Jan Franciszek Mazurek
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1351
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24
Jan Franciszek Mazurek
Zaczęło się od kryształków i słuchawek.To tytuł wywiadu z Panem Janem przeprowadzonego w dniu 16 września 1999 r.Pan Jan ,lat 96 ,niemal do ostatnich dni życia prowadził działalność gospodarczą w lokalu przy ulicy Puławskiej 136.W numerze 29 lokalnej warszawskiej gazety "Południe..." /20 września 2012 r/ treść wywiadu.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jan Franciszek Mazurek
Wysłałem pw.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jan Franciszek Mazurek
Stare powiedzenie mówi że złe wiadomości rozchodzą się szybko, wbrew temu ta smutna dotarła do mnie z opóźnieniem. Pozwolę sobie w dużym skrócie opisać moją znajomość z niestety już nieobecnym wśród nas moim Mistrzem, Panem Janem. Dzięki Koledze Anka przeczytałem wywiad z Panem Janem zamieszczonym w gazecie "Południe" i to zmobilizowało mnie do napisania krótkiego wspomnienia. Poznaliśmy się w 1968r. Ja młody człowiek, On w moim obecnym wieku. Ja z głową pełną półprzewodników, On lamp. Jak już napisano w wywiadzie, mały zakład przy ulicy Puławskiej 136, w oknach i drzwiach metalowe żaluzje które rano musiałem korbą podnosić a wieczorem opuszczać i wystawa, wystawa która przez 50 lat przetrwała do samego końca z tymi samymi przedwojennymi lampkami, kondensatorkami i oporkami. Całe (prawie) wyposażenie zakładu też było przedwojenne a i codzienne opowieści (co z początku mnie nudziło) też były z tej epoki.Przy dobrej pogodzie Pan Jan dojeżdżał z Żoliborza na angielskim rowerze oczywiście też przedwojennym, lub rowerkiem z doczepnym silniczkiem"MAW". W tamtym okresie nie darzyłem specjalną miłością sprzętu lampowego i kiedy dostałem do roboty jakiegoś przedwojennego trupa (tak to wtedy nazywałem) i wszystko trzeba było dorabiać to - tu padały myśli potocznie uważane za niecenzuralne. Naprawy radia nie zaczynało się od lokalizacji uszkodzenia, bez względu na rodzaj uszkodzenia należało radio wyskrzynkować, odkurzyć, zdemontować napęd skali, rozebrać potencjomierz (tak mówiono) oraz filtry w celu ściśnięcia kondensatorów. Pan Jan był członkiem cechu i przewodniczącym komisji egzaminacyjnej. Przychodzili do nas kandydaci na mistrzów i czeladników którzy przynosili zawsze (dla mnie) paczkę wyrobów przemysłu tytoniowego, na ogół Carmenów za co miałem szepnąć szefowi dobre słowo na ich temat. Oczywiście i tak nie miało to znaczenia na egzaminie. Kiedy otworzyłem swój zakład, zawsze mogłem liczyć na doradztwo Pana Jan. Jeszcze nie tak dawno spotkaliśmy się na Wolumenie, oczywiście przy stoisku ze starociami. W pełni sił jak na swój wiek ale jak widać wszystko ma swój kres. Widocznie "tam" nie było komu naprawiać starych odbiorników. Tak w skrócie i chaotycznie ale choć tyle chciałbym poświęcić pamięci Pana Jana. ŻEGNAJ MISTRZU.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Jan Franciszek Mazurek
Piękna opowieść i godny hołd złożony Mistrzowi. Tak myślę.
Ale co to było "ściskanie kondensatorów"?
Ale co to było "ściskanie kondensatorów"?
_
Re: Jan Franciszek Mazurek
Witaj
Ściskanie kondensatorów- chodzi tu o ściskanie kondensatorów mikowych w filtrach p.cz. celem poprawienia jakości styku i usunięciem luzów na nitach.
Pozdrawiam
Ściskanie kondensatorów- chodzi tu o ściskanie kondensatorów mikowych w filtrach p.cz. celem poprawienia jakości styku i usunięciem luzów na nitach.
Pozdrawiam
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jan Franciszek Mazurek
Trudno oddać hołd w paru zdaniach komuś kogo znało się od lat. Trudno streścić całe lata w dwóch zdaniach a pisanie książek to już nie moja specjalność.fugasi pisze:Piękna opowieść i godny hołd złożony Mistrzowi. Tak myślę.
Ale co to było "ściskanie kondensatorów"?
Ściskanie kondensatorów jak sama nazwa wskazuje polega na ściskaniu. A tak poważniej, dotyczy to kondensatorów płaskich mikowych np. w p.cz Pioniera i podobnych a ściska się nity aluminiowe łączące okładziny kondensatora z wyprowadzeniami. Stosuję tą metodę od lat i skuteczność określam na 90%.
Wydawało mi się że wiesz na czym to polega, temat był tyle razy wałkowany. Pozdrawiam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Jan Franciszek Mazurek
Nie, nie wiedziałem. W tematach staroradiowych niezbyt się orientuję. Ja raczej buduję lampowe radyjka niż zajmuję się fabrycznymi.
_
-
- 5...9 postów
- Posty: 9
- Rejestracja: czw, 29 listopada 2007, 19:56
Re: Jan Franciszek Mazurek
Poznałem Pana Mazurka w końcu lat 50-tych jako uczeń młodszych klas szkoły podstawowej przy ul. Woronicza. Mało Go pamiętam, ale już wtedy interesowałem się radiotechniką. On pokazał mi maleńkie radio tranzystorowe - o ile pamiętam było w przezroczystym pudełku plastikowym i widać było jego wnętrze. Kupiłem też u Niego pierwsza słuchawki i mam je jeszcze do dzisiaj. Gdy czasami jadę ul. Puławską i mijam ten zakład to wspominam tamte chwile.
lama
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1351
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 00:24
Re: Jan Franciszek Mazurek
W zeszłym roku w czasie imprezy z okazji 90-tej rocznicy urodzin Prof. Stefan Hahn wspominał o Swej pracy i sabotażu w fabryce na Karolkowej . Wtedy "wpadłem na pomysł" zorganizowania spotkania po latach Obu Panów /w tym czasie pracował też tam i "robił" sabotaż Pan Jan / Były już pewne ustalenia ale nie wyszło z uwagi na stan zdrowia Pana Jana.Za póżno wpadłem na ten pomysł.Szkoda.