Radio DKE - do znawców.

[ballasttube]

Witam uprzejmie Szanownego Kolegę i całe Takież Gremium,obstawiające wianuszkiem temat;-)
Klasyk powszechnie znany w temacie schematów niemieckich,czyli panowie Lange i Nowisch,
podają schemat przystawki wzmacniającej w.cz. do DKE38 właśnie.Na lampie RV12.
Dalej,ponieważ mamy kraj obstawiony teraz UKFem,to i tak niczego innego poza Warszawą 1 się nie odbierze na DKE praktycznie po polsku.
Ciekawe,jak by wyglądał wykonany na tranzystorach wysokonapięciowych (BF257) wzmacniacz do anteny ferrytowej, dyskretnie dodany do DKE:-)?
Czy ktoś próbował podłączać DKE do opcji sygnału radia dostarczanej z kablówki?
Temat "podpalacza zasłon"(amerykański ironiczny nick) i kondensatorów nieelektrolitycznych za opór żarzenia w układach U:za Wielką Wodą to się stosuje (kondensatory za R redukcyjny) i jakoś tam im to uchodzi płazem bez przebić.Polecam kondensatory rozruchowe od silników do pralek itp.Dalej: nie wiem,jak ten opornik redukcyjny w sznurze sieciowym ma się do obecnie obecnych na naszym rynku kabli grzewczych do rynien.Temat do zbadania.Zakładam,że może być dużo sztywniejszy.Do takich radii były też stosowane zewnętrzne przystawki z oporem redukcyjnym wolnostojącym w metalowym dziurkowanym pudełku.Lubili to np.Francuzi,którzy mieli na prowincji 110V.Mam "na tapecie" radzieckiego
Rekorda 47 na lampach wczesnych odpowiednikach naszych "P":30P1M i 30C1M(30C6S)(piszę naszymi literami) plus oktale 6,3Voltowe na 0,3A.Tam upchnęli do środka opór wielkiej mocy, załatwiający i Uż i Ua dla 220V.Jedno z pokrewnych radii z epoki i stamtąd ma opcję z oporem zewnętrznym, a jeszcze inne- z bareterem 0,3B65-135, który gorąco(i dosłownie,bo się nagrzewa, jak pracuje:-))polecam, jeżeli ktoś go jeszcze dopadnie z poradzieckich ZIP-ów(kto ma do nich dojście,to wie, co zacz:-)) i/lub na aukcjach.Po zesumowaniu całości wystarczą jeszcze tylko żaróweczki na 0,3A dla 230V.Polecam ten temat Kolegom, poruszającym opcję"P+E", wraz pentodami "P" z odchylania poziomego i stowarzyszonymi z nimi PY-kami nowszymi, Pentoda taka jest na 40V napięcia żarzenia,a taki PY500 ma niewiele mniej,proszę mi podpowiedzieć,nie pamiętam tego teraz "z głowy",ile dokładnie.
Ostatnio w Reklamie reklamowałem się "bezczelnie"z fragmentem artykułu z USA o lampach niskoprądowych w żarzeniu szeregowym, oscylujących z wartościami prądu żarzenia między RV12 a prawie "U".Rzecz dotyczy zamiany w amerykańskim typowym ichniejszym Pionierku AA5.Właśnie do przeróbki na 240V z ich typowego (teraz)120V.Tam przepuścili i prąd żarzenia i anodowy (plus bocznik) przez grzejnik takiego ichniejszego kombo pentoda głośnikowa prostownik 1-połówkowy na Uż 117V (117L7).U nas to by trzeba zrobić dla DKE38 moduł wtykany w podstawkę VCL11(po wojnie były takie opcje dla innych radii z "nadmiarowymi" RV12 za U-11), zrobiony na VF7 i VL4 plus przecokołowana VY1 za VY2 plus odpowiedni inny opór ekranu i katody VL,aby nie "ugotować" głośnika z kotwicą.
Życzę Szanownym Kolegom dobrej nocy.
Jacek"ballasttube"

[zjawisko]

Jak tak patrzę, to kondensatory rozruchowe nie kosztują dużo. Taki kondensator, dajmy na to ten http://www.diax.pl/user/index.php5?page=9&iid=3263 może pracować w takim układzie? Jak z trwałością?
Zaznaczam, że nie lubię fajerwerków, szczególnie tuż przed nosem.

[Marcin K.]

Odbiegając od tematu czyli w stronę C zamiast R to ja stosowałem z powodzeniem płaskie, foliowe kondensatory rodzimej produkcji o napięciu pracy około 250V i nic złego się nie działo.

[TELEWIZOREK52]

Panowie,żarzenie lamp przez kondensator to nic nowego, w latach 70tych robiłem dwa telewizory tranzystorowo-lampowe gdzie lampy były żarzone przez kondensator (chyba ok.4uF). Były to telewizory o milimetr większe od Weli, niestety marki nie pamiętam.

[Tomek Janiszewski]

Odbiegając od tematu czyli w stronę C zamiast R to ja stosowałem z powodzeniem płaskie, foliowe kondensatory rodzimej produkcji o napięciu pracy około 250V i nic złego się nie działo.

Skłaniałbym się raczej ku napięciu pracy 400V, bowiem 250V - to dopuszczalne napięcie stałe na kondensatorze, a w sieci jest 230V skutecznego, a więc ponad 320V. Zwłaszcza gdy lampy są jeszcze zimne - na kondensatorze odłoży się prawie całe napięcie sieci. Używam kondensatorów MKSE na 250V do redukcji napięcia zasilającego lutownicę, aby cyny nie paliła, i sporadycznie ulegają uszkodzeniu. Silnikowe na 500V to lekka przesada; one muszą przewodzić prąd o rząd wielkości większy niż ten który płynie w żarzeniu lamp.

[ballasttube]

A ja znowu przy okazji uporczywie "swoje" ,do Kolegi Tomka Janiszewskiego: jak rozpoznać na nie oznakowanym głośniku NIE od Volksempfaengera,ale kotwicowym,bieguny cewki, aby mi się po podłączeniu podkówka nie rozmagnesowała? Jest na to jakaś skuteczna metoda?
"Z góry" wieeelkie dzięki !
Pozdrawiam i życzę Wszystkim dobrej niedzieli.Już się zaczęła;-)