Widział i miał w rękach ale niestety z uszkodzoną głowicą.Pierwszy raz przeczytałem o tego typu urządzeniach w książce z końca lat pięćdziesiątych traktującej o zasadach pracy biurowej i kancelaryjnej. Miało ono służyć za dyktafon ułatwiający pracę urzędnikom zarządzającym i maszynistkom/stenotypistkom.
Sam pomysł konstrukcji takiego rekordera pochodzi o ile dobrze pamiętam z USA.
był rowek w którym ślizgała się specjalnie wyprofilowana głowica.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl