Niedawno przywieziony z elektrośmieci gramofon ELAC 819 po renowacji, jeszcze przed założeniem nowej wkładki:
DSC01237.JPG
Na początku wyglądał nieciekawie, był straszliwie brudny i z mocno porysowaną, lecz o dziwo nie pękniętą pokrywą. Renowacja objęła ogólne czyszczenie, malowanie drewnianej obudowy, dorobienie obciętych przewodów, zainstalowanie gniazd RCA, wymianę kondensatora przy silniku, założenie nowego paska i oczywiście wkładki, usunięcie rys i polerowanie pokrywy (do dokończenia, kiedy kupię drobniejszą pastę). Dla pewności przejrzałem również silnik i przesmarowałem jego panewki.
Sprzęt jest dość stary, w czasie swego powstania należał zapewne do tych z niższej półki. Zmiana prędkości oraz jej regulacja odbywa się mechanicznie poprzez zmianę wysokości kółka pośredniego, które jest dociskane do stożkowej nasadki na wale silnika i za pomocą paska napędza talerz. Rozwiązanie nie jest może zbyt precyzyjne, za to niezawodne. W miejscu oryginalnej wkładki ELAC była zainstalowana Fonica Mf-100, którą wymieniłem na nowego Ortofona OMB5E, leżącego w tzw. "zapasie długotrwałym"

Przy gramofonie znalazłem mały bonus - pudełko z dwiema nowymi igłami typu Mf-105.
Do roboty została drobnica w postaci naklejenia filcowych nóżek w miejsce oderwanych oryginalnych, wspomniana wcześniej dokładna polerka pokrywy oraz wymiana gąbki w resorowaniu płyty nośnej napędu. W tej chwili gramofon przygrywa mi przy pracy, na tapecie Simple Minds, LP "Real life"

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu." (Winston Churchill)