Tyle że to bardzo "brudne" częstotliwości... Ale kwarce tanie itd.AZ12 pisze:Filtr kwarcowy na pasmo przepuszczania 9kHz da się zrobić bez większego problemu. A może by tak zastosować częstotliwość pośrednią o wartości 3,58, 4,43 lub 8,867 stosując takie rozwiązanie. Da to lepsze tłumienie częstotliwości lustrzanych.
EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
O ile kombinowany wzmacniacz p.cz. to będzie OK to unikałbym przełączników... Typowym problemem jest filtr 10.7MHz w stopniu będącym mieszaczem AM radia mającego zakres fal krótkich obejmujący pasma 31 i 25m. Tranzystory są już tranie więc wg mnie nie warto tu robić mixa.Tomek Janiszewski pisze: Mnie też się one nie podobają, i dlatego w owej jachtowej przeróbce Safari zastosowałem osobny dwutranzystorowy zespół wejściowy AM (oporowy wzmacniacz w.cz z ARW + mieszacz samodrgający) nie obarczony funkcją wzmacniacza p.cz. FM, za to dołożyłem trzeci stopień p.cz. tylko dla FM na końcu.
Albo mieszacz sumacyjny na triodzie pentodzie np. ECF82. Kusi większym wzmocnieniem przemiany.Ze wzgledu na wysoki poziom szumów heptody mieszającej. Ale ich obniżenie można osiągnąć nie tylko zastępując heptodę triodą, lecz takze przez poprzedznie heptodowego mieszacza - pentodowym wzmacniaczem w.cz. Za to zachwalane przez Ciebie mieszacze AM z triodami mają jeszcze jedną wadę, w postaci niemożności zastosowania ARW w stopniu mieszającym. Więc regulowany stopień w.cz. na pentodzie i tu byłby całkiem na miejscu.
Brak ARW w mieszaczu - no cóż wzmacniacz w.cz. zoptymalizowany też pod kątem ARW i odporności na intermodulację byłby jak znalazł. Na krókich falach wzmacniacz w.cz jest wskazany.
Jakoś sobie poradzono. Grundig i Tesla kopiując tę koncepcję jedna zastosowali ECC85.A to nawet mnie zaciekawiło, i to bynajmniej nie ze względu na odbiór AM lecz właśnie FM. Czy mam rozumieć że całą głowicę UKF załatwiła jedna duotrioda 6J6 (pomijając już układ reflexowy dla p.cz)? Fajno by takie heptalowe radyjko AM/FM wyglądało: 6J6/ECC91 w głowicy, 6BE6/EK90 w mieszaczu, 6BA6/EF93 we wzmacniaczu p.cz., EAA91 w detekorze stosunkowym, 6AT6/EBC91 w detektorze AM,ARW oraz wzmacniaczu napięciowym m.cz., 6AQ5/EL90 w stopniu mocy, 6X4/EZ90 w prostowniku.
Diody Shottky to tylko niskie napięcia wsteczne (<60V). Taka mała uwaga. Cena fastrecovery jes minimalnie wyższa to czemu pchać się w badziew typu mostek 6A który na dodatek ma spadek napięcia często powyżej 3V przy zaledwie 0,8A.Zmniejszenie zakłóceń wytwarzanych przez zwykłą diodę można było osiągnąć przez zastosowanie małego dławika w.cz. bezpośrednio przed prostownikiem, tak aby nie dochodziło do skrośnych zwarć napiecia prostowanego, gdy jedna dioda już zaczęła przewodzić a druga jeszcze nie przestała. A jak trzeba się pozbyć zakłóceń jeszcze lepiej - wskazane jest stosować tranzystory, wtedy i ultraszybkie diody Shottky'ego można zastosować.
Dwie diody, dwie diody.... BB104, BB204.... Jakie to proste... Poradzono sobie tak samo jak w stopniu mocy PP.Taaaa. Liniowy warikap nie byłby warikapem lecz elementem o stałej, niezależnej od przyłożonego napięcia pojemności. Takie rzeczy tylko w Erze. Chyba że do użytku wejdą elementy o pojemności
Bzdura..... DC96 (zamiast w oryginale DF97 połączonej jak trioda - zysk mała pojemność Cak plus Ca - ekran na lampie) u mnie radiu Akkord bezproblemowo odbiera cały zakres CCIR bez przerabiana oryginalnych cewek w głowicy, strojenie dwusekcyjnym kondesatorem zmiennym. Dodany wzmacniacz w.cz. niestety na tranzystorze zminimalizował wpływ anteny na częstotliwość heterodyny.No i lampy bezpośrednio żarzone raczej kiepsko sprawowałyby się w głowicy UKF, zwłaszcza na pełny CCIR.
No ale zapominasz jeszcze o takich lampach jak 1Ż29B oraz 1Ż24B. Wykonując filtry o dużym ilorazie LC można pokusić sie o niezłe radio. Moja koncepcja przewiduje jednak typowe filtry 12x12 z pojemnością niestety 82 i 100p. Wzmacniacz w.cz. jednak tranzystor ale np. AF16 lub AF109, mieszacz samodrgający na 1Ż29B, filtr z regulowanym sprzężeniem 4-R27 (OIDP ale serii 12*28 i C = 100pF), stopień p.c.z na 1Ż29B - i filtry 1-24F1+1-24F3, potem dwa stopnie na 1Ż24B z pojedynczym obwodem LC ale zbudowanym z dwóch szeregowo połączonych obwodów LC (filtry 1-24F1) - dwa szeregowo - dwukrotnie większe wzmocnienia stopnia. Kubki dwóch filtrów dodatkowo ekranują od siebie lampy. Ostatnia lampa 1Ż29B i detektor stosunku - 1-24F4 i 1-24F5. Oczko DM70. I na tym koniec lamp bowiem poziom m.c.z jest niski - kilka mV a lampki subminiaturowe mikrofonują. Łączone jako triody oferują b.niskie wzmocnienie. Wzmacniacz m.cz. to np. TG5, TG5 i 2*TG50. Krzem to dwie przetwornice a zasilanie z akumulatorów Li-Ion.
A jak się uprzesz to i w.cz. UKF zrobisz na 1Ż29B. Nie powali na kolana ale będzie.
Wtedy było gorzej. Pokrycie UK-em słabe. Na zakresie OIRT były powszechnymi uciążliwe zakłócenia tzw ćwierkanie. Nie było ich na paśmie CCIR.Ni i jeszcze jeden powód dla którego to się nie przyjeło. Po co komu taki tuner o wyśrubowanych parametrach w kraju gdzie emitowano wszystkiego trzy programy na UKF (z czego tylko jeden stereofoniczny) plus gdzieniegdzie fonię TV na kanale 2 VHF?
Ponadto sporej części zależało na DX'ie na UKF, zasięgi stacji kiepskawe. Jakoś b. popularnymi był samoróby z MOSFET'ami. Ba proste radio z głowicą od Akropola (zwykły FET na wejściu 2SK41E) plus BF214 i UL1242 bił na głowę czułością wszelkie tunery fabryczne itp. Jednak miało to sens. Jedyny problem jaki wystąpił brak podzespołów. Produkowano ten wspomniany tuner też w wersji CCIR na eksport. Z wyglądu przypominał bardzo Radmora 5102 ale jedyne co miał z Radmorem wspólnego to sensory, wskaźniki i drewniane "boczki". Ten sam problem zabił nowoczesny magnetofon kasetowy, trójsilnikowy, z programatorem elektronicznym, elektronicznie sterowanym mechanizmem i z wieloma innym nowinkami jak np. mikroprocesory. Trochę przy współpracy Austriaków - oni potem produkowali nieco uproszczoną wersję. U nas zrobiono tylko OIDP 12 sztuk. To był rok 1979 konstrukcja nieco wyprzedzała nawet epokę z punktu widzenia tego co było za żelazną kurtyną.
Np posiadany turystyczny lampowo-tranzystorowy niemiecki Akkord - od 120m do 16m.A w jakich obriornikach widziałeś wszystkie te pasma? Chyba tylko sowieckich, Spidolopodobnych. Takich z bębnowym przełącznikiem zakresów rodem z telewizora, gdzie każdy zakres to jedno pasmo. Ano fakt, mój VEF206 pokrywa (z niewielkimi dziurami) fale krótkie od 175 po 13 metrów. Jednak w naszych lampowych odbiornikach fale krótkie zaczynały się z reguły od 49 metrów.
A dziś bez problemu kupisz mały i nawet niedrogi odbiornik world receiver mający AM, SSB i syntezę z niewielkim krokiem (1kHz) od 100kHz do 30MHz ponadto FM, zakresy lotnicze itd...
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
Mam kilkanaście takowych obsadzonych w plastikach, z karkasem dzielonym i rdzeniem do przestrajania.STUDI pisze:Jado pisze: A nie dało by się czasem nawinąć filtrów p.cz. na rdzeniach kubkowych? Mam trochę takowych...
Tak ale pamiętaj o obsadzeniu rdzenia do przestrajania i szczelinie. Szukaj starych modułów telekomunikacyjnych telefonii nośnej. Będziesz miał ich nieco do zagospodarowania. Ale niestety będziesz musiał samodzielnie dorobić ekrany.
Co do ekranów to nie ma problemu.
Niedawno robiłem dla jednego kolegi z forum pudełka do kondensatorów blokowych do odbiorników przedwojennych (jak mniemam zeżartych przez rdzę?) i tą techniką mógłbym wykonać ekrany.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
Dokładnie tam - facet ma różne elementy z rozbiórki i czasami można coś ciekawego wypatrzeć.Tomek Janiszewski pisze: Tam na tylach, nieopodal Zbyromexu? Właśnie na tym złomowisku nabyłem karkasy do swojego radia. Są bakelitowe proste cylindryczne przydatne na cewki fal długich i średnich, i gwiaździste żłobkowane (i to w dwóch wykonaniach, różniących się skokiem żłobków!) na fale krótkie - akurat tak jak mi potrzeba skoro mają być dwa podzaresy KF. Podobne karkasy ale wykonane z plexi wyatępują aż w czterech wersjach, ale choć same przez się piękne trochę sztucznie by w towarzystwie loktali wyglądały. Oczywiście, tam też nabyłem posdstawki loktal, tylko roboty było od pyty z wykonaniem pierścieni mocujących do chassis.
Jado pisze:Będę musiał się pod tym kątem na Wolumenie porozglądać. Dziadek w środkowej alejce (ten co ma różne rdzenie ferrytowe) czasami też może coś ciekawego mieć.
Zależy który plac masz na myśliTomek Janiszewski pisze: Najwięcej radiowych rzeczy ma inny dziadek, ten z niemal centralnej części placu. Parę tygodni temu nabyłem u niego komplet syrenkarskch filtrów, p.cz. niestety bez kubków ekranujących. Rdzenie ferrytowe w plastikowych oprawkach okazały się kompletnie zapieczone, musiałem więc dokonać ich extrakcji za pomocą toluenu. Miałem jednak zapasowe rdzenie, a te którer usunąłem mozna będzie wkleić w oprawki po rdzeniach z "Libry" (te ostatnie mają niepraktycznie małą przenikalność jak na p.cz. AM). Kubki wziąłem z użytych wcześniej filtrów od odbiornika radiokomunikacyjnego, do których płytki z obwodami p.cz. dało się wpasować.

Czy "samochodowy"? Na starym placu to chyba w 3 miejscach można znaleźć coś lampowego: Idąc alejką od budynku administracji najpierw po prawej stronie mamy dziadka z rdzeniami, lampami i innymi starociami.
Potem niedaleko za nim jest facet (zaraz obok faceta z pastami polerskimi) z różnymi rozbiórkowymi elementami ze starych urządzeń.
No i pod koniec tej alejki, ale po lewej stronie, trochę odsunięty w głąb jest facet, co ma sporo staroradiowych części - czasami trudno spotykanych, ale może dlatego że sobie każe za nie sporo płacić i leżą u niego.
No, a na końcu alejki, a właściwie "za winklem" po prawej siedzi sam Florian w kapeluszu (góralskim?)

Jado pisze:A nie dało by się czasem nawinąć filtrów p.cz. na rdzeniach kubkowych? Mam trochę takowych...
Te moje to F2001. Tak wyglądają:Tomek Janiszewski pisze: Można, oczywiście na ferrycie odpowiedniego gatunku, oraz ze szczeliną powietrzną i rdzeniem przestrajającym. Do p.cz. AM najodpowiedniejszy byłby ZTCP F-82 ewent. F-605. Przypominam że kubkowe rdzenie występowały w filtrach "Kolibra", co prawda takie filtry bylyby nieprzydantne do lamp, z uwagi na dziesięciokrotnie za dużą pojemność obwodu rezonansowego. No i w przypadku nawijania na kubkach trzeba będzie trochę pokombinować ze sprzężeniem pomięzy poszczególnymi parami obwodów. Możliwości jest kilka: sprzężenie pojemnościowe "od góry" (mały kondensator o pojemności pojedynczyn pF), sprzężenie "Od dołu" (kondensator o pojemności rzędu 20nF), czy sprżężenie indukcyjne za porednictwem dodatkowej kilkuzwojowej cewki na jednym z kubków, włączanej szeregowo z drugą cewką. To ostatnie wydaje się najpraktyczniejsze, mimo komplikacji z wykonaniem samej cewki. Dodatkowo należy pamiętać o zapewnieniu niezawodnej izolacji między uzwojeniami (zwłaszcza włączanymi w anody lamp) a ekranem oraz półprzewodzącym ferrytem. Tu izolacja emaliowa drutu doprowadzeń absolutnie nie wystarczy.
Jado pisze: Ręcznie nawijałeś koszykowe? Czyli jednak da się?
No ładne cackoTomek Janiszewski pisze: Ano wyszło że się da![]()
http://obrazki.elektroda.pl/5492350200_1343336137.jpg
W licę oczywiście zaopatrzyłeś się już w Zbyromexie? Jest w dwóch rodzajach: cieńsza 8x0,03 przydatna do cewki rezonansowej oraz antenowej fal długich (to ten zespół dwóch cewek na pierwszym planie) oraz grubsza 8X0,05 na analogiczne cewki fal średnich oraz cewki heterodyny DF i SF (tę ostatnią widać po lewej). W ostateczności można by tez nią nawijać cewki p.cz., choć tu lepsza byłaby jeszcze grubsza, np. 20X0,05.


Owszem w Zbyromexie kupiłem szpulę 8 x 0,05, piękna, lutowalna lica niemiecka

Mówisz, żeby dokupić jeszcze tą cieńszą? Może się skuszę, bo to teraz towar trudny do zdobycia (tak mi się przynajmniej wydaje).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
I tego właśnie dziadka miałem na myśli.Jado pisze:No i pod koniec tej alejki, ale po lewej stronie, trochę odsunięty w głąb jest facet, co ma sporo staroradiowych części - czasami trudno spotykanych, ale może dlatego że sobie każe za nie sporo płacić i leżą u niego
Niestety jak dotąd sprzedawał on wyłącznie części przydatne do celów audiofilskich. Filtry p.cz. nie wchodziły w grę. Ale molestować go można, w końcu może coś wykombinuje, ciekawe tylko za ile.No, a na końcu alejki, a właściwie "za winklem" po prawej siedzi sam Florian w kapeluszu (góralskim?)![]()
.Te moje to F2001
Niedobrze, takie rdzenie byłyby przydatne conajwyżej do nawijania cewek stereodekodera (lampowego lub tranzystorowego) na 19 lub 38kHz. Zasadniczo służyły one do pracy impulsowej przy stosunkowo niskich częstotliwościach (pod względem częstotliwościowym nieco lepsze, ale i tak mało przydatne do filtrów AM były F1001). Coś mi świta obecnie że na AM najczęściej stosowano ferryt F201, ale to zupełnie inny materiał. Generalnie: im wyższy numer tym większa przenikalność ale zarazem mniejsza indukcja nasycenia oraz gorsze właściwości częstotliwościowe. Taki np. F3001 nadaje się już praktycznie tylko do pracy w filtrach na częstotliwości akustyczne.
Nie zwlekaj, bo jeszcze ktoś Cię ubiegnie. Ona jest tak cienka że z powodzenim zastąpi drut DNEJn, używany zwykle do nawijania cewek w zakresie fal długich. Może też przydać się do nawinięcia eliminatora szeregowego włączanego między gniazda anteny i ziemi, jako że cechuje się on wyjątkowo małą jak na obwód o częstotliwości p.cz. AM pojemnością kondensatora (25pF) a tym samym dużą liczbą zwojów.Mówisz, żeby dokupić jeszcze tą cieńszą? Może się skuszę, bo to teraz towar trudny do zdobycia (tak mi się przynajmniej wydaje).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
[
). W układach z lampami sieciowymi, o nachyleniu kilku mA/V filtry p.cz. FM miały pojemności 33pF a nawet 22pF. Oprócz pierwotnego pobwodu detektora stosunkowego, który wykorzystywał wyłącznie pojemność wyjściową lampy EBF89 lub EF89. Dla lamp bateryjnych o nachyleniu w najlepszym razie nieznacznie przekraczającym 1mA/V widziałbym wszystkie obwody (oprócz końcowego, obciążonego diodami demodulatora) bez dodatkowych kondensatorów. Jakiego wzmocnienia oczekujesz z filtrami przewidzianymi do współpracy z tranzystorami, których nachylenie bije na głowę wszelkie lampy?
Będą się czuły osierocone nie mając za sąsiadów AF426 i AF515...
No i właśnie tu ich nie ma. Zważ że nie tylko uprościło to sekcję UKF przełącznika zakresów do osnowania ale i pozwoliło na odsunięcie całego wzmacniacza p.cz. daleko od przelącznika, robiąc tym samym dogodne miejsce dla cewek obwodów w.cz. AM. Tylko załamany pod kątem prostym detektor stosunkowy znalazł się blisko sekcji UKF przełącznika - tak jak potrzeba.STUDI pisze:O ile kombinowany wzmacniacz p.cz. to będzie OK to unikałbym przełączników...
Ano. Dla nieobeznanych w termacie: w momencie nastrojenia obwodu wejściowego AM na 10,7MHz (częstotliwość leżąca między pasmami 31m i 21m) zakłócenia o tej częstotliwości przeszłyby przez stopień w.cz (o ile występuje), mieszacz i cały tor p.cz. - aż do demodulatora FM, powodując w najlepszym razie przesterowanie końcowego stopnia p.cz. Zapobiega się temu przez przełączanie wejścia mieszacza na filtry AM i FM, lub zwieranie obwodu FM na wyjściu mieszacza podczas pracy na AM. Ten problem nie występuje gdy zastosuje się mieszacz AM nie będący zarazem pierwszym stopniem p.cz. FM. Archaiczny UL1211, mimo niedogodności polegającej na braku demodulatora FM pozwolił zrealizować taką właśnie przejrzystą strukturę odbiornika FM/AM, np. Biwak lub Śnieżka.Typowym problemem jest filtr 10.7MHz w stopniu będącym mieszaczem AM radia mającego zakres fal krótkich obejmujący pasma 31 i 25m.
Niestety z lampami tak prosto nie ma. Żal byłoby rezygnować z wykorzystania ECH81 jako wzmacniacza p.cz. FM. Czasem poprzedza ją jeszcze wzmacniacz w.cz. z lampą EF89, i wtedy zwykle się już w tej roli nie wykorzystuje dając w zamian dodatkowy, trzeci stopień p.cz. tylko dla FM na EBF80 (Stradivari). Wykorzystano natomiast lampę EF89 w roli pierwszego stopnia p.cz. FM w naszym odbiorniku "Eroica", tam jednak na zakresach AM pracuje ona jako oporowy wzmacniacz szerokopasmowy o niewielkim wzmocnieniu, i oczywiście nie ma w tej sytuacji elementów przełącznika zakresów AM między stopniem w.cz. a mieszaczem AM.Tranzystory są już tranie więc wg mnie nie warto tu robić mixa.
Nie tylko zresztą ze względu na szumy stopnia mieszającego, ale i tłumienie lustra (przy założeniu że stosuje się pojedynczą przemianę z p.cz. 465kHz.Na krókich falach wzmacniacz w.cz jest wskazany.
Mnie jednak interesowałyby możliwości użycia 6J6/ECC91/6H15C w głowicy UKF. Gdzieś owszem widziałem głowicę z mieszaczem na takiej lampie, ale drugą połówkę po prostu zmarnowano łącząc siatkę i anodę z masą. To kompletnie bez sensu, do tego samego wszak celu mogla służyć i EC92, zużywająca trzykrotnie mniej prądu żarzenia. Sensacją byłoby dopiero użycie owej drugiej połówki 6J6 we wzmacniaczu w.cz. Widziałeś gdzieś takie rozwiązanie? Poza tym w takim heptalowym radyjku problem stwarza jeszcze 6BE6 użyta do wzmacniania p.cz. FM. Doprowadzanie sygnału p.cz. z głowicy na trzecią siatkę, tam gdzie odbierane sygnały AM jest mało sensowne, z uwagi na masakryczną pojemność Cag3 (0,3pF). Lepiej rokuje sterowanie sygnałem 10,7MHz siatki pierwszej (wykorzystywanej przez heterodynę AM) co jednak nie pozwala użyć typowego dla odbiorników z lampą ECH81 przełącznika zakresów. Albo druga przemiana p.cz. FM w lampie 6BE6 z 10,7 na 6,5MHz, przy której pojemność zwrotna ta wielkiego znaczenia nie ma.Jakoś sobie poradzono. Grundig i Tesla kopiując tę koncepcję jedna zastosowali ECC85.
Przecież miałem na myśli użycie diod Schottkyego do zasilania wstępnych wzmacniaczy tranzystorowych, a one tak dużego napięcia nie potrzebują.Diody Shottky to tylko niskie napięcia wsteczne (<60V). Taka mała uwaga.
To oczywiście w znacznej mierze poprawia liniowość warikapu, widzianego od strony skrajnych końcówek, ale całkowicie nielinowości nie znosi. Dokładnie tak jak piszesz, w stopniu mocy PP: nielinowości parzystego rzędu się znoszą, nieparzystego - pozostają.Dwie diody, dwie diody.... BB104, BB204.... Jakie to proste... Poradzono sobie tak samo jak w stopniu mocy PP.
DF97 mogłaby mieć nieco mniejszą pojemność Cak w połączeniu triodowym gdyby gęstą siatkę trzecią połączyć z anodą a nie z katodą. DF96 oraz najpopularniejsza u nas 1T4T/1F33 nawet takiej możliwości niestety nie stwarza.Bzdura..... DC96 (zamiast w oryginale DF97 połączonej jak trioda - zysk mała pojemność Cak plus Ca - ekran na lampie) u mnie radiu Akkord bezproblemowo odbiera cały zakres CCIR
A więc jednak tak jak przypuszczałem. W tej sytuacji zastąpienie DC96 w mieszaczu drugim tranzystorem jeszcze znacznie radykalniej poprawiloby parametry odbiornika. Ambitniejszym byłoby zbudowanie wbrew wszelkim przeciwnościom wynikającym m.in z bezpośredniego żarzenia katody wzmacniacza w.cz. na drugiej DC96.Dodany wzmacniacz w.cz. niestety na tranzystorze zminimalizował wpływ anteny na częstotliwość heterodyny.
Czyli od razu oddajesz pola (wzmocnienia!No ale zapominasz jeszcze o takich lampach jak 1Ż29B oraz 1Ż24B. Wykonując filtry o dużym ilorazie LC można pokusić sie o niezłe radio. Moja koncepcja przewiduje jednak typowe filtry 12x12 z pojemnością niestety 82 i 100p.

Nadal nie przekonuje mnie taki kundel. Albo same lampy, albo same tranzystory germanowe. Albo wreszcie tranzystory krzemowe, z wyjątkiem stopnia mocy, gdzie ACetki lub ADetki byłby użyte nie dlatego aby mieć "Retro" w symbolicznym przynajmniej wymiarze, lecz dlatego że akurat tu oferują lepsze parametry, mianowicie niższe napięcie UBE a tym samym większą sprawność i moc wyjściową. Niezależnie od tego że kiedyś były one tańsze od BC140/160 lub BD254/255.Wzmacniacz w.cz. jednak tranzystor ale np. AF16 lub AF109, mieszacz samodrgający na 1Ż29B,
Oj, zamiast tak improwizować - prościej i lepiej było użyć typowego filtru międzystopniowego FM 1-17F lub jego odpowiednika w szarotkowskim formacie wykorzystywanego w radiach "Bolero", "Światowid" i 'Turandot". Nawet jakbyś przezwoił filtry 12X12 tak aby uzyskać większą indukcyjność - rezultaty będą wyraźnie gorsze. Zważ że cewki serii 1-24FX nie mają ferrytowych garnków a jedynie gwintowany rdzeń przestrajający, zupełnie jak 1-17F. Ten ostatni ma jednak o wiele obszerniejszy ekran, stąd dobroć cewki będzie większa.z pojedynczym obwodem LC ale zbudowanym z dwóch szeregowo połączonych obwodów LC (filtry 1-24F1) - dwa szeregowo - dwukrotnie większe wzmocnienia stopnia. Kubki dwóch filtrów dodatkowo ekranują od siebie lampy.
Same przeciwności piętrzysz przed sobą. Więc może jednak miałaby sens w ostatnim stopniu p.cz. poczciwa 1T4T, aby uzyskać większe napięcie m.cz. po detekcji? W Szarotce się to sprawdziło.I na tym koniec lamp bowiem poziom m.c.z jest niski - kilka mV a lampki subminiaturowe mikrofonują.
Wzmacniacz m.cz. to np. TG5, TG5 i 2*TG50.
Będą się czuły osierocone nie mając za sąsiadów AF426 i AF515...

Zrobienie przetwornicy (do koloru do wyboru: jednotranzystorowej z diodą zwrotną lub przeciwsobnej) na AD365 lub TG70 to już ponad Twoje siły? Lampy, tranzystory germanowe i do tego jeszcze krzem w plastikuKrzem to dwie przetwornice

Ale z czego to właściwie mogło wynikać? Czy aby nie z marnych parametrów ówcześnie produkowanych głowic UKF strojonych varikapami? Varikapy w układach odbiorczych pracujących z modulacją częstotliwości są jak zapałki w składzie beczek z benzyną. Zwykły, przesterowany tranzystor bipolarny spowoduje modulację skrośną stygnałów AM - ale niemal wcale nie przeniesie modulcji między sygnałami FM.. To ostatnie jest możliwe dopiero w nieliniowych elementach reaktancyjnych do jakich zaliczają się varikapy Jak się doprowadzało na przestrajany diodowo obwód wejściowy FM sygnał o nadmiernym poziomie (np. z anteny zbiorczej lub wystawionyej na działce na kilkunastometrowej wysokości maszcie zgodnie z poradą panów redaktorów Michniewicza i Szachowskiego z audiofiolskiej audycji "Zakłócenia odbioru" pięcioelementowej anteny skierowanej na odległy o 20km nadajnik) no to się robił na stereofonicznej "Czwórce" świersz z chwilą gdy w "Trujce" włączała się emisja stereo, co w/w panowie redaktorzy skwitowali stwierdzeniem: "No i sami państwo widzą że jest tak jak mówiliśmy: dwa programy stereofoniczne w kraju to naprawdę za dużo". Dziś mamy nie trzy lecz kilkanaście a może jeszcze więcej stacji UKF, wyłącznie stereofonicznych, a świerszcza jakoś nie ma, ani w topowym sprzęcie gdzie obwody wejściowe z varikapami są poprzedzone regulowanym tłumikiem na diodach PIN, ani też w staromodnych głowicach przestrajanych kondensatorem lub variometrem, na dwóch bipolarnych tranzystorach lub duotriodzie, gdzie zrestą nigdy go nie było.Na zakresie OIRT były powszechnymi uciążliwe zakłócenia tzw ćwierkanie. Nie było ich na paśmie CCIR.
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
No ale konstrukcji dla siebie nie trzeba oszczędzać na jednej bańce. a co do aperiodycznego wzmancizaczaw.cz. AM, często na zachodzie stosowano zwiększenie wzmocnienia tegoż stopnia dla fal krótkich.Tomek Janiszewski pisze: Niestety z lampami tak prosto nie ma. Żal byłoby rezygnować z wykorzystania ECH81 jako wzmacniacza p.cz. FM. Czasem poprzedza ją jeszcze wzmacniacz w.cz. z lampą EF89, i wtedy zwykle się już w tej roli nie wykorzystuje dając w zamian dodatkowy, trzeci stopień p.cz. tylko dla FM na EBF80 (Stradivari). Wykorzystano natomiast lampę EF89 w roli pierwszego stopnia p.cz. FM w naszym odbiorniku "Eroica", tam jednak na zakresach AM pracuje ona jako oporowy wzmacniacz szerokopasmowy o niewielkim wzmocnieniu, i oczywiście nie ma w tej sytuacji elementów przełącznika zakresów AM między stopniem w.cz. a mieszaczem AM.
To oczywiście w znacznej mierze poprawia liniowość warikapu, widzianego od strony skrajnych końcówek, ale całkowicie nielinowości nie znosi. Dokładnie tak jak piszesz, w stopniu mocy PP: nielinowości parzystego rzędu się znoszą, nieparzystego - pozostają.Dwie diody, dwie diody.... BB104, BB204.... Jakie to proste... Poradzono sobie tak samo jak w stopniu mocy PP.
[/quote]
To heterodyna UKF ma amplitudę oscylacji w obwodzie większą niż zakres napięcia przestrajania?
Mieszacz samodrgający, czy też mieszacze VHF na PCF801 to pracują z heterodyną o napięciu oscylacji około 3V.
Jak się boisz o warikapy to można lampy reaktancyjne dołożyć - w sumie jedna dodatkowa bańka np. ECC85 jako dwie sterowane pojemności).
Ale przecież tylko i wyłącznie tak łączono g3 aby zrobić z niej triodę do głowicy UKF. Po to g3 wyprowadzono oddzielnie (przy okazji dali możliwość przemiany iloczynowej na zakresie AM na tej lampie). Nota katalogowa DF97 podaje dane dla tak zrobionej triody jak piszesz.DF97 mogłaby mieć nieco mniejszą pojemność Cak w połączeniu triodowym gdyby gęstą siatkę trzecią połączyć z anodą a nie z katodą.
W DC96 powielono wyprowadzenie siatki sterującej i trzeba jednej tylko przeróbki w głowicy by DF97 zastąpić DC96.
Czyli od razu oddajesz pola (wzmocnienia!No ale zapominasz jeszcze o takich lampach jak 1Ż29B oraz 1Ż24B. Wykonując filtry o dużym ilorazie LC można pokusić sie o niezłe radio. Moja koncepcja przewiduje jednak typowe filtry 12x12 z pojemnością niestety 82 i 100p.

[/quote]
Po pierwsze te filtry bez pojemności niestety w końcowym efekcie dają niesatysfakcjonującą jakość odbioru. Nie da się poprawnie zestroić p.cz. dla małych sygnałów by dobrze działał dla dużych i na odwrót. A wzmoncnienia?
Wiec tak detektor stosunku w radiu tranzystorowym jak Jowita mógł otrzymać co najwyżej 3V sygnału w.cz. Tablica czułości podaje ze odbió jest przy dzięsiątych częściach V na wejściu detektora.
filtry 12*12 mają dobroć 75 - 80dB. Dalej to dla 1-24F3 rezystancję rezonansowa około 22k. Filtr pasmowy krytyczny to połowa tej wartości.
Czyli około 10k. Nachylenie lampy 1Ż29B przy rozsądnej wartości Ia to 1,6 - 1,8mA/V. Czyli 16 krotne wzmocnienie. Mniej więcej tyle w stopniu tranzystorowym od bazy do bazy czyż nie?
Dla 1Ż24B postąpiłbym inaczej, Dwie w szereg cewki dadzą rezystancję 44k. Dla 0.6ma/V nachylenia mamy i tak ponad 20 krotne wzmocnienie.
Mieszacz - nachylenie przemiany będzie lepsze niz 0.35mA/V. Małe to wzmocnie ale 3 krotne to bedzie. Załóżmy że mamy 5uV na wejściu mieszacza - siatka V1 - 1Ż29B. Wyjście mieszacza to 16uV. Wyjście kolejnego stopnia p.cz. na 1Ż29B i filtrze pasmowym to już 160uV, następny stopień to 1Ż24B z obwodem LC - czy 3,2mV, kolejny to już 64mV. Ostatni stopień na 1Ż29V da radę dać 200mV na wejściu do detektora stosunku. Duży wartości C maja zaletę - minimalizacja wpływu zmiana pojemnośći lampy jak i jej admitancji zależnie od zmiany punktu pracy sowodwanej detekcją siatkową wzmacnianego sygnału p.cz.
Zrobiłem eksperyment - płytka p.cz. od radia Izabella. Odlutowałe tranzystory i podlutowałe aż trzy sztuki 1Ż29B z dość niskim napięciem Ua około 37V. Nachylenie - 1.6mA/V. Jeden filtr przerobiłem na pojedyńczy obwó LC. Zasiliłem to sygnałem z dwutranzystorowej małej głowicy (czyli z wyjścia niskoomowego - przekładnia obniżająca sygnął 15 - 30krotnie na wyjściu mieszacza głowicy). No i zagrało to całkiem przyzwoicie. Wszystkie lokalne nawet słabiutkie stacje oraz coś tam dalszego. Zachęcony dołożyłem mieszacz samodrgający na 1Ż29B - niestety pająk i miałem kłopot ze stabilnością przy prawidłowym zestrojeniu obwodu LC 10.7MHz na wyjściu mieszacza, ale i tak wynik był lepszy niż oczekiwałem. Czyli można.
Nie mam takich dylematów. Lampy bateryjne we wzmacniaczu m.cz to problem z mikrofonowaniem nawet przy lampach prętowych. Ponadto spora prądożerność stopnia mocy. Stopień mocy to tranzystory. Przedwzmacniacz no albo problem ze wzbudzeniem na skutek mikrofonowania albo tranzystory. No mikrofonowania można się pozbyć ale kosztem minimalizacji wymiarów. Trioda z 1Ż24B da wzmocnie 5-krotne. Jako pentoda większa podatnośc na mikrofonowanie. Niestety trzeba przyjąć czułość wzmacniacza m.cz na poziomie od pojedynczych mV do kilkudziesięciu mV.Nadal nie przekonuje mnie taki kundel. Albo same lampy, albo same tranzystory germanowe. Albo wreszcie tranzystory krzemowe, z wyjątkiem stopnia mocy, gdzie ACetki lub ADetki byłby użyte nie dlatego aby mieć "Retro" w symbolicznym przynajmniej wymiarze, lecz dlatego że akurat tu oferują lepsze parametry, mianowicie niższe napięcie UBE a tym samym większą sprawność i moc wyjściową.
Po pierwsze nie mam ich, po drugie sporo większe i wysokie czyli niebyt do płytki gdzie lampy mogą praktycznie leżeć na płytce. (chyba że robić dwie płytki prostopadłe do siebie, jedna ma lutowane filtry a druga lampy i inne elemynty - czyli wtedy filtry leża niejako poziomo - no ale sam przyznasz że to mało eleganckie) Na koniec dobroć 1-24F1 do 75, 1-24F3 to 80. Nie sadzę by te z Bolero miały lepsza dobroć. Obawiam się że racji większych rozmiarów są większe straty w cewce. Przekonuje mnie do tego stwierdzenie to, że taki filtr 7*7 jak 201 ma dobroć równą 100. Inne rozwiązania adaptacja cewek wejściowych krótkofalowych lub heterodyn - mają indukcyjność 4 - 5uH i dobroć 70 do 85.Oj, zamiast tak improwizować - prościej i lepiej było użyć typowego filtru międzystopniowego FM 1-17F lub jego odpowiednika w szarotkowskim formacie wykorzystywanego w radiach "Bolero", "Światowid" i 'Turandot". Nawet jakbyś przezwoił filtry 12X12 tak aby uzyskać większą indukcyjność - rezultaty będą wyraźnie gorsze. Zważ że cewki serii 1-24FX nie mają ferrytowych garnków a jedynie gwintowany rdzeń przestrajający, zupełnie jak 1-17F. Ten ostatni ma jednak o wiele obszerniejszy ekran, stąd dobroć cewki będzie większa.
Gdyby jeszcze dorwać filtry z płytek fonii Neptunów 624 itp. - po dostosowaniu do 10.7MHz można liczyć na rezystancję sporo wyższą zbliżóna jak fitlrach typowych do lamp.
Same przeciwności piętrzysz przed sobą. Więc może jednak miałaby sens w ostatnim stopniu p.cz. poczciwa 1T4T, aby uzyskać większe napięcie m.cz. po detekcji? W Szarotce się to sprawdziło.
0,8mA/V w 1T4T kontra 1,7mA/V w 1Ż29B? Co byś wybrał?
A niestety mikrofonowanie jest dokuczliwe, Chyba ze pasmo telefoniczne dla wzmacniacza z głośnikiem lub pokaźna skrzynia.
A AF106 czy może AF109 to pies?Będą się czuły osierocone nie mając za sąsiadów AF426 i AF515...\
Dwie nie jedna prztwornica. Niestety dwie. Nawet akumulator NiMH wspłćzesne to zmiana na piecia od 1.42V do 1.15 na jedno ogniwo.Zrobienie przetwornicy (do koloru do wyboru: jednotranzystorowej z diodą zwrotną lub przeciwsobnej) na AD365 lub TG70 to już ponad Twoje siły? Lampy, tranzystory germanowe i do tego jeszcze krzem w plastiku![]()
I co stabilizator liniowy? Taka przetwornica jak piszesz ma tez swoje wady zazwyczaj trudno o szeroki zakres napięc na wejściu.
Przerobiłem już te scalone - sprawność LM2574 jako przetwornicy do żarzenia ponad 75%. MC34063 nie mniej niż 70%.
A baterie L-Ion - mniej i w efekcie taniej.. Niestety podczas pracy na ogniwie od 3.0 do 4.2V. Ale 3 standardowe ogniwa dadzą mi wiarygodne 2500mAh i nominalne 11.2V. Ponadto Li-Ion bezproblemowe są w łączeniu równoległym i mają małe samorozładowanie i lepsza sprawność.
cAle z czego to właściwie mogło wynikać? Czy aby nie z marnych parametrów ówcześnie produkowanych głowic UKF strojonych varikapami?
W głowicach strojonych kondesatorem?
A co powiesz jak po przestrojeniu głowicy nawet warikapowej na CCIR znikał ten problem
Nie zaszalałeś? Topowy sprzęt? jaki ma diody PIN? Jeden z kultowych tunerów Grundiga zkońca lat 80-tych (fakt później już raczej nikt poza ekstremalnie wysoką pólka cenową nie wyprodukował lepszego jakościowego tunera UKF) - wielostopniowa głowica UKF, detektor iloczynowy gdzie przesuwnikiem fazy jest generator zamiast cewki LC itd... I nie ma tam tłumików PIN. Noty katalogowe scalaków do radii z wysoką odpornocia na intermodulację nie podawały pomiarowych aplikacji z takimi diodami (a miały warikapy).ani w topowym sprzęcie gdzie obwody wejściowe z varikapami są poprzedzone regulowanym tłumikiem na diodach PIN, ani też w staromodnych głowicach przestrajanych kondensatorem lub variometrem, na dwóch bipolarnych tranzystorach lub duotriodzie, gdzie zrestą nigdy go nie było.
A tani sprzęt (wszlekie wieże jak radia w komórkach) to tam już od dawna nie ma kodesatorów zmiennych tylko varikapy i synteza .
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
No ale w konstrukcji dla siebie nie trzeba oszczędzać na jednej bańce, a co do aperiodycznego wzmancizaczaw.cz. AM, często na zachodzie stosowano zwiększenie wzmocnienia tegoż stopnia dla fal krótkich.Tomek Janiszewski pisze: Niestety z lampami tak prosto nie ma. Żal byłoby rezygnować z wykorzystania ECH81 jako wzmacniacza p.cz. FM. Czasem poprzedza ją jeszcze wzmacniacz w.cz. z lampą EF89, i wtedy zwykle się już w tej roli nie wykorzystuje dając w zamian dodatkowy, trzeci stopień p.cz. tylko dla FM na EBF80 (Stradivari). Wykorzystano natomiast lampę EF89 w roli pierwszego stopnia p.cz. FM w naszym odbiorniku "Eroica", tam jednak na zakresach AM pracuje ona jako oporowy wzmacniacz szerokopasmowy o niewielkim wzmocnieniu, i oczywiście nie ma w tej sytuacji elementów przełącznika zakresów AM między stopniem w.cz. a mieszaczem AM.
To heterodyna UKF ma amplitudę oscylacji w obwodzie większą niż zakres napięcia przestrajania?Dwie diody, dwie diody.... BB104, BB204.... Jakie to proste... Poradzono sobie tak samo jak w stopniu mocy PP.
To oczywiście w znacznej mierze poprawia liniowość warikapu, widzianego od strony skrajnych końcówek, ale całkowicie nielinowości nie znosi. Dokładnie tak jak piszesz, w stopniu mocy PP: nielinowości parzystego rzędu się znoszą, nieparzystego - pozostają.
Mieszacz samodrgający, czy też mieszacze VHF na PCF801 to pracują z heterodyną o napięciu oscylacji około 3V.
Jak się boisz o warikapy to można lampy reaktancyjne dołożyć - w sumie jedna dodatkowa bańka np. ECC85 jako dwie sterowane pojemności).
Ale przecież tylko i wyłącznie tak łączono g3 aby zrobić z niej triodę do głowicy UKF. Po to g3 wyprowadzono oddzielnie (przy okazji dali możliwość przemiany iloczynowej na zakresie AM na tej lampie). Nota katalogowa DF97 podaje dane dla tak zrobionej triody jak piszesz.DF97 mogłaby mieć nieco mniejszą pojemność Cak w połączeniu triodowym gdyby gęstą siatkę trzecią połączyć z anodą a nie z katodą.
W DC96 powielono wyprowadzenie siatki sterującej i trzeba jednej tylko przeróbki w głowicy by DF97 zastąpić DC96.
Po pierwsze te filtry bez pojemności niestety w końcowym efekcie dają niesatysfakcjonującą jakość odbioru. Nie da się poprawnie zestroić p.cz. dla małych sygnałów by dobrze działał dla dużych i na odwrót. A wzmoncnienia?Czyli od razu oddajesz pola (wzmocnienia!). W układach z lampami sieciowymi, o nachyleniu kilku mA/V filtry p.cz. FM miały pojemności 33pF a nawet 22pF. Oprócz pierwotnego pobwodu detektora stosunkowego, który wykorzystywał wyłącznie pojemność wyjściową lampy EBF89 lub EF89. Dla lamp bateryjnych o nachyleniu w najlepszym razie nieznacznie przekraczającym 1mA/V widziałbym wszystkie obwody (oprócz końcowego, obciążonego diodami demodulatora) bez dodatkowych kondensatorów. Jakiego wzmocnienia oczekujesz z filtrami przewidzianymi do współpracy z tranzystorami, których nachylenie bije na głowę wszelkie lampy?
Wiec tak detektor stosunku w radiu tranzystorowym jak Jowita mógł otrzymać co najwyżej 3V sygnału w.cz. Tablica czułości podaje ze odbió jest przy dzięsiątych częściach V na wejściu detektora.
filtry 12*12 mają dobroć 75 - 80dB. Dalej to dla 1-24F3 rezystancję rezonansowa około 22k. Filtr pasmowy krytyczny to połowa tej wartości.
Czyli około 10k. Nachylenie lampy 1Ż29B przy rozsądnej wartości Ia to 1,6 - 1,8mA/V. Czyli 16 krotne wzmocnienie. Mniej więcej tyle w stopniu tranzystorowym od bazy do bazy czyż nie?
Dla 1Ż24B postąpiłbym inaczej, Dwie w szereg cewki dadzą rezystancję 44k. Dla 0.6ma/V nachylenia mamy i tak ponad 20 krotne wzmocnienie.
Mieszacz - nachylenie przemiany będzie lepsze niz 0.35mA/V. Małe to wzmocnie ale 3 krotne to bedzie. Załóżmy że mamy 5uV na wejściu mieszacza - siatka V1 - 1Ż29B. Wyjście mieszacza to 16uV. Wyjście kolejnego stopnia p.cz. na 1Ż29B i filtrze pasmowym to już 160uV, następny stopień to 1Ż24B z obwodem LC - czy 3,2mV, kolejny to już 64mV. Ostatni stopień na 1Ż29V da radę dać 200mV na wejściu do detektora stosunku. Duży wartości C maja zaletę - minimalizacja wpływu zmiana pojemnośći lampy jak i jej admitancji zależnie od zmiany punktu pracy sowodwanej detekcją siatkową wzmacnianego sygnału p.cz.
Zrobiłem eksperyment - płytka p.cz. od radia Izabella. Odlutowałe tranzystory i podlutowałe aż trzy sztuki 1Ż29B z dość niskim napięciem Ua około 37V. Nachylenie - 1.6mA/V. Jeden filtr przerobiłem na pojedyńczy obwó LC. Zasiliłem to sygnałem z dwutranzystorowej małej głowicy (czyli z wyjścia niskoomowego - przekładnia obniżająca sygnął 15 - 30krotnie na wyjściu mieszacza głowicy). No i zagrało to całkiem przyzwoicie. Wszystkie lokalne nawet słabiutkie stacje oraz coś tam dalszego. Zachęcony dołożyłem mieszacz samodrgający na 1Ż29B - niestety pająk i miałem kłopot ze stabilnością przy prawidłowym zestrojeniu obwodu LC 10.7MHz na wyjściu mieszacza, ale i tak wynik był lepszy niż oczekiwałem. Czyli można.
Nie mam takich dylematów. Lampy bateryjne we wzmacniaczu m.cz to problem z mikrofonowaniem nawet przy lampach prętowych. Ponadto spora prądożerność stopnia mocy. Stopień mocy to tranzystory. Przedwzmacniacz no albo problem ze wzbudzeniem na skutek mikrofonowania albo tranzystory. No mikrofonowania można się pozbyć ale kosztem minimalizacji wymiarów. Trioda z 1Ż24B da wzmocnie 5-krotne. Jako pentoda większa podatnośc na mikrofonowanie. Niestety trzeba przyjąć czułość wzmacniacza m.cz na poziomie od pojedynczych mV do kilkudziesięciu mV.Nadal nie przekonuje mnie taki kundel. Albo same lampy, albo same tranzystory germanowe. Albo wreszcie tranzystory krzemowe, z wyjątkiem stopnia mocy, gdzie ACetki lub ADetki byłby użyte nie dlatego aby mieć "Retro" w symbolicznym przynajmniej wymiarze, lecz dlatego że akurat tu oferują lepsze parametry, mianowicie niższe napięcie UBE a tym samym większą sprawność i moc wyjściową.
Po pierwsze nie mam ich, po drugie sporo większe i wysokie czyli niebyt do płytki gdzie lampy mogą praktycznie leżeć na płytce. (chyba że robić dwie płytki prostopadłe do siebie, jedna ma lutowane filtry a druga lampy i inne elemynty - czyli wtedy filtry leża niejako poziomo - no ale sam przyznasz że to mało eleganckie) Na koniec dobroć 1-24F1 do 75, 1-24F3 to 80. Nie sadzę by te z Bolero miały lepsza dobroć. Obawiam się że racji większych rozmiarów są większe straty w cewce. Przekonuje mnie do tego stwierdzenie to, że taki filtr 7*7 jak 201 ma dobroć równą 100. Inne rozwiązania adaptacja cewek wejściowych krótkofalowych lub heterodyn - mają indukcyjność 4 - 5uH i dobroć 70 do 85.Oj, zamiast tak improwizować - prościej i lepiej było użyć typowego filtru międzystopniowego FM 1-17F lub jego odpowiednika w szarotkowskim formacie wykorzystywanego w radiach "Bolero", "Światowid" i 'Turandot". Nawet jakbyś przezwoił filtry 12X12 tak aby uzyskać większą indukcyjność - rezultaty będą wyraźnie gorsze. Zważ że cewki serii 1-24FX nie mają ferrytowych garnków a jedynie gwintowany rdzeń przestrajający, zupełnie jak 1-17F. Ten ostatni ma jednak o wiele obszerniejszy ekran, stąd dobroć cewki będzie większa.
Gdyby jeszcze dorwać filtry z płytek fonii Neptunów 624 itp. - po dostosowaniu do 10.7MHz można liczyć na rezystancję sporo wyższą zbliżóna jak fitlrach typowych do lamp.
Same przeciwności piętrzysz przed sobą. Więc może jednak miałaby sens w ostatnim stopniu p.cz. poczciwa 1T4T, aby uzyskać większe napięcie m.cz. po detekcji? W Szarotce się to sprawdziło.
0,8mA/V w 1T4T kontra 1,7mA/V w 1Ż29B? Co byś wybrał?
A niestety mikrofonowanie jest dokuczliwe, Chyba ze pasmo telefoniczne dla wzmacniacza z głośnikiem lub pokaźna skrzynia.
A AF106 czy może AF109 to pies?Będą się czuły osierocone nie mając za sąsiadów AF426 i AF515...\
Dwie nie jedna prztwornica. Niestety dwie. Nawet akumulator NiMH wspłćzesne to zmiana na piecia od 1.42V do 1.15 na jedno ogniwo.Zrobienie przetwornicy (do koloru do wyboru: jednotranzystorowej z diodą zwrotną lub przeciwsobnej) na AD365 lub TG70 to już ponad Twoje siły? Lampy, tranzystory germanowe i do tego jeszcze krzem w plastiku![]()
I co stabilizator liniowy? Taka przetwornica jak piszesz ma tez swoje wady zazwyczaj trudno o szeroki zakres napięc na wejściu.
Przerobiłem już te scalone - sprawność LM2574 jako przetwornicy do żarzenia ponad 75%. MC34063 nie mniej niż 70%.
A baterie L-Ion - mniej i w efekcie taniej.. Niestety podczas pracy na ogniwie od 3.0 do 4.2V. Ale 3 standardowe ogniwa dadzą mi wiarygodne 2500mAh i nominalne 11.2V. Ponadto Li-Ion bezproblemowe są w łączeniu równoległym i mają małe samorozładowanie i lepsza sprawność.
cAle z czego to właściwie mogło wynikać? Czy aby nie z marnych parametrów ówcześnie produkowanych głowic UKF strojonych varikapami?
W głowicach strojonych kondesatorem?
A co powiesz jak po przestrojeniu głowicy nawet warikapowej na CCIR znikał ten problem
Nie zaszalałeś? Topowy sprzęt? jaki ma diody PIN? Jeden z kultowych tunerów Grundiga zkońca lat 80-tych (fakt później już raczej nikt poza ekstremalnie wysoką pólka cenową nie wyprodukował lepszego jakościowego tunera UKF) - wielostopniowa głowica UKF, detektor iloczynowy gdzie przesuwnikiem fazy jest generator zamiast cewki LC itd... I nie ma tam tłumików PIN. Noty katalogowe scalaków do radii z wysoką odpornocia na intermodulację nie podawały pomiarowych aplikacji z takimi diodami (a miały warikapy).ani w topowym sprzęcie gdzie obwody wejściowe z varikapami są poprzedzone regulowanym tłumikiem na diodach PIN, ani też w staromodnych głowicach przestrajanych kondensatorem lub variometrem, na dwóch bipolarnych tranzystorach lub duotriodzie, gdzie zrestą nigdy go nie było.
A tani sprzęt (wszlekie wieże jak radia w komórkach) to tam już od dawna nie ma kodesatorów zmiennych tylko varikapy i synteza . A zakres zmian napięcia przestrajającego to od 1.5 do 4.5V.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
Okazuje się, że jest do kupienia jeszcze grubsza lica (pomijając cenę):Tomek Janiszewski pisze: W licę oczywiście zaopatrzyłeś się już w Zbyromexie? Jest w dwóch rodzajach: cieńsza 8x0,03 przydatna do cewki rezonansowej oraz antenowej fal długich (to ten zespół dwóch cewek na pierwszym planie) oraz grubsza 8X0,05 na analogiczne cewki fal średnich oraz cewki heterodyny DF i SF (tę ostatnią widać po lewej). W ostateczności można by tez nią nawijać cewki p.cz., choć tu lepsza byłaby jeszcze grubsza, np. 20X0,05.
Ale czy do nawijania cewek radiowych odbiorczych taka się nadaje? Jakie są zasady użycia takiej a nie innej licy w danej aplikacji? Ta chyba byłaby strasznie gruba jako całość.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: EF22, ECH21, EBL 21...czy da się coś z tym wymodzić???
W Zbyromexie lica 8x0,03 się skończyła - zakupiłem praktycznie ostatnią szpulę. Podobno została jeszcze jedna, ale częściowo już rozwinięta, niepełna. Tak więc rzutem na taśmę się udało 

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"