Witam
Zmontowałem wzmacniacz w układzie Williamsona, w którym w stopniu mocy pracują EL34 w konfiguracji ultraliniowej – odczepy w moim trafie głośnikowym są na 44%, Ua=430V Raa=6600R, rezystory w siatkach=1k. Problem polega na tym że kiedy uruchamiam go na EL34 RFT nowych jak i starych wzmacniacz pracuje poprawnie, ale kiedy zamienię je na nowe EL34B TUNG SOL to wzbudza się na wyjściu przebieg lekko zniekształconego sinusa o częstotliwości około 350kHz i nie mam pojęcia dlaczego tak jest bo chyba nie powinno.
Dodam jeszcze że podmieniając moje trafo głośnikowe na inne (też nawinięte do takiego układu) wszystko jest ok. obojętnie czy są to lampy RFT czy TUNGSOLE. Wiem że przyczyną mogą być różnice w parametrach transformatorów bo np. obecne trafo ma L=100H
a stare 80H ale dlaczego NOSy pracują ok. a nowe nie??
Pozdrawiam Paweł
EL34 PP wzbudza się
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 128
- Rejestracja: czw, 24 kwietnia 2008, 21:27
- Lokalizacja: Rumia
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: EL34 PP wzbudza się
No to nie bardzo, bo Williamson miał KT66 w układzie triodowym...Pawełkomandos pisze:Zmontowałem wzmacniacz w układzie Williamsona, w którym w stopniu mocy pracują EL34 w konfiguracji ultraliniowej
Wzbudza się niezależnie od USZ?
Odłącz stopień sterujący i sprawdź. Następnie ze sterującym, ale bez odwracacza, itd...
Rezystory w których siatkach, ekranujących, czy sterujących? Powinny być w obu.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1554
- Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
- Lokalizacja: Internet
Re: EL34 PP wzbudza się
Myślę podobnie do Piotra może podczas podmiany transformatorów zmieniają się początki i końce i wszystko gra i buczy.
A początki i końce uzwojeń przy sprzężeniu zwrotnym odgrywają ważną rolę.
Pozdrawiam IVO.
Jednak poznałem tajnik na sprawdzenie tego i robię to tak:
(być może starsi koledzy mają większe doświadczenie ja jestem amatorem)
Odłączam masę od uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego do wyjścia podłączam miernik mocy lub głośnik na którym mi za bardzo nie zależy (a mam takich na kopy).Podłączam masę do jednej strony do drugiej w tym czasie daję kabel od sprzężenia zwrotnego i patrzę co się dzieje na mierniku mocy lub oscyloskopie.Jeśli się wzbudza zamieniam miejscami, od tego momentu mam pewność co do zacisków głośnikowych który jest plus a który minus.
Jeśli starsi wiedzą mają inne sposoby chętnie posłucham.
A początki i końce uzwojeń przy sprzężeniu zwrotnym odgrywają ważną rolę.
Pozdrawiam IVO.
Jednak poznałem tajnik na sprawdzenie tego i robię to tak:
(być może starsi koledzy mają większe doświadczenie ja jestem amatorem)
Odłączam masę od uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego do wyjścia podłączam miernik mocy lub głośnik na którym mi za bardzo nie zależy (a mam takich na kopy).Podłączam masę do jednej strony do drugiej w tym czasie daję kabel od sprzężenia zwrotnego i patrzę co się dzieje na mierniku mocy lub oscyloskopie.Jeśli się wzbudza zamieniam miejscami, od tego momentu mam pewność co do zacisków głośnikowych który jest plus a który minus.
Jeśli starsi wiedzą mają inne sposoby chętnie posłucham.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9