Ten bajzel jest większy niż u mnie w gospodarstwie domowym.
Czy ten telewizor kolorowy to Helios?
Dokładnie jest to Monitor Helios TC706A. Jest w ogólnie średnim stanie technicznym. Są jakieś kłopoty z dekoderem PAL - smugi. Ponadto trochę niedomaga przetwornica - czasami straszliwie piszczy, jednak mimo tego TV pracuje normalnie. Inny problem to mocno wypalony kineskop. Ten odbiornik już swoje przepracował, ja natomiast uratowałem go przed utylizacją. Dokonałem w nim jedynie wymiany rezystora w S3 kineskopu, bo kompletnie nie było ostrości.
Stojący na nim magnetowid to TELEFUNKEN A930S w stanie znakomitym.
Zakupiłem taki zabytek ostatnio, wyszło koło 100,- z przesyłką co wydaje się sensowną ceną. Zdziwiło mnie nieco gniazdo kojarzone raczej ze sprzętem nadawczym ale spotkalem je już również w m.cz.
Oczywiście jest to produkt byłej NRD i raczej nie umywa się do teka czy HP.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Ale nie ukrywam, że 100zł to przepłaciłeś sporo, swego czasu było tego z pół wywrotki u mnie na złomie, po jakieś 15zł wychodziły te mniejsze, a po 30zł te większe generatory i mierniki poziomu Pracitronic, za te z cyfrowym odczytem to chyba z 50zł wychodziło. Na moim zdjęciu widać na samym dole, ten większy. Urządzenia bardzo proste i niezbyt dokładne. Dokumentacja jest u mnie na chomiku chyba.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pewien stary AKPowiec z zakładu, w którym pracuję twierdzi, że sprzęt pomiarowy nie powinien być złomowany tylko przechodzić na zasłużoną emeryturę. Podzielam jego zdanie i tak oto już jakiś czas temu przyjąłem "emerytalnie" P-508 nota bene ocalając go przed młotkiem komisji likwidacyjnej.
Working class can kiss my arse, I got a foreman job at last!
A tam od razu "luka w systemie" , w momencie kiedy środek trwały jest zamortyzowany wolno sprzedać go po cenie złomu i nikt nie ma prawa tego zakwestionować. Oczywiście Urząd Skarbowy wie swoje, ale tu w sukurs przychodzi stopień zużycia, a z tym jak wiadomo w przemyśle różnie bywa. Nikt przy zdrowych zmysłach nie złomuje sprzętu, który zarabia na siebie nawet pomimo tego, że został zamortyzowany w całości. Oczywiście do momentu kiedy koszt jego naprawy przewyższy koszt zakupu nowego urządzenia (lub naprawa będzie niemożliwa z powodów technologicznych/urządzenie technologicznie się zestarzeje). Ale generalnie masz rację - pewne kategorie środków trwałych są "pozbawiane cech użytkowych" w momencie złomowania i stąd ten nieszczęsny młotek ...
Working class can kiss my arse, I got a foreman job at last!