczba, po grupie liter, określa ilość wyprowadzeń od elektrod lampy, łącznie z wyprowadzeniami wewnętrznych ekranów. Przy tym dla każdej elektrody (w tym i dla żarzenia) przyjmuje się jedno wyprowadzenie. Ta liczba prawie zawsze jest jednoznakową ponieważ współczesne lampy nie mają więcej niż 10 wyprowadzeń ( wyjątek – kilka typów kompaktronów).
Litery miedzy liczbami mówią o kolejności pojawienia się na rynku lamp z jednakowymi oznaczeniami liczbowymi. Wczesne konstrukcje lamp mają jedną literę (np: 6A7, 6B7...). W miarę wykorzystywania liter alfabetu w nazwach nowych lamp pojawia się druga ( np: 6AB7, 6AC7...), przy tym nie stosuje się dwóch jednakowych i liter: I, O, P.
Litery na końcu symbolu, które jak wcześniej ukazano, nie zawsze są umieszczane, informują o możliwych różnicach wykonania danego typu lampy.
Litery na końcu symbolu oznaczają:
A, B, C i D - oznaczają konstrukcje modernizowane;
G i GT – szklany balon (jeżeli model podstawowy ma metalowy, przy czym GT dla balona o pomniejszonych wym.);
M i MT – zewnętrzny metalowy ekran lub metalizowane pokrycie;
W – lampy o podwyższonej jakości dla wojska.
Oznaczenia przydzielone konkretnemu typowi lampy (niezależnie od wykonania) powtórnie nie wykorzystuje się.
Lampy z jednej „rodziny”, różniące się tylko napięciem i prądem żarzenia, mają zazwyczaj podobne oznaczenia (5AQ5, 6AQ5, 9AQ5...).Od tej reguły jest jednak sporo wyjątków, np. lampy: 6DY5 i 16A5. W niektórych przypadkach podobne symbole odnoszą się do zupełnie różnych lamp (np. lampa 6BY7 parametrami i cokołem różni się od 12BY7).
Należy też mieć na względzie, że oznaczenia lamp z loktalowym cokołem i żarzonych pośrednio napięciem 6,3V oraz 12,6V zaczynają się liczbami 7 i14. Dalej ich oznaczenie może całkowicie pokrywać się z oznaczeniem lamp mających inną konstrukcję, np: 7Q7 (am.) – heptoda- mieszacz z loktalowym cokołem swoimi parametrami bliska jest krajowej (radzieckiej) lampie 6A7, a 6Q7 (am.)– podwójna dioda + trioda z oktalowym cokołem jest analogiczna lampie 6Г7.
Oprócz tego powszechnie stosowane jest oznaczenie cyfrowe. Jest ono zbieżne z zunifikowanym systemem wdrażanym w RWPG** (czytaj wcześniejsze rozdziały!), z tą tylko różnicą, że typ lampy może być określony dowolnym trzy lub czteroznakowym numerem. Lampy opracowane w ostatnich latach (wydawnictwo z 1966r.) mają numery wyższe od 5000. Niektóre firmy do liczby dodają litery – umowne oznaczenie producenta (CK – Raytheon, GL – General Electric, SN – Sylvania ...).
Amerykańskie lampy z jednakowymi numerami, niezależnie od obecności liter w oznaczeniu, są sobie analogiczne. Jednocześnie niektóre firmy, z powodów patentowych, produkują lampy z innym oznaczeniem cyfrowym ale podobnymi parametrami.
System cyfrowy oznakowania wykorzystuje się zwykle dla wyrobów przeznaczonych dla zastosowań profesjonalnych ( wykonanie sub-miniaturowe, o zwiększonej wytrzymałości mech, o małych rozrzutach parametrów, długowieczne itp.).
Większość lamp z cyfrowym oznakowaniem pod względem parametrów jest podobna do lamp powszechnego urzytku.
* - zaproponuj inne tłumaczenie.
** - patrz – historia
W państwach na kontynencie amerykańskim dla oznakowania lamp próżniowych stosuje się opracowany w USA system EIA, istotnie różniący się od Europejskiego.
Po symbolu lampy w tym systemie nie można ocenić jej cechy (przeznaczenia). Należy zauważyć, że wiele wyrobów wyprodukowanych w państwach Europy i Azji mające zgodne parametry z amerykańskimi produktami, występują na rynku pod takimi samymi nazwami, tj. wg systemu EIA .
Oznaczenie lamp odbiorczo-wzmacniających* ogólnego zastosowania zawiera na początku liczbę i jedną lub dwie litery a następnie jeszcze liczbę i kolejne litery, np: 1S5, 6BQ7A, 117Z4-GT, przy czym litery na końcu symbolu często nie występują.
Pierwsza liczba przed literami ukazuje napięcie żarzenia, zaokrąglone do całej liczby wolt (zazwyczaj zaokrąglenie nie wychodzi poza zakres plus 0,6V, minus 0,4V)
Oznaczenie lamp z zimną katodą rozpoczyna się zerem.
Druga liczba, po grupie liter, określa ilość wyprowadzeń od elektrod lampy, łącznie z wyprowadzeniami wewnętrznych ekranów. Przy tym dla każdej elektrody (w tym i dla żarzenia) przyjmuje się jedno wyprowadzenie. Ta liczba prawie zawsze jest jednoznakową ponieważ współczesne lampy nie mają więcej niż 10 wyprowadzeń ( wyjątek – kilka typów kompaktronów).
Litery miedzy liczbami mówią o kolejności pojawienia się na rynku lamp z jednakowymi oznaczeniami liczbowymi. Wczesne konstrukcje lamp mają jedną literę (np: 6A7, 6B7...). W miarę wykorzystywania liter alfabetu w nazwach nowych lamp pojawia się druga ( np: 6AB7, 6AC7...), przy tym nie stosuje się dwóch jednakowych i liter: I, O, P.
Litery na końcu symbolu, które jak wcześniej ukazano, nie zawsze są umieszczane, informują o możliwych różnicach wykonania danego typu lampy.
Litery na końcu symbolu oznaczają:
A, B, C i D - oznaczają konstrukcje modernizowane;
G i GT – szklany balon (jeżeli model podstawowy ma metalowy, przy czym GT dla balona o pomniejszonych wym.);
M i MT – zewnętrzny metalowy ekran lub metalizowane pokrycie;
W – lampy o podwyższonej jakości dla wojska.
Oznaczenia przydzielone konkretnemu typowi lampy (niezależnie od wykonania) powtórnie nie wykorzystuje się.
Lampy z jednej „rodziny”, różniące się tylko napięciem i prądem żarzenia, mają zazwyczaj podobne oznaczenia (5AQ5, 6AQ5, 9AQ5...).Od tej reguły jest jednak sporo wyjątków, np. lampy: 6DY5 i 16A5. W niektórych przypadkach podobne symbole odnoszą się do zupełnie różnych lamp (np. lampa 6BY7 parametrami i cokołem różni się od 12BY7).
Należy też mieć na względzie, że oznaczenia lamp z loktalowym cokołem i żarzonych pośrednio napięciem 6,3V oraz 12,6V zaczynają się liczbami 7 i14. Dalej ich oznaczenie może całkowicie pokrywać się z oznaczeniem lamp mających inną konstrukcję, np: 7Q7 (am.) – heptoda- mieszacz z loktalowym cokołem swoimi parametrami bliska jest krajowej (radzieckiej) lampie 6A7, a 6Q7 (am.)– podwójna dioda + trioda z oktalowym cokołem jest analogiczna lampie 6Г7.
Oprócz tego powszechnie stosowane jest oznaczenie cyfrowe. Jest ono zbieżne z zunifikowanym systemem wdrażanym w RWPG** (czytaj wcześniejsze rozdziały!), z tą tylko różnicą, że typ lampy może być określony dowolnym trzy lub czteroznakowym numerem. Lampy opracowane w ostatnich latach (wydawnictwo z 1966r.) mają numery wyższe od 5000. Niektóre firmy do liczby dodają litery – umowne oznaczenie producenta (CK – Raytheon, GL – General Electric, SN – Sylvania ...).
Amerykańskie lampy z jednakowymi numerami, niezależnie od obecności liter w oznaczeniu, są sobie analogiczne. Jednocześnie niektóre firmy, z powodów patentowych, produkują lampy z innym oznaczeniem cyfrowym ale podobnymi parametrami.
System cyfrowy oznakowania wykorzystuje się zwykle dla wyrobów przeznaczonych dla zastosowań profesjonalnych ( wykonanie sub-miniaturowe, o zwiększonej wytrzymałości mech, o małych rozrzutach parametrów, długowieczne itp.).
Większość lamp z cyfrowym oznakowaniem pod względem parametrów jest podobna do lamp powszechnego urzytku.
* - zaproponuj inne tłumaczenie.
** - patrz – historia
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Przyszły dziś lampki 1L4 które kupiłem z ciekawości czy będą choćby namiastką 1T4, a że cena była przystępna to tym bardziej nie miałem oporów. Bez żadnych zmian w układzie okazało się że nie sposób rozróżnić czy tam jest 1T4 czy 1L4, radio tak samo dobrze odbiera na wszystkich zakresach pomimo że jedna to pentoda regulacyjna, zaś druga to pentoda o stałym nachyleniu.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Pozornie obie lampy są do siebie podobne. Mają zbliżone parametry jednak przeznaczone są do różnych zastosowań:
- 1L4 (DF92) - lampa z krótką charakterystyką,
- 1T4 (DF91) - lampa z wydłużoną charakterystyką, przeznaczona do układów z regulacją wzmocnienia, np. ARW
Mam 1T4 NOS.
- 1L4 (DF92) - lampa z krótką charakterystyką,
- 1T4 (DF91) - lampa z wydłużoną charakterystyką, przeznaczona do układów z regulacją wzmocnienia, np. ARW
Mam 1T4 NOS.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Prawda że są to inne lampy i prawda że myli mi się terminologia
Za dużo czytania i się wszytko mieszać powoli zaczyna, tym bardziej że nigdy się bardziej w ten temat nie wgryzałem dokładniej.
Jednak mimo zasadniczej różnicy jest to bardzo kuszący "zamiennik" dla 1T4. Pionier gra już mniej więcej pół dnia i nie zauważyłem aby działo się coś niezwykłego. Jak na radio które włączam mniej więcej na godzinę raz na dwa dni to nie robi tym bardziej różnicy. Za to lampka ładniejsza za sprawą wycięć w ekranie przez które widać piękne wnętrze lampy.


Jednak mimo zasadniczej różnicy jest to bardzo kuszący "zamiennik" dla 1T4. Pionier gra już mniej więcej pół dnia i nie zauważyłem aby działo się coś niezwykłego. Jak na radio które włączam mniej więcej na godzinę raz na dwa dni to nie robi tym bardziej różnicy. Za to lampka ładniejsza za sprawą wycięć w ekranie przez które widać piękne wnętrze lampy.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Wieczorem przeleć się po pasmach raz na jednej raz na drugiej lampie. Porównaj też pracę ARW stosując różne nateny.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Amerykańskie lampy bateryjne-oznaczenia.
Pomęczyłem podstawkę za pomocą dwóch sztuk 1L4, jednej 1T4 i jeszcze dwóch 1T4T z których jedna okazała się być lampowym trupem. I co by w podstawce nie siedziało to różnicy nie ma. Czy to ledwo słyszalne stacje na średnich, czy bardzo silna "Jedynka" czy stacje na krótkich, to w tych samych warunkach 1L4 niczym nie ustępowała 1T4(T) Siła głosu ta sama.