Kondensator blokowy

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

jurek968
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 271
Rejestracja: czw, 25 lutego 2010, 10:25

Kondensator blokowy

Post autor: jurek968 »

Czy ktoś z szanownych forumowiczy o większym doświadczeniu ma jakiś sposób na usunięcie zawartości kondensatora blokowego ,aby zachowując formę ,do środka włożyć nowe kondensatory.
Chodzi też o to aby ,zachować napisy na obudowie ,nie zdefasonować również obudowy - generalnie zrobić to tak aby nie było widać ,że był on ruszany.
Dotychczas ,wierciłem wiertarką ,starczało aby upchnąc tam małe elektrolity...

Niestety teraz robie Sabę ( wiadomo ,wszystko inaczej) ) , jest tam upchnięte 5 kondenstorów a kostka ma ok 5x5x3 cm.
Wskazane jest aby usunąc wszystko.
A może jakoś na gorąco??

W bloku kondensatorów ,są m. innymi 2 x po 1 uF , niskonapięciowe podłączone pod żarzenie lamp ~4V .
Niestety podejrzewam,że to one spaliły mi transformator,w czasie rozruchu ich nie zauważyłem.
Trafo się grzalo ,myślałem że jest wadliwy i taki ma prąd jałowy , sam już nie wiem co było przyczyną .ale teraz na zimno
te kondensatory moją opór ok 50 kohm i wolno bardzo ten opór rośnie.
Wogóle czy są takie dostępne - małe ,niskonapięciowe po ok 1uF?
szukam ramki alumnium do Telefunken 813W,i T5Z,
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
geguś

Re: Kondensator blokowy

Post autor: geguś »

Przy 4V i 50kΩ to policz jaki prąd bierze kondensator. Ja traktuję gorącym powietrzen ze stacji, a później żaba hydrauliczna i wyjeżdżają wszyskie, jak większość parafiny wypłynie. W obudowach są po bokach płytki preszpanowe, które czasami da się najpierw usunąć, wtedy kondensatory łatwiej wychodzą. I nie musisz szukać kondensatorów na niskie napięcie, na 100V też może być. I tak te nowe spokojnie zmieścisz.
jurek968
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 271
Rejestracja: czw, 25 lutego 2010, 10:25

Re: Kondensator blokowy

Post autor: jurek968 »

geguś pisze:Przy 4V i 50kΩ to policz jaki prąd bierze kondensator. Ja traktuję gorącym powietrzen ze stacji, a później żaba hydrauliczna i wyjeżdżają wszyskie, jak większość parafiny wypłynie. W obudowach są po bokach płytki preszpanowe, które czasami da się najpierw usunąć, wtedy kondensatory łatwiej wychodzą. I nie musisz szukać kondensatorów na niskie napięcie, na 100V też może być. I tak te nowe spokojnie zmieścisz.
Mierzone na zimno ,niby prąd mały ale trafo padło ....pojemnosci zamiast 1 uF wychodzą po 3 uF.

Możesz wyjaśnić - "żaba hydrauliczna" ??

Zanim zacznę coś robić ,chciałbym mieć pewnośc że będzie ok.
szukam ramki alumnium do Telefunken 813W,i T5Z,
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
geguś

Re: Kondensator blokowy

Post autor: geguś »

jurek968 pisze: Możesz wyjaśnić - "żaba hydrauliczna" ??
http://dikel.pl/index.php?p=2&cat_id=166&prod_id=271

Jak złapesz to już wyciągniesz. Innej opcji nie ma.
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Re: Kondensator blokowy

Post autor: Bobiq »

Pionier U2
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Re: Kondensator blokowy

Post autor: Witek »

W celu usunięcia zawartości puszki, zwykle wkładam taką do piekarnika i powoli nagrzewam do 50-70 oC.
Po dokładnym nagrzaniu masa bitumiczna jest na tyle elastyczna że uwalnia łatwo zawartość.
Jeżeli puszka jest pęknięta na szwie, to oczywiście można ją zlutować.
Jeżeli jest malowana na srebrno, to wszelkie ubytki można zapunktować małym pędzelkiem i srebrną farbą.
Po przygotowaniu nowych kondensatorów i po ich umocowaniu, zalewam puszkę twardym woskiem i "topię" w niej nowy wkład.
Czasem trzeba do puszki włożyć tekturowy dystans, który nie pozwala zapadać się płytce stykowej zbyt głęboko.
Napisy drukowane na puszcze można zabezpieczyć prze natryskowe zalakierowanie, po wcześniejszym przygotowaniu.
Bardzo profesjonalnym jest próba uratowania oryginalnego wkładu.
Problemem jest wilgoć która wniknęła przez lata w oryginalne zwijki, powodując pojawienie się dużych upływności. Jeżeli jest możliwość, a odbiornik jest wartościowym i nie zachodzi konieczność wymiany, można oryginalne zwijki uratować przez gotowanie w parafinie.
Proces wygląda następująco:
Zwijkę zabezpiecza się nitką, owijając ją kilkukrotnie aby się nie rozwinęła.
Gotowanie w parafinie prowadzi się w zależności od potrzeby, nie krócej jak godzinę.
Wygotowany kondensator można na gorąco spłaszczyć pomiędzy deseczkami, jeżeli napuchł przez lata.
Wystudzone zwijki poddaje się pomiarom, które trzeba dobrać odpowiednio do przeznaczenia poszczególnych kondensatorów.
Po pomiarach montuje się zwijki do puszki zalewa woskiem i wyprowadza długie druciki do płytki stykowej.
Puszki z parafiną nie należy gotować na otwartym ogniu, lecz na płycie grzejnej z regulacją temperatury, aby uniknąć pożaru.

Widzę że się spóźniłem :D
Ostatnio zmieniony pn, 30 stycznia 2012, 09:01 przez Witek, łącznie zmieniany 2 razy.
OTLamp

Re: Kondensator blokowy

Post autor: OTLamp »

Bobiq pisze:A nie lepiej tak?:

http://www.oldradio.info/regeneracja1.html
Zdecydowanie najlepiej. W końcu coś sensownego, a nie tylko bezsensowne wybebeszanie.
jurek968
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 271
Rejestracja: czw, 25 lutego 2010, 10:25

Re: Kondensator blokowy

Post autor: jurek968 »

Ok ,dziękuję - podstawa aby udało się wnętrze usunąć i nie uszkodzić zarazem wnętrza jak i obudowy.
Włoże do piekarnika ,zabezpiecze napisy ( ?) i spróbuję wyciągnąć zawartość.
Saba zawsze ,coś wymyśli więc nie wiadomo jak tam w środku jest to ułożone.
szukam ramki alumnium do Telefunken 813W,i T5Z,
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Re: Kondensator blokowy

Post autor: Witek »

W ramach uzupełnienia, napisy zabezpiecza się tylko wtedy kiedy mają tendencję do złuszczania się.
kraz

Re: Kondensator blokowy

Post autor: kraz »

Witam, jak ja gotowałem zwijki z kondensatora blokowego to już nie było co wkładać do puszki wszystkie się rozlazły, następny blok gotowałem razem z puszką i naklejką, puszkę wcześniej skręciłem drutem miedzianym gr 1,5mm2 kilka razy, w czasie gotowania ze zwijek ulatnia się wilgoć pod dużym ciśnieniem po gotowaniu można jeszcze jak gorące doformować puszkę do pierwotnej formy i zlutować, gotować należy w cerezynie (wiadomość wyśledził OTLamp) ewentualnie w parafinie ( trzeba szukać bez dodatków olejowych), naklejce nic się nic nie stało, nadmiar wosku zdjąłem ręcznikiem papierowym może być chusteczka chigieniczna dobrze wpijają wosk, na papierowe bloki nie mam pomysłu, pozdrawiam Hieronim.
geguś

Re: Kondensator blokowy

Post autor: geguś »

OTLamp pisze:
Bobiq pisze:A nie lepiej tak?:

http://www.oldradio.info/regeneracja1.html
Zdecydowanie najlepiej. W końcu coś sensownego, a nie tylko bezsensowne wybebeszanie.
To zapewne masz pomysł na przebite, przepalone zwarte bez końcówek. Chętnie się dowiem i nie tylko ja.
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kondensator blokowy

Post autor: Michał_B »

Dało by radę dorobić nowe zwijki do starych, zniszczonych kondensatorów. Kwestia tylko chęci i opłacalności.

Na pewno rozwiązanie lepsze od pakowania nowoczesnego kondensatora w obudowę blokowego z lat 20.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
OTLamp

Re: Kondensator blokowy

Post autor: OTLamp »

geguś pisze: To zapewne masz pomysł na przebite,
Miejsce przebicia można znaleźć i usunąć (wyciąć), a jeżeli jest na wierzchu można wyciąć cały fragment od przebitego miejsca do końca. Zdarzało mi się takie zabiegi przeprowadzać nawet w kondensatorach elektrolitycznych.

geguś pisze: przepalone zwarte bez końcówek.
Tutaj niestety nie za bardzo rozumiem, co miałeś na myśli, ewentualnie poranna herbata nie zaczęła jeszcze działać i mój mózg nie wszedł jeszcze na poziom beta :lol:
Wyprowadzenia okładzin w poszczególnych zwijkach mają postać cienkich blaszek miedzianych. Jeśli końce oryginalnych blaszek są ułamane, upalone, można sporządzić nowe i wymienić. Oczywiście nie na zimno, tylko po rozmięknięciu zwijki w kąpieli parafinowej, cerezynowej zależności od użytego oryginalnego syciwa. Bez rozmiękczania zwijek może się to udać w zwijkach charakterystycznych bloków Philipsa z zalutowywanym wywiniętym kołnierzem na krawędziach, stosowanych powszechnie w latach 1931-34, gdyż były one impregnowane wazeliną.


Poza tym uszkodzone zwijki można zamienić pozyskanymi z innego bloku tego samego producenta. Wystarczy tylko trochę chęci.
jurek968
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 271
Rejestracja: czw, 25 lutego 2010, 10:25

Re: Kondensator blokowy

Post autor: jurek968 »

Czy można gdzieś w sklepie kupić parafinę(cerezynę) spełniającą wymagania ?
Zamówiłem na alegro ,ale nie mogę się doczekać , kiedyś kupiłem w aptece parafinę płynną ale chyba ma domieszki i się nie nadaje..... czy można stopić zwykłe bezbarwne świece woskowe??
szukam ramki alumnium do Telefunken 813W,i T5Z,
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
OTLamp

Re: Kondensator blokowy

Post autor: OTLamp »

jurek968 pisze:Czy można gdzieś w sklepie kupić parafinę(cerezynę)spełniającą wymagania ?
Parafinę można kupić nawet cz.d.a. Cerezyny raczej już nie dostaniesz, Lotos zdaje się zaprzestał jej produkcji.
jurek968 pisze: czy można stopić zwykłe bezbarwne świece woskowe??
Stearyna daje dość dobre efekty, ale ma raczej gorsze właściwości niż parafina.