Philips 836A

[jurek968]

Mam takie radio Philips 836A ,miało sporo braków ale mam czym je uzupełnić ( głośnik,transf.głośnikowy,logo,szybka,) ale pozostał jeden brak ,dość istotny.

Brakuje potencjometra , jednak podobno jego budowa jest specyficzna i awaryjna ( tak doczytałem z innych obcojęzycznych forum ,że nie do naprawy)
Czy ktoś ma może podobne radio?Fotka?

Raczej marne szanse aby coś dobrać współczesnego zachowując parametry jak w schemacie.
Obliczyłem cały opór tego "konglomeratu" oporników - 1490 Ohm ,Jak by to działało gdybym włożył taki a
realizował głośnośc radia poprzez potencjometr zamiast ( lub szeregowo)opornika R8 ( 2 mega) ??

A wogóle to chyba kolejny przykład "patentu" Philipsa!
Czy w tamtych czasach taniej i łatwiej było robić takie opornice z nawiniętym drutem- bo tak sie domyśłam to wyglądało?

[OTLamp]

Konstrukcyjnie jest to typowy potencjometr drutowy Philipsa, były takie stosowane w np. w modelach 272A, 638A, 839A i podobnych. Uszkodzenia starych potencjometrów drutowych są typowe, drut się przeciera, pęka, wykrusza itd. Potencjometry Philipsa łatwo się rozbiera, można więc przewinąć. Oczywiście musisz mieć choćby uszkodzony żeby to zrobić.

[jurek968]

Konstrukcyjnie jest to typowy potencjometr drutowy Philipsa, były takie stosowane w np. w modelach 272A, 638A, 839A i podobnych. Uszkodzenia starych potencjometrów drutowych są typowe, drut się przeciera, pęka, wykrusza itd. Potencjometry Philipsa łatwo się rozbiera, można więc przewinąć. Oczywiście musisz mieć choćby uszkodzony żeby to zrobić.

Mogę się domyślić że to drutowy bo fizycznie go nie ma.
Na forum holenderskim po zadanym pytaniu jak go naprwaić(pewnie przewinąć) zapanowała cisza ,która trwa już 2 lata....

Różnica w tym modelu tak mi się wydaje ( popraw jeśli się mylę) jest taka ,że tu przez opornicę przepływa natężenie prądu na cały odbiornik ,pewnie się też grzeje,tak czy owak przeciera się pewnie szybko .
W 272 A , 638 A opornice nie są tak obciążone - powiedzmy mają szansę dłużej podziałać- przez nie idzie prąd jedynia na konkretne części radia( siatka przez cewkę).
Ale dzięki za pomysł - muszę oglądnąc 272A - moze kiedys trafi się chasis - na aukro są te radia tanie ,potem jakoś przerobić ten potencjometr( ma 6 kom,małą moc) bo jest on na ośce .

[OTLamp]

Różnica w tym modelu tak mi się wydaje ( popraw jeśli się mylę) jest taka ,że tu przez opornicę przepływa natężenie prądu na cały odbiornik ,pewnie się też grzeje,tak czy owak przeciera się pewnie szybko .

Ale jego oporność jest mniejsza, więc moc pozostaje niemal bez zmian. Konstrukcyjnie i wymiarowo wygląda on na taki sam jak w innych modelach.

[jurek968]

Czy możliwe ,że zmiana zakresu długie/średnie mogła być realizowana tylko w jednym położeniu zakresu na skali?

Normalnie zmiana zakresu odbywa się poprzez pociągnięcie/wciśnięcie gałki służącej do dostrajania radia.
U mnie brak jednego ? elementu - łączącego tą ośkę z przełącznikiem zakresu fal.
Pasuje mi jednak ,że elementy będą współpracować tylko w jednym miejscu na skali i tylko w nim można będzie zmienić zakres.
W manualu takiej informacji ( sczególnie że po holendersku) nie doszukałem się.

Uwielbiam tą wczesną technikę

[OTLamp]

Czy możliwe ,że zmiana zakresu długie/średnie mogła być realizowana tylko w jednym położeniu zakresu na skali?

Nie, zakresy można bez problemu przełączać w każdym położeniu skali.

[jurek968]

Czy możliwe ,że zmiana zakresu długie/średnie mogła być realizowana tylko w jednym położeniu zakresu na skali?

Nie, zakresy można bez problemu przełączać w każdym położeniu skali.

Ok dziękuję - rada się przydała , wiem co jest nie tak

[spiga]

Witaj
Zerknij na manual 824/834a - to praktycznie to samo - są teksty w języku language a nawet po czesku to powinno pomóc

61240058459.jpg

Pozdrawiam

[jurek968]

Dziękuję - teraz widzę jak wygląda przynajmniej ten potencjometr .
Przełącznik zakresów już mi działa - ktoś ,kiedyś grzebał koło niego i po prostu żle go przykręcił - brakowało 1 cm od ośki i mechanizm wybierania się rozmijał.
Moje radio ma silną korozję i trudno było poznać co jest oryginalne a co nie.

Widzę też brak u mnie 3 opormików ,ale na razie walczę z rdzą....oby tylko były sprawne te kondensatory powietrzne bo miałem taki uszkodzony w innym Philipsie i ciężki temat ich naprawa- mają ośkę porcelanową a blaszki są lutowane.

Kondensatory elektrolityczne były wygotowane ,ciecz wyżarła dziury w podstawce ,ale pomimo to bez problemu udało się je oba zregenerować. Woda destylowana + prostownik i parametry lepsze jak fabryka

[OTLamp]

.oby tylko były sprawne te kondensatory powietrzne bo miałem taki uszkodzony w innym Philipsie i ciężki temat ich naprawa- mają ośkę porcelanową a blaszki są lutowane.

Te ceramiczne ośki często pękają (zapewne od wstrząsów, mosiężny rotor jest dość ciężki), ale we wszystkich przypadkach jakie napotkałem dało się to bardzo łatwo naprawić przez sklejenie dwuskładnikowym klejem epoksydowym.

[jurek968]

.oby tylko były sprawne te kondensatory powietrzne bo miałem taki uszkodzony w innym Philipsie i ciężki temat ich naprawa- mają ośkę porcelanową a blaszki są lutowane.

Te ceramiczne ośki często pękają (zapewne od wstrząsów, mosiężny rotor jest dość ciężki), ale we wszystkich przypadkach jakie napotkałem dało się to bardzo łatwo naprawić przez sklejenie dwuskładnikowym klejem epoksydowym.

Łatwo ,nie łatwo - jest ryzyko,że ośka będzie krzywa.Mi też się udało .
Tym niemniej nie udało mi się dolutować 2 blaszek rotora bo zbytnie podgrzanie groziło odpadnięciem innych.Wolę już naprawiać ten z saby.

Zastanawiam się czy malować chassis po usunięciu rdzy czy zostawić wypolerowane .
Wogóle nie znajduję śladów farby na chassis , pod blaszką natomiast ( vide fotka) jest 100 % czysta blacha.
Czy takie gołe chassis nie złapie szybko rdzy? Nawet po lekkim naolejeniu ( np. WD40) ? w dobrych pokojowych warunkach?
I jak było zabezpieczane fabrycznie - skoro ewidentnie pod elementami przykręcanymi do chassis na 100 % nie ma nic zabezieczającego!
/Dlatego też kiedyś pytałem o farby przewodzące prąd/

[Witek]

Szasi nie mogło być "gołe". Philips często kadmował blachę.
Ja osobiście zawsze maluję farbą srebrną o jak najjaśniejszym odcieniu. Coś ala spraj do felg.
Jeżeli Twoje szasi było kadmowane to powinieneś zabezpieczyć drogi oddechowe przed wchłanianiem pyłu ze szlifowania.
Kadm nie jest obojętny dla zdrowia

[jurek968]

Szasi nie mogło być "gołe". Philips często kadmował blachę.
Ja osobiście zawsze maluję farbą srebrną o jak najjaśniejszym odcieniu. Coś ala spraj do felg.
Jeżeli Twoje szasi było kadmowane to powinieneś zabezpieczyć drogi oddechowe przed wchłanianiem pyłu ze szlifowania.
Kadm nie jest obojętny dla zdrowia

Zgadza się , na każdym chassis kóre mam jest taka charakterystyczna powłoka ale na tym tego nie widzę.
Pewnie było kadmowane ale sam proces był niedoskonały lub środowisko dało radę.
Dziwne tylko ,że pod elementami przykręconymi świeci czysta zdrowa blacha a kadmowanie polega raczej na zanurzaniu całego elementu do elektroforezy.
Pozostaje mi faktycznie pomalować.....lakier do felg - też go stosuję - ładnie kryje i nie zostawia "zlewów"

[jurek968]

Po niemal 5 miesiącach radio zostało uruchomione.
Brak czasu a i radio nie chciało "współpracować" . wcześniej sprawdzony blok elektrolitów (upływność @ pojemność)
odmawił pracy ,ponadto zaczęły się sypać oporniki tyle niespodzianek ... no i jeszcze trafo sieciowe ,ale ostatnio to standart.

Niestety nie umiem odtworzyć na dziś oryginalnego potencjometru regulującego głośność ,więc siła głosu została dobrana eksperymantalnie .
Faktem jest ,że w trakcie prób stwierdziłem że rozwiazanie ze sterowaniem siatką wzmocnienia pierwszej lampy działa fajnie i daje wymagany efekt.

Wkrótce uruchomię klona 836A czyli Merkatora M26 i porównam .
Ten ostatni jest kompletny więc liczę na zrobienie 100 % oryginału.
p.s kompletny tzn bez lamp

[Witek]

Brawo!
Bardzo przyjemne radyjko