Na pierwszy ogień poszła płytka obwodów oscylatora. Na szczęście wszystkie elementy są sprawne. Przy okazji okazało się, że jest to typ z pojedynczą cewką dla fal długich, przy czym trymer jest podwójny - 3 okładziny i 2 krążki mikowe.
Pytanie nr 1: jakie były powody zmian w obwodach heterodyny? Ma to jakieś zalety w porównaniu do konwencjonalnego układu Meissnera? Czy rezystor 220Ω sprzęgający heterodynę i mieszacz to fabryczny patent?
Następnie płytka obwodów wejściowych. I tu już nie było tak kolorowo - z oryginalnych cewek została tylko ta od fal krótkich (niemożliwa do zjedzenia

Pytanie nr 2: ta większa indukcyjność w przypadku cewek fal dł. i śr. jest dołączona od strony anteny, tak? Co prawda trudno zestroić się na 150kHz mając C=500pF i L=10mH, ale dla pewności wolę zapytać...
Eliminator na szczęście jest w całości.
Pytanie nr 3: z jakiego materiału oryginalnie wykonany był dystans między płytką eliminatora a chassis? U mnie jest stos ohydnych, klejących się podkładek z nieznanego mi bliżej materiału.
BTW, patent w filtrach p.cz. z samopodtrzymywaniem cewek o własny rdzeń za pomocą sznurka jest naprawdę kosmiczny...