Były to jugosłowiańskie BY236/8. Ceny niestety nie pamiętam, musiałbym poszukać w swoim archiwum. Diody te na ogół były dwie w jednym TV. W zasilaczu i ARW. W awaryjnych sytuacjach można było wyciąć z ARW a wstawić w zasilaczu. Pomimo mniejszego napięcia chodziły latami.W niektórych egzemplarzach TV zamiast BY238 w ARW wstawiano DK60 i nigdy nie widziałem żeby uległa uszkodzeniu. Zakład w Górze pamiętam ale akcja o której piszesz w/g mnie była w połowie lat 70-tych. Głowy nie dam, mogę się mylić. Pozdrawiamjajacek pisze: nie pamiętam typu , kostka 1na1 cm jeden róg ściety? D
Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
-
- 125...249 postów
- Posty: 230
- Rejestracja: pt, 14 marca 2008, 10:23
- Lokalizacja: WARSZAWA
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Dioda kosztowała 80 zł.Wieloktotnie klijent miał wątpliwości że takie małe a tyłe kosztuje a gdzie robocizna dojazd.
JACEK
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Jakiej produkcji jest dioda zenera ZX12, stosowana np. w "Neptunie 630" zamiast BZP?
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Taka bezbarwna z cienkim napisem? Ciekawe pytanie. Zawsze myślałem że to krajowa.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3914
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Ja niestety nie posiadamjajacek pisze:... Czy ktoś z Kolegów posiada może wszystkie numery NOWY RADIO-AMATOR od kwiecień 1934? Ja mam wszystkie!!

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Chyba jugosłowiańska.TELEWIZOREK52 pisze:Taka bezbarwna z cienkim napisem? Ciekawe pytanie. Zawsze myślałem że to krajowa.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Ohyda! Ale w dawnych czasach nie miałem zahamowań, aby dwiema sztukami takich diod zastąpić uszkodzoną AZ11 w babcinym radiu Rochlitz-Paganini. Dopiero znacznie później zrozumiałem srój błąd. i na szczęście udało się kupić NOS-y AZ11 na Kolejowej.TELEWIZOREK52 pisze:Były to jugosłowiańskie BY236/8
Do ARW pasowała każda dioda krzemowa nawet i małej mocy, np. DK11, BAY55 ewentualnie dioda Zenera na napięcie 15V lub więcej. W końcu zanim zastosowano diody krzemowe - stosowano tam diodę lampy EBF89. Widziałem też gdzieś patent wykorzystujący w roli diody opóźnienia ARW - siatkę trzecią jednej z pentod w torze p.cz. wizji.Ceny niestety nie pamiętam, musiałbym poszukać w swoim archiwum. Diody te na ogół były dwie w jednym TV. W zasilaczu i ARW. W awaryjnych sytuacjach można było wyciąć z ARW a wstawić w zasilaczu.
Pomimo mniejszego napięcia chodziły latami.W niektórych egzemplarzach TV zamiast BY238 w ARW wstawiano DK60 i nigdy nie widziałem żeby uległa uszkodzeniu.
Patrz wyżej: dlaczegóżby dioda w ARW miała ulec uszkodzeniu skoro jej napięcie wsteczne to kilkanaście woltów a prąd liczył się w mikroamperach? Jeżeli zaś masz na myśli diodę w zasilaczu - to DK60 zdecydowanie nie wystarczy, tam potrzebne jest napięcie wsteczne ponad 600V a ten warunek mogła spełnić tylko DK62. Diody o niższym napięciu wstecznym łączono więc w szeregowe stosy po 2-4 sztuki na płytce bakelitowo-papierowej oznaczonej symbolem PK220/06. Same diody nie były w takim wypadku oznaczane ani malowane, pięknie prezentujac żywiczny, brunatny pierścień.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Stąd moje zdziwienie. Po co takie bolsze diody wstawiano. Natomiast DK nawet 62 jako pojedyńczej do zasilacza nie wstawiałem, miałem na myśli "rodzinę" BYxxx. Jeśli chodzi o diody w zasilaczu montowane na wspomnianych przez Ciebie płytkach PKxxx, były montowane malowane i nie, oznaczone i nie. Były też montowane takie trochę "chudsze" od DKxx i nie malowane ale to już chyba nie była nasza produkcja. Ciekawy jestem skąd u Ciebie taki wstręt do wspomnianych BYxxx ? Tak jak i do malowanych na zielono wyrobów Tewy. Przecież to cały urok.Tomek Janiszewski pisze: Patrz wyżej: dlaczegóżby dioda w ARW miała ulec uszkodzeniu skoro jej napięcie wsteczne to kilkanaście woltów a prąd liczył się w mikroamperach? Jeżeli zaś masz na myśli diodę w zasilaczu - to DK60 zdecydowanie nie wystarczy, tam potrzebne jest napięcie wsteczne ponad 600V a ten warunek mogła spełnić tylko DK62. Diody o niższym napięciu wstecznym łączono więc w szeregowe stosy po 2-4 sztuki na płytce bakelitowo-papierowej oznaczonej symbolem PK220/06. Same diody nie były w takim wypadku oznaczane ani malowane, pięknie prezentujac żywiczny, brunatny pierścień.
Tak przy okazji, na ogół piszę z pamięci, dlatego czasami unikam podawania symboli i parametrów nie mając 100% pewności o ile nie jest to konieczne. Pozdrawiam.
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
[quote="TELEWIZOREK52"][quote="Tomek Janiszewski"]
Jeśli chodzi o diody w zasilaczu montowane na wspomnianych przez Ciebie płytkach PKxxx
Na 99% czechosłowackie
a.k.
Jeśli chodzi o diody w zasilaczu montowane na wspomnianych przez Ciebie płytkach PKxxx
Na 99% czechosłowackie
a.k.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
To chyba dorzucę brakujący procent, faktycznie, przecież te płytki widziałem w którychś Teslach.
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Ja zaś pracując w Hucie im.Lenina, gdy robiliśmy remont na Oddziale Przerobu Złomu, też miałem frajdę gdy przywieźli używane telewizory. Podobno z ZURiT-ów. Wtedy mnie to oczywiście zupełnie nie interesowało skąd.Wypychało się kieszenie i przechodząc przez bramę ustawiało tak by strażnik nie zauważył. Grubsze rzeczy przerzucało się przez ogrodzenie, a później po drugiej stronie odbierało. W BOMIS-ie na ul.Pstrowskiego jak przywieźli towar, to kolejki były większe niż po cytryny. Składało się Vele, Jowisze. Do dziś mam jeszcze trochę części np. płytki do zasilaczy z Veli, 3-amperowe NRD-owskie diody i t.p..Młodzi teraz mają dużo mniej atrakcji, duża dostępność części kity, procesory, jest dużo prościej i wygodniej.cirrostrato pisze:Baniochy nie znałem, moje eldorado to złom w Karczewie pilnowany przez amatora browara, parę flaszek i Syrenkę ładowałem pod dach (chassis z telewizorów WZT/nie GZT, TG, TWOP,DFZ, rozbite ale kompletne płytki Z23, diody BY238 bo w sklepie stały 80zł!!!! i inne zabawki); budy do Ametysta 1012, kineskopy, przełączniki kanałów i PCB do Z23 były w sklepie na Promenady (trzeba było przelutować elementy z tych rozbitych ale za klika złotych miałem Z23). Przez całe studia do Syrenki lałem ,,turystyczną'' (3zł/l a w CPN 5,50zł/l) za pieniądze zarobione na składakach TV. Ciekawe jakie wspomnienia będą mieli młodzi za 30-40lat...
-
- 625...1249 postów
- Posty: 926
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Które to diody m.in. w Neptunach 150 zawsze intensywnie grzały laminat...Zygmunt_mt pisze:3-amperowe NRD-owskie diody

Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Kol. zjawisko pyta się:
"...dlaczego tych diod nie montowano na dłuższych nóżkach."
Odp:bo grzały by się jeszcze bardziej. Krótkie połączenie (wyprowadzenie) lepiej odprowadzi ciepło do rozległego punktu lutowniczego. Czasami stosuje się takie "radiatory".
"...dlaczego tych diod nie montowano na dłuższych nóżkach."
Odp:bo grzały by się jeszcze bardziej. Krótkie połączenie (wyprowadzenie) lepiej odprowadzi ciepło do rozległego punktu lutowniczego. Czasami stosuje się takie "radiatory".
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Niechybnie dlatego że były to najłatwiej dostępne diody krzemowe (germanowe nie nadawały się do wielkooporowych obwodów ARW zupełnie z uwagi na znaczy prąd wsteczny). Diody BAY55 były przeznaczone do sprzętu profesjonalnego, pionierskie DK11 poszly szybko w zapomnienie, a pierwsze diody Zenera z definicji były bardzo drogie. W tej sytuacji pozostały na placu boju tylko DK6x, a po wycofaniu ich z produkcji - BA561-564 (późniejsze BYP660), oraz importowane BY238.TELEWIZOREK52 pisze:Po co takie bolsze diody wstawiano
Ciekawy jestem skąd u Ciebie taki wstręt do wspomnianych BYxxx ?
Nienawidzę plastiku, on odarł do reszty układy elektroniczne z magii. Diody i tranzystory w metalowych obudowach, ze szklanymi przepustami wyrózniały się, podobnie jak wcześniej lampy z całego kondensatorowo-rezystorowego pospólstwa.
O ile uznamy że urok wyrobów TEWY polegał na ich siermiężności. Chyba drewno malowane lakierem bezbarwnym jest piękniejsze niż bielone wapnem deski wsiowego wychodka za stodołą? Naprawdę uważasz że taka malowana na zielono pokraka, z zatartymi częściowo napisami była ładniejsza niż tranzystor w matowobłyszczącej chromowanej obudowie, z wytrawianymi od góry napisami TG40 lub TG50?Tak jak i do malowanych na zielono wyrobów Tewy. Przecież to cały urok.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wspomnienia z TAMTYCH czasów
Nie wiem czy wolisz brunetki czy blondynki. Każdy z nas znajdzie coś pozytywnego lub negatywnego u jednej i u drugiej. Co do tranzystorów to - sentyment. Ze wszystkich tranzystorów z którymi miałem do czynienia w tamtych latach to właśnie te zielone pokraki (jak piszesz) najbardziej utkwiły mi w pamięci. Po prostu wyróżniały się wyglądem spośród niezbyt bogatego asortymentu tranzystorów. Uważam że lepiej wyglądały obok np. OC169/170, chyba w aluminiowych obudowach. Co do napisów to niezbyt czytelne trafiały się w jednych i drugich. Pomijam inne zachodnie bo w tamtych latach to był margines a niczym szczególnym się nie wyróżniały.Taka szara masa. Może moja niechęć do bezbarwnych obudów wynika z tego że mój pierwszy "krzemowy tranzystor" kupiony w połowie lat 60-tych na bazarze przy Skaryszewskiej był właśnie w takiej obudowie. Po przyniesieniu do domu okazało się że był to metalowy czubek elektrody dodatniej baterii R6 z zalanymi epidianem trzema drucikami. Frycowe się płaci a o gustach podobno....... Pozdrawiam.Tomek Janiszewski pisze: ile uznamy że urok wyrobów TEWY polegał na ich siermiężności. Chyba drewno malowane lakierem bezbarwnym jest piękniejsze niż bielone wapnem deski wsiowego wychodka za stodołą? Naprawdę uważasz że taka malowana na zielono pokraka, z zatartymi częściowo napisami była ładniejsza niż tranzystor w matowobłyszczącej chromowanej obudowie, z wytrawianymi od góry napisami TG40 lub TG50?