Amplitunery lat 70-tych

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: jacekk »

Zaskoczyłeś mnie Maćku, nie sądziłem że to jest coś lepszego. Faktycznie popatrzyłem trochę na ten temat i się uświadomiłem.
Ale fakt ze paski to by mu się nowe przydały, bo czasem potrafi się sam zastopować.

A tak wygląda ten komplecik, w czasach dzisiejszych plastików i masowej tandety z wyświetlaczami LCD taka bateria wskaźników wychyłowych wygląda fantastycznie ubrana w aluminium, a do tego te przełączniki dźwigienkowe. Miód malina :)


Ps. Ten Pionier tuner to jedyne radio na którym podczas burzy słonecznej około 10 lat temu udało mi się odebrać kilka stacji... Angielskich min coś z Londynu. A mieszkam w Lubelskim.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: Maciek1 »

Wymień paski i rolkę dociskową, nasmaruj co tego wymaga i przetestuj magnetofon na taśmie TDK SA po dobraniu prądu podkładu powinien świetnie nagrywać. (Przydaje się jeszcze demagnetyzacja toru prowadzenia taśmy dla osiągnięcia jak najlepszych efektów)
Piszę o taśmie TDK SA ponieważ jest ona najbliższa z obecnie produkowanych kaset czułością i charakterystyką taśmie wzorcowej stosowanej do kalibracji zachodnich magnetofonów. (Tych ustawianych pod substytut chromu czyli taśmy żelazowe modyfikowane kobaltem) Właśnie na tej taśmie albo na taśmie maxella UD-XL można uzyskać najlepsze wyniki bez większego ustawiania poziomów zapis/odczyt.

Jeśli się wciągniesz w magnetofonowe hobby możesz kalibrować magnetofon z "poziomu serwisowego" pod dowolne zdobyte przez Ciebie taśmy.

Na forum był nawet kiedyś temat poświęcony magnetofonom kasetowym: viewtopic.php?f=14&t=12588&p=177943&hil ... ze#p177943 - przydało by się tam pewnie trochę "aktualizacji" :)
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: chrzan49 »

Dźwięk z dobrego szpulaka is the best!!
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: djivo »

Ale Dźwięk tego silnika czy mechanizmu ?
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: Maciek1 »

Całkiem zgadzam się z Chrzanem49. Najlepsze efekty w warunkach amatorskich można osiągnąć przy zapisie/odczycie z prędkością 38cm/s na magnetofonie dwuściezkowym (Szerokość ślady ok.2mm). Taki zapis zapewnia znakomitą dynamikę i separację kanałów nie mówiąc już o dużej jego trwałości.

Djivo -> W dobrze utrzymanym magnetofonie silników prawie nie słychać z odległości 70cm od maszyny, z dwóch metrów jest zupełna cisza.
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: djivo »

Tak ale 38cm/s to prawie przewijanie . Polska Aria grała całkiem ładnie przy chyba 19tu prawda ?
To to musi grać rewelacyjnie . To tłumaczy całą sprawę . Kto ma taki ładny sprzęcik niech pokaże zdjęcia samego magnetofonu .
Widziałem kiedyś coś takiego Revoxa ale nie pamiętam modelu . Kupiłbym sobie Arie ale gdzie to wszystko trzymać .
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: Maciek1 »

Do prędkości przewijania na FF jeszcze sporo brakuje.(Kto by przewijał 1000m taśmy w ok 40 min? Przewinięcie takiej ilości taśmy to circa 120s) Przy prędkości przesuwu 19.05cm/s można uzyskać całkiem dobre nagrania z większości źródeł, szczerze mówiąc ciężko znaleźć nagranie o tak dobrej dynamice żeby warto było przełączać magnetofon na "małą studyjną" ale czasem coś się trafi.

Przesyłam fotkę egzemplarza A77 z czasu kiedy jeszcze prowadziłem prace konserwacyjne.(Z wymianą silnika na HS włącznie)
Polskie amatorskie magnetofony to niestety "zabawki" przy porządniejszym sprzęcie zachodnim. Głowice robione przez ZRK mają do tego przerażająco niską trwałość a magnetofony hałasują straszliwie głośno.

Ps.
Widoczne na fotce talerze znacznie obniżają koszt eksploatacji magnetofonu praktycznie do ceny samej taśmy (40zł/1000m)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: djivo »

Ale śliczny no no ..... :shock:
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: chrzan49 »

Dobry szpulak rulez.Ma swe wady ale kto lub co ich nie ma?Dawniej nagrywałem analogi na taśmę choć teraz paradoksalnie nie ma czasu bo dłubanina czeka.
Dobrze ustawiony szpulowiec Kolego dijvo jest niesłyszalny przy odtwarzaniu z mniej niż pół metra a i to się trzeba wytężać mocno.Może Kolega dobrego nie widział i nie słyszał?Mój Tandberg TD 20 A pracuje bezszmerowo ale ten model to wzorzec klasy.
Na kaseciaki tez nie narzekam.Trzeba dobrać taśmy (jak pisał Kolega maciek a zna się)i znaleźć dobry model niekoniecznie najwyższy z półki bo to wcale nie oznacza dobrego dźwięku a często prawdziwe kłopoty.Sprzęt ma swe lata ,bardzo skomplikowany i często mocno zużyty.Rzadko trzyma parametry.A jak mamy komplecik to wio Panowie z dala od MP cuś tam.Brrr.
Pozdrawiam słyszących inaczej
Tomasz
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: djivo »

Nigdy nie używam MPe mam zmieniarkę CD na 200szt CD .
Podłączoną do Yamahy CX-1000 i potem już tylko lampiaki !
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: Maciek1 »

chrzan49 pisze:Dobry szpulak rulez.Ma swe wady ale kto lub co ich nie ma?Dawniej nagrywałem analogi na taśmę choć teraz paradoksalnie nie ma czasu bo dłubanina czeka.
Dobrze ustawiony szpulowiec Kolego dijvo jest niesłyszalny przy odtwarzaniu z mniej niż pół metra a i to się trzeba wytężać mocno.Może Kolega dobrego nie widział i nie słyszał?Mój Tandberg TD 20 A pracuje bezszmerowo ale ten model to wzorzec klasy.
Na kaseciaki tez nie narzekam.Trzeba dobrać taśmy (jak pisał Kolega maciek a zna się)i znaleźć dobry model niekoniecznie najwyższy z półki bo to wcale nie oznacza dobrego dźwięku a często prawdziwe kłopoty.Sprzęt ma swe lata ,bardzo skomplikowany i często mocno zużyty.Rzadko trzyma parametry.A jak mamy komplecik to wio Panowie z dala od MP cuś tam.Brrr.
Pozdrawiam słyszących inaczej
Tomasz
Masz całkowitą rację, że ciężko jest zdobyć magnetofon szpulowy w dobrym stanie czy takim, który umożliwi natychmiastową eksploatację (Coś jak Plug&Play). Większość dostępnych na naszym rynku magnetofonów nawet tych za więcej niż 1kZŁ jest w kiepskim stanie jeśli chodzi o elektronikę i ustawienia mechaniki. Ludzie niestety nie bardzo wiedzieli chyba jak dbać o ten sprzęt albo jak go poprawnie regulować - na porządku dziennym są takie "kwiatki" jak dziwacznie ustawiony skos głowicy czy poprzestawiane na chybił,trafił PR`y w samym urządzeniu.
Odradzam osobom nie znającym się na tym sprzęcie lub na serwisowaniu rządzeń RTV zakup magnetofonu szpulowego z n`tej ręki.

W swoim A77 musiałem zanim dokonałem pierwszego nagrania:
1.Wymienić elektrolity
2.Wymienić pokorodowane/poukręcane PR`y
3.Ustawić poziomy zapisu i odczytu
4.Ustawić prąd podkładu
5.Ustawić poprawną korekcję (Początkowo na standardową NAB/NARTB)

A przed tym uporać się z ustawieniem właściwej prędkości przesuwu i zminimalizować W&F wynikające ze zużycia rolki dociskowej oraz łożyska prowadzenia taśmy (No i jeszcze kwesta uszkodzonego peera od ustawiania właściwej prędkości niższej)
Dopiero po tym mogłem zmienić silnik na wersję HS (38 cm/s;15 Ips) i przejść na profesjonalną korekcję IEC (Korekcja zalecana przez NARTB/NAB od lat 50` wydaje się anachroniczna przy zastosowaniu nowoczesnych taśm)

Chrzan :arrow: Bardzo mi się od zawsze TD20A podobał ale nie kupiłem go nigdy bo mam pewne obawy co do trwałości jego mechaniki. http://www.youtube.com/watch?v=bwQIKYX- ... re=related - > Jak widać na tym filmiku zastosowano w nim nie typowe jak na magnetofon szpulowy sterowanie funkcjami mechanicznymi przy użyciu czwartego silnika pomocniczego. Zębate koło przekładni pośredniczącej między silnikiem a mechaniką magnetofonu jest wykonane z plastiku co budzi moje obawy o trwałość i wytrzymałość tego rozwiązania. Nie miałeś z tym nigdy problemów? Po za tym drobnym szczegółem TD20A to wspaniała maszyna - ma nawet wyprowadzoną regulację prądu podkładu na przedni panel!(Rzadkość w śród R2R)

PS: Tu fotka dwóch szpulowych "braci" znaleziona w necie http://lh6.ggpht.com/_Qhlljfa5O7o/TNuy5 ... 070636.JPG
roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: roban »

Nie sadzilem ze tak szybko dostane cos lampowgo. Dostalem w prezencie lampowy magnetofon Tandberga model 84, taki jak na tym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=VPlXa8qMAdo
Ma wzmacnicz z glosniczkiem i magiczne oko nawet. Brak tylko paska do napedu licznika. Z magnetofonow mam jeszcze TCD310, kupilem go razem z Huldra 10. Bardzo fajny, do tego stopnia ze zaczynam szukac 440A. Moze kiedys.
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: djivo »

A czy posiadacie szpulowe stereo w swojej kolekcji było coś takiego ?
A szczerze jak oceniacie naszą polską Arię warto coś takiego mieć w kolekcji kiedy byłem małym chłopcem słuchałem electric light orchestra byłem pod ogromnym wrażeniem .
Ale to były inne czasy.
Ostatnio zmieniony pn, 27 lutego 2012, 21:28 przez djivo, łącznie zmieniany 1 raz.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: Maciek1 »

Szpulowe stereo? ;) Zarówno mój A77 jak i TD20A Tomasza są magnetofonami stereofonicznymi... Chyba że chodzi Ci o lampowy magnetofon stereo na duże szpule? Jeśli tak to popatrz na Revoxa G36 produkowanego w latach 60` przez zakłady Willego Studera.
http://www.youtube.com/watch?v=cRCrjAtehnU - G36 w ruchu - marzy mi się taki i pod koniec roku może uda mi się zdobyć dwuścieżkowy egzemplarz w stanie remontowalnym... Fajnie było by nagrać na takim ścieżkę dźwiękową z "Deszczowej Piosenki" albo kilka płyt Binga Crosby`iego. Crosby w połowie lat 40` zainwestował spore pieniądze w rodzącego się Ampexa i przyczynił się do rozwoju magnetofonów (Są nawet jego nagrania sporządzone z prędkośćią 76 cm/s - To musiał być szok jakościowy w tamtych czasach_
roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Re: Amplitunery lat 70-tych

Post autor: roban »

Jezeli mozna sobie pomazyc to ze szpulowych marzy mi sie Nagra T. Niestety nie jest to tania zabawka.