Witam szanownych kolegów. Dzięki stronie
http://www.freewebs.com/valvewizard/index.html zostały rozwiane moje wątpliwości co do wyznaczania punktu pracy w klasie AB. Rozważając różnie opcje doszedłem do wniosku, że faktycznie nie ma sensu przekraczać maksymalnego dopuszczalnego napięcia anodowego, gdyż bardzo łatwo wówczas uszkodzić katodę przekraczając znacznie jej dopuszczalny średni prąd. Przy pełnym wysterowaniu sygnałem sinusoidalnym ( bez obcinania ) raczej nam to nie grozi, ale już przy sygnale zbliżonym do prostokąta owszem. Docelowy punkt pracy nie będzie wiele odbiegał od katalogowego
Policzyłem sobie więc wszystkie prądy anodowe i chciałbym skonsultować się z bardziej doświadczonymi kolegami, żeby uniknąć problemów, jakie miał Recon ze swoją końcówką na parze 6P3S-E.
Ia_max_średnie_sq = 67,5mA (z jednej lampy, czyli na wszystkie 4 będzie 270mA)
Ig2_max = 11mA (dla 4 lamp ~45mA)
prąd anodowy dla trzech 6n2p - max 20mA
czyli mamy 270 + 45 + 20 = 335 z zapasem powiedzmy 360mA
moc całkowita pobierana z zasilacza anodowego 0,36*300=108W
Założyłem spadek na uzwojeniu pierwotnym TG około 5V w spoczynku oraz 25V spadku na rezystancji uzwojenia anodowego TS (w tym punkcie najbardziej liczę na komentarze - ewentualnie, jak będzie za dużo, zrobi się automatyczny bias), zatem 330VDC/1,41=235VAC
Wydajność prądowa uzwojenia 108W/235V=460mA
Łącznie z uzwojeniami żarzenia oraz innymi pomocniczymi całkowita moc transforamtora wyszła około 175W.
Mam nadzieję, że ktoś w końcu się zainteresuje tematem. Szczególnie proszę o skomentowanie moich założeń odnośnie spadków napięć na transformatorach, ponieważ, jak się okazało w wątku Recona, jest to bardzo istotna kwestia
