RO Sonata 22002

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

GrzesiekK
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: czw, 19 kwietnia 2012, 19:30

RO Sonata 22002

Post autor: GrzesiekK »

Dzięki uprzejmości kilku kolegów uruchomiłem Sonatę.Radio odbiera jedynkę na falach długich i różne stacje na krótkich.Niestety mam jeszcze problem z gramofonem.Po dotknięciu igły nie słychac żadnego trzasku w głośniku.Natomiast po dotknięciu mocowania wkładki słychac wyraźny trzask,ale radio przestało grac na wszystkich zakresach. Wyciągnąłem bebechy ze skrzynki żeby sprawdzic czy coś się zjarało,ale wizualnie wszystko w porządku.Dotykałem wkrętakiem poszczególnych połączeń i lutów i dalej cisza.W końcu zdegustowany zapakowałem wszystko do skrzynki z myślą oddania do naprawy komuś bardziej znającemu się na rzeczy.Ostatnie włączenie i o dziwo radio znów gra. Dziś coś mnie podkusiło żeby znów spróbowac uruchomic gramofon.Dotknąłem znów świadomie mocowania wkładki i radio znów przestało grac.Czy doprowadziłem do jakiegoś zwarcia? Może macie jakieś sugestie?Pozdrawiam Grzesiek.
ed_net
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1055
Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04

Re: RO Sonata 22002

Post autor: ed_net »

Witam !
Nie sądzę ,żeby coś się "zjarało". W przypadku takich błędów w warunkach produkcyjnych dawało się urządzenie na wstrząsarkę , po czym na pewno przestawało działać. A naprawa czegoś jak całkiem nie działa jest prostsza od okresowo występujacych błędów. Arytykułując wyrażnie ja bym spróbował potrząsnąć urzadzeniem , może przestanie całkiem działać i wtedy zabrać się do analizowania co jest niesprawne , lub gdzie był zimny lut.
Pozdrawiam ed_net
GrzesiekK
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: czw, 19 kwietnia 2012, 19:30

Re: RO Sonata 22002

Post autor: GrzesiekK »

Dzięki za podpowiedź,ale dziwi mnie fakt że radio przestało grac drugi raz po dotknięciu tego samego elementu co za pierwszym razem czyli blaszki mocującej wkładkę.
Niestety potrząsanie radiem nie pomaga.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: RO Sonata 22002

Post autor: TELEWIZOREK52 »

W radiach tych wredne były suwaki w przełączniku zakresów, radziłbym wyjąć i obejrzeć suwaki.Może też być tak że już ktoś podłączył wyjście gramofonu z pominięciem przełącznika zakresów i zwiera w ramieniu przewód ekranowany - zwierając m.cz.
_idu

Re: RO Sonata 22002

Post autor: _idu »

GrzesiekK pisze:Dzięki za podpowiedź,ale dziwi mnie fakt że radio przestało grac drugi raz po dotknięciu tego samego elementu co za pierwszym razem czyli blaszki mocującej wkładkę.
Niestety potrząsanie radiem nie pomaga.
Albo ze starości plus wpływ wilgoć rozpadły się płytki piezo. Wkładki tego typu nie lubią złych warunków przechowywania. Są bardzo kruche oraz niestety materiał rozpuszcza się w wodzie. Wtedy (w tamtych czasach) nie był to problem bowiem igła szafirowa dość szybko się zużywała a wkładka była b. tania w produkcji.
Zupełne przeciwieństwo współczesnej produkcji tam urządzenie musiało być trwałe za wyjątkiem wymiennych zużywających się części.
GrzesiekK
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 9
Rejestracja: czw, 19 kwietnia 2012, 19:30

Re: RO Sonata 22002

Post autor: GrzesiekK »

Dzięki za zainteresowanie tematem, Jeszcze raz wyjmę bebechy i zobaczę co będę wstanie zrobic sam.Jak nic to oddam komuś na warsztat.Pozdrawiam Grzesiek.
Niestety po kolejnych oględzinach radio dalej milczy.Wszystkie lampy żarzą i słychac buczenie z głośników ale nic poza tym.Nie mam pojęcia co dotknąłem po pierwszej takiej samej awarii że zaczęło grac.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: RO Sonata 22002

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Trochę mało danych, trochę więcej szczegółów, jakieś pomiary.