Kineskopy.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Kineskopy.
Witam. Mam pytanie do Kolegów teoretyków.Trafił mi się ostatnio TVC na wymianę kineskopu z zużytym zielonym działkiem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie pytanie klienta na które nie bardzo wiedziałem jak odpowiedzieć, jakoś nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Dlaczego siadło tylko jedno działo?? Wykonane są z jednakowego materiału, pracują w zbliżonych warunkach. Pomijam uszkodzenia typu zwarcie czy upalenie wyprowadzenia, chodzi o brak emisji. Jak sięgnę pamięcią to bardzo rzadko wymieniało się kineskopy (TVC) z równomiernym spadkiem emisji trzech dział, przeważnie siadało jedno, góra dwa. Klientowi żartem wytłumaczyłem że za dużo oglądał kopanej na zielonym boisku. Pozdrawiam.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7375
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Kineskopy.
Z tego samego powodu, z którego w samochodzie nigdy nie łapią flaka wszystkie cztery opony na raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 933
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Re: Kineskopy.
No właśnie, dawniej w kineskopach od Rubinów zawsze "siadało" działo zielone. Pewnie dlatego, że zielony występuje najczęściej jako skladowa pozostałych barw. Kolor zielony wyraźnie wpływa na jaskrawość obrazu, jak padnie zielone działo to obraz jest wyraźnie ciemny. Ale pojawiły się kineskopy w nowoczesnych telewizorach i tu ciekawostka - najrzadziej pada kolor niebieski, a najczęściej czerwony. Mam taki tv Sanyo gdzie "zdechło" działo czerwone - obraz jest jaskrawy, ale kolor czerwony jest fioletowaty lub zimnopomarańczowy. Znajomy ma 30-letni telewizor Sony trinitron 15", do dzisiaj jeszcze obraz jaskrawy, niestety kolor czerwony praktycznie nie istnieje, wszystkie szczegóły na ekranie trupie - zielono-niebieskie. Tak więc, wygląda na to, że nie koniecznie pada to działo, którego średni prąd jest największy w trakcie użytkowania.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kineskopy.
Dodałbym jeszcze żarówki, wymienione obie a siada tylko jedna, tylko to jeszcze można uzasadnić różnicą napięć zasilających spowodowaną większą lub mniejszą odległością od źródła prądu i spadkami napięć na skorodowanych stykach (ta oczywiście dłużej poświeci) ale w kineskopie ten problem odpada. Po 40-tu latach nie potrafię przypisać konkretnemu typowi kineskopu tendencji do siadania któregoś z dział. Powiedziałbym że nie ma reguły. W tej samej marce wymieniałem z zużytym R jak i B czy G. Też się zastanawiałem jaki jest procentowy udział w pracy kineskopu poszczególnych dział np. po 1000-cu godzin pracy i gdyby tu był "pies pogrzebany" to w większości TVC zużyciu ulegałoby np. działo R - a tak nie jest.Thereminator pisze:Z tego samego powodu, z którego w samochodzie nigdy nie łapią flaka wszystkie cztery opony na raz.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7375
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Kineskopy.
Wydaje mi się, że szukasz dziury w całym. Skoro dla lamp jest podana w godzinach żywotność, to przecież nie znaczy, że wszystkie będą pracowały dokładnie deklarowaną przez producenta liczbę godzin - jakiś niewielki odsetek padnie po godzinie pracy i równie mały wielkokrotnie przekroczy zakładaną liczbę godzin. Większość przepracuje liczbę godzin z dość szerokiego zakresu tolerancji wokół deklarowanej. Jakby nie patrzeć kineskop, to trzy zintegrowane systemy lampowe, wiec nic dziwnego, ze jeden pada wcześniej niż pozostałe.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Kineskopy.
marekb pisze:No właśnie, dawniej w kineskopach od Rubinów zawsze "siadało" działo zielone. Pewnie dlatego, że zielony występuje najczęściej jako skladowa pozostałych barw. Kolor zielony wyraźnie wpływa na jaskrawość obrazu, jak padnie zielone działo to obraz jest wyraźnie ciemny. Ale pojawiły się kineskopy w nowoczesnych telewizorach i tu ciekawostka - najrzadziej pada kolor niebieski, a najczęściej czerwony. Mam taki tv Sanyo gdzie "zdechło" działo czerwone - obraz jest jaskrawy, ale kolor czerwony jest fioletowaty lub zimnopomarańczowy. Znajomy ma 30-letni telewizor Sony trinitron 15", do dzisiaj jeszcze obraz jaskrawy, niestety kolor czerwony praktycznie nie istnieje, wszystkie szczegóły na ekranie trupie - zielono-niebieskie. Tak więc, wygląda na to, że nie koniecznie pada to działo, którego średni prąd jest największy w trakcie użytkowania.
Z mojej obserwacji - w japońskich z końca lat 80-tych i z lat 90-tych najpierw padało działo niebieskie, a czerwony był osłabiony.
Czyli różnie z tym bywa. Generalnie obraz był żółtozielony. Najpierw w czasie eksploatacji żółkł a potem nieco zieleniał... Zarówno Panasonic'i a końca lat 80 jak i Sony z końca 90-tych. Żywotność każdego z kolorów zależy od udziału koloru w bieli ale też od wydajności świetlnej luminofonoru. Jeśli miał niską to prąd katody tej barwy musiała mieć większą wartość aby zachować równanie bieli. Przy zastosowaniu luminoforów w identycznej wydajności przez działo zielone płynie średnio największy prąd. Ale jak pisałem to jest prawda jeśli proporcje prądów dla otrzymania bieli będa identyczne jak równania bieli jako podstawy w TVC.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Kineskopy.
Z mojej praktyki wynika ze w łubinach najczesciej padało czerwone. No ale skoro w karcie gwarancyjnej pisało "czarno na bialym" ze gwarantuja 150 godzin poprawnej pracy ........ Czyżby nie lubialy "ustroju" ?marekb pisze:No właśnie, dawniej w kineskopach od Rubinów zawsze "siadało" działo zielone.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kineskopy.
Ja szukam? Chyba większość z nas na tym forum szuka jakiejś dziury, ja akurat w kineskopie. Dziury to szukał klient jak usłyszał że padło działo w jego trzyletnim TVC. Panie, to NIEMOŻLIWE, przecież jest obraz tyle że (n.p) zielony.W 1975r. 59ŁK3C kosztował 9000zł - tyle co dobra pensja, później staniały na 6000zł. Ostatnio nie mogłem się pozbyć 25" za stówę wraz z robocizną, poszło parę sztuk (za dopłatą) na zwałkę. Tak kończy się era kineskopów a pytanie zawarte w pierwszym poście pozostaje nadal aktualne.Thereminator pisze:Wydaje mi się, że szukasz dziury w całym.
Powiedziałbym że zwłaszcza Sony i w modelach z trochę wyższej półki przy zaniżonej emisji TV się po prostu nie włączał.STUDI pisze:ówno Panasonic'i a końca lat 80 jak i Sony z końca 90-tych.
Re: Kineskopy.
Stosowano takie a nie inne materiały. Zielony koro najintensywniej świeci, czyli w ty przypadku najszybciej odczuje się spadek wydolności katody w dziel elektronowym. Ale to tylko przy założeniu jednakowej skuteczności świetlnej luminoforów.Boguś pisze:Z mojej praktyki wynika ze w łubinach najczesciej padało czerwone. No ale skoro w karcie gwarancyjnej pisało "czarno na bialym" ze gwarantuja 150 godzin poprawnej pracy ........ Czyżby nie lubialy "ustroju" ?marekb pisze:No właśnie, dawniej w kineskopach od Rubinów zawsze "siadało" działo zielone.
Druga strona medalu to warunki pracy, wtedy 220V w gniazdku było tylko pobożnym życzeniem. Instalacje elektryczne były projektowane pod niewielkie moce dostarczane do mieszkań (bloki w latach 70-tych to tylko 2,5kVA na mieszkanie, domek na przemieści w latach 80-tych to 4kVA mocy). Odległości do traf ŚN były duże - znacznie większe niż obecnie. Efekt po południu jak wszyscy powłączali co się dało w domach to napięcie spadało nawet poniżej 170V.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kineskopy.
Pracowałem w Wawie i takie spadki napięć raczej nie były spotykane, natomiast zdarzały się wypady za miasto w ramach gwarancji i faktycznie na oko kinol kwalifikował się do wymiany a powodem było zaniżone napięcie w sieci bo sąsiad włączył młockarnię.Podobny objaw był przy uszkodzeniu trafa sieciowego, puszczało wyprowadzenie aluminiowego uzwojenia żarzenia kineskopu. Pół biedy jak siadło całkiem, na ogół "bujało" się w granicach 4 - 6V i efekt wiadomy. Kineskopy 59/61ŁK3C produkowane były w dwóch fabrykach, inne były w Rabinach a inne w Tempach i Elektronach. Różnica raczej w obrazie a nie jakości.