Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: roban »

Witam
Poszukuje informacji o tym amplitunerze, szczytem marzen byloby dostanie zdjec srodka. Moze ktos widzial na zywo ten prototyp i zechce sie podzielic wiedza o nim. Bede wdzieczny za jakiekolwiek informacje.
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 837
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: Ukaniu »

Jeśli "prototyp" powstał tak samo jak szpulowy Mozart tzn. za pomocą obróbki zdjęć skalpelem to trudno będzie znaleźć środek ;-)
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: roban »

Rzekomo postalo kilka, kilkanascie sztuk, wiec moze ktos ma u siebie na polce.

Na dzien dzisiejszy na podstawie wiadomosci z internetu oraz poprzez analogie do Cezara, "umyslilem" sobie ze w srodku byl Merkury razy dwa plus dekoder SQ oparty na schemacie z noty aplikacyjnej Motoroli. Jednak na podstawie tych informacji:
http://obrazki.elektroda.net/99_1174281108.jpg
nalezy przypyszczac ze zainstalowano tylko jeden transformator i dwa STK.

Zupelnie nie wiem natomiast jak byl rozwiazany tor radiowy. Kiedys wygrzebalem informacje (dokladnie nie pamietam gdzie) ze w tunerze siedzial MC1310P oraz TDA1200. Podobno tuner dodatkowo posiadal jakis filtr poprawiajacy zrozumialosc odbioru AM. Czy to cos w rodzaju "High Filter" montowanego w odbiornikach zachodnich? Czy byl jakis inny polski odbiornik majacy takie uklady?
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: chrzan49 »

To zapewne Urban Legend.Dla kogo mieli produkować quadro jak nie dawali rady z dobrym stereo?
Co prawda w komuniźmie wsio można było.Polak potrafi.Żródła sygnału quadro to było FM ale nie u nas ,płyta i taśma.Do dzis w zasadzie tylko płyta.

Emisja była w stereo z zakodowanymi dodatkowymi informacjami które rozkodowywała matryca albo zabudowana albo dołączana zewnętrznie.Było zreszta kilka systemów kodowania i rozkodowywania.

Tylne głośniki dostarczały TYLKO sygnały uzupełniajace w niepełnym pasmie i powinny byc znacznie gorsze parametrami niz przednie.
Ponieważ aparatura przedłużeniem członka szczesliwi posiadacze quadro czyli pseudo stawiali szafy bo zazdrośnikom szczeny waliły o podłogę,
Wiele firm ze wzgledów marketingowych produkowało zwykłe stereo i dodawało dumny napis Quadro na froncie.Jak obecnie na TV 400 Hz czy megapiksele w cyfrówkach.Ten sam kit.
Quadro było szalenie kosztowne w realizacji,eksploatacji i nie dawało widocznycjh korzyści słuchowo więc zdechło w zasadzie po 2 latach ale nie do końca jak widać.
Doadatkowym probleme było zmieszczenie w małych klitach 4 kolumn i bardzo ograniczone pole odsluchu.O braku zrodeł juz wspomniałem,
Równie kulawym rozwiązaniem jest TV 3D tak obecnie lansowany.Ale wprawni marketingowcy laikom wmówią wszystko.
Pozdrawiam Tomasz
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 837
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: Ukaniu »

roban pisze:Rzekomo postalo kilka, kilkanascie sztuk, wiec moze ktos ma u siebie na polce.
Mozart też podobno ktoś ma przynajmniej tak twierdzi i ktoś tam widział, ale jak proszę o dowody to cisza.
Ja jestem w stanie wypunktować co wyszło spod skalpela w tym magnetofonie bo jest zupełnie pozbawione sensu mechanicznego i/albo elektronicznego.
Stąd nie ma się co słuchać tych co podobno widzieli i podobno mają bo jeśli gdzieś coś jest to z pewnością by już wypłynęło.
W przypadku takich folderowych konstrukcji to ja stawiam albo na wydmuszkę albo na skalpel albo na zupełnie jednostkową zabawkę ale przecież Syrena sport też była jedna i jakoś mamy o niej istotne dane i więcej niż słowem jedną fotografię.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
_idu

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: _idu »

chrzan49 pisze:To zapewne Urban Legend.Dla kogo mieli produkować quadro jak nie dawali rady z dobrym stereo? Co prawda w komuniźmie wsio można było.Polak potrafi.Żródła sygnału quadro to było FM ale nie u nas ,płyta i taśma.Do dzis w zasadzie tylko płyta.
Nadajnik testowy był odpalony. Niestety kryzys na "zgniłym zachodzie" udupił kwadrofonię.



Emisja była w stereo z zakodowanymi dodatkowymi informacjami które rozkodowywała matryca albo zabudowana albo dołączana zewnętrznie. Było zresztą kilka systemów kodowania i rozkodowywania.
chrzan49 pisze: Tylne głośniki dostarczały TYLKO sygnały uzupełniajace w niepełnym pasmie i powinny być znacznie gorsze parametrami niż przednie.
Podobnie jest z Dolby Surround oraz obecnymi 5.1 itp... Wystarczył marketing aby stało się to standardem.
Co lepsze pod koniec lat 70-tych wyszła płyta z dżwiękiem w 5 pełnych kanałach - tj kwadro plus kanał nad słuchaczem.
Nic lepszego nie pojawiło się - nawet obecne DD jest płaskie - trudno nazwać to dźwiękiem przestrzennym (a 3D wymusi to....).
chrzan49 pisze: Ponieważ aparatura przedłużeniem członka szczesliwi posiadacze quadro czyli pseudo stawiali szafy bo zazdrośnikom szczeny waliły o podłogę,
Wiele firm ze wzgledów marketingowych produkowało zwykłe stereo i dodawało dumny napis Quadro na froncie.Jak obecnie na TV 400 Hz czy megapiksele w cyfrówkach.Ten sam kit.
Marketing od dawna zna metody ogłupiania ludzi. 400Hz, 600Hz śmieszy jak to jest zaledwie tylko 50Hz progressive scan a 100Hz interlace.
Megapiksele w aparatach cyfrowych było wybiegiem jak porównywać parametry aparatów gdzie to co decyduje o jakości jest obce użytkownikowi i 90% z nich nigdy nie zrobi w swoim życiu dobrego technicznie zdjęcia. To samo było w komputerach - MHz miały być wyznacznikiem całości komputera.
Trzeba zrozumieć speców od handlu bowiem zapytajcie się ludzi z ulicy co wiedzą o sprzęcie. Nic. Co im wcisną w reklamie?

chrzan49 pisze: Quadro było szalenie kosztowne w realizacji,eksploatacji i nie dawało widocznycjh korzyści słuchowo więc zdechło w zasadzie po 2 latach ale nie do końca jak widać.
OK, cyfryzacja ułatwiła to. Ale quadro ubił kryzys lat 70-tych. Nie u nas my mieliśmy tanią ropę od przyjaciół zza Bug'a.


chrzan49 pisze: Równie kulawym rozwiązaniem jest TV 3D tak obecnie lansowany.Ale wprawni marketingowcy laikom wmówią wszystko.
Nie do końca. 3D jest czymś nowym jakościowo w TV - niczym stereo w latach 50-tych. Raczej to niedawne parcie na HD było porażką (spóźnienie o jakieś 20 lat!!!!). Przecież stary standard TV analogowej we Francji oferował zbliżoną rozdzielczość jak obecne HD1080i (829 linii). W sumie więcej niż HD720p teoretycznie lepszy od HD1080i.
Na początku lat 9-0tych udupiono mrzonkami o PALplus rewelacyjne standardy telewizji - MAC. D2-MAC jakościowo oferował lepszy obraz i dźwięk niż DVB. HD-MAC testowo był uruchomiony. Obecnie i tak ze sporym opóźnieniem uruchomiono emisje testowe telewizji o 4-klrotnie większej rozdzielczości - telewizory już są w sprzedaży - ktoś zauważył wtopę z przestarzałym od wielu lat nawet HD1080p.
Wracając do 3D - systemy audio kina domowego są płaskie. Brak kierunkowości góra-dół. Telewizja 3D odepchnie w niebyt już przestarzałe DD.
_idu

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: _idu »

Ukaniu pisze: Mozart też podobno ktoś ma przynajmniej tak twierdzi i ktoś tam widział, ale jak proszę o dowody to cisza.
Kilkanaście sztuk to w sumie seria prototypowa lub pilotażowa. Ponoć skonfiskowała je SB i przerobiono na małe prędkości adekwatne do nagrywania rozmów telefonicznych. Założę się że nikt o nie nie dbał. A to co zostało to albo zniszczono albo przytulili sobie pracownicy tejże agencji.
To były ostatnie podrygi przed stanem wojennym w sumie kilkuletnim szlabanem na coś nawet w małych ilościach ale próbujące nadążać za zachodem.
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 837
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: Ukaniu »

STUDI pisze:Kilkanaście sztuk to w sumie seria prototypowa lub pilotażowa. Ponoć skonfiskowała je SB i przerobiono na małe prędkości adekwatne do nagrywania rozmów telefonicznych. Założę się że nikt o nie nie dbał. A to co zostało to albo zniszczono albo przytulili sobie pracownicy tejże agencji.
To były ostatnie podrygi przed stanem wojennym w sumie kilkuletnim szlabanem na coś nawet w małych ilościach ale próbujące nadążać za zachodem.
Tylko jak zobie zobaczysz zdjęcie z folderu i zastanowisz się choćby nad opisem włączników i regulatorów to ono nie pasuje do kwadro.
Wygląda jak najzwyklejszy normalny stereo co mu przeszczepiono włączniki trybu pracy na lewo (razem ze śrubą mocującą - mającą sens tylko po środku bo mocuje dolną poprzeczkę - za do na środku ta poprzeczka nie miała by mocowania bo nie ma śruby) doklejono dwa wskaźniki i 2 lampki. Tylko jak reguluje się poziom zapisu 4 kanałów? jak włącza się zapis poszczególnych kanałów? No i wskaźniki zmieszczą się ? :mrgreen: Piszą, że wyższy od koncerta - ale to nie wychodzi z proporcji... To jakie długie suwaki dali? :D Musiał bym być bardzo, bardzo mocno wierzący w cuda PRL. Nowe wytłoczniki, nowe formy wtryskowe...
Ja mam magnetofon z SB który miał niską prędkość, płytkę podłączenia do linii tel. z automatycznym włączeniem zapisu po pojawieniu się sygnału i głośnikiem kontrolnym. Zwykły 4 ślad. Mozart to bajka.
Chyba, że faktycznie powstały a jedynie folder był artystyczną wizją ówczesnego artysty z przyzakładowej foto szopy.
Z uwagi na te dziwolągi o których pisałem wcześniej w ten magnetofon wierzę jak w św Mikołaja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
_idu

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: _idu »

Ukaniu pisze: Tylko jak zobie zobaczysz zdjęcie z folderu i zastanowisz się choćby nad opisem włączników i regulatorów to ono nie pasuje do kwadro.
No bo wizualnie to te dodatkowe potencjometry i przełączniki dojdą. Ponadto skopiowano już jakieś doświadczenia z za wielkiej wody gdzie w końcu doszli do tego jakie regulatory powinny być. no bo jak sobie wyobrazasz balans 4 kanałowy? Uwzględnij że to ma być dla przeciętnego śmiertelnika oraz kompromis polegający na tym że i tak większość odsłuchów to będzie stereo..
Standard emisji radiowej też raczej dopasowali do preferowanego standardu płyt. Wg mnie najpierw powstał system "płytowy" a radio doszło jako dodatek. Tworzenie dwóch różnych wzmacniaczy pod kątem gałek i przycisków - inny zestaw dla gramofonu a inny dla radia nie ma sensu. Kwadro poległo w głównej mierze na skutek kryzysu spowodowanego kryzysem paliwowym. Dodam że początek lat 70tych to okres potężnego zadłużenie USA - wtedy to wartość dolara uwolniono od wartości złota - skutkiem znaczny spadek jego wartości. Ograniczenie popytu oznaczało koniec wprowadzania nowego standardu. Tym bardziej że siła napędowa dla audio domowego - przemysł płytowy znacznie podupadł w latach 70-tych. Pod koniec lat 70-tych wytwórnie płytowe b. niechętnie patrzyły na pomysły wydania dwupłytowych albumów a przecież wcześniej takie wydawnictwa nie był rzadkością. W tym też upatrywałbym porażkę w wdrożenia kwadro.
Idea odżyła dopiero później i to pod katem efektów do filmów. Nowe standardy DD niezbyt się nadają dla muzyki a są dopasowane do efektów dźwiękowych. Po drodze powstał tani dolby surround. Dawał lepsze wrażenia niz pseudo-kwadro np. w naszym Radmorze czy Merkurym (tam nazwano go ambiofonia).
MTV i teledyski nieco uratowały upadający przemysł płytowy.
CD też miało początkowo problemy z rozpowszechnieniem się i prawie wyglądało to na system który padnie.
Ukaniu pisze: Wygląda jak najzwyklejszy normalny stereo co mu przeszczepiono włączniki trybu pracy na lewo (razem ze śrubą mocującą - mającą sens tylko po środku bo mocuje dolną poprzeczkę - za do na środku ta poprzeczka nie miała by mocowania bo nie ma śruby) doklejono dwa wskaźniki i 2 lampki. Tylko jak reguluje się poziom zapisu 4 kanałów? jak włącza się zapis poszczególnych kanałów? No i wskaźniki zmieszczą się ? :mrgreen:
Cezar był raczej odbiornikiem klasy standard. On nie miał wskaźników wysterowania. To przecież klon Elizabeth. Ilość gałek zmniejszono aby uprościć obsługę (wystarczy dodatkowy potencjometr - przód-tył).
Był inny wdrażany wzmacniacz quadro Hi-Fi i miał 4 wskaźniki - takie jak Radmora i sporo gałek. Wzorniczo podobny do Radmora ale z blachą a nie z pokrywą drewnianią.
Ukaniu pisze: Piszą, że wyższy od koncerta - ale to nie wychodzi z proporcji... To jakie długie suwaki dali? :D Musiał bym być bardzo, bardzo mocno wierzący w cuda PRL. Nowe wytłoczniki, nowe formy wtryskowe...
Wyższy w sensie wyższy klasą.
Ukaniu pisze: Mozart to bajka.
Chyba, że faktycznie powstały a jedynie folder był artystyczną wizją ówczesnego artysty z przyzakładowej foto szopy.
Z uwagi na te dziwolągi o których pisałem wcześniej w ten magnetofon wierzę jak w św Mikołaja.
Były zdjęcia egzemplarzy pilotażowej produkcji. Nie ulotka.
Nie, wyprodukowano pewnie partię pilotażową. Nastał stan wojenny, sprzęt zarekwirowała SB a wraz ze stanem wojennym zmieniły się prikazy dla Unitry co produkować. Zapalono czerwone światło dla sprzętu wyższej klasy, sprzętu wymagającego importu elementów, dla innowacyjnego sprzętu, Unitra miałą jedynie produkować najtańszy i najprostszy sprzęt. Tuner Faust powstał około 1978 roku. W 1979 roku widziałem go w komplecie z cała wież ana bazarze. W sklepach pojawił się dopiero w w 1983 roku.. Produkowano go przez wiele lat. Ten trend było widać w prymitywnych tunerach do miniwież, badziewnym mechaniźmie magnetofonu kasetowego. Nawet zmniejszono znacznie produkcję pełnotranzystorowych TV a dawna Libra i Neptun 424 był nadal w produkcji. Zapasy części pełnotranzystorych TV wygospodarowano produkując kuriozalnego Neptuna 432 z dwoma lampami PL504 i PY88. Ten marazm trwał tak do 1987 roku, kiedy to dopiero nieśmiało próbowano wdrożyć coś lepszego.

Wraz ze stanem wojenny zaprzestano produkcji wielu sprzętów - np. MSH101, prikaz - stop. Jowisza nawet uproszczono bo był za bardzo luksusowy.

Wracając do Mozarta. Znasz magnetofon M2405S. A znasz ZK226, M2204S? Dwuścieżkowe wersje. Były przeznaczone tylko dla teatrów i kin. Nie na rynek. Szerszy śląd ścieżki oferował większą dynamikę (ale był też źródłem innych kłopotów).

A kwadro - no był M2406SQ. Wizualnie podobny do M2405S ale elektronicznie nowocześniejszy układowo - zastosowano już w nim układy scalone. Elementy tego magnetofonu trafiły do Arii - w sumie Aria to elektronicznie była zubożoną wersją M2406SQ. Są zdjęcia rzeczywistych egzemplarzy a nie tylko ulotki. Wiele nie wyprodukowano. Jeśli był magnetofon kwadrofoniczny to musiały być tunery/amplitunery kwadro i emisje (podobno był czynny nadajnik we Wrocławiu), bo płyt kwadro to nie tłoczyliśmy.

Były jeszcze lepsze kwiatki niż Mozart, Cezar. Wieża ZM5000. Wzorniczo podobna do Radmora 5100. Te same wskaźniki, gałki, sensory. Radmor nie uczestniczył w opracowaniu ani nie był brany pod uwagę jeśli chodzi o miejsce produkcji. Tuner był wtedy bardzo nowoczesny - rozbudowana pięcioostopniowa głowica, z dwoma MOSFET'ami w w.cz., mieszaczem zrównoważonym na dwóch FET'ach, heterodyna ze wzmacniaczem buforowym. Większość produkcji tych tunerów to wersja na eksport - pasmo CCIR i fale średnie. Na rynek krajowy praktycznie nic - bo problem sprowadzania elementów za dewizy. Schemat tunera częściowo przemycono do Radioelektronika pod nazwą (dla zmyłki) ZM-7000. ZM-7000 miała być tania prostą wieżą średniej klasy - tuner klasy Faust. Pośrednim pomysłem miała być wieża ZM-6000. Efektem ubocznym tego projektu był m.in. magnetofon MSH101 produkowany przez Diorę .
Wzmacniacz wieży ZM5000 wyposażono we wskaźniki wysterowania od Radmora.

Najnowocześniejszym i najbardziej zaawansowanym elementem był magnetofon MS-5020D skonstruowany przy wsparciu austriackiej firmy EUMIG (wsparcie to przemycanie podzespołów jak np, mikroprocesory, dostarczanie niektórych elementów mechanizmu niemożliwych do wykonania w Polsce, o dziwo konstrukcja polska wiele dodatkowej innowacyjnej funkcjonalności pochodziła z Polski). Złożono 12 sztuk - EUMIG przygotowywał produkcję w swoich zakładach na bazie wspólnego projektu. Te 12 sztuk akurat dla partii demo - wystawowej. Po stornie polskiej manufaktura, przemycane elementy koniczne do zmontowania były przez pracowników COBRESPU wyjeżdżających na zachód. Był problem nawet polityczny - naruszaliśmy dumę wiodącej siły komunizmu - czyli myśli technicznej ZSRR. Inny kłopot to embargo na mikroprocesory nałożone na kraje RWPG.
Upadek Gierka to mocno czerwone światło, EUMIG kontynuował produkcję nieco ją modyfikując (upraszczając nieznacznie ). Wzorniczo nieco odstawał od reszty wieży czyli od tunera i wzmacniacza (wyświetlacze LED...).


Koniec Gierka to też koniec ambitniejszych celów produkcji sprzętu elektronicznego w Polsce. Brutalne ciecie decyzją odgórną PZPR. Przy okazji ośrodki badawczo-rozwojowe wyczyszczono z wrogiego klasowo elementu. Prikazem stanu wojennego było zrównanie się z myślą techniczna ZSRR i odwrócenie się od pomysłów rodzących się w zgniłym kapitaliźmie
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: krzem3 »

Jestem w posiadaniu instrukcji serwisowych Cezar Quadro DKS-201,Wzmacniacz Quadro WKT-101,Elizabeth HI-FI.
Jak potrzeba coś zeskanować to służę pomocą.

krzem3
roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: roban »

krzem3
Dzieki, jakbys mial jakies schematy odbiornikow radiowych na TDA1200 i MC1310P to bardzo chetnie bym skorzystal.

Co do samej kwadrofoni to dopowiem ze na zgnilym zachodzie egzystowala przez cale lata 70-te. Poczatki siegaja konca lat 60-tych, zaczelo sie to wszystko w stanach od systemu SQ, pozniej dolaczyli japonczycy z QS i CD4. Byly jeszcze mniej popularne systemy jak UD4. Jezeli chodzi o stacje radiowe to byl emitowany tylko sygnal matrycowy 4-2-4 SQ i chyba QS, CD4 jest standardem czysto kwadrofonicznym to znaczy 4-4-4 (nagrywanie-kodowanie-odtwarzanie odbywa sie w 4 kanalach niezaleznie). Byly zdaje sie czynione proby transmisji radiowych ale okazalo sie to koszmarnie drogie i skomplikowane i nigdy nie wyszlo po za faze eksperymentu.
Pierwsze dekodery oferowaly kiepskie parametry z przesluchem pomiedzy kanalami na poziomie ok. 3dB, w ostatnich modelach udalo sie osiagnac ok 50dB (Fosgate Tate 101A). Ponizej zdjecie wnetrza dekodera Sansui QS-D1000:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: chrzan49 »

Quadro to była już sztuka dla sztuki.Kosztowne ,skomplikowane,niekompatybilne systemy i skazane z góry na porażkę.Nastepcy wielokanałowi tez nie zachwycają i do muzyki sie nie nadaja tylko do kina domowego jak ktos lubi słuchac helikopter nadlatujący zza kanapy.Ja nie.
Do muzy pozostało dobre stero i nic lepszego nie wydumano.

Zaś obecna TV 3D to dla mnie pomyłka bo nie będe zakładał okularków i siedział w kwadracie 20x20cm aby mi obraz nie umknął.
To jest wynalazek także bez przyszłośi i musimy "nieco" poczekać na dobre technicznie rozwiazania.jak na razie próbuje sie wcisnąc laikom ten poroniony twór.
Pozdrawiam T
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: gustaw353 »

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7409
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: Thereminator »

Seria arykułów o stereo i kwadrofonii była opisana w cyklu publikowanym pod koniec lat 70 w Radioamatorze. Były tam informacje zarówno o systemach QS, sQ, cd4 jak i ABC.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Amplituner kwadrofoniczny DSQ-300

Post autor: gustaw353 »

Zapaliłem się wówczas do tych nowości. Z narażenie nie tylko życia ale i zdrowia zaopatrzyłem się w komplet wyspecjalizowanych scalaków do SQ czy też QS.
Jednak młodzieńczy zapał, o ile pamiętam, skoncentrował się wówczas na czymś a raczej Kimś innym.
Tak i te scalaki chyba gdzieś do dzisiaj są w końcu jakiejś szuflady.
Co do CD-4: te fatalne 45 kHz - w radiofonii nie "przeszło".
Oba systemy miały fatalną wadę: nie dawały ciągłości sceny dookólnej. Między frontem a tylnymi głośnikami były dziury.
System ABC nie miał tych wad i do tego był analogowy i dość uniwersalny. Firma płytowa "Мелодия" nawet tłoczyła w tym systemie.