Wzmacniacz na ECL86.

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: maciej_333 »

Mam kłopot ze wzmacniaczem na ECL86, otóż to cholerstwo się wzbudza na jakiejś tam akustycznej częstotliwośći. Schemat w załączniku. W układzie zastosowałem ECL86 zamiast PCL86, ale to żadna różnica (tylko żarzenie). Jak zwieram wejście do masy, to wtedy wzbudzenia nie ma. Jak podepne sygnał na wejście, to również wzbudzenia nie ma, jednak jak kręcę dzielnikiem nawejściu, to dochodzi do wzbudzenia. Sytuacja ta ustępje, jak zjedziemy potencjometrem prawie na sam dół. Ponadto mam inne napięcia niż na schemacie, mimo, że wartości elementów są jednakowe (tylko kondensator sprzęgający między pentodą, a triodą ma 100nF). Wszystkie napięcia są większe o jakieś 10V, a napięcie zasilania wynosi ok. 220V. Tylko napięcie na rezystorze katodowym pentody jest identyczne. Co mi radzicie ? Wszystko jest upakowane, na wejściu jest przewód ekranujący. Schemat w załączniku, już gdzieś był na fonarze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: tszczesn »

maciej_333 pisze:Mam kłopot ze wzmacniaczem na ECL86, otóż to cholerstwo się wzbudza na jakiejś tam akustycznej częstotliwośći. Schemat w załączniku. W układzie zastosowałem ECL86 zamiast PCL86, ale to żadna różnica (tylko żarzenie). Jak zwieram wejście do masy, to wtedy wzbudzenia nie ma. Jak podepne sygnał na wejście, to również wzbudzenia nie ma, jednak jak kręcę dzielnikiem nawejściu, to dochodzi do wzbudzenia. Sytuacja ta ustępje, jak zjedziemy potencjometrem prawie na sam dół. Ponadto mam inne napięcia niż na schemacie, mimo, że wartości elementów są jednakowe (tylko kondensator sprzęgający między pentodą, a triodą ma 100nF). Wszystkie napięcia są większe o jakieś 10V, a napięcie zasilania wynosi ok. 220V. Tylko napięcie na rezystorze katodowym pentody jest identyczne. Co mi radzicie ? Wszystko jest upakowane, na wejściu jest przewód ekranujący. Schemat w załączniku, już gdzieś był na fonarze.
Zmniejsz rezystor siatkowy do 1MΩ, teraz jest strasznie duży. To, że na anodzie triody jest 100V zamiast 90V nic nie znaczy - lampa pracuje z polaryzacją siatki prądem wybiegu, więc w sumie w dość losowych (w zależności od egzemplarza) warunkach.
OTLamp

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: OTLamp »

tszczesn pisze: Zmniejsz rezystor siatkowy do 1MΩ, teraz jest strasznie duży.
On taki duży być musi, bo na nim ma powstać ujemne napięcie siatki wywołane szczątkowym prądem (upływu, emisji) siatki. Najlepiej będzie wsadzić w katodę części triodowej opornik 2.2kΩ, zablokować go (lub nie) "elektrolitem" i wtedy zastosować opornik upływowy 1MΩ lub nawet mniejszy.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze:
tszczesn pisze: Zmniejsz rezystor siatkowy do 1MΩ, teraz jest strasznie duży.
On taki duży być musi, bo na nim ma powstać ujemne napięcie siatki wywołane szczątkowym prądem (upływu, emisji) siatki. Najlepiej będzie wsadzić w katodę części triodowej opornik 2.2kΩ, zablokować go (lub nie) "elektrolitem" i wtedy zastosować opornik upływowy 1MΩ lub nawet mniejszy.
Różnica w napięciu wywołanym prądem wybiegu ( i tylko tym, a porządnej lampie nie ma prawa być innego) między 1MΩ a 10MΩ jest znikoma, a różnica w podantności na zakłócenia i wzbudzenia już jest znaczna. To jest trioda, pojemność zwrotna nietety nie jest zaniedbywalna.
maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: maciej_333 »

Witam, właśnie zmniejszyłem ten rezystor. Wstawiłem 1M zamiast 10M jak kazałeś Tomku. Jednak, to wiele nie pomogło. Tylko trochę zmieniło jakby częstotliwośc na jakiej się wzbudził wzmacniacz. Dodatkowo wzmacniacz jest mniej podatny na zakłócenia, ale sprawy to to nie rozwiązało. Zaraz wstawię ten rezystor jak mówił OTLamp, ale tak już robiłem i wtedy to nie pomogło.
OTLamp

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: OTLamp »

tszczesn pisze:
Różnica w napięciu wywołanym prądem wybiegu ( i tylko tym, a porządnej lampie nie ma prawa być innego) między 1MΩ a 10MΩ jest znikoma, a różnica w podantności na zakłócenia i wzbudzenia już jest znaczna.
Prąd wybiegu jest to pojęcie, z którym nigdy wcześniej się nie zetknąłem.
Polaryzację poprzez spadek napięcia na rezystorze upływowym wykorzystuje się czasami we wzmacniaczach mikrofonowych, gdzie pożądane jest, by katoda była na potencjale masy (w celu eliminacji przydźwieku) Wartości rezystorów upływowych w takich układach mieszczą się w granicach 5MΩ do 10MΩ, a polaryzację wywołuje prąd elektronów pierwotnych osiadających na siatce, bo tylko ten prad płynie w takim kierunku, że powoduje ujemną polaryzacje siatki. Prady upływu i emisji elektronowej z siatki mają kierunek przeciwny do prądu elektronów pierwotnych, więc polaryzują siatkę dodatnio (stąd górny próg oporności oporników upływowych dla lamp), więc do polaryzacji się nie nadają (w tym względzie się myliłem).


Pozdrawiam
OTLamp

Post autor: OTLamp »

maciej_333 pisze:Witam, właśnie zmniejszyłem ten rezystor. Wstawiłem 1M zamiast 10M jak kazałeś Tomku. Jednak, to wiele nie pomogło. Tylko trochę zmieniło jakby częstotliwośc na jakiej się wzbudził wzmacniacz. Dodatkowo wzmacniacz jest mniej podatny na zakłócenia, ale sprawy to to nie rozwiązało. Zaraz wstawię ten rezystor jak mówił OTLamp, ale tak już robiłem i wtedy to nie pomogło.
Spróbuj ekranować systemy (ich wyprowadzenia) lampy ECL86 na podstawce, przez przylutowanie umasionej blaszki. Czy podstawka posiada ekranujący trzpień na swym środku?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze: Prąd wybiegu jest to pojęcie, z którym nigdy wcześniej się nie zetknąłem.
Jest to pojęcie znane 'od zawsze'. Po prostu elektrony emitowane z katody mają pewną niezerową prędkość i potrafią 'same z siebie' dolecieć do jakijś elektody. Weź dowolną diodę (np. EAA91 - dobra, bo odległość anoda-katoda jest mała) - i zewrzyj anodę z katodą prze miliamperomierz - możesz dostać nawet i 1mA prądu zwarciowego!. Generalnie Elektroby te mają niewielką energię (ułamek do 2 eV), choć teoretycznie mogą mieć nieskończenie dużą (z prawdopodobieństwem dążącym do zera), i są w stanie wytworzyć potencjał ujemny aż do -1, -1.5V.
OTLamp pisze:Polaryzację poprzez spadek napięcia na rezystorze upływowym wykorzystuje się czasami we wzmacniaczach mikrofonowych, gdzie pożądane jest, by katoda była na potencjale masy (w celu eliminacji przydźwieku) Wartości rezystorów upływowych w takich układach mieszczą się w granicach 5MΩ do 10MΩ [...]
Owszem, ale te lampy z reguły były specjalnie projektowane do takich celów, uzględniając powtarzalność polaryzacji - nie jest to typowy układ pracy lampy, toteż w 'normalnych' lampach raczej nie specyfikowany, a więc i nie zapewniający powtarzalnośći dla różnych egzemplarzy.

Ponadto przy stosowaniu tak wysokich oporności trzeba być świadomym efektów - nawet bardzo słabe źródło zakłóceń lub minimalna pojemność mogą dać istotny syganł zakłóceń prowadzący np. do wzbudzeń. 1pF pojemności (a dla triod, czy pojeności montażowych to jest mało) dla 10kHz to już 16MΩ, a wieć porównywalna wartość.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

maciej_333 pisze:Witam, właśnie zmniejszyłem ten rezystor. Wstawiłem 1M zamiast 10M jak kazałeś Tomku. Jednak, to wiele nie pomogło. Tylko trochę zmieniło jakby częstotliwośc na jakiej się wzbudził wzmacniacz. Dodatkowo wzmacniacz jest mniej podatny na zakłócenia, ale sprawy to to nie rozwiązało.
Czyli widac, że sprzęzenie powstaje w stopniu wejściowym - poszukaj przyczyny - pojemności montażowe? Sprzężenie przez zasilanie? indukcyjność wzajemna kabli?
Jasiu

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: Jasiu »

tszczesn pisze:
OTLamp pisze:Polaryzację poprzez spadek napięcia na rezystorze upływowym wykorzystuje się czasami we wzmacniaczach mikrofonowych, gdzie pożądane jest, by katoda była na potencjale masy (w celu eliminacji przydźwieku) Wartości rezystorów upływowych w takich układach mieszczą się w granicach 5MΩ do 10MΩ [...]
Owszem, ale te lampy z reguły były specjalnie projektowane do takich celów, uzględniając powtarzalność polaryzacji - nie jest to typowy układ pracy lampy, toteż w 'normalnych' lampach raczej nie specyfikowany, a więc i nie zapewniający powtarzalnośći dla różnych egzemplarzy.

Ponadto przy stosowaniu tak wysokich oporności trzeba być świadomym efektów - nawet bardzo słabe źródło zakłóceń lub minimalna pojemność mogą dać istotny syganł zakłóceń prowadzący np. do wzbudzeń. 1pF pojemności (a dla triod, czy pojeności montażowych to jest mało) dla 10kHz to już 16MΩ, a wieć porównywalna wartość.
Podobno ECL86 ma część triodową skopiowaną z ECC83, a zatem byłaby jak najbardziej przystosowana do takiej polaryzacji. Inna sprawa, że rzeczywiście - to sposób "dla ubogich", warto go unikać.

Nie dziwi Cię wzbudzenie na stosunkowo niskich częstotliwoościach? Może wzbudza się na wysokich, a słychać niskie ze względu na jakąś modulację? Jeżeli są tylko niskie, to podejrzewał bym sprzężenie na oporności wewnętrznej zasilacza, choć wtedy zmiany zachowania przy zmianach dzielnika na wejściu dziwią... Na wszelki wypadek spróbował bym dodatkowo zablokować napięcia anodowe jakimiś elektrolitami.

Pozdrawiam,
Jasiu
OTLamp

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: OTLamp »

tszczesn pisze:
Jest to pojęcie znane 'od zawsze'. Po prostu elektrony emitowane z katody mają pewną niezerową prędkość i potrafią 'same z siebie' dolecieć do jakijś elektody. Weź dowolną diodę (np. EAA91 - dobra, bo odległość anoda-katoda jest mała) - i zewrzyj anodę z katodą prze miliamperomierz - możesz dostać nawet i 1mA prądu zwarciowego!. Generalnie Elektroby te mają niewielką energię (ułamek do 2 eV), choć teoretycznie mogą mieć nieskończenie dużą (z prawdopodobieństwem dążącym do zera), i są w stanie wytworzyć potencjał ujemny aż do -1, -1.5V.
Ale to chyba najbardziej się daje we znaki przy bardzo niskich napięciach anodowych? Może w lampach elektrometrycznych?

tszczesn pisze: Owszem, ale te lampy z reguły były specjalnie projektowane do takich celów, uzględniając powtarzalność polaryzacji - nie jest to typowy układ pracy lampy, toteż w 'normalnych' lampach raczej nie specyfikowany, a więc i nie zapewniający powtarzalnośći dla różnych egzemplarzy.
A mimo tego ten sposób polaryzacji był powszechnie stosowany we wzmacniaczach odbiorników radiowych. Weź np. dowolny odbiornik z lampą EABC80 (Amati, Undine, Juwel itp), część triodowa (zresztą praktycznie identyczna z połową ECC83) jest prawie zawsze polaryzowana opornikiem upływowym 10MΩ
tszczesn pisze: Ponadto przy stosowaniu tak wysokich oporności trzeba być świadomym efektów - nawet bardzo słabe źródło zakłóceń lub minimalna pojemność mogą dać istotny syganł zakłóceń prowadzący np. do wzbudzeń. 1pF pojemności (a dla triod, czy pojeności montażowych to jest mało) dla 10kHz to już 16MΩ, a wieć porównywalna wartość.
A to to już osobna kwestia. Poza tym nawet niewielka upływność kondensatora sprzęgającego może dużo popsuć, a nawet upływność podstawki lampowej może już tu mieć wpływ.


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 933
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Bardzo mi się ten uklad pracy triody nie podoba! W/g mnie należy pozbyć się kondensatora 470 n między potencjometrem a siatką i dać go na wejście, w obwód siatki włączyć rezystor antyparazytowy 1- 22 k, w obwodzie katody dać rezystor (ok. 1, 1,5 k) i powinno pomóc.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Wzmacniacz na ECL86.

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze:
tszczesn pisze:
Jest to pojęcie znane 'od zawsze'. Po prostu elektrony emitowane z katody mają pewną niezerową prędkość i potrafią 'same z siebie' dolecieć do jakijś elektody. Weź dowolną diodę (np. EAA91 - dobra, bo odległość anoda-katoda jest mała) - i zewrzyj anodę z katodą prze miliamperomierz - możesz dostać nawet i 1mA prądu zwarciowego!. Generalnie Elektroby te mają niewielką energię (ułamek do 2 eV), choć teoretycznie mogą mieć nieskończenie dużą (z prawdopodobieństwem dążącym do zera), i są w stanie wytworzyć potencjał ujemny aż do -1, -1.5V.
Ale to chyba najbardziej się daje we znaki przy bardzo niskich napięciach anodowych? Może w lampach elektrometrycznych?
To działa przy każdym napięciu anodowym, bo ten prąd nie wymaga żadnego napięcia - on wynika z samej zasady emisji termoelektronowej. A lampy elektronometryczne to inna sprawa, on są ostro niedożarzone na 'normalne' standardy. Natomiast prąd wybiegu w normalnych warunkach mało przeszkadza, bo jak lampa jest normalnie polazryzowana to tego prądu nie ma. Już -2V napięcia siatki wystarczą aby go wyłączyć.

OTLamp pisze:
A mimo tego ten sposób polaryzacji był powszechnie stosowany we wzmacniaczach odbiorników radiowych. Weź np. dowolny odbiornik z lampą EABC80 (Amati, Undine, Juwel itp), część triodowa (zresztą praktycznie identyczna z połową ECC83) jest prawie zawsze polaryzowana opornikiem upływowym 10MΩ
Bo jest to zupełnie normalny sposób, często wspomagany prądem siatki pochodzącym z sygnału wejściowego, tyle, że trzeba być świadomym negatywnych efektów.
maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: maciej_333 »

Ten cały układ jest dość dziwny. Obecnie wstawiłem w katodę rezystor 2,2K i zbocznikowałem go pojemnością 47uF. Rezystor pomiędzy siatką triody, a masą dałem raptem 33K i dopiero wtedy wzbudzenie ustąpiło. Następnie zastosowałem kolejny stopień wzmacniający na ECC85, katoda bezpośrednio do masy, siatka polaryzowana rezystorem 10M. W anodę tej triody dałem rezystor 47K. Dzielnik od regulacji wzmocnienia wywaliłem przed triodę. Pomiędzy triodami dałem pojemność sprzęgającą równą 10nF, pomiędzy pierwszą triodą, a dzielnikiem dałem pojemność sprzęgającą równą 10nF, a przed dzielnikiem 22nF. Teraz chodzi dobrze. Układ jest bardzo czuły i wnosi duże wzmocnienie. Wartość rezystancji dzielnika wynosi 1M. Jednak mam nowy problem. Otóż masa w tym układzie ma niezerowy potencjał względem ziemii i bez sygnały na wejściu mam brum. Dodatkowo chassis mojego układu jest masą. Jeden przewód uzwojenia żarzenia też dałem do masy, również jeden przewód uzwojenia anodowego połączyłem z masą, bo mam jednopołówkowy prostownik anodowy. Filtr w zasilaczu dałem typu "pi", czyli pomędzy elektrolitami mam rezystor. Jak uziemiam chassis to brum znika. Co z tym znowu zrobić ? Na podstawkach (wszystkich) mam kołek po środku.
maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: maciej_333 »

No to widzę, że nikt nie ma nic do powiedzenia...