Lampki już wymieniłem, i radio gra super
Lampki w radiu mają prądy po 41mA. 6P14P grają nieźle.
Podziękowania dla Włodzimierza Furki za lampki
Jest bardzo słaby brum pochodzący z anodowego ECC83 (może tak już zostać). Ciekawe czy nierównomierność emisji połówek ECC83 ma wpływ na przedostawanie się brumu?
Na warsztacie mam inne radio Stradivari. Prawie wszystkie usterki już naprawiłem, ale mam nadal problem z czułością radia.
Radio gra głośno na UKF, ale oczko wychyla się tylko do połowy(w moim Stradivari na najsilniejszej stacji wychyla się praktycznie do końca.). To jest mniejszy problem.
Większym problemem jest bardzo słaba czułość na AM. D i Ś jako tako słychać, ale K to już ledwo co słychać. Podłączałem p.cz z innego radia i Stradivari grał bardzo głośno i chyba nawet oko się wychylało(nie pamiętam już).
Moje podejrzenia są skierowane na obwody wejściowe, ale za nic nie mogę znaleźć usterki..
Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu usterki. Za cholerę nie mogę jej namierzyć.
Zestroiłem głowicę UKF i gra dobrze. P.cz dla AM jest dobrze zestrojone(są ślady, że ktoś to już stroił), bo podłączałem inne radio.
Widać, że ktoś grzebał w przełączniku zakresów.. Udało się zestroić zakresy KI KII i KIII. Jednakże D i Ś prawie w ogóle nie słychać.
Na długich głośność zależy od ustawienia anteny- pod pewnym kątem coś tam słychać pod innymi cisza. Poruszanie trymerami i cewkami w wejściowych totalnie nic nie zmienia a powinno.
Witam. Z tego co widzę to wygląda na to że obwody wejściowe wiszą w powietrzu.Czy jest jakiś efekt jeśli dotkniesz gniazda antenowego? Jeżeli masz problem tylko na antenie ferytowej,sprawdź przełącznik ant.fer/ant zewn. Przy załączonej i sprawnej antenie ferytowej po dotknięciu cewki palcami radio powinno huczeć,jeżeli brak reakcji - jak na wstępie,gdzieś jakaś przerwa.Uczuliłbym Cię na klawiaturę,jak piszesz była grzebana.
Obwody nie widzą w powietrzu. Jest to dość ciekawie zrobione - antena ferrytowa jest strojonym obwodem wejściowym. Albo się na wejście obwodu podaje sygnał z anteny, albo zwiera do masy.
Przy zbliżaniu słychać wzrost natężenia dźwięku, ale i tak dość słabo odbiera. Na średnich przy dotykaniu cewek w antenie praktycznie nie ma zmian.
Zastanawiam się, czy obwody nie są aż tak bardzo rozstrojone, że radio ledwo co odbiera a kręcenie trymerem lub cewką nie powoduje zmian.
Michał_B pisze:
P.S. Kondensatory już wymieniam. Ten "rzeźnik" dał tam 5nF a nie 50nF.. Daje zamiast nich MKT, ale tylko na 250V~ i 300VDC (mały zapas, ale w innym radiu jest ok). Niestety nie mama kondensatorów na większe napięcie, i nie mam gdzie kupić.
Żartujesz????? Typowe napięcia pracy MKT i podobnych to 63V, 100V, 250V, 400V, 630V.
Rozumiem ceramiczne na 500V ale problem z foliowymi?
Owszem są do druku ale zostawiasz stare wyprowadzenia wymienianego kondesatora i do nich lutujesz ten współczesny.
Mam pytanie, czemu przy dostrojeniu na max oczka dźwięk jest bardzo zniekształcony, a po lekkim odstrojeniu gałką (tylko w prawo) natężenie dźwięku rośnie i jakość robi się normalna?
Michał_B pisze:Mam pytanie, czemu przy dostrojeniu na max oczka dźwięk jest bardzo zniekształcony, a po lekkim odstrojeniu gałką (tylko w prawo) natężenie dźwięku rośnie i jakość robi się normalna?
UKF czy AM?
Bo jak UKF- to jest niesymetryczna krzywa selektywności (sprzężenie zwrotne dodatnie z anody na siatkę w p.cz.), lub rozstrojony demodulator FM. Przy dobrze zestrojonym p.cz. i braku tych pasożytniczych sprzężeń - praca detektora przy odstrajaniu (łącznie ze wskazaniami oczka) jest symetryczna względem środka dostrojenia.
W AM powinno być jednakowo - tj poprawa w obie strony - ale gdy jest asymetria krzywej reoznansowej to będzie taki efekt. Silne stacje mogą być zniekształcane - winne jest ARW i praca na granicy zatkania lamp w p.cz. i mieszacza. Taki efekt jest już przy słabszych stacjach jeśli zamiast selektody w p.cz. wstawisz zwykłą pentodę (np. EF80 w miejsce EF89) - a FM nie ma różnicy.
P.cz nie chce ruszać z 2 powodów:
1. Bez generatora nie ma co się brać za strojenie p.cz w takim radiu. To nie pionierek, którego można zestroić na słuch.
2. Nawet jakbym chciał stroić to nie mam takiej możliwości. Nie mam odpowiedniego klucza i nie wiem gdzie by można było taki załatwić..
Dodam, że oczko się wychyla na max przy silnej stacji więc p.cz jest dobrze zestrojone(demodulator niekoniecznie).
Piotrek J. pisze:
Ale fakt, bez solidnych przyrządów Beethovena/Stradivariego się nie nastroi.
Zestroisz. Owszem końce zakresów AM to pi razy oko ale mając prosty częstościomierz zrobisz to bezproblemowo.
Jak tylko masz odpowiednią wyobraźnię to z obserwacji wyczujesz asymetrie krzywych selektywności.
Konstrukcje fabryczne robiono tak aby był proste w zestrojeniu (strojenie to wysoki koszt przy produkcji) - przykładem jest np. Saba - specjalna podstawka - woltomierz i miliamperomiesz zerem po środku skali i masz strojenie - dołączony opis..
Masz inne radio - popatrz a taki przyrząd warsztatowy się marnuje...
W Beethovenie zawsze się zastanawiałem nad kolejnością - bo przecież właściwie trzy możliwości są - wysokość cewek względem siebie (jedna mi się odkleiła, stąd rozważania), rdzenie w cewkach plus regulacja sprężenia.
Klucze do strojenia rdzeni oraz trymerów,wykonałem z uciętej anteny teleskopowej (ok 1 cm) i odpowiednio wyprofilowanej.Następnie taki profil należy wcisnąć na oprawkę np.pędzelka uprzednio posmarowaną distalem i stroik gotowy.