Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

meteor
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 173
Rejestracja: wt, 6 marca 2012, 10:36

Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: meteor »

Witam

Wczoraj robiąc małe porządki na strychu, znalazłem przetwornice z radia "Malwa", które niestety rozebrałem (było na początku lat siedemdziesiątych) chociaż były całkowicie sprawne. Z ciekawości postanowiłem sprawdzić czy urządzenie działa. Podłączyłem pod 4 akumulatorki R6 dające łącznie 5V napięcia, a wyjście obciążając neonówką. Przetwornica ruszyła z kopyta, świecąc neonówkę i dając na wyjściu 56V. Widać 40 letnia przerwa w pracy jej nie zaszkodziła.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: _idu »

meteor pisze:Witam

Wczoraj robiąc małe porządki na strychu, znalazłem przetwornice z radia "Malwa", które niestety rozebrałem (było na początku lat siedemdziesiątych) chociaż były całkowicie sprawne. Z ciekawości postanowiłem sprawdzić czy urządzenie działa. Podłączyłem pod 4 akumulatorki R6 dające łącznie 5V napięcia, a wyjście obciążając neonówką. Przetwornica ruszyła z kopyta, świecąc neonówkę i dając na wyjściu 56V. Widać 40 letnia przerwa w pracy jej nie zaszkodziła.

To jest przetwornica zaporowa. Czyli napięcie maleje wraz ze wzrostem natężenia prądu wyjściowego. Trafo ma obowiązkowo szczelinę w rdzeniu do kumulacji energii podczas gdy przewodzi tranzystor by potem ją oddać gdy tranzystor jest zatkany - w ten sposób przetwornica jest odporna na zwarcie na wyjściu.
Jeśli masz AC180K to możesz wpakować go w miejsce germanowego w tej przetwornicy, do tego wymień elektrolity i diodę prostowniczą. Będziesz mógł uzyskać wyższe napięcia - nawet ponad 100V przy 10V na wejściu. Oryginalny nie wytrzymuje (cieplnie - siada napięcie - jak ostygnie wraca wsio do normy).
Masz mały trymer - regulacja punktu pracy - regulacja prądu bazy. Nowszy AC180 ma wiekszą betę i uzyskasz większą moc oraz poprawi się sprawność.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: AZ12 »

Witam

Czy można dać w takiej przetwornicy tranzystor krzemowy zamiast germanowego?
Pytam z ciekawości.
Ratujmy stare tranzystory!
_idu

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: _idu »

AZ12 pisze:Witam

Czy można dać w takiej przetwornicy tranzystor krzemowy zamiast germanowego?
Pytam z ciekawości.

Spróbować można ale może on nie być w pełni "wysterowywany" więc może nawet nie zadziałać ta przetwornica albo mieć kiepskie parametry, całkiem możliwe że przy dużym napięciu zasilającym tranzystor będzie poprawnie się otwierał i zamykał.. Przewijanie cewek i traf odrzucam za dużo szarpania się.
Radzę poszukać artykułów z "epoki" o przetwornicy o podobnej konstrukcji i jeśli jest tam opisany sposób obliczania to dla treningu można obliczyć i sprawdzić czy będą duże różnice.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: fugasi »

Mam na podorędziu taki schemat dość znanego konstruktora (publikuje w czeskiej "Praktickej Elektronice").
http://krysatec.benghi.org/phprs/view.p ... 2004120101
Jest na tranzystorze krzemowym. Ma tę zaletę że nie trzeba nic nawijać, wykorzystano mały transformatorek sieciowy.
_
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: Tomek Janiszewski »

fugasi pisze:Mam na podorędziu taki schemat dość znanego konstruktora (publikuje w czeskiej "Praktickej Elektronice")..
Marnie widzę sprawność takiego ustrojstwa. Osiągane parametry mówią same za siebie. Stosując transformatorek 230V/6V uzyskuje się z 6VDC - tylko 100V DC. I nie dziwota: generator sygnału sinusoidalnego zamiast prostokątnego (o ile dobrze rozumiem rolę kondensatora 3,3uF w kolektorze: jeżeli zaś jego rolą jest gaszenie przepięć powstających przy zatykaniu tranzystora - to jest jeszcze gorzej), niapotrzebnie silny sygnał w obwodzie bazy, pełnookresowy prostownik (ma on jak najbardziej rację bytu w układach przeciwsobnych). My też mieliśmy równie "znanego konstruktora" publikującego w Młodym Techniku. Był to inż. Antoni Białoszewski. Jego przetwornice (np. do zasilania świetlówek z baterii) chętnie mordowały tranzystory :evil: Między innymi właśnie przez to że uzwojenia bazowe miały tyle samo zwojów co kolektorowe.
A przykład wysokosprawnej przetwornicy (co prawda do zasilania świetlówek, ale możliwa też jest jej adaptacja na przetwornicę DC-DC (co pradwa do zasilania świetlówki ale adaptacja jej na przetwornicę DC/DC jest możliwa; skomplikowany układ gorącego zapłonu jest wówczas zbędny) opisałem na:

http://ep.com.pl/files/5410.pdf
http://ep.com.pl/files/5434.pdf

Inna rzecz że cały ten artykuł mocno się już zdezaktualizował: alternatywą dla świetlówek, zwłaszcza w tym zakresie mocy - stały się LED-y, dla których opracować przetwornicę (o ile to celowe w danym zastosowaniu) jest nieporównanie latwiej.
_idu

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: Inna rzecz że cały ten artykuł mocno się już zdezaktualizował: alternatywą dla świetlówek, zwłaszcza w tym zakresie mocy - stały się LED-y, dla których opracować przetwornicę (o ile to celowe w danym zastosowaniu) jest nieporównanie latwiej.
Nie stały się i chyba tylko "pomoc" komisarzy ludowych w Brukseli musi być konieczna aby tak było.
Luminofor może dać lepsze widmo światła nic te męczące fioletowe paskudztwo emitowane przez "białe" LED'y. Z dala od białych LED'ów.
To że LEDy' mają sensowną jasność tylko przy silnym ukierunkowaniu światła nie wspomnę.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:Luminofor może dać lepsze widmo światła nic te męczące fioletowe paskudztwo emitowane przez "białe" LED'y. Z dala od białych LED'ów.

A czymże sią niby "białe" LEDy jak wiaśnie nie lampami z luminoforem? Technologia i tu nie stoi w miejscu, daleko nie wszystkie "białe" LEDy są obecnie fioletowe. A jak się chce kombinować samemu - można między "białe" LEDy (takie "fioletowe" LUXEONy, bo innych wtedy nie było) - domieszać czerwone, tak jak to zrobiłem na swoim jachcie:
http://forum.mazury.info.pl/viewtopic.php?p=20617#20617 w wyniku czego barwa fioletowa ulega zaróżowieniu.
Również i lampka rufowa, widoczna na kolejnym zdjęciu świeci obecnie na inny, bardziej żarówkowy kolor. Miałem pecha, bowiem zastosowane ówześnie diody nie wytrzymały sezonowania na mrozie, i przed minionym sezonem zastosowałem nowsze, ciepłobiałe a zgoła nie fioletowe.
To że LEDy' mają sensowną jasność tylko przy silnym ukierunkowaniu światła nie wspomnę.

Zupełnie nie masz racji, LEDy przewyższają juz obecnie wydajnością świetlówki, zbliżając się pod tym względem do wysokoprężnych lamp metalohalogenkowych. Niestety są nadal droższe od jednych i drugich, toteż w roli oświetlenia ulicznego pojawiają się powoli. Ale w domu sukcesywnie wymieniam świetlówki compactowe na LEDy, bynajmniej nie tylko w przedpokoju klopie i w łazience. W kuchni od dawna już stosuję lampę LED 6W, i wystarcza. W małym pokoju OSRAM 8W o wydajności 480lm zastapił świetlówkę 20W, a wcześniej "setkę". Póki co świetlówki trzymają się w żyrandolu oświetlającym większy pokój: obok LEDa, takiego jak wyżej, którego włączam w pierwszej kolejności, świetlówki zaś - dopiero wtedy gdy mają palić się przez czas dłuższy. Jak która padnie - i ona zostanie zastąpiona takim samym LEDem, a może jeszcze lepszym, o ile się pojawi.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: disaster »

Co do metalohalogenowych - ostatnio znajoma firma instalowała oprawy oświetlenia zewnętrznego LED o mocy 150W właśnie w zamian za metalohalogeny.
Efekt był piorunujący.

Co do samych LEDów, w momencie gdy stosowany jest ersatz UV z luminoforem, to efekt jest jaki jest - kolor siny.
Niestety za białe LEDy trzeba zapłacić więcej.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
_idu

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: A czymże sią niby "białe" LEDy jak wiaśnie nie lampami z luminoforem? Technologia i tu nie stoi w miejscu, daleko nie wszystkie "białe" LEDy są obecnie fioletowe.
Jest na odwrót. Te szajsowe oraz hipermarketowa tandeta to dioda UV z luminoforem. Silne przebarwienie fioletowe, wiele tworzyw sztucznych podćwietlonych takim LED fluoryzuje.
Na dodatek trwałość takich diod jest żałosna. W niektórych po 3 miesiącach potrafi się wypalić luminofor.
Prawdziwe, białe LED'y mają dwa maksima w widmie - jedno pomarańczowożółte a drugie niebieskofioletowe (tzw royal blue). To drugie znacznie intensywniejsze od pierwszego. Ciepłą czy zimna to tylko proporcje maksimów (niebieskie i tak jest zawsze górą!!!). Efektem jest oprócz kiepskiego oddawania barw jednak męczenie wzroku. Nasze oko i mózg jest przyzwyczajone do światła dziennego z jednym maksimum w widmie.
LED'y zmuszają wzrok do czegoś zupełnie innego.
Tomek Janiszewski pisze: Zupełnie nie masz racji, LEDy przewyższają juz obecnie wydajnością świetlówki, zbliżając się pod tym względem do wysokoprężnych lamp metalohalogenkowych. Niestety są nadal droższe od jednych i drugich, toteż w roli oświetlenia ulicznego pojawiają się powoli.
Tylko te najdroższe i nie licz na że to są te sprzedawane w marketach jako zamienniki świetlówki. Niektóre na wystawkach półkowych w marketach świec ledwo co. Kiedyś porównałem świetlówkę kompaktową OSRAM z żarówką. Ta świetlówka miała być równoważnikiem żarówki 60W. Tyle że żarówka 40W świeciła zdecydowanie jaśniej. Owszem jak mierzono całą energie wypromieniowywaną przez świetlówkę to może i było to co napisali, szkoda ze spora część poza zakresem widzianym przez oko.
Sklepowe żarówki LED swiecą przy analogicznej wg reklamy świetlówce jak żarówka od latarki przy żarówce 40W.
LED'y to dodatkowe problemy jeszcze z radiatorem i to sporym.

Druga sprawa to filtracja napięcia sieciowego w kompakcie i w LED'owej 'żarówce". Niestety oszczędza sie na tym i to miga, miga, miga i męczy.

LED'y są OK ale najlepiej sprawdzają się gdy będzie przed nimi kolimator i będą kierunkowym reflektorem.Niestety nie dają równomiernego rozproszenia światła we wszystkich kierunkach jak żarówka. A i jako reflektor też maja swoje wady, reflektory LED'ów potwornie rażą w oczy niezależnie od jasności.
Twój wybór mecz oczy przy LED'ach. Ja wolę żarówkę i ściemniacz. Komfort dla oczu jest dla mnie bezcennny bo odczuwam już jak słabnie mi wzrok. Jest to tak samo jak z klimatyzacją, lekarz obejrzał gardło i powiedział pracuje Pan w kilmatyzowanym pomieszczeniu - tak, to widać po tym jak zniszczone jest gardło - nie temperaturą ale grzybami. Ciekaw jestem kiedy okaże się że kilmatyzacja przyczynia się też do nowotworów układu oddechowego.
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: Marcin K. »

Powróćmy do tematu.
Ma ktoś dane nawojowe transformatorka do tej Malwowej przetwornicy? Jaki rdzeń, ilość zwojów?
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Marcin K. pisze:Powróćmy do tematu.
Zdecydowanie polecam zainteresować się przetwornicą odbiornika "Limba": http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 2_05_1.htm Jest to konstrukcja o wiele doskonalsza, za sprawą uzwojenia zwrotnego (co prawda narysowanego na schemacie w postaci połowy zwoju, przez co łatwo je przeoczyć) obciążonego diodą DZG2. Dzięki temu przy braku obciążenia (np. przy nierozgrzanych lampach) napięcie wyjściowe nie rośnie do wartości ograniczonej przebiciem tranzystora kluczującego, a niewykorzystana przez obciążenie energia nie jest marnotrawiona w zabezpieczającym przed taką ewentualnością warystorze (jak w Malwie) lecz zwracana do baterii. Można pracowac w takim zakresie obciążeń, aby dioda zwrotna przewodzila pewien niewielki prąd, dzięki czemu napięcie wyjściwe staje się prawie niezależne od obciążenia, lecz tylko od napięcia zasilającego. Poza tym taka przetwornica nie rożni się już niczym od typowej przetwornicy zaporowej, zachowując cenną zaletę w potaci odporności na przeciązenia.
Liczby zwojów nie znam, ale kombinowalbym tak:
1. Określił częstotliwość pracy. Dla takich tranzystorów jak TG51, AD365, TG70 wybralbym raczej coś kilka kHz, decydując się na użycie lepszych (sowieckie GT906, a może nawet nasze ASY36) sprobowalbym pójść w zakres ponadakustyczny (np. 20kHz).
2. Określil indukcyjność uzwojenia głównego (na schemacie Limby od odczepu emiterowego do odczepu dlawika Dl1) z przybliżonego wzoru L~U/(I X f) gdzie U - napięcie zasilające, I - prąd szczytowy tranzystora (w przybliżeniu równy dwukrotnej mocy przetwornicy (P) podzielonej przez napięcie zasilania; ostatecznie więc L~(U**2)/(2 x P x f)
3. Wybrał rdzeń, sprawdzając czy uzwojenia mają szansę się zmieścić, a sam rdzeń nie ulegnie nasyceniu przy max prądzie tranzystora.
4. Obliczył liczbę zwojów uzwojenia głównego.
5. Wybrał przekładnię uzwojenia zwrotnego względem głównego, kierując się wytrzymałością napięciową tranzystora (Uce). Jeśli przez ng oznaczyć liczbę zwojów uzwojenia głównego, a przez nz - zwrotnego, to szczytowe napięcie na kolektorze wyniesie Uce=U(1+(ng/nz).
6. Wybrał przekladnię uzwojenia bazowego względem uzwojenia głównego. Napięcie wsteczne na bazie względem emitera nie przekroczy wartości obliczonego wyżej Uce pomnożonemu przez przekladnię nb/ng, gdzie nb - liczba zwojów uzwojenia bazowego. A więc Ube=U(1+(ng/nz))(nb/ng). Uwaga: w przypadku tranzystorow stopowo - dyfuzyjnych douszczalne napięcie wstczne Ube jest bardzo niskie, np wspomniany GT906 dopuszcza zaledwie 1,4V, podczas gdy w stopowych (np. TG70) wynosi minimum 10V.
7. na koniec okreslił liczbę zwojow wyjściowego uzwojenia wtórnego (anodowego). Całkowita jego liczba (liczona od końcowki połaczonej z dioda DOG58 po odczep dławika Dł1) powinna wynosić
na'=nz((Uo/U)-1) gdzie Uo - napięcie wyjściowe, U -napięcie zasilania, nz-liczba zwojów uzwojenia zwrotnego. Jako że przy takiej konfiguracji jak na schemacie napięcia indukowane na uzwojeniu glownym oraz bazowym dodają się do napięcia na końcowym fragmencie uzwojenia anodowego - od obliczonej wyżej liczby na' należy odjąc obliczone wcześniej liczby ng oraz nb. Ostatecznie liczba zwojów między górną końcówką uzwojenia bazowego (z przyłączonymi potencjometrem 1,5k i kondensatorem 10nF) wyniesie: na=nz((Uo/U)-1)-ng-nb.

Aczkolwiek gdybym chciał zbudować przetwornicę zdolną zasilać cały odbirnik zbudowany na lampach (Szarotka, Juhas, Pionier B) a nie tylko tuner AM (jak Malwa czy Limba - wybrałbym raczej przeciwsobny układ przetwornicy. Wtedy może nawet napięcie żarzeniowe 1,5V okazałoby się wystarczające do jej zasilania.
Powodzenia!
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: gustaw353 »

Kol. Tomek Janiszewski napisał:
" Aczkolwiek gdybym chciał zbudować przetwornicę zdolną zasilać cały odbirnik zbudowany na lampach (Szarotka, Juhas, Pionier B) a nie tylko tuner AM (jak Malwa czy Limba - wybrałbym raczej przeciwsobny układ przetwornicy. Wtedy może nawet napięcie żarzeniowe 1,5V okazałoby się wystarczające do jej zasilania."
To nasunęło mi na myśl, że do takich celów doskonale nadaje się przetworka o FIL'a (lampa błyskotliwa сделанная в СССР). Można je trafić na bazarach. Obecnie fotografia analogowa nie ma wzięcia.
"Klimat retro" tych przetwornic jak najbardziej tu pasuje. Nawet cytowany kol. Tomek, nieprzychylnie patrzący na tranzystoryzację układów lampowych, tu akurat znajduje zastosowanie (zagospodarowanie) retro produkcji półprzewodnikowej.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: fugasi »

Czy przetwornice które z 1,5V wytwarzają 45 czy 60V to już nie jest wyczyn? Niemal wszystkie dostępne schematy przewidują jednak wyższe napięcie "wejściowe". Znalazłem takie japońskie cudo (zał.)
Opis (tłum. google z japońskiego): http://tinyurl.com/japdcdc
Jak oceniacie tę konstrukcję?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Przetwornica radioodbiornika "Malwa"

Post autor: Thereminator »

fugasi pisze: Jak oceniacie tę konstrukcję?
Po japońsku - jako tako :wink:
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.