Przebudowa wzmacniacza

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7373
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Thereminator »

Masz coś nakaszanione w prowadzeniu masy. Elektrolit najblizej gniazda zasilania masz połączony wyłącznie minusem do chassis? Czyli masz przepływ prądu przez chassis. Masa zarówno zasilania jak i sygnałowa powinna łączyć się z chassis tylko w jednym punkcie.

EDIT. Wybacz pomyłkę Ghost, miałem na myśli gniazdo zasilania, ale zupęłnie nie wiem dlaczego napisałem "gniazdo wejsciowe". Juz poprawione.
Ostatnio zmieniony pt, 27 kwietnia 2012, 22:16 przez Thereminator, łącznie zmieniany 1 raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Mówiąc o elektrolicie najbliżej gniazda wejściowego masz na myśli ten 50+50 schowany pod płytka preampu czy przy gnieździe zasilającym ? W zasadzie to bez różnicy bo wszystkie 50+50 uF mam podłączone oddzielnie do masy. O ile poprawienie tego przy gnieździe zasilania jest banalne o tyle te schowane pod płytka mogą stanowić pewien problem. Zrobiłem tak ponieważ tak mi było wygodniej pod względem konstrukcyjnym a dodatkowo zasugerowałem się layoutami z marshalli gdzie łączenie było wykonane w podobny sposób. Tak więc podsumowując elektrolity łączą się z szaska w 4 różnych miejscach a z tego co zrozumiałem z Twojej wypowiedzi to wszystkie 4 powinny być podłączone w jednym miejscu (tam do głównego punktu masy) ? Jeśli tak to czy można najpierw połączyć minusy dwóch elektrolitów i z tego jednego wspólnego punktu pociągnąć kabel do punktu masy czy raczej każdy elektrolit powinien mieć ciągnięty minus osobnym przewodem (chodzi mi o te 2 schowane pod płytką) ?
Awatar użytkownika
lukasz_t
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2009, 15:45
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: lukasz_t »

Najlepiej jakby każdy był oddzielnie, ale to wszystko zależy w jakim punkcie, pewnie też wiesz że Marshalle nie grzeszyły dobrze prowadzoną masą. Myślę że łączenie masy z chassis z więcej niż jednym punktem powoduje wzrost połączeń mechanicznych, a elektryczne - galwaniczne, jest pewne.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

No to teraz są oddzielnie. Z tym prowadzeniem masy w marszałkach to z tego co pamiętam to tam problem polegał chyba na ciągnięciu masy od lamp mocy przesz szaske, ale pewny nie jestem więc może z elektrolitami też coś tam było nie tak jak trzeba. Problem w tym, że ile wersji layoutów tyle też wersji prowadzenia masy :?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: painlust »

Nie ciągnie się masy poprzez chassis. Goście z Marshalla jak widać nie odrobili lekcji... JCM800 to chyba najbardziej gówniano zbudowany wzmacniacz od strony inżynieryjnej.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7373
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Thereminator »

Niektóre stare Fendery też nie lepsze... Widziałem na żywo flaki Bassmana z lat 70 - JCM to przy tym ósmy cud świata.

Ghost - poprowadź masę jak każe pismo
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Ok przeanalizowałem, przemyślałem i wychodzi na to, że u mnie jest (a raczej miał być konkretnie rzecz ujmując) ewidentnie układ "z szyna masy" połączony do szasis. Z dalszej analizy wynika iż jedynym punktem nie zgadzającym się z pismem są te nieszczęsne kondy w lini zasilania. Wniosek prosty - trzeba przebudować. Pytanie tyczy się elektrolitów pod płytka. Czy ciągnąć mase przewodami do głównego puntu masy gdzie jest (będzie) podpięty minus od zasilacza czy podłączyć je zgodnie z pismem (rysunek z szyna) do szyny masy zamocowanej na płytce preampu ?

Moja nauczka na przyszłość jest taka, że jak się chce budować tak skomplikowny układ to trzeba najpierw dokładnie przemyśleć co i gdzie podpiać a nie lutować na pałe z zamysłem "a nóż się uda", na ale jak już mówiłem u mnie wynikło to z konieczności zaadaptowania starej szaski do nowego układu. W następnym układzie raczej na pewno zdecyduje się na układ gdzie elektrolity będą przymocowane na płytce i podłączone do "jedynej słusznej" szyny masy (jak np turrent board od SLO100).

Jak wrócę na hacjende to będe kombinował z tymi masami i dam znać co z tego wyszło.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Pozmieniałem te masy i jest pewna poprawa. Na kanale czystym przy wszystkich gałach odkręconych na maksa jest tylko ledwo słyszalny przydźwięk. Na przesterze podobny efekt jest gdy gały są ustawione w okolicy 6 co właściwie jest jak dla mnie wartością satysfakcjonująca bo i tak trudno więcej w domu odkręcić. Powyżej 6 już wyraźnie dają się we znaki wszsytkie szumy wynikające z topologi kanału przesterowanego. Zdecydowałem, że narazie zostawie to tak jak jest a kiedyś najwyżej wymienie ten pierwszy elektrolit na 250 uF - jak wprowadzi to jeszcze jakaś poprawe to fajnie a jak nie to i tak jest dobrze jak jest.

Jedyne z czym nie mogę się uporać to to nieszczęsne harczenie/zmienianie wysokości dźwięku przy gainie rozkręconym powyżej 7. Zmieniłem kondensator przy podstawce na 47pF jednak nie zauważyłem żadnej poprawy. Poradźcie proszę gdzie jeszcze szukać przyczyny tego problemu bo jak się z nim uporam to będę mógł z czystym sumieniem uznać wzmacniacz za skończony. Ciekawy jest fakt, że zjawisko to jest znacznie bardziej wyraźne w pozycji 8 - 9 niż na maksymalnym rozkręceniu na 10.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Panowie skończyłem :!: winnym okazał się kondzioł 4,7n od anody 2 stopnia do masy. odłączyłem go od masy i problem zniknął. Jak na to wpadłem ? Najpierw myślałem, że jest za mało pojemności ale im więcej dodawałem tym było gorzej to też zacząłem iść w drugą stronę i odpinać każdy możliwy kondensator w okolicy 2 stopnia ( wcześniej sprawdziłem poprzez podawanie sygnału w różne miejsca w którym stopniu rodzi się problem i wyszło własnie na ten) no i właśnie po odłączeniu tego 4,7n od masy w końcu ten efekt ustał. Tak więc myślę, że od strony elektronicznej mogę uznać w końcu po przeszło dwóch latach zabawy mój pierwszy wzmacniacz jako zakończony.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: painlust »

Bo ważne jest w którym miejscu ten kondzioł do masy był przypięty... może w złym...
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Może i w złym... najważniejsze, że od czasu jego usunięcia problem zniknął a pojawienia się innych spowodowanych jego ewentualnym brakiem jak na razie nie zauważyłem.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: painlust »

Ja podejrzewam, że on był w oryginale dla tego ze główny elektrolit znajdował sie daleko od układu głownego i widać w czymś pomagał. U ciebie prawdopodobnie nie musiał być.
hybryd15
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 134
Rejestracja: pt, 24 czerwca 2011, 20:54

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: hybryd15 »

Witam,widze iż temat dawno nie odwiedzany, ale pozwole sobie wtrącić trzy grosze to wzmacniaczyk prawie jak fabryczny,lecz zaglądając w bebechy, :shock: powiem skróć przewody a najlepiej puść je skrętką.
Zrobiłem nie dawno, mały piecyk na ECC85 i ECL82,poprowadziłem przewody żarzenie,anodowe i nie ekranowane do potencjometrów skrętką jak najkrótsze one były, żaden brum ni przydzwięk nie właził a w dodatku blisko siebie.Potem jednak dałem ekranowane od potencjometrów dla pewności,że żaden śmieć nie wejdzie.
A harczenie na przesterze to są właśnie zbierające się śmieci na za długich przewodach nic innego
HYBRYD15
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

Wiem, że pod względem "logistycznym" ten wzmacniacz jest skopany, wynikło to z faktu że pierwotnie układ elementów był projektowany pod JCM800 a potem się pozmieniało a nie było jak przerobić zbytnio na nowy projekt więc musiałem improwizować dość mocno. Teraz akurat zajmuje się innym projektem ale jak go skończę to biorę się za projektowanie nowego turreta pod ten projekt tak na przyszłość.
Awatar użytkownika
Ghost
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 990
Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06

Re: Przebudowa wzmacniacza

Post autor: Ghost »

No i stało się. Po przeszło 2 latach wzmacniacz w końcu wylądował w obudowie co uważam za koniec prac nad nim. W przyszłości może coś w nim jeszcze pozmieniam ale jak na chwilę obecną jestem w pełni zadowolony z jego możliwości. Jeśli chodzi o brumy i szumy to ich likwidacją zajmie się bramka szumów która będzie pracowała w pętli. Dziś tylko kilka fotek - więcej będzie jak załatwie aparat od kumpla. Zdjęć flaków nie bede już wrzucał bo były wcześniej dodawane więc nie ma sensu dublować.

Niedługo dojdą jeszcze loga na kolumne i wzmacniacz. Panelu tylnego nie będzie. Dopiero do ewentualnie następnej wersji zrobie komplet.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.