Jako że jestem tu nowy, witam Szanowne Grono Lampomaniaków.
Skale jednokolorowe grawerowałem na szkle i na to farba w sprayu, a następnie papier wodny. Dorabiałem tak skalę do promyka. Dobre efekty są też na pleksie, czarna farba - grawer - reszta kolorów. Tu kłopotliwe są pola przeźroczyste.
Główny problem to
jdubowski pisze:Sama obróbka skanu zanim dojdzie do postaci pliku gotowego do wydruku zajmuje mi jakieś 20 - 50 godzin, zależy od skomplikowania skali.
Mam gdzieś fotki dorabianej skali do swiatowida, ale wstawię innym razem
A tak wygląda pierwszy test:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Temat trochę już stary, ale chyba nadal aktualny.
Ponieważ ostatnio wpadła w moje wielkie łapy Tesla ze skalą, którą ktoś kiedyś wyczyścił, postanowiłem zmierzyć się z tematem.
Jest to zlepek z kilku skal i w dodatku nie od tego modelu (chyba). Dodatkowo sknociłem sprawę gdyż zbyt późno zdejmowałem maskę i farba stała się już krucha. Wiem że da się lepiej, ale tym się zajmę jak będę miał skan właściwej.
Jak myślicie, ujdzie czy szukać jednak oryginału?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Klejenie skal pogarsza sprawę i rację ma Kolega Tomasz Sz.Klej ma inny współczynnik załamania i przy oświetleniu bocznym pęknięcie uwydatnia się.Często płyta wykonana byłą jako światłowód.
Osobnym tematem jest nadzwyczajna ostrożność przy czyszczeniu skal.
Niektóre firmy stosowały technologię farb wodnych i pociągnięcie wilgotną ściereczką pozostawia nam puste pole.Sam załatwiłem tak kilka cennych .
Pozdrawiam Tomasz
PS Techniki wykonania skal:
a.prześwit -żarówka często za ekranem białym daje rozproszone światło prostopadle do skali
b.rozproszenie boczne albo górne.Światło dociera skośnie do powierzchni skali.
c.światłowodowe .Żaróweczki umieszczone z boku a światło "rozpływa" się w masie szkła.Z reguły drugi bok przeciwległy i krawędzie były zalakierowane aby światło nie uciekało.
d.skale nieprzezroczyste doświetlane głównie od góry.
Chętnie zobaczę Wasze przemyślenia w tym ciekawym temacie.
Stosowano także różne farby nawet radioaktywne.Zwłaszcza w zastosowaniach militarnych.
Dawka była niewielka i bezpieczna ale powodowała luminescencję.
Ponieważ piękne skale w zasadzie umarły i króluje display ,temat wymaga sięgnięcia do zasobów wiedzy w głowach a tych coraz mniej.
Wiele technik zanikło a spora część raczej bezpowrotnie.
Pozdrawiam T
chrzan49 pisze:Klejenie skal pogarsza sprawę i rację ma Kolega Tomasz Sz.Klej ma inny współczynnik załamania i przy oświetleniu bocznym pęknięcie uwydatnia się...
Są firmy które kleją pęknięcia w szybach samochodowych. Ciekawe jak to robią. Tam przecież pęknięcia nie mogą być widoczne, ani nie mogą załamywać obrazu drogi.
staku pisze:
Są firmy które kleją pęknięcia w szybach samochodowych. Ciekawe jak to robią. Tam przecież pęknięcia nie mogą być widoczne, ani nie mogą załamywać obrazu drogi.
Co do klejenia szyb samochodowych ,to jak robienie tortu z gooovna.Klejenie zawsze widać bo cudów nie ma w technice a efekt mizerny bo szyba potem jest szlifowana i polerowana i zniekształca.
Koszt naprawy wysoki często porównywalny z nową szybą!
Opłacalne jedynie przy unikatowych szybach b.trudnych i kosztownych do zdobycia.
Koszt wykonania jednostkowej skali także wysoki bo czas i nakład pracy spory.Tak że w obu wypadkach doopy szkłem nie podetrzesz niestety.
Pozdrawiam T
Witam !
Wiercenie otworów w szkle. Kiedyś mi się udało wywiercić otwór w szkle za pomocą wiertła do bardzo twardych materiałów ceramicznych -terakoty , gresu. Wiertło powinno być od razu o odpowiedniej średnicy np.: 8 mm - bywają takie w dobrych sklepach z glazurą.
Na szkle nalepić obwarzanek-torus z plasteliny ; w zagłębienie nalać terpentyny i nafty , unieruchomić płytkę szklaną, wiertarkę stołową nastawić na małe obroty i bez większego nacisku wywiercić otwór. Niedopuszczalne jest bicie wiertła.
Przygotować kilka płytek szklanych - mnie się udała czwarta.
A tak najlepiej to zanieść do dobrego szklarza który robi lustra i za 15 zł wywiercić 2 otwory , oczywiscie bez możliwosci obserwacji jak on to robi.
Otwory w szkle trzeba wiercić oczywiscie przed naniesieniem rysunku skali.
Pozdrawiam ed_net
Warto wcześniej sprawdzić czy szkło nadaje się na skalę. Ja nie sprawdziłem i dolna część napisów podbarwiona jest na zielono-niebiesko ze względu na odcień szkła. Grawerowane napisy mają w zasadzie tylko jeden plus. Pięknie się podświetlają.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Swego czasu wierciłem duży otwór średnicy 50mm w szkle grubości 19mm. A wierci się to rurą ponacinaną jak korona w mieszance wody i proszku ściernego przy niewielkich obrotach i małym nacisku. Więc być może profesjonalne wiertła to coś w rodzaju koronki diamentowej. Te marketowe do płytek w kształcie "kropli" się nadają jeszcze znośnie, ale w szkle już tak dobrze nie było.
Statku a ile trwała grawerka takiej szybki? Widząc ilość napisów i linii to widzę że musisz mieć bardzo wprawną rękę..
Ja tego nie grawerowałem ręcznie . Jest to zrobione na grawerce laserowej. Grawerowanie takiej szybki trwa około 5-6 minut. Najwięcej czasu zajmuje przygotowanie pliku, a później zrywanie folii tak aby nie wyrwać farby z rowków. Wydaje mi się, że najlepsza będzie farba emulsyjna, taka jak do malowania ścian. Jak dotychczas efekt taki sobie. Mam jeszcze parę pomysłów jak z tej metody wycisnąć lepsze efekty, ale brakuje mi czasu aby się tym teraz bawić.