Wykonałem wzmacniacz gitarowy na lampach ECC83 i ECL86, gra więc jest dobrze bo to mój debiut w technice lampowej. Wzmacniacz to połączenie atoma w wersji "clean" z foxtrotem. Teraz chciał bym dopracować trochę brzmienie i tutaj mała prośba o podpowiedzi. Chciał bym poznać Wasze zdanie na temat:
- wartości jakich elementów zmienić żeby uzyskać fajne w miarę czyste brzmienie chociaż na połowie wysterowania "gain" (obecnie przesterowuje praktycznie od samego początku)
- obecnie gram na głośniku 8Ohm i zastanawiam się czy nie lepiej było by z 4Ohm-owym? przy czym mam dwa transformatory głośnikowe zamontowany TG2-31-666
oraz w szufladzie TG2-20-666 jakie widzicie możliwości jakie rezystor katodowy do jakiego rozwiązania.
Może jakieś inne podpowiedzi ?
W załączniku schemat z podanymi napięciami i kilka fotek.
Z góry dziękuje za sugestie.
Pozdrawiam, Piotr.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Witam, trochę małe wycięcie na transformator sieciowy. Widać to na pierwszym zdjęciu po prawej stronie transformatora. Chyba ,że to złudzenie ( czytaj zdjęcie pod kątem robione) . Z tego co czytałem odległość pinów od chassis powinna wynosić min 2 mm . Bezpieczeństwo na pierwszym planie. Michał
Chciał bym mieć i czysty i przesterowany ale zdaję sobie sprawę, że może się to idealnie nie udać. Zależy mi żeby czysty kanał był osiągalny. Jak na razie przesterowanie nie jest powalające ale ciekawe.
Głośnik jaki mam obecnie nie jest gitarowy, właściwie to jest głośnik niskotonowy i ma służyć tylko do sprawdzenia że wzmacniacz działa. Właściwy głośnik mam zamiar dopiero kupić myślałem o jakimś 10" Jensen-ie może macie jakieś leprze propozycje. Ten wzmacniacz z założenia miał być prosty żebym mógł sprawdzić czy jest sens zabierać się za takie konstrukcje, w daleko sięgających planach mam zmontowanie dwu kanałowej 18 Watówki (ale wtedy już na wszystkich częściach nowych).
Odległość wyprowadzeń wydaje mi się być dobra nie miałem problemu z włożeniem transformatora a wyprowadzenia były dodatkowo odgięte. Teraz trochę ciężko było by mi sprawdzić czy mam te 2mm, chciałem zminimalizować wymiary obudowy i dałem trafo pod płytkę. Dostęp do transformatora jest uciążliwy i teraz myślę, że chyba lepiej żeby obudowa była większa a wygodniejszy dostęp przy przeróbkach.
50th Anniversary - 1990's Marshall JTM1, JMP1, JCM1, DSL1, JVM1 oraz Firefly 1W na TG2. Reszta fizycznie nie możliwe, tylko wielu fachowców na forach jest innego zdania.
Ostatnio zmieniony pn, 7 stycznia 2013, 16:06 przez orihi, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli chodzi o trafo, to ja bym został przy tg2-31 i tych 8 Om.
Co to za dziwny wynalazek ten R9? Tworząc taki dzielnik masz tłumienie o 20dB.
A tak w ogóle to dzieją Ci się tam dziwne rzeczy. Jak mierzyłeś napięcia?
Bo przy 1,9V na siatce powinieneś mieć w katodzie ok. 2k. Jesteś pewien, że masz tam 1,5k?
Sprawdź też tego R9, czy nie wsadziłeś przepadkiem 820k- miałbyś odpowiedź
I sprawdź pentodę, jak pisze kolega VacuumVoodoo ma słabe parametry, albo zmierz dobrze jeszcze raz napięcia
Dzięki za podpowiedzi postaram się wszystko sprawdzić w weekend. Czyli dobrze dobrałem rezystor katodowy do transformatora i głośnika? bo tutaj miałem trochę wątpliwości.
Daliście mi do myślenia z tymi wyprowadzeniami transformatora, muszę pokombinować jak to zabezpieczyć bez rozbierania prawie wszystkiego.
Z tym trafo to nie ma co sobie robić żartów, bo może być tragedia.
Chyba najlepiej by było powiększyć otwór, ale może chociaż doraźnie jakoś to zaizolować (jakieś grube koszulki czy cuś )
Vintage V-99 + Boss ME-70 + Atom 5W (combo)
----------------------------------------
Pozdrawiam z Poznania
Marek
Witam, co do transformatora to możesz go odwrócić "do góry nogami". Wywiercić dwa dodatkowe otwory i poprzez przelotki gumowe (koniecznie) przewody puścić przez chassis . Pół godziny roboty i masz problem z głowy. Może to wpłynie trochę na estetykę , no ale będziesz miał pewność ,że nie zrobisz sobie krzywdy, albo koledze ,któremu dasz pograć na tym wzmacniaczu. Koszulki termokurczliwe to półśrodek , lepiej raz a dobrze. Albo zdemontuj transformator w zeszlifuj krawędź pilnikiem (uważaj na opiłki one też mogą powodować zwarcie ) albo zrób tak jak napisałem wcześniej. Pamiętaj o tym ,że wzmacniacze lampowe potrafią zabić , co nie jest wyssane z palca.
Ostatnio zmontowałem wzmacniacz z końcówką mocy na pentodzie z ECL86 i TG2-31-666, gdzie na s2 mam podane 270V, przy Rk=290R napięcie na katodzie wynosi 7,2V. Docelowo pracuje z głośnikiem 8Ohm. Przedwzmacniacz jest wariacją przedwzmacniacza z Trainwrecka. Przy skręconym "Gainie" gra bardzo czysto, ponad to bardzo ładnie reaguje na zmianę głośności w gitarze.
Jako, że preamp jest inny, to i brzmienie inne, aczkolwiek z tego co pamiętam Atomic dał się całkiem ładnie czyścić z "Gainem" na godzinę 9.00. Problemu z przesadnym przesterem upatrywałbym się w końcówce mocy, gdyż tak jak wspomniał VacuumVoodoo, napięcie na katodzie pentody jest tak z dwa razy za małe, co sugeruje jej niepoprawną pracę.
Mam jeszcze pytanie czy może być jakaś inna przyczyna złego działania ECL86 poza jej zużyciem?, mam już trzy sztuki i dla każdej napięcie katodowe wynosi ok 4V.
Zmodyfikowałem też trochę przedwzmacniacz przesterowanie jest teraz dużo lepsze przy czym czystego dźwięku nie da się uzyskać w ogóle. Ustawiając "Gain" na granicy słyszalności przesterowanie jest już dość znaczne.
Pozdrawiam Piotr.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.