bartek1025 pisze:A więc to o to mu chodziło z tą żarówką! Źle go zrozumiałem, bo napisał to w superskrócie...
bartek1025 pisze:Jakieś piętnaście minut temu wytrzaskało mi korki, a snop iskier na 5cm! Sprawdzałem z tatą czy prąd w ogóle płynie przez kabel, bo radio ani nie buczy, ani nie szumi, ani nie świeci...
KaKa pisze:Nie włączaj go do prądu!! Jeżeli juz koniecznie musisz to daj w szereg z radiem żarówkę 60W.
Nie wiem co bylo super-skrótowego w tym zdaniu. W każdym razie, przestaje sie udzielać w Twoich tematach (kolegom również radzę) bo nie chce być targany przez prokuraturę za współudział w zabójstwie. Przecież taki wygłup mógł Cię wysłać szybo i sprawnie na tamten świat...
W poprzednim Twoim temacie (viewtopic.php?f=11&t=24043) już ostrzegaliśmy Ciebie byś był bardziej ostrożny.
Zrób to co Ci wówczas proponowałem : "Ciekawość świata (elektroniki) i Twoje głośne myślenie sugeruje, że mogą być z Ciebie ludzie, czyt: Triodowicze.
Zachęcam Cię jednak byś poćwiczył najpierw na układach zasilanych niższym napięciem i niekoniecznie bezpośrednio z sieci. Odstaw ten odbiornik na półkę i niech poczeka aż do niego „dorośniesz”. Będzie to z korzyścią dla niego i dla Ciebie."
I czytaj, czytaj ...
bartek1025 pisze:Ech... Nie wiem, co to jest to lampowe "coś" w środku, ale na pewno nie ma nic wspólnego z oryginalnym wnętrzem tego radia. Jest to kompletnie przerobione chassis od innego radia na jeszcze coś innego... Zbudowany jest na AZ11, chyba ECH21 x2, i lampą xxx21, chyba EBL. Magiczne oczko to zdaje się EM11, nie jestem pewny 11stki. Kondensatory, "puszki" itp, w większości są Tesli. Szybka skali wygląda na oryginalną. Chassis wykorzystane ma inny rozstaw pokręteł, przez co ktoś rozorał trochę jeden z otworów obudowy, oraz także środkowy otwór jest niewykorzystany zupełnie. I co ja mam teraz zrobić Nie mam pojęcia jak zabrać się do tak nieoryginalnego radioodbiornika...
Właściwie to to chassis robi wrażenie robionego ręcznie, a potem przerabianego jeszcze raz, do tego radia...
To chassis 254E to ciekawostka - radio było sprzedawane w częściach do samodzielnego montażu.
KaKa , tu nie chodzi o znaczenie tego zdania, tylko o to, że dałeś go pod cytatem CAŁEGO zdania dot. przede wszystkim temperatury. To zmienia odrobinę znaczenie...
Co do badania przepływu prądu to był to pomysł ojca, tak nawiasem mówiąc to stałem z boku i tylko zerkałem, raz na tatę, raz na film w TV... Odradzałem mu to grzebanie, ale się uparł... No cóż, nic złego raczej z tego nie wyniknęło...
A dziury po gałce nie będę zatykał. Wpadłem na taki pomysł - z tyłu radia są dwa przełączniki. Jeden nie wiem do czego jest(to ten z oznaczeniami, ale to raczej jakieś firmowe są), Jeżeli nie jest ustawiony na lewo, tylko na prawo, to nie ma przepływu prądu w głośniku(jeżeli wiecie po co to, dajcie znać)... Drugi to przełączenie na gramofon(przynajmniej tak wygląda, jest obok wtyku i napisu "gramo"). Wpadłem na coś takiego: Skoro włącz/wyłącz prądu jest jakby przy potencjometrze, ale nie ma on funkcji wyłącznika, to w środkowym otworze obudowy umieszczę przełącznik obrotowy wł/wył/gramofon. Nie dość, że będzie lepsza obsługa radyjka, to będzie ładniej wyglądał.
Widziałem też filmik na jakiejś niemieckiej stronie(ktoś mi chyba w innym wątku wrzucił link), jak dorabiać pokrętła za pomocą czegoś takiego. To było jakoś tak, że facet zamoczył pokrętło w jakimś żelu, gdy zastygł, to przeciął ten żel, wyciągnął gałkę, i gdy z powrotem umieścił ten żel w pojemniku do którego go wlał to włał jakiś płyn bakelitopodobny i wyszło mu identyczne pokrętło? Używał tu tego ktoś kiedyś? Dobra metoda? Gdzie można by coś takiego kupić i mniej/więcej za ile?
Pozdrawiam.
Do takich form używa się gumosilu - poczytaj co i jak. Niektórzy stosują tańszą opcję w postaci ogólnodostępnych silikonów. Materiał na odlew bekelitopodobny to żywica barwiona. Jest gdzieś tu wątek o naprawie bakelitu i tam masz różne rady czym barwić.
To jeśli lubisz się bawić w "zrobię sam" i masz na to warunki. A czy w tym przypadku nie lepiej poszukać jakoś sensownie wyglądających trzech takich samych pokręteł?
Bartoszu miły.Tak jak Ci koledzy napisali "curiosity killed the cat".
Sugerujemy abyś najpierw sporo poczytał a na All wiele książek do nabycia a potem wysadzał pól Krakowa .
Naprawa i restauracja lampowca to wyzwanie i wymaga teorii +praktyki.Oraz sporo czasu i pieniędzy.Musisz mieć wiedzę z wielu dziedzin:stolarki,chemii,metalurgii,ślusarki o elektronice nie wspomnę przez grzeczność.
Walenie cepem na oślep pożytku nie przyniesie.
Pozdrawiam T
PS Uczta Baltazara(żarcik taki)
A kto powiedział, że będę w nim już dłubać? Jakoś nie sądzę, żeby ABC radioamatora, które na razie przeczytałem wystaczyło do czegoś więcej niż przylutowanie kabelka.... Książeczki mam(w "innych" w temacie "jak zrobić sobie warsztacik" czy jak ja go tam nazwałem napisałem jakie) i je czytam, a radyjko stoi sobie na szafie, choć ciut kiepsko wygląda, to i tak cieszy oczy, i czeka jeszcze 2 tygodnie na początek ferii świątecznych
Nie przesadzacie z tą chęcią traktowania młodych z góry? Chłopak ma zapał do zrobienia czegoś i ma też chęć nauczenia się jak to zrobić. Zapomniał wół jak cielęciem był?
Zamiast się kłócić i rozbudowywać temat w nieskończoność zajmując miejsce na serwerze pociągnijmy temat i myśl Zagorego. Kto nie umie czytać nigdy się nie nauczy a kto nie rozumie co piszą nigdy tego nie zrozumie, nie ciągnijcie tego magisterkowie inżynierkowie mądre głowy wykształcone! (też studia skończyłem i co z tego!?)
...............
Zagore pisze, że to był tzw. kit czyli coś do samodzielnego montażu. Jeśli to prawda to faktycznie jest to super ciekawostka, u nas z tego co wiem w owych czasach PRL-u było coś takiego jak JACEK Ale to późniejszy czas.
Marcin K. pisze:Zamiast się kłócić i rozbudowywać temat w nieskończoność zajmując miejsce na serwerze pociągnijmy temat i myśl Zagorego. Kto nie umie czytać nigdy się nie nauczy a kto nie rozumie co piszą nigdy tego nie zrozumie, nie ciągnijcie tego magisterkowie inżynierkowie mądre głowy wykształcone! (też studia skończyłem i co z tego!?)
...............
Zagore pisze, że to był tzw. kit czyli coś do samodzielnego montażu. Jeśli to prawda to faktycznie jest to super ciekawostka, u nas z tego co wiem w owych czasach PRL-u było coś takiego jak JACEK Ale to późniejszy czas.
73
Description: Rádio stavebnicové SUPERHET 254 E kvádrového tvaru na príjem KV, SV a DV rozhlasového vysielania. Skrinka z bakelitu hnedej farby so škvrnami. Stupnica na skle v dolnej časti prijímača. Na stupnici značka predajcu: štylizované E v kruhu . Z pravej strany stupnice regulátor hlasitosti a spínač, z ľavej strany regulátor ladenia. V pravom hornom rohu optický indikátor ladenia (tzv. magické oko). Reproduktor prekrytý pevnou textíliou nažltlej farby. Chýba prepínač vlnového rozsahu umiestnený na ľavom boku skrinky. Zadný kryt z tvrdého kartónu. - Rádio bolo predávané obchodom ELEKTRA, n. p. Praha ako stavebnica a skladal si ho podľa návodu samotný zákazník.
bartek1025 pisze:Ech... Nie wiem, co to jest to lampowe "coś" w środku, ale na pewno nie ma nic wspólnego z oryginalnym wnętrzem tego radia. Jest to kompletnie przerobione chassis od innego radia na jeszcze coś innego... Zbudowany jest na AZ11, chyba ECH21 x2, i lampą xxx21, chyba EBL. Magiczne oczko to zdaje się EM11, nie jestem pewny 11stki
Obojętnym bykiem, co by to nie było - to z takim zestawem lamp odbiornik niewiele może się różnić od naszego "Mazura", "Preludium", "Kaprysa", "Romansa" itp. Bez względu na to że zamiast lampy AZ1 jest AZ11(elektrycznie identyczna), a zamiast EM4 - EM11. Różnice mogą dotyczyć polaryzacji lampy końcowej, układu przełącznika zakresów, itp drugorzędnych spraw. Śmiało możesz zabierać się za naprawę (oczywiście, przestrzegając podstawowych zasad ostrożności, tj sprawdziwszy układ na okoliczność zwarć czy przebitych kondensatorów) korzystając ze schematu któregoś z w/w. odbiorników. Znajdzesz je na http://www.oldradio.pl/wyk_def.php wpisując w wyszukiwarkę symbole lamp EBL21 i ECH21 oddzielone przecinkami. Zakupu nie uważałbym za nietrafiony, gdybym trafił na takie radio być może oszczędziłbym sobie budowy od podstaw własnej Syrenki., tym bardziej jeśli wyglądałoby na mocno grzebane, lub wręcz budowane amatorsko - dołożyłbym swoje pomysły.
bartek1025 pisze:Ech... Nie wiem, co to jest to lampowe "coś" w środku, ale na pewno nie ma nic wspólnego z oryginalnym wnętrzem tego radia. Jest to kompletnie przerobione chassis od innego radia na jeszcze coś innego... Zbudowany jest na AZ11, chyba ECH21 x2, i lampą xxx21, chyba EBL. Magiczne oczko to zdaje się EM11, nie jestem pewny 11stki
Obojętnym bykiem, co by to nie było - to z takim zestawem lamp odbiornik niewiele może się różnić od naszego "Mazura", "Preludium", "Kaprysa", "Romansa" itp. Bez względu na to że zamiast lampy AZ1 jest AZ11(elektrycznie identyczna), a zamiast EM4 - EM11. Różnice mogą dotyczyć polaryzacji lampy końcowej, układu przełącznika zakresów, itp drugorzędnych spraw. Śmiało możesz zabierać się za naprawę (oczywiście, przestrzegając podstawowych zasad ostrożności, tj sprawdziwszy układ na okoliczność zwarć czy przebitych kondensatorów) korzystając ze schematu któregoś z w/w. odbiorników. Znajdzesz je na http://www.oldradio.pl/wyk_def.php wpisując w wyszukiwarkę symbole lamp EBL21 i ECH21 oddzielone przecinkami. Zakupu nie uważałbym za nietrafiony, gdybym trafił na takie radio być może oszczędziłbym sobie budowy od podstaw własnej Syrenki., tym bardziej jeśli wyglądałoby na mocno grzebane, lub wręcz budowane amatorsko - dołożyłbym swoje pomysły.
Ale po co kombinować skoro schemat jest na radiohistoria.sk - tylko w trochę innym miejscu http://www.radiohistoria.sk/oldradio/ma ... enDocument - cała instrukcja montażowa
Tylko trzeba się bezpłatnie zarejestrowac.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
disaster - Wiesz, książki tego typu są tak konstruowane, żeby każdy mógł to zrozumieć, ale nawet jak bym nie zrozumiał, to od czego mam Was, drodzy Triodowicze?
Taki "kit" to fajna sprawa. Można się pobawić, a i sporo ciekawych rzeczy nauczyć... Jestem ciekaw, czy te przeróbki na tym chassis to tylko przestawienie elementów tak, żeby pasowały do tej obudowy i jej oryginalnej szybki, czy jest tam dodane coś od siebie Tak czy siak to chassis jest już porządnie pocięte w dziurki, więc nie widzę przeszkód w dorobieniu tego środkowego przełącznika . A to przestawianie ele. to sprawdzę z tym schemacikiem(dzięki zagore), bo odrobinę zmienione są obw. zdaje się, ale czy coś więcej? W ogóle bardzo ciekawy tego radyjka jestem...
Pozdrawiam, B.