Co robiliście 13.12.81r ??

[tedikruk111]

Witam.
13 go była niedziela. Żona przy nadziej-ii jak wysłuchała w TV pana w okularach to praktycznie się załamała,wyobraźnia robi swoje.Ale to nic 14go ruszamy do pracy, pan autobus powiedział że ma w dupie i do zakładu zasuwamy piechotą bo mu coś zamarzło.No ale było-20*poniżej,miało prawo.
Włażę do roboty a za portiernią stoi punkt do indiwidualnmej spowiedzi,jakieś krzyże na podniesieniu , w niedziele nie piłem dlatego się zastanawiam co sie dzieje,gdzie ja jestem?
A tak na serio zapisałem się do do Solidarności strajkowałem za świetlicę,za telewizor kolorowy w tej świetlicy, ale jak kazali się modlić, powiedziałem dość.
Pozdrawiam
tedi

[TELEWIZOREK52]

O! To sobie chłop pożył na śmietnisku historii... Ale na śmietnisku jak to na śmietnisku, wszelkie atrakcje go ominęły.

Masz rację, jeden z niewielu co umarł z gołą du....
Nie miał własnego domu, samochodu i ćmił "Sporty" w cygarniczce zamiast filtra.

[kaem]

Towarzysz "Wiesław" podobno miał całe biurko wiecznie zawalone raportami o wielkości produkcji żywca, itp. Nie to co Gierek - ten miał porządek i w głowie i na biurku, duperelami sobie życia nie zatruwał.

[chrzan49]

Jakwiekszość Kolegów leczyłem kaca.Potem miała byc powtorka z 60 minet na godzinę.Swoją drogą co za wydajność! No i nie było.Odsłuchałem dopiero chyba około 2000 roku!
Bylismy młodzi i wiel spraw nam wisiało.Po prostu "załatwiało się".System demoralizował.I zbankrutował jak wsie Przodujące Systemy.

Nie ma za czym tęsknić bo to była autarkiczna,marnotrawcza gospodarka a system polityczno-represyjny choc nie tak jak w Sowietach.Wiele by opowiadać ale już mi sie nie chce.
Blondynki woziłem i owszem ale na dystansie 300km i z powrotem i zawsze pełne gacie były złapią czy nie?

2 ciekawostki.
a.22 grudnia odwoziłem z Łodzi do Swinoujscia sistrę wracająca promem do Szwecji.
Była jedynym pasażerem!!Wpuscili mnie na prom abym zaniósł walizki.Wrażenia warte kazdych pieniędzy!
b.roku nie pamietam ale wracałem z Gdańska do łodzi i kogoś szukano b.intesywnie.W całym Trójmieście patrole przeglądały autobusy i tramwaje a autom bagazniki.Po drodze przerobiłem prawie 30 blokad!

Kiedys usłyszałem piekny komentarz:Banda gangsterów napadła na dom wariatów!
I to by było na tyle choc sie cały czas zastanawiam ile nas kosztowały rozkosze stanu wojennego.Dobiło to ledwo dychajacy socjalizm (he,he) a długi dopiero niedawno pospłacaliśmy jakoś.
I tak minął sen o potędze.

A tak przy okazji to gdzie sie podziali ci złotouści piewcy marksizma -leninizma i zalet diamatu ?
Wysrać sie nie można było bez tych kazań.I co ?Było ale czy mineło?

Teraz zaś brednie o prawdziwych polakach patriotach spod znaku wiadomej toruńskiej rozgłosni.
Nihil novi sub sole.Natura nie lubi próżni ale dlaczego wypełnia ją głupotą?
Pozdrawiam T

[kaem]

Jako rocznik 1972 i matura 1991 - nie było mi dane popracować w PRL, w warunkach braku bezrobocia, itp. Dlatego z ciekawości popracowałbym sobie w PRL, poznałbym jak to jest mieć pracę i nie martwić się o jej utrzymanie, nie martwić się podatkami, PIT-ami, itp. biurokratycznymi duperelami, których obecna Polska (podobno lepsza od tamtej - z naciskiem na "podobno") nam nie szczędzi.
PRL stawiał zwykłym szarym ludziom znacznie mniejsze wymagania, niż obecny kapitalistyczny "raj na ziemi". Mówcie co chcecie, ale to duża zaleta. Dziś wymagania wobec człowieka są dużo większe, a perspektywy i gwarancje - wcale nie lepsze. Który system jest bardziej opłacalny dla zwykłego człowieka?

[Alek]

Dlatego jestem w trakcie testowania kolejnego systemu: socjalizmu burżuazyjnego (sic!)
Pani Profesor Aleksandra Jasińska-Kania (córka Bolesława Bieruta ps. "Tomasz" i Małgorzaty Fornalskiej ps. "Jasia") mówiła niedawno, że cieszy się, że jej ideały nadal żyją. Rzecz w tym, że Pani Profesor tkwi w błędzie, czego zamierzam dowieść

[dark_one]

Kto podjął się zostać królikiem doświadczalnym ?

[TELEWIZOREK52]

Jakwiekszość Kolegów leczyłem kaca.Potem miała byc powtorka z 60 minet na godzinę.Swoją drogą co za wydajność! No

Chyba jednak Cię polubię.

A tak przy okazji to gdzie sie podziali ci złotouści piewcy marksizma -leninizma i zalet diamatu ?

Przeszli do śmietnika historii ale jak widać

ako rocznik 1972 i matura 1991 - nie było mi dane popracować w PRL, w warunkach braku bezrobocia,

mają lepszych następców.

ura 1991 - nie było mi dane popracować w PRL, w warunkach braku bezrobocia, itp. Dlatego z ciekawości popracowałbym sobie w PRL, poznałbym jak to jest mieć pracę i nie martwić się o jej utrzymanie

Kto nie pracował oskarżany był o "pasożytniczy tryb życia" a po miesiącu odwiedzał cię dzielnicowy ze skierowaniem na pośredniak. Natomiast praca taka sama jak i dzisiaj, tyle że mniej wydajna. W większości zakładów (a zwłaszcza biur) pracę rozpoczynano od wypicia kawy i pogaduszek. W zależności od charakteru pracy w pierwszej kolejności pobierano odzież ochronną która w wielu przypadkach na drugi dzień lądowała na bazarku, gdzie z kolei zaopatrywała się wieś w różne gumofilce itp. Po miesiącu taki "zawodnik" zmieniał zakład i historia się powtarzała. Pominę wiele innych przywilejów socjalnych. Najważniejsza była pewność jutra, jechałeś na urlop, chorowałeś a miejsce pracy czekało. Miało to i ujemne strony, np. w budownictwie plaga pijaństwa co dzisiaj jest nie do pomyślenia. Kolejnym minusem było to że w zakładach nie rządzili fachowcy tylko sekretarze, wszystko musiało być zgodne z linią partii jedynie słusznej. Było takie powiedzenie- "Oni udają że nam płacą a my udajemy że pracujemy" i tak też robiono. I co najważniejsze wypłata była zawsze na czas a często i przed czasem. To tak w olbrzymim skrócie o plusach i minusach tamtych czasów.

[kaem]

w budownictwie plaga pijaństwa co dzisiaj jest nie do pomyślenia.

Czy na pewno? A plaga pogwizdywania i dokuczania młodym kobietom przechodzącym pod terenem budowy? To chyba nadal pokutuje.
Często widzę w sklepach facetów ewidentnie w strojach roboczych, kupujących alkohol w typowych godzinach pracy.
Budowlaniec to nie zawód, to chyba rodzaj człowieka.
Moim zdaniem właśnie teraz kradnie się więcej, z tym że w pracy akurat może mniej. Za to po pracy, pod osłoną nocy - piekła nie ma. Za tzw. komuny było odwrotnie - w pracy nazałatwiało się tyle, że do domu szło się już tylko konsumować.

[anka]

Szanowni Koledzy ,czy nie sądzicie ,że Społeczeństwo/w tym przypadku mowa o polskim społeczeństwie/ , jego "statystyczna" mentalność , zmienia się bardzo wolno.Dużo wolniej niż bliska nam technika.W jakimś tam stopniu Nasze ostatnie dziejowe zmiany miały wpływ na tą mentalność ,ale nie jest to wpływ/zmiana/ znaczący.Te pewne widoczne zmiany nie miały racjonalnych /wynikających z mentalności / przesłanek a zostały głównie "wymuszone przez życie".Ostatnio z okazji 100-nej rocznicy śmierci Bolesława Prusa "ożyła" dyskusja pomiędzy jego zwolennikami a tymi co "od Sienkiewicza".Przywołuję tą dyskusję bowiem w jej toku wyrażnie widać jakie poglądy dominują w Naszym Społeczeństwie .A "długofalowe" skutki tego stanu /dobre lub niekorzystne / mogą oceniać dopiero kolejne pokolenia.

[TELEWIZOREK52]

w budownictwie plaga pijaństwa co dzisiaj jest nie do pomyślenia.

Czy na pewno?

Opisałem co widzę w rejonie mojego miejsca zamieszkania a w innych rejonach kraju może wyglądać to "po staremu". Oczywiście zawsze i wszędzie znajdzie się jakaś "czarna owca" ale to już rzadkość w porównaniu do tego co było.

[fugasi]

Ostatnio z okazji 100-nej rocznicy śmierci Bolesława Prusa "ożyła" dyskusja pomiędzy jego zwolennikami a tymi co "od Sienkiewicza".

Dobrze że napisałeś ''ożyła" w cudzysłowie, bo sama nie "ożyła". To jest, że użyję ostatnio modnego słowa, narracja narzucona, która ma sprawić, żebyśmy ganiali za własnym ogonem jak skołowany pies. Ale to już historia na dyskusję, dla której tu nie ma odpowiedniego działu...

cały czas zastanawiam ile nas kosztowały rozkosze stanu wojennego

Dużo. Ostatnio dowiedzieliśmy się że reżim na gwałt kupował od wszystkich krajów socjalistycznych (nawet od Wietnamu i Laosu!) sprzęt niezbędny do sprawnego jego przeprowadzenia, od granatów gazowych, poprzez armatki wodne, pały "szturmówy" (te słynne długasne gumale) aż do transporterów opancerzonych. Oczywiście niezbędne były kredyty, które społeczeństwo obdarowane takimi atrakcjami następnie spłacało...

Towarzysz "Wiesław" podobno miał całe biurko wiecznie zawalone raportami o wielkości produkcji żywca

Blondynki były uwzględnione?

[MarekSCO]

Dużo. Ostatnio dowiedzieliśmy się że reżim na gwałt kupował od wszystkich krajów socjalistycznych (nawet od Wietnamu i Laosu!) sprzęt niezbędny do sprawnego jego przeprowadzenia, od granatów gazowych, poprzez słynne pały szturmowe aż do transporterów opancerzonych. Oczywiście niezbędne były kredyty, które społeczeństwo obdarowane takimi atrakcjami następnie spłacało...

fugasi Druhu serdeczny
Chętnie czytam Twoje wypowiedzi na tym forum, z racji wielce inteligentnej i finezyjnej retoryki jaką się posługujesz...
Oczywiście rozumiesz, że ta uwaga nie dotyczy w żaden sposób powyższych spostrzeżeń.
Zdaję sobie sprawę, że sedno sensu Twojej zapaści intelektualnej kryje się w słowach:
"Ostatnio dowiedzieliśmy się, że reżim..."... Ale jednak... Powinieneś pomyśleć i tym razem
Ja rozumiem, że nie znasz tych czasów z autopsji... Ale wiesz...
Dla porównania, jak taki "news" wyglądał by w pierwszej połowie lat 80', gdyby rozpowszechniała go...
Dajmy na to "Wolna Europa"
"Ostatnio dowiedzieliśmy się, że reżym ( prawidłowa wymowa tego słowa w owych czasach ) na gwałt kupuje od krajów drugiego
obszaru płatniczego środki do sprawnego przeprowadzenia stanu wojennego wydając na to, jakże cenne dewizy
A komu przyjdzie w ostatecznym rachunku za to zapłacić ?
Oczywiście zapłacimy my - Naród "
( Taaa... Naród a nie "Naród Polski" bo walczyliśmy wtedy z globalnym komunizmem i mieliśmy ambicje
Zaś kwestie ekonomiczne były przywoływane jedynie dla zawoalowania tych prawdziwych/szczerych dążeń... )
Rozumiesz 0_co_kaman_? czy muszę jasniej ?
A najlepsze w tym wszystkim...
W drugiej połowie lat 80' francuskiej produkcji tarcze ZOMOwców nie miały większych szans
z metrowym odcinkiem grubego jak kciuk kabla koncentrycznego wyprodukowanego w CCCP
I tak oto radziecki oręż w rękach młodych zdeterminowanych krótkofalowców z Krakowa
pozwalał jakoś wyładować frustracje
I złość na szefa klubu, Kolegę pułkownika... No, ale mi nie płacą pensji z IPN-u

PS:
Pozdrawiam "harcerzy" z ul Nagórzańskiego i "koncentrycznych kablarzy" z Krosna
I niech czyta kto umie

[fugasi]

MarekSCO, Ty jesteś skrajny cynik! W dodatku w sposób nieuprawniony zestawiasz propagandę "reżymową" z faktami historycznymi. Te pały z Laosu to ustalenia prof. Paczkowskiego w końcu nie z frakcji jakichś tam "oszołomów", tylko rzetelnego, wicie, rozumicie, naukowca (bo chyba inaczej nie lubili by go w kręgach Człowieków Honoru, nie?).
Oczywiście los murzynów jest mi także bliski.

W drugiej połowie lat 80' francuskiej produkcji tarcze ZOMOwców nie miały większych szans
z metrowym odcinkiem grubego jak kciuk kabla koncentrycznego wyprodukowanego w CCCP

To zdaje się przewidział Lenin. Że komunizm sam nam sprzeda kabel koncentryczny, którym go zapałujemy. Czy jakoś tak...

[MarekSCO]

Te pały z Laosu to ustalenia prof. Paczkowskiego w końcu nie z frakcji jakichś tam "oszołomów", tylko rzetelnego, wicie, rozumicie, naukowca (bo chyba inaczej nie lubili by go w kręgach Człowieków Honoru, nie?).

Te pały, gdyby były z Laosu, to...
Były by jednocześnie z bambusa
Ot prosta logika Prawda... ?