Trafiło do mnie do naprawy toto. Ładnie wykonane, pierwszorzędna konstrukcja. Właściciel wsadził odwrotnie 6550 (z wyłamanym dzyndzlem)i odpalil rezystor biasu. Zastanawiam się czy nie przenieść antyparazytów na dodatkowe wsporniki celem uniknięcia ripleja Przy okazji babola poprawiłem, rezystor pomiaru biasu (w katodzie - 0R51) był nieprzylutowany. Jakoś działało Jakby ktoś chciał większe fotki to PW z email-em.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie wiem jednak czy tak powinny być te transformatory ułożone .
Nie powinien jeden stać w pionie nie widzę go jednak dokładnie .
Może się nie znam ale koledzy z forum zwracają na to uwagę.
Do czego służy ten malutki 8 nóżko-wy układ?
I nie oryginalnie wyglądają te zwinięte kable nad transformatorem zasilającym - mało estetycznie to wygląda.
A płytka ładna lustrzane odbicie kanałów.
Nie wiem czy bym zmieniał - jak często wkłada się lampy inaczej niż powinny być.
To był przypadek.
Bardzo fajny pomysł z przełącznikiem pomiaru prądu na front panelu.
Bardzo lubię takie coś nie trzeba szukać miernika ,ba nawet nie trzeba go mieć.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Zakończenie happy endem - odpalony potencjometr bias-u (zwykły Bourns) przyjechał z Kanady za jedyne 22$ (a jakże, oryginalny ) i wzmacniacz zagrał pięknie. Nie mam odchylenia audiofilskiego ale zdziwiłem się jak to zagrało. Sądzę, że transformatory wyjściowe zrobione z blaszek grubości żyletek "Polsilver" są tutaj ważnym elementem.