PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

altium
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 9 sierpnia 2010, 22:28

PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: altium »

Witam,

Chciałbym zbudować końcówkę mocy PP (KT88, KT90) sterowaną sygnałem zbalansowanym z gniazd XLR np. odtwarzacza CD.
I tu moje pytanie, czy wystarczy ze schematu wzmacniacza usunąć inwerter fazy?
Czy taka końcówka nie będzie wyglądać jak dwie połączone końcówki SE przeciwsobnie ze wspólnym transformatorem głośnikowym?
Próbowałem poszukać trochę na ten temat, ale słabo mi to wyszło. Albo mój pomysł jest błędny i takich wzmacniaczy się nie buduje na lampach, albo nie potrafię znaleźć nic sensownego.

Co myślicie Koledzy na ten temat?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Thereminator »

Obrazek

Obrazek pochodzi ze strony Toma.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6966
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Romekd »

Witam.
Na przedstawionym schemacie aż prosi się o dodanie odczepu w połowie uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego. Odczep ten, podłączony do masy wzmacniacza, zmniejszyłby poziom zakłóceń, które mogą się przedostawać z instalacji głośnikowej do obwodów sprzężenia zwrotnego, po czym mogą być wzmacniane przez lampy (znosiłyby się dopiero w transformatorze głośnikowym, którego uzwojenie wtórne "wisi" bez tej modyfikacji w powietrzu). Przy braku odczepu zachodzi jeszcze bardzo poważne niebezpieczeństwo, że w razie wystąpienia przebicia między uzwojeniami transformatora na jego wyjściu pojawi się pełne napięcie anodowe..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Osobiście zbudowałem taki PP tyle, że na EL34 i tak jak napisałeś altium, wygląda jak dwa wzmacniacze SE ze wspólnym trafem. Oczywiście z odpowiednio dobranym punktem pracy, żeby uzyskać klasę AB. Wzmacniacz pracuje bez globalnej pętli USZ, za to rezystory katodowe są nie od-sprzęgnięte, czyli mam sprzężenia lokalne, do tego pentody wyjściowe pracują w trybie ultralinear, co też jest swoistym sprzężeniem. Efekt- na trafach od kolegi KaKa pasmo przenoszenia +-3dB 25-50kHz i THD+N dla 1kHz przy 20W gdzieś w okolicy 2%.
Pozdrawiam
altium
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 9 sierpnia 2010, 22:28

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: altium »

Dziękuję za podpowiedzi,
Też zwróciłem uwagę na brak masy po stronie wtórnej transformatora głośnikowego, ale co może powodować już nie wymyśliłem.
Co do braku globalnego sprzężenia zwrotnego, oprócz teoretycznego zawężenia pasma uzyskuje się jakieś pozytywne walory słuchowe?
Nie budowałem do tej pory wzmacniaczy opartych tylko na lokalnym sprzężeniu zwrotnym.

Z pozdrowieniami
a.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6966
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Romekd »

Witam.
Typowe sprzężenie globalne w dużym stopniu ogranicza zniekształcenia, poszerza pasmo przenoszenia i obniża impedancję wyjściową wzmacniacza. Poprawa parametrów jest tym większa im bardziej sprzężenie redukuje wzmocnienie toru, więc by było skuteczne powinno obejmować kilka stopni. Oczywiście w układach z transformatorem wyjściowym nie można przesadzać, gdyż wskutek przesunięć fazowych, wprowadzanych głównie przez transformator, oraz silnego sprzężenia układ przestanie być stabilny i zacznie oscylować.

Sprzężenie lokalne (niezablokowany kondensatorem rezystor w obwodzie katody) również zmniejsza wzmocnienie i zniekształcenia, ale niestety rezystancję wyjściową stopnia podnosi, co przy obciążeniu o charakterze pojemnościowym (często występującym w układach lampowych) powoduje również zawężanie pasma przenoszenia od góry (czasem nieistotne). Tak to się mniej więcej przedstawia, mówiąc w dużym skrócie.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Do tego głębokie globalne sprzężenie zwrotne znacznie zwiększa opóźnienie grupowe.

W jakim sensie obciążenie układów lampowych ma często charakter pojemnościowy?
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:Do tego głębokie globalne sprzężenie zwrotne znacznie zwiększa opóźnienie grupowe.
:?: :?:
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: VacuumVoodoo »

Pochodna przesuniecia fazowego ktora wyraza sie w jednostkach czasu. Stad i jej nazwa. Sprzezenie rozszerzy pasmo na krancach wiec przesuniecie fazowe w uzytecznym pasmie bedzie mniejsze, bardziej liniowe w funkcji czestotliwosci i jego krzywa mniej stroma a zatem i ta pochodna bedzie mniejsza.

Ten wzmacniacz ma sprzezenie zwrotne od wyjscia do katod stopni sterujacych. Srodek wtornego uzwojenia zakladam jest domyslny lub zapomniano go narysowac.
Jakos nie widze zalet objecia globalnym sprzezeniem rowniez stopni roznicowych na wejsciu.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Nie twierdzę, że sprzężenie jest złe, ale za głębokie nie jest dobrym rozwiązaniem i tylko o to mi chodziło, a poza tym nie jest konieczne jeśli pasmo i zniekształcenia są w porządku.

A generalnie początkowa ogromna przewaga lamp nad tranzystorami wynikała stąd, że ze względu na tragiczne pasmo tranzystory wymagały bardzo głębokiego sprzężenia.

Motyw z tego taki, że co za dużo to nie zdrowo;)
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:Nie twierdzę, że sprzężenie jest złe, ale za głębokie nie jest dobrym rozwiązaniem
A wiesz, że sygnał muzyki, której słuchasz, zanim został zapisany na nośniku, przeszedł przez co najmniej kilkanaście wzmacniaczy operacyjnych, z których każdy jest objęty tak głębokim globalnym sprzężeniem zwrotnym (co najmniej 40dB), że raczej nie uda Ci się zbudować wzmacniacza lampowego (z wyjściem transformatorowym) ze sprzężeniem globalnym o porównywalnej głebokości? Przy odsłuchu sygnał ten przechodzi jeszcze dodatkowo przez co najmniej kilka takich wzmacniaczy operacyjnych...

"opóźnienia czasowe" to typowy audiofilski "argument" przeciwko stosowaniu sprzężenia...
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

A jak "długie" jest to sprzężenie? Obejmuje tylko wzmacniacz, wiem, że w środku zawiera kilkanaście tranzystorów, ale to i tak blisko. Rozumiem, że w ten sposób, teoretycznie zabijasz moje argumenty, ale przecież, wzmacniacz operacyjny bez takiego sprzężenia wzmacniałby właściwie stało prądowo - iloczyn wzmocnienia i częstotliwości granicznej jest stały.
A poza tym po co obejmować wzmacniacz lampowy bardzo głębokim sprzężeniem, jeśli zamiast trafa głośnikowego nie mamy bardzo kiepskiego sieciowca?
Pozdrawiam
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:A jak "długie" jest to sprzężenie? Obejmuje tylko wzmacniacz, wiem, że w środku zawiera kilkanaście tranzystorów, ale to i tak blisko.
Blisko? Tzn.? Co rozumiesz przez "długość"? Obejmuje wielostopniowy wzmacniacz o ogromnym wzmocnieniu w otwartej pętli.

uosiu pisze: Rozumiem, że w ten sposób, teoretycznie zabijasz moje argumenty, ale przecież, wzmacniacz operacyjny bez takiego sprzężenia wzmacniałby właściwie stało prądowo - iloczyn wzmocnienia i częstotliwości granicznej jest stały.
W praktyce raczej by nie wzmacniał, od razu jego stopnie wyjściowe weszłyby w nasycenie, a na wyjściu pojawiłoby się napięcie bliskie napięciu zasilania. Współczynnik wzmocnienia wzmacniaczy operacyjnych w otwartej pętli jest rzędu 100000V/V, więc byle co na wejściu od razu go przesteruje. Policz sobie, jaką głębokość będzie miało globalne sprzężenie zwrotne takiego wzmacniacza, gdy zbudujesz z jego użyciem stopień o wzmocnieniu powiedzmy 100V/V.

uosiu pisze: A poza tym po co obejmować wzmacniacz lampowy bardzo głębokim sprzężeniem, jeśli zamiast trafa głośnikowego nie mamy bardzo kiepskiego sieciowca?
Bardzo głębokie sprzężenie zwrotne stoi w sprzeczności ze wzmacniaczem lampowym (konwencjonalnym, bo w beztransformatorowym nie), zwłaszcza z kiepskim transformatorem wyjściowym.
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Blisko? Tzn.? Obejmuje wielostopniowy wzmacniacz o ogromnym wzmocnieniu w otwartej pętli.
Wybierasz jak TVN;)
Obejmuje tylko wzmacniacz, wiem, że w środku zawiera kilkanaście tranzystorów, ale to i tak blisko.
Napisałem to co ty po kropce, co prawda z bzdurną konkluzją ale raczej do tego powinieneś się przyczepić.

A tak naprawdę najważniejszy w całym twoim poście byłby komentarz do ostatniego cytatu, którego niestety nie zamieściłeś, chyba, że brak komentarza oznacza przyznanie mi racji, wtedy przepraszam.
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:Obejmuje tylko wzmacniacz, wiem, że w środku zawiera kilkanaście tranzystorów, ale to i tak blisko.
Napisałem to co ty po kropce, co prawda z bzdurną konkluzją ale raczej do tego powinieneś się przyczepić.
Napisałeś, ale nadal rozpatrujesz wzmacniacz operacyjny jako jeden stopień, skoro operujesz pojęciami typu "blisko", "długość sprzężenia"? A to są niejednokrotnie mocno rozbudowane wielostopniowe wzmacniacze.
uosiu pisze:A tak naprawdę najważniejszy w całym twoim poście byłby komentarz do ostatniego cytatu, którego niestety nie zamieściłeś, chyba, że brak komentarza oznacza przyznanie mi racji, wtedy przepraszam.
Przyznanie racji w czym? Że wzmacniacz z dobrym transformatorem wyjściowym (o dobrych parametrach) nie wymaga sprzężenia? Jeśli będzie to miało być HiFi, będzie wymagał, zwłaszcza pentodowy. O tak głębokich sprzężeniach, przy których zachodzi wpływ czasu transmisji sygnału przez tor wzmocnienia i pętlę (jego opóźnienia) można zapomnieć. Transformator wyjściowy na to nie pozwoli. Dlatego we wzmacniaczach lampowych można dość dowolnie szaleć ze sprzężeniem zwrotnym, dopóki taki wzmacniacz nie staje się generatorem.