maciej_333 pisze:No to widzę, że nikt nie ma nic do powiedzenia...
Po pierwsze to nie rozumiem, po co dokładasz następny stopień wzmocnienia, skoro masz problem z pierwszym Zamiast rozwiązać problem z pierwszym stopniem, ładujesz się w następny. Nie rozumiem też Twojego uporu w stosowaniu oporników 10MΩ do otrzymywania ujemnego napięcia siatki. To sposób najgorszy z możliwych.
maciej_333 pisze:
Jak uziemiam chassis to brum znika. Co z tym znowu zrobić ?
Problem z pierwszym stopniem mam już z głowy pisałem już o tym. Teraz dodałem następny, ponieważ ten wzmacniacz, to nie "sztuka dla sztuki". On ma być wzmacniaczem m.cz. dla odbiornika superreakcyjnego Alka, dlatego pierwszy stopień ma być odporny na przydzwięk i dlatego mam katodę podpiętą bezpośrednio do masy i rezystor 10M (zmniejsze go do 4,7M).
A co do tego co zrobić z brumem ? Przy uziemieniu chassis (czyli masy) brum znika. Jednak ja nie chcę stosować tago rozwiązania na stałe ! Ponadto nie mam ochoty rozbierać wszystkiego, tak by chassis nie było połączone z masą. Jak to rozwiązać ?
Po to wlasnie jest uziemienie. Rowniez ze wzgledów bezpieczenstwa.
Jak jezdze na rowerze to mnie tylek boli ale jak zaloze siodelko to przestaje bolec. Co mam zrobic zeby mnie tylek nie bolal ? Kapujesz ? Moge nie jezdzic na rowerze....
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
No do dobrze. Przekonałeś mnie. W związku z tym będę musiał dać uziemienie. Jednak najpierw pokombinuje jeszcze nad usunięciem brumu. Jednak to nie będzie łatwe, bo brum znika po podaniu sygnału. Co oznacza, że to może być jakieś nowe sprzęgnięcie. Spróbuję zmienić najpierw rezystor polaryzujący siatkę w tym stopniu na połowie ECC85, o którym pisałem.
Chassis nie jest podłaczone do masy w jednym punkcie. Jes w wielu punkatch łączone z masą. Właśnie tam gdze aktualnie masa była potrzebna. To może mieć znaczenie, bo przecież w układach lampowych sposób prowadzenia masy jest szalenie istotny.
Sposób prowadzeni masy jest istotny tym bardziej im większe wzmocnienie na stopień. Powiem że zancznie bardziej krytyczny jest w większosci układów tranzystorowych niz lampowych. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia ze scalonymi wzmacniaczami mocy. Pojedyńcze stopnie lampowe mają małe wzmocnienia. Zwłaszcza te na triodach. Znacznie mniejsze niż stopnia na półprzewodnikach. Natomiast układy lampowe moga byc wrażliwsze na zakłócenia od masy choćby z powodu większych impedancji występujacych w takich układach. Widziałem konstrukcje lampowe zdecydowanie przeczące zaleceniom prowadzenia masy i działąją wysmienicie - brak sprzężen, szumów przydźwięków. Wspólny jeden z przewodów żarzenia z masą, brak jednego punktu połączenia masyt z chssis - tak dla przykładu.
Ten opornik musi mieć duża wartość. 10M to wartośc typowa choć widziałem i rezystory o wartościach 22M. Z przytoczonego linku można wszystkiego się dowiedzieć - nawet o tym jak minimalizować zniekształcenia.