tszczesn pisze:
A jakie jest uzsadnienie tego stada transformatorów na wejściu? Bo rozumiem, że nie chodzi tu o tłumienie wysokich częstotliwości?
Pewnie soczystą, trójwymiarową średnicę robią Jak widac ktoś bardzo chciał zastosować potencjometr 100Ω do regulacji siły głosu, więc musiał go włączyć przez transformatory dopasowujące. We wzmacniaczu z trzeciego linku zastosowano potencjometr 10Ω zasilany ze wzmacniacza przeciwsobnego!!
tszczesn pisze:
A jakie jest uzsadnienie tego stada transformatorów na wejściu? Bo rozumiem, że nie chodzi tu o tłumienie wysokich częstotliwości?
Pewnie soczystą, trójwymiarową średnicę robią :lol: Jak widac ktoś bardzo chciał zastosować potencjometr 100Ω do regulacji siły głosu, więc musiał go włączyć przez transformatory dopasowujące. We wzmacniaczu z trzeciego linku zastosowano potencjometr 10Ω :lol: zasilany ze wzmacniacza przeciwsobnego!! :lol:
Albo 300B która jest driverem do 300B, która jest driverem do 300B. Oczywiście z transformatorowymi sprzężeniami.
Po prostu gostek chciał pokazać, jak robili to nasi dziadkowie i pradziadkowie , a może i prapradziadkowie (czas szybko leci).
Mój dziadek w latach 30-stych składał takie radia, zawsze się modlił przed pierwszym włączeniem, żęby lampa (y) się nie spaliła (były drogie).
Oczywiście, to nie były 300B...
Nie chodziło o audiofilizm, tylko, żeby odebrać lokalną stację radiową.
pzdr apasio, życzę wielu udanych wielotrafowych i wielotrzystabowych konstrukcji.
To jest robione tak specjalnie, po to by sę kolegom pochwalić zastosowanymi kondensatorami elektrolitycznymi (oczywiście faworyzującymi parzyste harmoniczne!). Konstrukcje po prostu bezsensowne w całej swojej bezsensowności i przekombinowane w swoim przekombinowaniu.
Przekombinowane ? Raczej nie. One są tak proste, że nie ma miejsca na kombinacje. Tu są właściwie same lampy z obwodami żarzenia i te transformatory. Jedyny punkt dziwny to faktycznie ten z potencjometrem no i rzadko spotykany filtr w zasilaczu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
fugasi pisze:Przekombinowane ? Raczej nie. One są tak proste, że nie ma miejsca na kombinacje. Tu są właściwie same lampy z obwodami żarzenia i te transformatory. Jedyny punkt dziwny to faktycznie ten z potencjometrem no i rzadko spotykany filtr w zasilaczu.
One są bezsensowne. Absurdalne użycie lamp mocy jako sygnałowych (np. 845 sterująca 300B), tudzież dziwny pomysł regulacji głośności potencjometrami 100Ω z transformatorami na wejściu i wyjściu.
Wykombinowali sobie, że mniejsza rezystancja potencjometru, to mniejsze szumy. A odnośnie tych lamp, to im więcej audiofilskich lamp we wzmacniaczu, tym bardziej audiofilski wzmacniacz. Nie doszukiwałbym się tu racjonalności, bo taki sprzęt ma ekscytować potencjalnych nabywców, a nie tylko służyć odtwarzaniu muzyki.