
A jeśli nie to czy znacie jakieś przełączniki obrotowe nie wymagające krzepy przy przełączaniu? Jakoś tak się składa że wszystkie które miałem w rękach, czy współczesne chińskie czy stare, wojskowe, stawiały potężny opór przy przekręcaniu. Chociaż kto wie, może to wyznacznik jakości...
W każdym razie potrzebowałbym czegoś, co w magnetofonach kasetowych opisywano jako "soft touch".
Czy np. te pracują lekko czy ciężko?
Są oczywiście trójpozycyjne przełączniki dźwigniowe takie jak ten ale raz że są dość tandetne, a dwa do tej swojej malutkiej dźwigni także wymagają krzepy. A to ma chodzić z jednym paluszkiem żeby przy przełączaniu mały i lekki wzmacniacz nie jeździł po stole.