Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fruit1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: czw, 16 września 2010, 13:33

Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: fruit1 »

Witam,

Jakiś czas temu nabyłem drogą kupna wzmacniacz Fonica W600 (schemat tutaj: http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 1_02_1.htm). Wzmacniacz poddaję renowacji jednak sprawa toczy się powolutku przez wzgląd na skromne środki na ten cel. Ostatnim nabytkiem są transformatory głośnikowe, te które były oryginalnie TGp 12-26-666 były po pierwsze przystosowane go głośnika 16 ohm (brak przyzwoitych kolumn z taką impedancją) a po drugie jeden był uszkodzony i już wcześniej nieudolnie naprawiany. Zakupiłem nowe transformatory nawinięte na zamówienie dostosowane do wzmacniacza PP na EL84 mają nawet odczep ultralinear (jest sens go użyć?), upchałem wewnątrz obudowy - okazały się być znacznie większe od oryginalnych, po podłączeniu wzmacniacz się sprzęgał więc pozamieniałem miejscami przewody anodowe, teraz gra.

I tu pojawia się moje pytanie i problem - wszystko jest ok do pewnego poziomu głośności powyżej którego wzmacniacz wzbudza się (dźwięk jest słyszalny ale faluje głośniej-ciszej z częstotliwością kilku Hz). Przerwać ten stan wzbudzenia można wyłącznie poprzez skręcenie głośności (P4, P9) do zera - wtedy gdy damy troszkę głośniej to gra normalnie a jak zbyt głośno to znów się wzbudza w opisany sposób. Regulacje pozostałymi potencjometrami na panelu przednim nie mają wpływu na wzbudzanie się tudzież przerwanie tego stanu.

Po zastanowieniu doszedłem do wniosku iż może być to związane z niedopasowaniem nowego transformatora (stary 16 ohm nowy 8 ohm) do układu, i że winę za taki stan rzeczy ponosi niewłaściwa wartość rezystorów R33 i R66 w pętli sprzężenia zwrotnego. Czy mam rację? A jeśli tak to w jaki sposób POPRAWNIE dobrać wartość tych elementów i usunąć usterkę?

Dziękuję za wyrozumiałość - dopiero buduję swoją "bazę wiedzy" o układach lampowych stąd moje - może nieco naiwne - pytanie.
Ostatnio zmieniony wt, 22 marca 2011, 18:11 przez fruit1, łącznie zmieniany 1 raz.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: fugasi »

Jak to - niedopasowanie transformatorów? Przecież powinny być takie, by niezależnie od tego czy "są na" 8 czy 16 Ω lampy końcowe "widziały" założone obciążenie.
_
fruit1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: czw, 16 września 2010, 13:33

Re: Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: fruit1 »

fugasi pisze:Jak to - niedopasowanie transformatorów? Przecież powinny być takie, by niezależnie od tego czy "są na" 8 czy 16 Ω lampy końcowe "widziały" założone obciążenie.
No tak, ale jeśli dobrze to rozumiem, przez oporniki R33 i R66 część sygnału z uzwojenia wtórnego "wraca" na przedwzmacniacz modyfikując jego punkt pracy, jeśli zmieniamy trafo na dostosowane do innej impedancji głośnika to na wtórnym uzwojeniu zmienia się napięcie (w tym wypadku spada) czyli jeśli nie zmienimy tego oporu to mniej sygnału "wraca" do przedwzmacniacza przy takiej samej oddawanej przez niego mocy (i jeśli dobrze myślę to nie jest to spadek liniowy tylko wykładniczy). Ponadto jak inaczej wyjaśnić fakt że z poprzednimi trafami działa poprawnie (no może nie licząc tego reperowanego który raz działa raz nie działa trzeszcząc - pewnie gdzieś ma "dziurę") - niewłaściwe wykonanie transformatorów wykluczam, człowiek który je robił ma duże doświadczenie w temacie a jego wyroby powszechną renomę.

Sam poruszam się w temacie nieco po omacku, mam nadzieję że wiedza zbiorowych umysłów troszkę zagadnienie rozjaśni.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: jethrotull »

Wraca - tak, modyfikuje (statyczny) punkt pracy - nie. Teraz sprzężenie zwrotne jest płytsze. Może to być przyczyna Twoich kłopotów (chociaż wątpię). Dobra rada: uruchamiaj wzmacniacz bez USZ. Dopiero jak wszystko będzie działać i się nie wzbudzać, zamknij pętlę.
Częstotliwość "kilka Hz" sugeruje wzbudzenie przez zasilanie. Sprawdź kondensatory zasilacza, zwiększ rezystory w filtrze.
fruit1
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 20
Rejestracja: czw, 16 września 2010, 13:33

Re: Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: fruit1 »

jethrotull pisze:Wraca - tak, modyfikuje (statyczny) punkt pracy - nie. Teraz sprzężenie zwrotne jest płytsze. Może to być przyczyna Twoich kłopotów (chociaż wątpię). Dobra rada: uruchamiaj wzmacniacz bez USZ. Dopiero jak wszystko będzie działać i się nie wzbudzać, zamknij pętlę.
Częstotliwość "kilka Hz" sugeruje wzbudzenie przez zasilanie. Sprawdź kondensatory zasilacza, zwiększ rezystory w filtrze.
Dziękuję za podpowiedź, sprawdzę zasilacz co i tak miałem zrobić bo jeden kondensator ma nieco wysunięty korek a przydźwięk sieci jest dość głośny. Niemniej na starym trafie działa poprawnie (choć również ma przydźwięk sieci) i nie wzbudza się.

Jak dobrać ten opór poprawnie by sprzężenie było na tym samym poziomie co poprzednio? Lub inaczej - czym się kierować dobierając poziom sprzężenia, jak się ten poziom wyznacza w praktyce?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Fonica W600 - wymiana transformatorów głośnikowych

Post autor: Piotr »

Możliwe, że nowy transformator ma szersze pasmo w dół.
Na starym wyschnięte kondensatory jeszcze nie przeszkadzały, a na nowym układ wzbudza się przez zasilanie.