Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowego
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3935
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowego
Witam
We wzmacniaczu z lampami żarzonymi napięciem stałym znalazłem elementy w 3-nóżkowej obudowie przypominającej TO-220. Jedno oznaczenie, które udało mi się odczytać to najprawdopodobniej SD1084. Z tego co udało mi się rozrysować (dostęp do układu jest mocno utrudniony) wynika, ze powinny to być jakieś dwie diody połączone szeregowo z wyprowadzonymi końcami i punktem wspólnym. Szukałem w internecie i nie znalazłem danych tego elementu. Może ktoś się z nim spotkał?
We wzmacniaczu z lampami żarzonymi napięciem stałym znalazłem elementy w 3-nóżkowej obudowie przypominającej TO-220. Jedno oznaczenie, które udało mi się odczytać to najprawdopodobniej SD1084. Z tego co udało mi się rozrysować (dostęp do układu jest mocno utrudniony) wynika, ze powinny to być jakieś dwie diody połączone szeregowo z wyprowadzonymi końcami i punktem wspólnym. Szukałem w internecie i nie znalazłem danych tego elementu. Może ktoś się z nim spotkał?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
A jak to jest wpięte do obwodu? Bardzo ważna informacja. Diody szeregowo z żarzeniem? Raczej nie. Transil równolegle. Ale czy na pewno?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1104
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2004, 11:08
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Ostatnio zmieniony pn, 19 grudnia 2011, 19:27 przez Jarosław, łącznie zmieniany 1 raz.
Pesymista to dobrze poinformowany optymista...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3935
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Uzwojenie ma trzy wyprowadzenia. Wygląda to na uzwojenie żarzenia z wyprowadzonym środkiem. Z wyglądu jest to układ klasyczny jak na załączonym rysunku. Uzwojenie żarzenia dołączone jest do dwóch krańcowych nóżek elementu. Pomiedzy środkiem uzwojenia i środkową nóżką jest obwód żarzenia. Nazywam go obwodem bo zawiera kilka elementów w tym dławik, parę rezystoRów i kondensatorów elektrolitycznych. Gdyby ten element to były wspomniane dwie diody to byłby to układ jak na rysunku.
Element o podanym oznaczeniu znalazłem na "alibaba" - ale jest tam tylko sprzedawany i nie są podane informacje co to dokładnie jest i jakie ma parametry.
Ciekawa rzeczą jest to, że punkty A i B na rysunku są połączone za pomocą kondensatora (bipolarnego?) o pojemności 10uF!!!
Wzmacniacz jest komplethnie padnięty, stąd nie mogę podać nawet żadnych napięć. Trafo "sfajczone" więc o tym, że trzy wyprowadzenia to uzwojenie z wyprowadzonym środkiem tylko mogę wnioskować. Dodatkowo dostęp do układu praktycznie niemożliwy bez całkowitego demontażu. Zanim go zrobię chciałbym jak najwięcej faktów dotyczących układów ustalić organoleptycznie
Element o podanym oznaczeniu znalazłem na "alibaba" - ale jest tam tylko sprzedawany i nie są podane informacje co to dokładnie jest i jakie ma parametry.
Ciekawa rzeczą jest to, że punkty A i B na rysunku są połączone za pomocą kondensatora (bipolarnego?) o pojemności 10uF!!!
Wzmacniacz jest komplethnie padnięty, stąd nie mogę podać nawet żadnych napięć. Trafo "sfajczone" więc o tym, że trzy wyprowadzenia to uzwojenie z wyprowadzonym środkiem tylko mogę wnioskować. Dodatkowo dostęp do układu praktycznie niemożliwy bez całkowitego demontażu. Zanim go zrobię chciałbym jak najwięcej faktów dotyczących układów ustalić organoleptycznie

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3935
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Raczej nie, bo musiałby mieć w środku prostownik. Do układu dochodzi napięcie zmienne. Podałem rysunek, którego nie było w pierwszym poście, więc był on trochę mylącyJarosław pisze:Jakiś stabilizator (5A)?
http://www.tvgarant.ru/schem1

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
No to wygląda na klasyczny prostownik rodem z zasilaczy komputerowych. Stałe to te napięcie nie jest, ale też nie zmienne. Takie raczej pulsujące.gsmok pisze: Do układu dochodzi napięcie zmienne. Podałem rysunek, którego nie było w pierwszym poście, więc był on trochę mylący
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2309
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Może to być:
podwójna dioda (Schottky), zwykle wspólna katoda jest na środkowym wyprowadzeniu i radiatorze;
jakiś odpowiednik LT1084, oczywiście jeśli jest tam gdzieś dodatkowy prostownik;
jakiś stabilizator impulsowy, np. jak TOPswitch na co może wskazywać bogactwo innych elementów, np. wspomniany dławik.



Tomek
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3935
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Stawiam na punkt pierwszy - podwójna dioda. Zastanawia mnie jednak brak danych katalogowych.
A spotkaliście się z takim rozwiązaniem jak wspomniany kondensator (10uF) bocznikujacy uzwojenie?
A spotkaliście się z takim rozwiązaniem jak wspomniany kondensator (10uF) bocznikujacy uzwojenie?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Gsmok- ja bym obstawiał że to 1084 jakiegoś producenta, czyli stabilizator LDO 5A, można je znaleźć z wieloma przedrostkami, między innymi LT1084 czy LM1084 ( jakbyś potrzebował to akurat mam
).

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7410
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Stabilizator w obwodzie pradu zmiennego? Wątpliwe. Raczej podwójna dioda. Podobne bywają w komputerowych zasilaczach.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Ja nie wiem. Albo Grzegorz nie potrafi rysować schematu, albo te stabilizatory to mozna podłączać jak sie chce albo wymyśli. No przeciez widać, że Grzegorz narysował dwa elementy szeregowo. Proszę mi zamiast tych diod wrysować stabilizator. Stawiam czteropak zimnego
.

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
No według schematu muszą być diody, ale symbol wskazuje na stabilizator...
Jest jescze jedna opcja, jakiś domorosły "jelektrotechnik" wsadził stabilizator bo ma taką samą obudowę, a on natychmiastowo się usmażył...
Jest jescze jedna opcja, jakiś domorosły "jelektrotechnik" wsadził stabilizator bo ma taką samą obudowę, a on natychmiastowo się usmażył...
-
- moderator
- Posty: 7081
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Witam.
Symbol faktycznie wskazuje na dość popularny (stosowany, między innymi, na płytach głównych komputerów) stabilizator "1084". Czy można mieć 100% pewności, że ten element nie został przez kogoś pomyłkowo zamontowany? Czy nie to właśnie mogło doprowadzić do spalenia się transformatora? Czy na nieznanym elemencie są jeszcze jakieś dodatkowe oznaczenia (wartość napięcia, ADJ, cokolwiek), które pozwoliłyby bardziej dokładnie ustalić, co to element?
Pozdrawiam,
Romek
Symbol faktycznie wskazuje na dość popularny (stosowany, między innymi, na płytach głównych komputerów) stabilizator "1084". Czy można mieć 100% pewności, że ten element nie został przez kogoś pomyłkowo zamontowany? Czy nie to właśnie mogło doprowadzić do spalenia się transformatora? Czy na nieznanym elemencie są jeszcze jakieś dodatkowe oznaczenia (wartość napięcia, ADJ, cokolwiek), które pozwoliłyby bardziej dokładnie ustalić, co to element?
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2309
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Czy te domniemane diody w TO220 mogą być połączone antyrównolegle, włączone szeregowo w obwód żarzenia i nieco obniżać napięcie zmienne?

Jeśli ten kondensator faktycznie jest bipolarny, to nie powinien się ugotować, mimo że podłączenie raczej jest bez sensu. Jeśli jest polaryzowany, to gdzieś zgubiłeś prostownik.gsmok pisze:Ciekawa rzeczą jest to, że punkty A i B na rysunku są połączone za pomocą kondensatora (bipolarnego?) o pojemności 10uF!!!

Tomek
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3935
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieznany element w obwodzie żarzenia wzmacniacza lampowe
Panowie
Dziękuje za zainteresowanie tematem. Załączam zdjęcie, które udało mi się zrobić po odsunięciu części drutów i elementów zasłaniających obraz. I tak jest niewiele mówiący, ale pokazuje przynajmniej, że rzeczywiście identyfikacja elementów jest utrudniona. Załączam również zrysowany "z natury" przebieg połączeń żarzenia. Druty wychodzą bezpośrednio z transformatora. Są trzy, przy czym dwa pojedyncze i jeden skręcony z dwóch - typowy przykład wyprowadzenia uswojenia z wyprowadzonym środkiem. Nie sądzę, abym przegapił gdzieś prostownik. Kondensator jest chyba bipolarny, bo wygląda wprawdzie jak elektrolit, ale nie ma na obudowie charakterystycznego oznaczenia minusa.
Dziękuje za zainteresowanie tematem. Załączam zdjęcie, które udało mi się zrobić po odsunięciu części drutów i elementów zasłaniających obraz. I tak jest niewiele mówiący, ale pokazuje przynajmniej, że rzeczywiście identyfikacja elementów jest utrudniona. Załączam również zrysowany "z natury" przebieg połączeń żarzenia. Druty wychodzą bezpośrednio z transformatora. Są trzy, przy czym dwa pojedyncze i jeden skręcony z dwóch - typowy przykład wyprowadzenia uswojenia z wyprowadzonym środkiem. Nie sądzę, abym przegapił gdzieś prostownik. Kondensator jest chyba bipolarny, bo wygląda wprawdzie jak elektrolit, ale nie ma na obudowie charakterystycznego oznaczenia minusa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'