p.cz. w 7-39A
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
p.cz. w 7-39A
Wie ktoś jaka jest _dokładna_ wartość p.cz. w Philipsie 7-39A? Mam problem z zestrojeniem wzmacniacza p.cz. i nie wiem, może on się powinien stroić tak wysoko?
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: p.cz. w 7-39A
OTLamp pisze:464kHz
Dzięki. Znaczy się, że będę chyba musiał rozebrać kubek...
Re: p.cz. w 7-39A
To nie zazdroszczę, nie cierpię otwierać jakichkolwiek kubków w Philipsach. Ale w ogóle nie stroi, czy maksimum przesunięte?
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: p.cz. w 7-39A
Wychodzi mi, że wtórny obwód we wzmacniaczu p.cz. stroi się znacznie wyżej. Ale jeszcze go pomacam, może to mi się coś pomyliło.OTLamp pisze:To nie zazdroszczę, nie cierpię otwierać jakichkolwiek kubków w Philipsach. Ale w ogóle nie stroi, czy maksimum przesunięte?
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: p.cz. w 7-39A
Wykonałem taką przystawkę mimo iż dysponuję miernikami profesjonalnymi.
Wielką zaletą tego patentu jest to że można nim mierzyć indukcyjność cewki nie rozbierając obwodu mierzonego. Stała pojemność (25330 pF) na zaciskach przystawki bocznikuje o wiele mniejsze pojemności obwodów p.cz (np.) i w ten sposób do wyliczeń bierzemy tylko indukcyjność. Nie przeszkadzają też pojemności montażowe. W przypadku starego radia odpada konieczność kopania w montażu aby zdiagnozować usterkę.
POLECAM - BARDZO POMOCNY BAJEREK
http://www.cqham.ru/ot09_2.htm
Wielką zaletą tego patentu jest to że można nim mierzyć indukcyjność cewki nie rozbierając obwodu mierzonego. Stała pojemność (25330 pF) na zaciskach przystawki bocznikuje o wiele mniejsze pojemności obwodów p.cz (np.) i w ten sposób do wyliczeń bierzemy tylko indukcyjność. Nie przeszkadzają też pojemności montażowe. W przypadku starego radia odpada konieczność kopania w montażu aby zdiagnozować usterkę.
POLECAM - BARDZO POMOCNY BAJEREK
http://www.cqham.ru/ot09_2.htm
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: p.cz. w 7-39A
Na to radio już w zasadzie zagrało. Obwód p.cz. ni stąd, ni zowąd dał się ładnie zestroić, podejrzewam jakiś brzydki niekontakt, mam nadzieję, że nie jest to kondensator mikowy w kubku. Fale średnie nie chcę chodzić - pierwsza płytka przełącznika nie styka akurat na tym zakresie, dopiero jej mocne ściśnięcie palcami pomaga, choć wszystkie styki silnie sprężynują, a (przynajmniej na oko) brudne nie są.
Za to udało mi się (pierwszy chyba raz w życiu) spalić AZ1. Pierwszy kondensator elektrolityczny nagle się zmienił w nieuformowany i ładnie zwarł zasilanie, zanim zauważyłem odparowała katoda w AZ1...
Za to udało mi się (pierwszy chyba raz w życiu) spalić AZ1. Pierwszy kondensator elektrolityczny nagle się zmienił w nieuformowany i ładnie zwarł zasilanie, zanim zauważyłem odparowała katoda w AZ1...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: p.cz. w 7-39A
A ja bym jednak stawiał na kondensator mikowy. Pozdrawiam.
Re: p.cz. w 7-39A
One są dość trwałe, przynajmniej w porównaniu z innymi, np. Horkiewiczami w polskich Telefunkenach.tszczesn pisze:Na to radio już w zasadzie zagrało. Obwód p.cz. ni stąd, ni zowąd dał się ładnie zestroić, podejrzewam jakiś brzydki niekontakt, mam nadzieję, że nie jest to kondensator mikowy w kubku.
Te przełączniki są upierdliwe, na oko może być ok, a i tak styk jest kiepski, trzeba czyścić, skrobać wręcz. To samo miałem w 990X, za cholerę nie stykało, wymontowywałem po kolei te płytki przełącznika i czyściłem każdy jej styk.tszczesn pisze: Fale średnie nie chcę chodzić - pierwsza płytka przełącznika nie styka akurat na tym zakresie, dopiero jej mocne ściśnięcie palcami pomaga, choć wszystkie styki silnie sprężynują, a (przynajmniej na oko) brudne nie są.
Podczas formowania trzeba nieco przechylać kondensator, bo jak elektrolit nie obejmuje w całości anody, mogą na niej pozostać nieuformowane powierzchnie. Inną przyczyną może być realne zwarcie z powodu obsunięcia się gumki centrującej nałożonej na anodę. Tam jest dość ciasno, odległość między anodą a katodą (obudową) jest naprawdę niewielka. Zwarcie mógł też spowodować fragment anody, który oderwał się w wyniku jej korozji.tszczesn pisze: Za to udało mi się (pierwszy chyba raz w życiu) spalić AZ1. Pierwszy kondensator elektrolityczny nagle się zmienił w nieuformowany i ładnie zwarł zasilanie, zanim zauważyłem odparowała katoda w AZ1...
-
- moderator
- Posty: 11252
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: p.cz. w 7-39A
No i tak zamierzam. Papier 1000 i styk się będzie błyszczał.OTLamp pisze:Te przełączniki są upierdliwe, na oko może być ok, a i tak styk jest kiepski, trzeba czyścić, skrobać wręcz. To samo miałem w 990X, za cholerę nie stykało, wymontowywałem po kolei te płytki przełącznika i czyściłem każdy jej styk.
Kondensator był uformowany, pracował już jakiś czas, i tak nagle dostał zwarcia. Zresztą nie jest oryginalny, to jakiś powojenny niemiec. Na razie wstawię tam zwykłą Elwę, bo oryginalnych Philipsów brak.OTLamp pisze:Podczas formowania trzeba nieco przechylać kondensator, bo jak elektrolit nie obejmuje w całości anody, mogą na niej pozostać nieuformowane powierzchnie. Inną przyczyną może być realne zwarcie z powodu obsunięcia się gumki centrującej nałożonej na anodę. Tam jest dość ciasno, odległość między anodą a katodą (obudową) jest naprawdę niewielka. Zwarcie mógł też spowodować fragment anody, który oderwał się w wyniku jej korozji.