GDS 31-21/5 5VA 15 Ohm w stanie ciężkim

[tradytor]

Witam.
Mam dwa takie głośniki, w podobnym stanie:

Czy jest sposób żeby je uratować?
Pozdrawiam.

[poco]

Sprawa beznadziejna. Możesz pokleić membranę w dowolny sposób, ale oprócz fizycznej poprawności akustyczna będzie do bani- różne masy drgające na obwodzie. Można by było pomyśleć jedynie o wklejeniu samego resora na zasadzie wymiany tak jak w głośnikach okrągłych, ale czy są takie, to nie powiem. W latach 60-tych napędzałem taki głośnik w fabrycznej obudowie wzmacniaczem "Luna", ale za mocno dostawał i wydawał nie tęgie dźwięki, a w końcu poległ na szkolnej "estradzie" wydalając z siebie dym. Takie byli to czasy głodu głośnikowego, a boomu gitarowego. Skontaktuj się z Protonem, może oni coś wymyślą, bo to był wyrób z Wrześni (chyba).Pozdrawiam Ryszard

[tradytor]

A, czyli tak jak się obawiałem. Dzięki.
A co to jest ten Proton? Znalazłem tylko jakieś zestawy tonsilowskie o nazwie Proton.

[Kazimierz]

Nie pocieszę Cię ale przypomnę, że na początku lat 70ch można było dostać (bardzo tanio w odróżnieniu od całego głośnika) takie membrany z cewką i resorem bez stożka wewnętrznego w Składnicy Harcerskiej na Marszałkowskiej. Było to dla mnie zbawienie, bo oba głośniki jakoś się "uszkodziły" podczas prób z tranzystorowym fuuzem

[Zibi]

http://xarchiwum.pl/stary-glosnik-gd-31 ... 86555.html

[tradytor]

Dzięki, Zibi. Tego właśnie potrzebuję. Niestety te membrany już zostały sprzedane.
@ Kazimierz - tak, CSH - miło powspominać.

[Tomek Janiszewski]

Można by było pomyśleć jedynie o wklejeniu samego resora na zasadzie wymiany tak jak w głośnikach okrągłych, ale czy są takie, to nie powiem.

Samemu wytłoczyć, z kawałka starego prześcieradła , powiedzmy na formie wymodelowanej z gipsu? Bawił się ktokolwiek w cóś takiego? Czym impregnowano nieodzałowanej pamięci fabryczne szmaty w czasach gdy były one stosowane? W odniesieniu do tonsilowskich compactów, gdzie piankowy resor rozsypywał się po latach w pył (oraz chopinowskich szambopomp VIDEOTONa, gdzie z kolei resor z dętkowej gumy rozpływał się w smolistą maź) przeróbka ich na szmaciaki miałaby większy sens niż stosowana obecnie wymiana całych układów drgających z tak samo nietrwałymi poliuretanowymi zawieszeniami. Może i eliptyczne szmaciaki okazałyby się udanym ich nowym wcieleniem?

[tradytor]

Myślę raczej o wytłoczeniu resoru z jakiegoś sensownego kartonu metodą opisaną na fonarze. Tzn wyrysować elipsy współśrodkowe i wygniatać je milimetr po milimetrze zaszlifowanymi szczypcami. Tylko jeszcze nie wpadł mi w ręce odpowiedni karton - spoisty i jednocześnie cienki. Z braku takowego spróbuję zaponalować jakiś inny. Zaś słabo wyobrażam sobie tłoczenie prześcieradła Co prawda prześcieradło daje się skutecznie wymiętolić tyłkiem śpiąc na nim, ale żeby miało to potem sprężynować? No szmata to szmata - jak ją ciepniesz tak wisi. Utrwalało się to czymś w tych szmacianych membranach, czy jak?

[Tomek Janiszewski]

Sprężynować będzie głównie resor dolny, także zresztą szmaciany, lecz niewątpliwie zaimpregnowany, i to na dość twardo, bardziej twardo niż w pokrewnych lecz nieco mniejszych GD26/18/3. Górny resor ma głównie uszczelniać, i ewentualnie także centrować obrzeże membrany. Formowanie zaś szmaty wyobrażam zas sobie tak, że w jej wąskim stosunkowo pasku podczas tłoczenia poszczególne nici ulegają pewnemu przemieszczeniu, dzięki czemu po zaimpregnowaniu (nawet stosunkowo słabemu, byle tylko nici posklejały się z tymi z którym się krzyżują) wytłoczka zachowuje nadany jej kształt zamiast znowu się zeszmacić po zdjęciu z formy. Tylko jaki to klej?
Przypomniało mi sie też, że parę tygodni temu widziałem na Wolumenie kolumny Compact, w któryc tonsilowskie gąbczaki naprawiono przez zastąpienie wykruszonych gąbek własnoręcznie wykonanymi pierścieniami ze szmaty, zupełnie płaskimi i nawet w ogóle nie tłoczonymi. Nie mam pojęcia jak to się zachowywało przy większych wychyleniach membrany - ale przecież wysokosprawne, duże a niezbyt mocne głośniki o jakich jest mowa ze szczególnie dużych wychyleń chyba nie słynęły?
Co do odpowiedniego kartonu - marnie to widzę. Membrany ZTCW wytwarzało się wszak bezpośrednio z masy papierniczej, nie stosując przy tym żadnych napełniaczy w rodzaju kredy czy gipsu, które z definicji dodaje się do kartonu, ani też surowców niskiej jakości, w rodzaju ścieru drzewnego jaki stosowany jest do produkcji papieru pakowego, gazetowego czy też tektury na pudełka do butów.

[tradytor]

viewtopic.php?f=20&t=9627&start=15

Formowanie zaś szmaty wyobrażam zas sobie tak, że w jej wąskim stosunkowo pasku podczas tłoczenia poszczególne nici ulegają pewnemu przemieszczeniu, dzięki czemu po zaimpregnowaniu (nawet stosunkowo słabemu, byle tylko nici posklejały się z tymi z którym się krzyżują) wytłoczka zachowuje nadany jej kształt zamiast znowu się zeszmacić po zdjęciu z formy. Tylko jaki to klej?

A może nie klej, a silikon? To cholerstwo bardzo lubi wnikać w tkaniny i jest długo elastyczne.

Przypomniało mi sie też, że parę tygodni temu widziałem na Wolumenie kolumny Compact, w któryc tonsilowskie gąbczaki naprawiono przez zastąpienie wykruszonych gąbek własnoręcznie wykonanymi pierścieniami ze szmaty, zupełnie płaskimi i nawet w ogóle nie tłoczonymi. Nie mam pojęcia jak to się zachowywało przy większych wychyleniach membrany - ale przecież wysokosprawne, duże a niezbyt mocne głośniki o jakich jest mowa ze szczególnie dużych wychyleń chyba nie słynęły?

No jak pobujam palcem tę membranę, to jednak ma wychylenie spore. No ale to takie macanie na oko, zmierzyć i porównać jak to się wychyla "w praniu" nie mam jak.

Co do odpowiedniego kartonu - marnie to widzę. Membrany ZTCW wytwarzało się wszak bezpośrednio z masy papierniczej, nie stosując przy tym żadnych napełniaczy w rodzaju kredy czy gipsu, które z definicji dodaje się do kartonu, ani też surowców niskiej jakości, w rodzaju ścieru drzewnego jaki stosowany jest do produkcji papieru pakowego, gazetowego czy też tektury na pudełka do butów.

I znowu - na oko to dobry karton ok. 220 w palcach robi wrażenie bardzo podobne do tego membranowego. Nie wierzę, że ten ostatni nawet jeśli robiony bezpośrednio z masy papierniczej, to nie miał dodatków - spoiw, czy czego tam. No ale to tylko gdybanie moje. W każdym razie widzę teraz dwie drogi:
- resor szmaciany nasączony silikonem - tu głównym problemem będzie zrobienie matrycy do wytłoczenia tkaniny
- resor kartonowy wytłaczany ręcznie bez konieczności robienia form do tłoczenia.

No chyba, że jak ktoś sugerował w wątku viewtopic.php?f=20&t=9627&start=15 - butapren i pielucha jako wariant wersji szmacianej.

[Zibi]

http://voicecoilmagazine.com/media/klasco409.pdf

[poco]

Skoro już tak zapętlony został temat. to dorzucę jeszcze swój sposób na wykonanie "szmacianego" resora. Tzw. 'kopyto' można wykonać z drewna metodą frezowania wg kopiału samych bruzd frezem kształtowym w matrycy i stemplu na głębokość 3-5 mm z luzem na grubość ściskanego materiału i impregnatu, z tym, że w stemplu trzeba by było usunąć także materiał na zewnątrz i wewnątrz-nie zamknie się forma. Ufff, zdanie tasiemiec Sama tkanina-najlepiej bawełniana lub lniana z rzadko tkanego, cienkiego płótna zawsze ułoży się pod naciskiem w dowolny kształt. Impregnować można rożnymi materiałami, jednakże udział impregnatu powinien być jak najmniejszy. Przed sklejeniem się części formy można ją zabezpieczyć używając folii spożywczej ze streczu lub podobnej, którą potem da się oddzielić do gotowej wypraski /zwykle tworzywa HDP i podobne nie łączą się z klejami/. Po wyschnięciu dopiero wycinamy potrzebny pasek resora. Oczywiście , że najlepiej by było wykonać takie kopyto na CNC z twardego , odpornego na wypaczenia drewna-polecam egzotyczne gatunki jak palisander, jatoba, wenge , może też być mahoń. Z polskich - suche owocowe, klon, grab, lipa. Z braku pełnego kawałka można posłużyć się klejonką, gdzie na górze będzie najtwardszy materiał. O centrowanie nie trzeba się martwić, ponieważ wyfrezowane rowki same się ułożą. Pozdrawiam,Ryszard

[tradytor]

Na pierwszy rzut oka wygląda to na skomplikowaną robotę, ale przeczytam to jeszcze z 10 razy, prześpię się z tym i zobaczę ile z tego jestem w stanie zrobić. W każdym razie nie będzie to hop-siup.
Pozdrawiam.

[poco]

Skomplikowane to nie jest, a jedynie wymaga dokładności wykonania matrycy i stempla w kształcie resora membrany. Dla dłubacza w drewnie nie jest to trudne (posiada zapewne elektronarzędzie- frezarkę górnowrzecionową i frezy ). Do tego papier, ołówek,miara milimetrowa, a jako podstawowy element- wzorzec kształtu w postaci kosza głośnika i fragmentów resora membrany. To wystarczy do wykonania rysunku, a następnie prowadnic eliptycznych do kopiowania wybrań na bruzdy tak matrycy jak i stempla. Użyłem nazewnictwa jak dla narzędzi stosowanych na prasach do obróbki metalu, gdyż te dwa kawałki spełniają warunki ( patrząc na resor od strony membrany) - dolny, to matryca, a górny , to stempel. Oczywiście jak napisałem wcześniej takie narzędzie wykonane na obrabiarce CNC będzie b.dokładne. Można też próbować wykonać takie narzędzie bez udziału obróbki skrawaniem przy użyciu maszyn. Wcześniej padła propozycja modelu gipsowego. Ten materiał nie nadaje się do ściskania z wiadomych względów, ale nadaje się doskonale jako materiał modelarski do wykonania techniką ręczną kopyta , które posłuży do budowy takiego ścisku z żywicy epoksydowej i i włókna szklanego na powierzchniach współpracujących. To można wykonać w domu , w kuchni. Przypomina to -bez wdawania się w szczegóły, technikę wykonywania protez dentystycznych. Owocnych działań. Pozdrawiam, Ryszard

[tradytor]

Skomplikowane to nie jest, a jedynie wymaga...

No to dorzuciłeś do pieca... Jeśli to nie jest skomplikowane, to aż boję się pomyśleć co jest skomplikowane
Tak, dobry dłubacz w drewnie ma te wszystkie narzędzia. Tyle, że ten dobry dłubacz ma tyle roboty i za takie pieniądze, że ledwo ma czas żeby ze mną pogadać. Usługa na CNC raczej poza moim zasięgiem finansowym. Ale to już offtop.
A jak się robi protezy dentystyczne też nie mam pojęcia - ja chciałem tylko resory do głośników zregenerować