Co robiliście 13.12.81r ??

[dark_one]

W budownictwie jest jak było, z tą różnicą że teraz niekoniecznie pracodawca płaci za pracę ... szeregowy pracownik dniówkę zaczyna od klinowania dnia poprzedniego, niekoniecznie tak ostentacyjnie jak dawniej (i niekoniecznie tym samym), ale jednak. To nie jest typ człowieka tylko taki zawód - budowlaniec to pionier - ryje nosem w ziemi i to cały jego świat od świtu do zmierzchu, trudno by był tym stanem rzeczy uduchowiony.

Marku widzę, że studiowałeś w ciekawych czasach ja to już tylko słuchałem legendy i zdążyłem jeszcze zobaczyć cokół i fantazyjny chodnik po Leninie zanim go rozebrali i zamienili na CK deptak.

[fugasi]

Te pały, gdyby były z Laosu, to...
Były by jednocześnie z bambusa

Oczywiście, tak jak scalaki Samsunga (nieopodal) są - z bambusa.
Lepiej byś już wkleił fotkę tego koncentryka, bo jestem ciekaw jak wygląda. Czy z tym można np. robić "łączności" mobile na stadionach...

[TELEWIZOREK52]

Czym więcej lat mija od tamtych wydarzeń to więcej bajek czytam a i "wojowników" coraz więcej przybywa z metryką urodzenia 198x. Na szczęście mam poczucie humoru.

[fugasi]

Dlatego właśnie mogę śmiało zapytać: a gdzie Ty byłeś, Telewizorku, gdy cała reszta chłopaków stawała pod Grunwaldem, hę?
W związku z tym: ani słowa o Krzyżakach!

[anka]

Z racji ,raczej wczesnej ,w stosunku do większości forumowego Koleżeństwa ,daty urodzenia,nie byłem w tych latach ,używając określenia jednego z Kolegów , już "chłopakiem".Z tego okresu zapamiętam na zawsze jakże charakterystyczną "scenerię" .Maszerujący Tłum a na czele ,wykrzykujący ,z reguły młodzi rozentuzjazmowani ludzie - Chodzcie z Nami !!! I taka nachodzi mnie refleksja, chętnie bym spotkał się z Nimi aby się zapytać Każdego z Nich "gdzie zaszedł" ,i czy zaszedł tam gdzie zamierzał / się spodziewał ?.

[Thereminator]

Czym więcej lat mija od tamtych wydarzeń to więcej bajek czytam a i "wojowników" coraz więcej przybywa z metryką urodzenia 198x. Na szczęście mam poczucie humoru.

To tak jak z kombatantami - im dalej od wojny, tym ich więcej...

[TELEWIZOREK52]

a gdzie Ty byłeś, Telewizorku, gdy cała reszta chłopaków stawała pod Grunwaldem, hę?

Spadłem z konia i leżałem zagipsowany w namiocie ale widziałem jak po drugiej stronie stało ZOMO.

[akordeonista]

Z racji ,raczej wczesnej ,w stosunku do większości forumowego Koleżeństwa ,daty urodzenia,nie byłem w tych latach ,używając określenia jednego z Kolegów , już "chłopakiem".Z tego okresu zapamiętam na zawsze jakże charakterystyczną "scenerię" .Maszerujący Tłum a na czele ,wykrzykujący ,z reguły młodzi rozentuzjazmowani ludzie - Chodzcie z Nami !!! I taka nachodzi mnie refleksja, chętnie bym spotkał się z Nimi aby się zapytać Każdego z Nich "gdzie zaszedł" ,i czy zaszedł tam gdzie zamierzał / się spodziewał ?.

To zupełnie jak u mnie - byłem już wtedy ojcem a drugie dziecko było w drodze - fakty bardzo istotne. Niemniej, podobnie jak cytowanego Kolegę interesuje mnie bardzo ówczesna przyszłość, czyli teraźniejszość owych, wtedy młodych ludzi.
Parę lat temu wydana została doskonała książka "Życie przecięte", o moich rówieśnikach (naprawdę!) i ich przeżyciach przed, w czasie i po Marcu '68. Moim zdaniem to jedna z najczarniejszych kart w najnowszej historii naszego kraju . Byłem wtedy (1968) studentem PW, a mimo to niczego wokół siebie nie widziałem, ani nie rozumiałem. Dopiero ta książka...
Marzy mi się, żeby ktoś podjął próbę napisania podobnej książki o roku '81 tak, jak zrobiła to Joanna Wiszniewicz - niestety, już nieżyjąca - może po jej przeczytaniu dowiedzielibyśmy się więcej. Problem tylko w tym, że wspomniane "Życie przecięte" ukazało się w 2008 roku - 40 lat po Marcu - ja się pewnie tego nie doczekam . Stary akordeonista.
PS. Marszałek Józef Piłsudski na którymś ze spotkań z legionistami powiedział: "chłopcy, coraz was więcej z upływem lat..."

[TELEWIZOREK52]

chętnie bym spotkał się z Nimi aby się zapytać Każdego z Nich "gdzie zaszedł" ,i czy zaszedł tam gdzie zamierzał / się spodziewał ?.

Większość to zaszła tam gdzie Ferdek Kiepski dojść nie może, czyli na pośredniak.

Byłem wtedy (1968) studentem PW, a mimo to niczego wokół siebie nie widziałem, ani nie rozumiałem. Dopiero ta książka...

Ja natomiast poczułem. Pierwszy raz w życiu zasmakowałem ZOMO-skiej pały, tej wydłużonej. Chodziłem do technikum parę metrów od Krakowskiego Przedmieścia (centrum wydarzeń) i codziennie po szkole zamiast do domu "skok w bok" i... bić ZOMO. Z tego co pamiętam to większości uczestników nie chodziło o zdjęcie "Dziadów" ze sceny, lecz dokopanie tym co byli ubrani na niebiesko. Przez parę dni trwała gonitwa wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, raz "oni" nas a potem my ich. Na ogół mieliśmy przewagę bo byliśmy lżej ubrani, ciężko było zomowcom nas gonić w pełnym umundurowaniu. Dlatego jak już kogoś dorwali to wyżywali się za cały tłum. Najbardziej bolało uderzenie końca pały po łydkach, następował chwilowy paraliż nóg. Po plecach walili pałą całą powierzchnią i nie tyle co bolało samo uderzenie co to że pała przy uderzeniu się rozciągała a na plecach kurczyła, dobrze że było zimno to trochę kapota chroniła dupsko przed pałowaniem. Jak widać młodość i głupota często chodzą w parze.

[MarekSCO]

fugasi Bracie mój

Oczywiście, tak jak scalaki Samsunga (nieopodal) są - z bambusa.

"Masz mnie za idiotę Hans ?"
Przecież napisałem w poprzednim poście, że Twoje inteligentne uwagi robią na mnie miłe wrażenie...
Toteż po pierwsze - usiłuje się dostosować poziomem
Po wtóre - Nie mogę się jakoś na te inteligentne uwagi doczekać
Może zróbmy tak... Książka nosi tytuł "Bambusowa klepsydra"...
Ja Ci ją zareklamuję, a Ty zdobędziesz i przeczytasz OK ?
No to pajechali...
Autorem owego dzieła jest niejaki Górnicki Wiesław
Tak. Ten sam, który anonsował wtedy wystąpienie generała w tv
Księga treścią swoją dowodzi, że owe pały nie mogły by być z żadnego innego tworzywa
I - co oczywiste - pełna jest po brzegi kłamstwa komunistycznego...
A czym się różni "kłamstwo komunistyczne" od zwykłego kłamstwa to wiesz ?
Oglądałeś pewnie nie jeden film o wojnie wietnamskiej nakręcony w USA
Tam nie ma ani kszty "kłamstwa komunistycznego"... Toteż za czorta nie dowiesz się
skąd i z kim była ta cała wojna... Jakie okoliczności ją wywołały i jakie idee przyświecały "żółtkom"
Co zresztą słuszne jest, bo skoro politykę USA załamało kilka tabletek LSD...
To "komunistyczne kłamstwo" powaliło by ją na kolana w kilka sekund
Wiesz... Kiedyś nie było internetu i obraz świata "oczy mego pokolenia" oglądały czytając książki...
Nawet ideowych komunistów, byle by tylko nie były pisane na wewnętrzny użytek PRL
Tylko należało umieć czytać...
Zrobimy mały test ?

Kiedyś ( pod koniec 80') na pijackiej imprezie w studenckim radio jeden z kolegów ( pijany nie mniej jak ja ) poinformował
mnie, żebym uważał na drugiego kolegę, bo ten jest tajnym informatorem służb
Informujący był przywódcą NZS na uczelni a ten o którym informował był kierownikiem radia...
Pytanie - wybacz, że takie dziecinnie proste - który z nich był donosicielem SB ?

Zaś odnośnie moich wspomnień z pamiętnego dnia...
Uśmiejecie się, ale... Leżałem sobie chory w domciu z gorączką 38 stopni...
Zaraz po obudzeniu... O godzinie 9.00 włączyłem telewizor i... Nie było Autentycznie
Ile lat wtedy miałem...? Nie chce mi się liczyć... Urodziłem się w 1968 roku

[tedikruk111]

To może jeszcze raz ja.
Parę dni po trzynastym, po zakończeniu strajku w zakładzie, gdzie 75% załogi to były kobiety i nie było
kim strajkować,śpię czujnie ze względu na zawartość balona śpiącego obok, gdy około 2giej w nocy
budzi nas walenie w okno. Podchodzę do okna nie zapalając światła bo świeżego śniegu nawaliło
i było bardzo jasno i to co zobaczyłem ścięło mnie z nóg. Czterech panów w hełmach z kałachami stoi
pod oknem. To myślę że już na mnie czas, bo zachciało się zmieniać ustrój w PRLu. Mówię żonie żeby
poszukała ciepłych ciuchów bo to potrwa trochę dłużej,a ta w ryk.Wychodzę i mówię żeby poczekali
aż się ogacę, a tu słyszę Tadek, Tadek to ja Janusz nie masz ze dwóch flaszek pożyczyć? Małżonka
obiecała że mu urwie wiadomo co,ale dopiero następnym razem. Ten zmilitaryzowany odział pracowników PKP świeżo po wyjściu z woja odwiedził jeszcze parę chałup z podobnym efektem.
A jak oddawali to mieszkanie kumpla wyglądało jak zbrojownia, dobrze że nie wydali chłopcom amunicji, bo mogło być nie ciekawie.
Efekt uboczny wprowadzenia kartek na alkohol, zawsze pełna piwniczka.
Pozdrawiam
tedi

[KaKa]

I - co oczywiste - pełna jest po brzegi kłamstwa komunistycznego...
A czym się różni "kłamstwo komunistyczne" od zwykłego kłamstwa to wiesz ?
Oglądałeś pewnie nie jeden film o wojnie wietnamskiej nakręcony w USA
Tam nie ma ani kszty "kłamstwa komunistycznego"... Toteż za czorta nie dowiesz się
skąd i z kim była ta cała wojna... Jakie okoliczności ją wywołały i jakie idee przyświecały "żółtkom"

Przepraszam, ale jako że nie grzeszę inteligencją, to mam prawo czym się różni jedno kłamstwo od drugiego. Możesz wyjaśnić?
Przy okazji, ostatnio dobrego bloga znalazłem: http://blogbiszopa.pl/

Efekt uboczny wprowadzenia kartek na alkohol, zawsze pełna piwniczka.

Ale kolegów czy trunków?

[klik]

Efekt uboczny wprowadzenia kartek na alkohol

Wspominam ze zgrozą, że tyle wódki, tzn 0,5l na głowę/na miesiąc, nigdy przed i nigdy po czasach kartek, nie piłem
andre

[MarekSCO]

Przepraszam, ale jako że nie grzeszę inteligencją, to mam prawo czym się różni jedno kłamstwo od drugiego. Możesz wyjaśnić?

Oczywiście Dla Ciebie wszystko...
Dzisiaj to przede wszystkim statusem prawnym chyba...
Kłamstwo zwykłe jest sprzeczne z etyką, nauką takiego czy siakiego kościoła...
"Kłamstwo komunistyczne" jest dzisiaj w naszym kraju sprzeczne z... Prawem karnym
Szerzenie ideologii komunistycznej, używanie symboli itd...
Sam termin "kłamstwo komunistyczne" nie jest moim wymysłem, ja sobie ten termin zaczerpnąłem
( zgadnij skąd )
Dlaczego zatem szerzenie ideologii jest tak bardzo niebezpieczne, że można za to posiedzieć ?
Ano dlatego, że sama ideologia to potęga jest z którą nie każdy rządzący chce i ma odwagę się mierzyć...
Jeśli nie ma, jak znani nam z mediów kolesie, to delegalizuje publiczne wypowiadanie pewnych myśli
i zapewnia sobie ogromny margines bezpieczeństwa dla popełniania błedów
"Ni ma bata" po prostu
Zauważ jeszcze takie ciekawe zjawiska historyczne, jak... fakty
Oto w okresie przed stanem wojennym nikt nie obalał komunizmu
A co najwyżej flaszkę
Proponowane reformy miały charakter gospodarczy i dawały się z powodzeniem
przeprowadzić w obrębie panującego socjalistycznego ustroju...
Słynne "obalanie komuny" to dopiero końcówka lat 80
Dalej - sam stan wojenny...
Zapomnijmy na chwilę, że Polska jest pępkiem świata a Jezus Chrystus był Polakiem.
( mimo, że to ostatnie to niewątpliwie prawda )
Oto jednostki liniowe w pełnej gotowości bojowej...
ZOMO i zmobilizowani rezerwiści na ulicach...
SB robi co chce...
I powiedz mi kiedy nasz kraj przedstawiał sobą większą siłę militarną...
Zauważ, że nikt tu nawet nie myślał o spierniczaniu przez Zaleszczyki do ościennych państewek
Bez względu na to jak będziemy interpretowali wymowę tego faktu...
Trudno było by mi wmówić, że pozostał on całkowicie niezauważony zarówno na wschodzie jak i na zachodzie
ówczesnego świata
A najzabawniejsze w tym wszystkim jest, że w końcówce lat 80 byłem szczerym przeciwnikiem zarówno
tamtego ustroju jak i opisującej go ideologii...
Z tym, że zawsze gotowy byłem zmierzyć się z ideologia ustrój ten wspierającą...
Jak i wielu wypowiadających się tutaj starszych ode mnie kolegów
Dlatego śmiech pusty mnie zbiera, kiedy widzę jak fugasi przywołuje tu jakieś "konwoje do Murmańska"
Teraz po latach rzeczywiście namnożyło się kombatantów i całe to zamieszanie przedstawia się
często jako walkę ciemiężonego narodu z reprezentująca władzę mniejszością...
Ale wtedy, parafrazując słowa bohatera kultowej komedii...
Wtedy rzeczywiście z większością trzeba było dawać sobie radę na co dzień

[tedikruk111]

Niestety po tym incydencie padło zaopatrzenie, mimo tłumaczenia że za ten towar załatwia się wszystko, każdego fachowca, części zamienne itp sprawy, nie zostało wykazane zrozumienie co skutkowało powrotem do średniowiecza czyli handlem wymiennym. Do dzisiaj nie rozumiem jak można
było kupować zamienniki w postaci słodyczy dla dzieci rodziny i znajomych, ewentualnie wymieniać
na cukier do niedzielnego placka bo mamusia nas nawiedzi. Piwnica była dla desperatów z powodu
bardzo małej wysokości. Ale żelazny zapas zawsze był chomikowany na wypadek odwołania tego stanu.
Koledzy możecie mieć inne zdanie, ale to napiszę. Po niecałych dwóch latach olałem wszystkie strony tego konfliktu bo za dużo było chętnych do dojenia jednego cycka.Bo zamiast przedsiębiorczości ważniejsze stały się wartości.Nie jednak odpuszczam bo się z fajnego z formatowanego forum zrobi się typowa pyskówka.Tylko jedno pytanie,czy słynna kasjerka ale z prawdziwego polskiego sklepu sieciowego dostaje deputaty, 13-15 pensję? Najwyżej szef pogłaska
pewną część ciała.
Pozdrawiam
tedi